Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet z internetu zaprosił mnie na randke i nie zapłacił za mnie w pizzeri

Polecane posty

Gość gość
Dlatego ja sie nie umawiam z chodzacymi do liceum lub studiujacymi:o bo niby po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim mieście nie widziałem dużej pizzy 4 sery za 20zł. Średnią Margheritę, owszem :) Ale fakt, zamiast na pizzę, można pójść na kawę - znajdzie się taka za 10-15zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość pijawka dziś To ja pisałem, że osoba zapraszająca na randkę w lokalu - płaci, bo tak jest przyjęte. Podobnie, jak ktoś zaprasza na przyjęcie - organizuje potrawy. Oczywiście osoba zaproszona może odmówić i zapłacić za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak i wyszło szydło z worka kasa i jeszcze raz kasa liczy się kasa . Możesz być ukrytym chamem ,cwaniakiem,nieukiem po zawodówce ,chodzić w dresie abyś miał kasę nikogo nie obchodzi nawet jak pochodzi z szemranych interesów. Przecież nikt w to nie wnika masz kasę płacisz jesteś dżentelmenem. A możesz być kulturalny uczyć się na np UW czy Politechnice np. dziennie to jasne że nie świecisz kasą bo nawet z dorywczej pracy to grosze . Nie masz kasy to jesteś burak bez wychowania i dopiero po studiach masz prawo się umawiać wg gość 13:54. BRAWO liczy się kasa nie człowiek i jego osobowość. FAKTYCZNIE niektórym paniom wióry w głowie się przesypują j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijawka
17:11 Dobrze mówisz ale jak pisałem wcześniej nie zdarzyło mi się aby któraś co mnie zaprosiła zaproponowała, że zapłaci za nas. Choć nie liczyłem na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To z niekulturalnymi babeczkami się spotykałeś :) Co do zapraszania - jedynymi osobami, którymi pozwalam płacić za mnie, są moi przyjaciele. Ja też za nich oczywiście płacę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijawka
Gość 17:13 Dobitnie podsumował oblicze kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech każdy płaci za siebie i tyle. Ja np. nie lubię, kiedy ktoś za mnie płaci, bo nikt nie będzie moim sponsorem, stać mnie na to żeby sobie kupić np. kawę. Do Panów: skoro tutaj się tak bulwersujecie, że nie będziecie płacili za kobiety, to nie płaćcie, kto wam każe? Sami udajecie, co to nie wy, nie pozwalacie zapłacić na randce, a potem wylewacie swoje żale i uważacie się za jakiś poszkodowanych. Ktoś napisał o prostytucji, no to zgodnie z tym, za seks też powinniście płacić, bo przecież kobieta nie będzie wam za darmo nóg rozkładała (idąc waszym tokiem myślenia). Poziom zerowy, dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto zaprasza ten płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK TAK A kto nam facetom będzie płacił, że was bzykać musimy ??? Przecież w tym wszystkim my musimy się najwięcej napracować. Czemu nas nikt z kobiet za to nie nagradza? Macie więcej przyjemności niż my, to jasne ,że kobieta ma kilkakrotnie dłuższy orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tylko ze kobiety nie zapraszaja nawet sie pierwsze nie odezwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że płaci facet. To się w głowie nie miesci, sytuację jakie opisujecie. Na miejscu tych chłopaków umarlabym że wstydu. Zero klasy. Mój mąż gdy go poznałam stawał na głowie by zapewnić mi rozrywki. Kolacje, kino, wycieczki. Ja opłacalam mu pysznymi kolacjami, drobnymi upiminkami. Ale czułam się mega dopieszczona jak ksiezniczka. A to co teraz się widzi, wstyd. Jąka się to to i czerwieni, przelicza w głowie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.gość dziś Ja opłacalam mu pysznymi kolacjami, drobnymi upiminkami. Z Widzisz roznice? Ty cos dawalas z siebie a one chca tylko brac. Co bys pomyslala o swoim mezu jak staral sie dla kobiety ktora go wykorzystuje? Pomyslala bys ze byl frajerem? Ale i tak oboje powinni dawac cos z siebie a nie tylko mezczyzna. Wyobraz sobie ze twoj maz stracil na randki 20 tys zlotych zanim zostalas jego dziewczyna czy zona. Te pieniadze to zaledwie 100 randek po 200 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle kobietom chodzi o kase. Placisz to ona cie kocha a nie placisz to jestes fe.typowe w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedzialas mu wczesniej ze szukasz sponsora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijawka
Do 06:54 Za dziewczynę taką jak Ty pewnie ,że należy zapłacić bo widać iż sama też się starasz i choć bezpośrednio nie płacisz to dajesz spory wkład (robisz sama kolacje). Ale widząc jak dziewczyna nic nie daje ze swej strony wkładu a ja to cały czas finansuję to nie wymagał bym od niej aby płaciła czy bym miał jej o tym powiedzieć . Ale bym po prostu zakończył ten związek i znajomość. Niech będzie dalej pasożytem ale już nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam sie z takim czymś Tylko przez internet. Normalnie też facet nie pozwalał mi nigdy za siebie zapłacic. Także trzeba uważac na tych z internetu. Raz facet mnie ciagnął do jednej kawiarni, potem jeszcze namawiał na ciasko do kawy (kawa 10, ciastko rzędu 15zł) nie chciałam ale on nalegał a potem przy płaceniu podzielił rachunek- i uregulował tylko za siebie. Zapłaciłam dla świętego spokoju. Ale następnym razem bym zwróciła uwagę. To jest stawianie osoby zaproszonej w niezręcznej sytuacji, osoba zapraszana nie zna miejsca, cen, może sie okazac że jest drogo a nie wypada Nic nie zamówic. Radze kobietom uważac. Jeden zachwalał takie miejsce, poszliśmy a on też się ociągał z płaceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, sprytne jest też jak na 1 spotkaniu przez net facet mówi- "to gdzie masz ochote pójśc?" Albo "Czy masz ochote gdzieś usiąśc a jak tak to gdzie?" A widać gołym okiem że jest tylko jedna restauracja kawiarnia w pobliżu i wielkiego wyboru niema. Albo stoi przed 2 kawiarniami i sie dopytuje -"chcesz tam iśc?" Chcesz usiąśc?" Dzięki temu on Nie zaprasza. Tylko zmusza Cię żebyś sama decydowała. Dla mnie jest ktoś takie jest skreślony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijawka
17:57 To był cwaniak. Często jak z internetowych ogłoszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość pijawka dziś Widziales by kiedykolwiek kobieta zapraszala? Nawet wtedy mezczyzna placi. Moj kumpel wydal juz 20 000 zl na randki. Policz sobie 100 randek po 200 zl Straszny pasztet musi być z tego twojego kolegi :-D haha ze 100 randek zaliczył. Jako dobry kolega daj mu radę żeby skorzystał z płatnej d****** lepiej na tym wyjdzie :-D haha Zgłoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie trafiłam na takiego fircyka :-) Mój mężczyzna w odpowiedzi na ten temat stwierdził, że nie wyobraża sobie sytuacji kiedy kobieta miałaby za niego zapłacić na spotkaniu tym bardziej! Gdy sam ją zaprosił! ! To jest Mężczyzna. :) W tych czasach. .. naprawdę bardzo wam współczuję takich p**deczek, co 50 zł w kieszeni nie ma, nawet na kawę i ciastko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pijawka
Tyle wydał na te randki i pewnie jest dalej sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ma 50 zł to przecież nie pójdzie kraść aby nie być jak mowisz pi.......deczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież cały czas mowa o jakiś niedorobionych gosciach z netu, którzy w normalnych okolicznościach nie poznaliby laski. Nie porównujcie tych netowych prawików do normalnych facetów, którzy nie mają problemu z tym, by zagadać do fajnej babki choćby w kolejce na poczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.30 Zgadzam się. I na tym podsumowaniu zakończmy ten temat. Pozdrawiam wszystkich mężczyzn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie!!! Autorce tu chodziło o coś innego. Mianowicie facet zaprosił ją na randkę, sam wybrał lokal mógł powiedzieć, że kolacja będzie składkowa. Ja też spotkałam się z takim burakiem. Zapraszał mnie na randkę chyba z tydzień. Myślę ok podał miejsce ( jedna z droższych knajp w naszym mieście) kazał zamawiać a na końcu zapłacił za siebie. Szczęście jest takie, że miałam przy sobie kartę ale i tak fakt był taki, że postawił mnie w niezręcznej sytuacji. Znowu mój już teraz mąż zawsze jak zapraszał chciał płacić co nie zmienia faktu, że czasem płacił on czasem ja i problemu z kasą nie miałam. Myślę drodzy panowie, że tu nie chodzi o równouprawnienie czy o szukanie sponsora ale wypadałoby poinformować, że mam zabrać większa gotówkę. A co jak bym byłą przyjezdna i w portfelu miała kasę tylko na bilet do domu? Nikt wam za nas rachunku płacić nie karze ale informacja o tym powinna się pojawić przed wspomnianym spotkaniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie na odwrót. Każda dziewczyna idąc na spotkanie powinna mieć przy sobie odpowiednią ilość gotówki i być przygotowaną. A nie zakładać z góry, że za królewnę z drewna chłopak zapłaci, bo roszczeniowiej lali przecież "się należy". Strasznie pasożytnicze pokolenie kobiet wyrosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja słyszałam o takich przypadkach tylko u gości poznanych przez net. Jak facet zaprasza i namawia to jest jego obowiązek zapłacić. Nie rozumiem jak można nieznajomą kobietę namawiac na drogie restauracje i ciastka i nie uregulowac rachunku. Zapraszanie do auta żeby porozmawiac to też wiocha. Tak samo jak spacer na mrozie po parku. Dla odmiany pozytywny przykład - raz facet z neta powiedział ze nie ma co prawda pracy ale zna miejsce gdzie jest dobra i tania kawa, i na nią może mnie zabrać. To było nawet miłe. Szczery i do tego kulturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwierdził że nie warto wciebie inwestować autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×