Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Mam pytanie, jestem w pierwszej ciązy. I czy po porodzie robi sie dziecku jakieś badania (np krew ) po których mąż moze sie zorientowac, że nie jest ojcem ? Ps. Prosze nie osadzac, nie o to tu chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 nie, nie kapnie się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 nie robi się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 czasem robi się grupę krwi, czasem sa problemy po porodzie i potrzeba tej krwi, ale zwykle nic nie robią Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 dziekuje, bede spokojniejsza :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Chyba jak jest konflikt serologiczny czy cos. A takto to nie. Co nie zmienia faktu ze to moze sie bardzo szybko wydac :) czego Ci zycze bo klamstwo ma krotkoe nozki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Mam nadzieje, że sie nie wyda. Nie zrobiłam tego dla chęci zdrady lecz z innych powodów. Ale dzięki za odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Ja pier... Szok :) jesteś latawicą :) oby się wydało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 nie, nie dlatego, ze może być konflikt w szpitalu gdzie rodziłam wszystkie dzieci miały robioną grupę krwi grupa może być po mamie przez pierwsze 3 miesiące życia, w naszym przypadku od razu była inna niż moja, a identyczna jak ich ojca ale ja mam np. grupę krwi mojej mamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Nie jestem latawicą ! Wiem, kto jest ojcem dziecka. Po prostu długo nie zachodziłam w ciąże, nie mogliśmy miec dziecka. Chodziłam, badałam się, tyle ile to było możliwe. Wszystko ok. Dalsza diagnostyka zależała już od wyników męża, na które to badania on się nie godził. Kategorycznie odmawiał, bo twierdził ze jest zdrowy, że ja sie za bardzo spinam, ze ma dosyc tych badan, lekarzy. Przez rok czułam się w zawieszeniu, a on dalej obstawał przy swoim. Dla niego to wstyd robic takie badanie. A ja nie chciałam zrezygnowac z dziecka, postanowiłam sprobowac... i jestem w 8 miesiącu. A on jest przekonany, że to jego. Proszę nie oceniac, nie jestem puszczalską. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 no, przez grupę krwi nie musi, ale może sie wydać. jeszcze cechy, bo kiedyś dziecko zacznie być podobne do swego ojca lub dziadka. o cechach matki nie będę mówić :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jedynaka Napisano Styczeń 20, 2016 Jeśli wszystko bedzie w porządku to nie robią badań ale u nas dziecko chorowało i miał szereg badań, w tym grupę krwi. Niestety albo i stety takie rzeczy mogą wyjsc nawet po kilku latach zupełnie przypadkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Moja córka miała robioną grupę krwi, ponieważ ja miałam "-" i musieli się upewnić czy nie było konfliktu serologicznego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Nie zorientuje się , nie martw się. I drogie zlosnice nie wam osądzać motuwy autorki. Zamknięcie swoje wredne pysku jak nie macie nic konkretnego do powiedzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Mojemu synowi robili badanie grupę krwi po porodzie, ale jak masz z ojcem dziecka taką samą grupę, to nie będzie problemu, albo jak mąż i ojciec dziecka mają taką samą. Jednak w życiu są różne sytuacje, np. dziecko będzie chore, czy jakiś wypadek i będzie konieczny przeszczep, np. szpiku, wątroby albo dawstwo, wtedy robią badania genetyczne i się wyda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Ja nie rozumiem tych zawistnych kobiet które życzą takich efektów... wstyd!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 mój mąz by sie zorientował po grupach krwi. Jeżeli twój mąz jest inteligetny to cie kopnie w dupsko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Łatwo wam mowic, bo macie dzieci. I razem z mężem sie starałyście o nie. Ja w tej walce byłam sama. I jak się okazało, to nie u mnie tkwił problem. Ale kocham męża i chce z nim byc. Gdybym nie kochała, to odeszłabym i bez problemu zrobiła dziecko z innym. On w tej chwili uważa, że zaszłam w ciąże, bo odpuściłam temat i wyluzowałam się. I chcę by tak zostało. Myślę, że w przyszłości, gdyby nie daj Boże zaszła potrzeba w razie choroby dziecka, to wtedy bym się przyznała. To prawdopodobnie będzie moje jedyne dziecko ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 nie chce Cie osądząć, to nie moja sprawa i jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać na moje pytania, ale zastanawiam się jak możesz patrzeć w oczy człowieka którego kochasz? chodzi o kłamstwo i to naprawdę nie byle jakie... co jeśli dziecko będzie kompletnie do niego nie podobne? W ogóle ojciec tego dziecka to ktoś kogo możesz jeszcze spotkać? On wie? Co jeśli się kiedyś przypadkiem spotkacie i on się skapnie że to jego dziecko? Nie boisz się że mąż Cie zostawi, bo nie będzie Ci w stanie wybaczyć kłamstwa? Podejrzewam że było to dla Ciebie trudne i twój mąż też nie zachował się okey bo jeśli się staraliście to powinien dołożyć wszelkich starań ale w końcu Cie nie okłamał. No nie wiem zastanawiam się jak mozesz się patrzeć na jego radość z powodu ciąży to jak będzie całował dziecko w przyszłości mając świadomosć że nie jest jego? Żyć całe życie w kłamstwie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 PROWO :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Ale ja wiem, że dla niego to też szczęścia, a w innym wypadku by go nie było. On po prostu jest człowiekiem takim, że jak coś sobie wbije do głowy, to nie odpuści. Przekonywałam go 5 lat... bez skutku. Ja mam 31 lat, mąż 34, nie miałam czasu na dalsze bezskuteczne czekania, bo wiem, że on i tak nie zmieni zdania. Poza tym mój instynkt macierzyński też dawał mi się we znaki, przepłakałam niejedna noc nim zrobiłam to co zrobiłam. Ojca dziecka znam bardzo dobrze, obecnie mieszka w innym mieście, nie jest możliwe raczej przypadkowe spotkanie. On chciał kiedyś ze mną byc.Napisałam do niego, dawałam aluzje, że interesuje mnie romans z nim. Spotkaliśmy się kilka razy, to wystarczyło. Po pierwszym usg, zadzwoniłam do niego, powiedziałam że powinniśmy to zakończyc, to wszystko. Od tamtej pory nie mamy kontaktu. Owszem sa dni, że mnie gryzie sumienie, ale cieszę się, spełnia się moje marzenie o dziecku, jedynym dziecku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 20, 2016 Wiem, że to historia rodem z trudnych spraw. Ale jak widac, w szarym zyciu tez sie zdarzaja takie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Prędzej czy później grupę krwi trzeba zrobić. Może się wydać po innych widocznych cechach, jak te najprostsze: kolor włosów czy oczu. Zależy jaką wiedzę z genetyki ma ten Twój mąż. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Jakbys byla madra w co watpieto znalzlabys kolesia ojca biologicznego z ta sama gruba krwi co mam Twoj maz i moze podobnego wizualnie. W koncu grup krwi jest tylko kilka. A tacy Panowi sie oglaszaj w siecie. pewnie kasy Ci bylo szkoda wiec puscilas sie z chetnym kolega z pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Grupa krwi może pasować. Podobnie, poza skrajnymi przypadkami, będzie z kolorem włosów czy oczu. Nawet jeżeli autorka i jej maż maja np. ciemne włosy, to pewnie któryś z wcześniejszych przodków był blondynem. Autorka zrobiła, co zrobiła. Nam to trudno pojąć i zaakceptować, ale życzenie jej, aby prawda wyszła na jaw jest skrajna podłością. Tak was uszczęśliwi, jeżeli 3 osobom zawali się życie? Jeżeli tak, to jesteście dużo bardziej godne potępienia niz autorka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Moja mama jest szatynką z zielonymi oczami, ojciec czarne włosy i brązowe oczy. A ja mam jasny blond i niebieskie oczy :D Ale wiem że na 100% ojciec jest moim ojcem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 mozna sie skapowac po grupie krwi. .... . http://www.ciazowy.pl/kalkulator,grupy-krwi.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Przecież często przy i invitro używa sie jajeczek od dawczyń lub plemników od innych mężczyzn i co ??? I nie ma najmniejszego problemu z patrzeniem w oczy dziecku !!! Moje dziecko w ogole nie jest podobne do mnie i nie uważam ze nie jest moje !!!!! A geny oryginalne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 Skrajna podloscia jest zyczenie jej aby sie wydalo? Jestes taka glupia czy udajesz? Chcialabys sie po latach dowiedziec ze maz na boku z inna baba wychowywal dziecko? Chyba ten facet ma prawo wyboru czy chce wychowywac nie swoje dziecko czy nie! Po latach dowiadujesz sie ze zona dala na boku, a Ty bawisz spust obcego czlowieka! Widac ze nie masz pojecia o czym piszesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 21, 2016 TAK kretynko, może. Jak zauważysz, twoje dziecko po porodzie będzie podobne do biologicznego ojca, albo jego rodziny. Co zdziwiona? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach