Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy powiedzieć przyjaciółce o tym że zdradza ją mąż

Polecane posty

Gość gość
21:34 mądrze piszesz zgadzam się z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów ,ale powiedz ze ciebie lub znajoma facet zdradzal , żeby wyciagla wnioski i męża sprawdzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 Mądrze napisane i to jest takie prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej nowej kochanki zadzwoń i powiedz jej ze on ma inną kochankę i żonę!. Będzie miał jazdę, a przyjaciółce podłużnej u niego w aucie stringi tak by ona znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przyjaciółka powiedziała wprost, że związek mężczyzny i kobiety jest silniejszą relacją niż przyjaźń kobiety z kobietą. Co prawda mogła sobie to przemyślenie zachować dla siebie, ale w duchu trudno się z tym nie zgodzić. Dlatego te co piszą że jak facet okazuje się ważniejszy to wtedy to nie jest przyjaźń to brzmią troszke dziwacznie, jeśli nie śmiesznie. Ja może jak miałam 18 lat to miałam żal do przyjaciółki że więcej czasu spędza z chłopakiem, ale w końcu przychodzą w życiu takie lata że czas zejść na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem kochanek bleee w sumie są różne sytuację ,ale tu ewidentnie laska na wychowawczym a facet no obrzydliwe ta dziewczyna to zwykła kurfa i tyle no są pewne granice jak ona z nim jak wie że tamta bawi jego dzieciaka a za chwilę ona będzie w takiej samej sytuacji bo taki gah raczej się nie zmieni :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz na ta zdrade jakiś dowod, to powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla takiej kobiety jest to nie tylko wstrząs dla niej samej ale upokarzające jest to że wie o tym ktoś trzeci kto przekazuje informacje i obserwuje co ona teraz zrobi, z oczekiwaniem że odejdzie, upokarzające jest przyznać przed taką osobą że się nie potrafi, że nie może się odejść. xxxxxxx Brednie smarujesz kochanko żonatego. Dlaczego to żona ma cokolwiek robić, a już tym bardziej odchodzić, skoro nic złego nie robi? To maż zdradza i to on powinien coś z tym zrobić, a skoro nie robi, to znaczy, że nie zamierza się rozwodzić. Sfrustrowana kochanica jest tylko jego zabawką i najwyższy czas, aby wbiła sobie do pustego łba, że rozwodu się nie doczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny tu autorka. Sorry ze wczoraj nie odpisywałam, tak jakoś zarobiłam się. Przemyśla łam sytuacje i doszłam do wniosku że zdobędę dowód i powiem jej o wszystkim i w dodatku jak ich zobaczę to zareaguje. Długo czekać nie musiałam. Dowód mam a ten d**ek zaczął się śmiać mi w oczy żebym poszła i powiedziała to może w końcu ona się wyprowadzi :( nie wiem jak jej to powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on już wie i się z tego śmieje, to lepiej nie mów, bo widać że jemu nie zależy na niej. Prędzej czy póżniej ich małżeństwo się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest kiedy łapiecie faceta na brzuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.01.26 Dla takiej kobiety jest to nie tylko wstrząs dla niej samej ale upokarzające jest to że wie o tym ktoś trzeci kto przekazuje informacje i obserwuje co ona teraz zrobi, z oczekiwaniem że odejdzie, upokarzające jest przyznać przed taką osobą że się nie potrafi, że nie może się odejść. xxxxxxx Brednie smarujesz kochanko żonatego. Dlaczego to żona ma cokolwiek robić, a już tym bardziej odchodzić, skoro nic złego nie robi? To maż zdradza i to on powinien coś z tym zrobić, a skoro nie robi, to znaczy, że nie zamierza się rozwodzić. Sfrustrowana kochanica jest tylko jego zabawką i najwyższy czas, aby wbiła sobie do pustego łba, że rozwodu się nie doczeka. No pewnie, że nie zamierza się rozwodzić przecież jemu jest bardzo dobrze, w domu żona, która sprząta, pierze, zajmuje się dziećmi i wiernie czeka z obiadkiem, a na boku pragnąca seksu kochanka. Sam tego nie zmieni, dopóki żona nie wyrzuci z domu to będzie miał kochankę, jedną później drugą i tak całe życie. Jak żona ją odkryje grzecznie ją porzuci i wróci z podkulonym ogonem do domu, a jak sprawa trochę przycichnie znajdzie sobie drugą ale będzie się już lepiej z nią krył. Pełno jest takich facetów, osobiście znam takich, choćby z pracy. Już nie raz spotkałam się z tym, że żony nie uwierzą osobie, która doniesie o zdradzie tylko mężowi więc ja uważam, że nie ma sensu informować żony, przekonałam się o tym osobiście. A kochanki raczej nie chcą odbić nikomu męża tylko się zabawić, nie są już dla nich atrakcyjni. Kto by chciał na stałe takiego zdradzacza, co przysięgał i ***** wszystko co się rusza i nie ucieka na drzewo :D zabawić się tak ale nie na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszym rozwiązaniem jest porozmawianie najpierw z jej mężem . Powiedz mu, ze albo sam powie o zdradzie zony albo ty to zrobisz. Nawet jak bedzie ci sie wypierał w oczy to po prostu to powiedz i kropka. Zobaczysz jego reakcje i prawdopodobnie sam sie tym zajmie. Jeśli nie powie to ty to zrobisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[ gość 2016.01.25 Pierdzielnij im fotę z ukrycia jak się liżą i jak ją za cyca łapie i zad obmacuje. Wyślij jej z anonimowego maila (załóż jakiś fikcyjny na tą okoliczność) tą fotę, z dopiskiem ze to trwa już długo i to nie jest jednorazowy skok. Jeśli ktoś twierdzi, że jest przyjacielem a ukrywa tak ważną informacje to jest dnem a nie przyjacielem. Wy byście chciały żeby przyjaciółka was oszukiwała i czy chcialybyscie dowiedzieć się o ile wogle, na samym końcu?! Bo ja Nie, ale ja mam prawdziwa przyjaciółkę a nie koleżankę od biurowych płot. ] x taaa, jestes tak zaje/bista przyjaciolka, ze nie masz nawet odwagi powiedziec tej przyjaciolce szczerze w twarz, tylko za plecami, anonimowo z fikcyjnych kont rzucac jej takie bomby w twarz :O a w chu/j z taka przyjaznia :O takiego czegos spodziewalabym sie po zlosliwej su/ce, ktorej sie wydaje, ze taki anonim zdruzgocze mi zycie, i...bylabym jej za niego wdzieczna, ale nie przyjaciolce! ktora rzekomo ma mi byc tak bliska, ze sie boi powiedziec mi o tym w twarz?? zal :O [ jahoda111 2016.01.25 k***a wy i wasze definicje przyjazni... skoro to przyjazn przez duze P to jasne ze powiedziec] X taaa, tylko ze ty mozesz sobie traktowac swoja przyjaciolke przez duze P. a ona juz ciebie niekoniecznie .... to, ze dla ciebie jest oczywiste, ze chcialabys wiedziec, juz niekoniecznie moze sie okazac dla niej, wiesz? tak naprawde, NIKT, w zwiazku z dluuugim stazem, z kredytem, dzieckiem, oczekiwaniami, planami, ktore ciagna sie od laaaat itd, nikt taki nie moze powiedziec, ze' ja to bym kopnela w du/pe i do widzenia'... to jest latwo mowic, bardzo twarde, tak powinno byc, ale zycie ostatecznie weryfikuje nasz mysli ;) ja nie bylam zdradzona, nie zdradzilam tez, i choc serce by mi peklo, na te chwile choc staz mamy bardzo dlugi, i chcialabym kopnac go w du.pe to nie moge powiedziec, ze naprawde tak by sie stalo. i bylabym wdzieczna pewnie przyjaciolce, ale co by to dalo? a gdybym z nim zostala jednak? czulabym wstyd przed przyjaciolka, mimo wszytsko....czulabym sie winna tych wszystkich zdradzanych kobiet, ktore wybaczaja...i ta przyjaciolka mimo ze z dobrych checi, bylaby wszytskiemu winna po jakims czasie...bo skoro juz postanawiasz komus, kto ci zdradzil dac szanse w imie tych wspolnych lat, planowanej przyszlosci itp itd, czy sama nie zdradzasz w tej chwili przyjaciolki? i siebie samej? swoich przekonan za mlodu, gdy tak z goracym sercem zapewnialas, ze zdrada = koniec? x co ja bym ostatecznie zrobila gdyby chodzilo o moja przyjaciolke nie o mnie? zapytalabym sie jej czy chcialaby wiedziec jesli maz ja zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciala wiedzieć. bierz jednak pod uwage, że przyjaciolka jest swiezo upieczona mama, a zdrada w tym stanie moze dobic ja psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mu trzeba było powiedzieć, że masz nadzieję że tak samo mu będzie do śmiechu jak go żoną poda o alimenty dla siebie i dziecka, a ty będziesz jej świadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×