Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fajne matki przy kawie. Zapraszam!

Polecane posty

Gość gość
ja przyprawy (te w torebkach) trzymam na blacie w takiej fajnej, kamiennej donicy - bardzo ładnie to wyglada. odkad mam duza wygodna kuchnie (a nie mini kuchnie na poddaszu ze skosnym dachem), jeden caly boczny blat przeznaczylam dla dzieci. trzymam tam w koszyku mm (pija Hipp Junior Bio po 1 roku), kaszki przerozne, herbatke ziolowa, tran w butelce, ich butelki, pojemniczki na wode do picia w nocy, kubki itp rzeczy. mam tez tam dla nich drugi, osobny czajnik elektr. super sie sprawdza taka organizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc :) maz wlasnie zrobil eksperymentalnego omleta z otrebami zytnimi - dla siebie na ostro z szynka i rukola, dla mnie z bananami i miodem na slodko, bo tylko slodkie omlety sama uznaje :D pyszny. a ja sama czesto robie tzw american pancakes z bananami i maka pelnoziarnista, mozna polac syropem klonowym, ale ja wole posypac cukrem brazowym. super łatwe i szybkie na dobre weekendowe sniadanie, tylko jedno jajko tam idzie i szklanka mleka, pare lyzek maki, rozdrobnione widelcem banany i juz. w ogole lubie sniadania / drugie sniadania na slodko (wszelkie rogaliki, omlety, placuszki racuszki, nalesniki, do tego kawa z mlekiem). pod tym wzgledem jestem bardzo francuska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu jest problem z dodawaniem postow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo miłe, co napisałaś. :) Dziękuję. Choć komplement chyba trochę na wyrost, bo przyznam szczerze, że nie przykładam zbytnio starań do tego w jaki sposób tutaj piszę. Często czytam posty dopiero po wysłaniu zamiast korygować na bieżąco, bo a to czasu szkoda, a to mi się nie chce, a potem się okazuje że literówka na literówce i takie tam... :P Film kojarzę, coś tam słyszałam, ale przyznam ci się, że unikam takich historii (w dodatku z jakimś wątkiem satanistycznym w tle), szczególnie że sama mam teraz małe dzieci. W ostatnich latach to głównie śledzę nowości z gatunku sci-fi. Kryminalne też się zdarzają, ale już nieco rzadziej i głównie jak mają jakąś ciekawą fabułę. Dramaty psych. to jeszcze rzadziej, choć dawniej było odwrotnie i żyłam tym kinem, a w szczególności każdą niszówką festiwalową. Lubię jeszcze od czasu do czasu te bajki z gatunku ni to dla dzieci, ni dla dorosłych, Pixara albo DreamWorks, ale nie wszystkie. W sumie to komedii nie oglądam, bo mnie jakoś nie śmieszą. Ostatni raz w zeszłym roku oglądałam jakieś amerykańskie - dwie części Pitch Perfect i Głupi i głupszy 2 i prawie ani razu się nie zaśmiałam. Lubię też niektóre seriale, szczególnie jak są dobrze przemyślane, ale tylko 2 udało mi się w ostatnich latach obejrzeć tak jednym ciągiem bez ominięcia ani jednego odc. i ani jednego sezonu, tj.: Breaking Bad i Most (Bron|Broen). Oba bardzo udane. Ostatnio śledziłam też 6 nowych Archiwum X, ale jestem rozczarowana, bo dobrze się zapowiadały, a od 3-go jakieś się zrobiły bez ładu i składu. A kina akcji w stylu "zabili go i uciekł" to w ogóle unikam. Ostatni James Bond był beznadziejny i kiczowaty, tylko Q i M jak zwykle ratowali jakość tej prod. Poprzedni był trochę lepszy jak jeszcze M żyła. A do kina już nie chodzimy od ho ho ho i jeszcze trochę :P Odkąd wszystko jest w necie to naprawdę szkoda nam kasy. Wielkość ekranu nie robi nam zresztą zbytniej różnicy. Komp lub tab spokojnie nam wystarczy, a nawet tel., do tego dobre słuchawki i jest git. ;) Plus nikt nam nie szeleści torebkami od chipsów. Mój mały ostatnio się trochę jakby poprzestawiał i rzadko mu się zdarza tak wcześnie zasnąć. W tej chwili to zasypia tak bardziej po 20:00, bliżej 21:00, a budzi się jak zwykle o 5:00 rano, rześki i gotów do harców! :D Gorzej ze mną... :P Nawet jak jest już uszykowany do spania, wymyty i w piżamie o 19:00 to jeszcze się tłucze po pokoju, wychodzi z łóżka, wierci, bawi, wygłupia, rozwala posłanie, chowa pod kołdrę, zrzuca ją. Próbujemy go wtedy wyciszyć jakąś bajką. W sumie nie wiem czemu tak jest, bo drzemek w ciągu dnia wcale nie ma dłuższych niż dotychczas. Może po prostu wyrasta i sukcesywnie potrzebuje mniejszej liczby godzin snu w ciągu doby. Też się jeszcze czasami budzi w środku nocy, ale już coraz rzadziej i przeważnie nic już nie pije, tylko smoczka szuka. Na szczęście coraz częściej ładnie przesypia noce. A na zęby u nas najlepsza okazała się dotychczas Camilia. Nie wiem, czego wy używacie, ale naprawdę polecam. Wiesz co, jak u nas pada na przemian z leje, to przeważnie robimy tak, że czekamy aż trochę zelży, np. kropi, mży, ale już nie zacina i wtedy po prostu wywalamy wózek na taras. Nigdy nie siedzimy kilka dni w domu z powodu deszczu. Często udaje się np. załatwić w ten sposób popołudniową drzemkę, a wcale nie mamy zadaszonego tarasu. Także jak macie balkon czy coś, to śmiało. Zwykła folia na budzie u góry wystarczy. Boki zawsze unoszę, żeby się dotlenili. Ewentualnie jak nie śpią, tzn. szczególnie syn, bo córka to prawie zawsze śpi jak jest na zewnątrz, to kaptur na głowę i pozwalam mu sobie pochodzić trochę po podwórku. Głównie jestem w pobliżu, a mała w foteliku na tarasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam na myśli przypraw w torebkach, tylko takie w szklanych słoiczkach z dyspenserem albo młynkiem. Te w torebkach to mam akurat w szufladzie. My niby mieszkamy w domu, ale nie mamy żadnej dużej kuchni z prawdziwego zdarzenia. Nasza jest niewielkim segmentem ukrytym/wkomponowanym w niszę wzdłuż części jednej ze ścian. W związku z tym, że u nas prawie cały parter poza korytarzem, kiblem i klatką schodową stanowi jedno wspólne niepodzielne pomieszczenie na planie takiego - można powiedzieć - open space, toteż kuchnia nie jest w żaden sposób odseparowana od części dziennej, a my nie chcieliśmy żeby zdominowała całe wnętrze (co jest powiedziałabym dosyć trudne przy tych wszystkich kuchennych ustrojstwach, które trzeba powtykać w meble) tak więc staraliśmy się, żeby była jak najbardziej neutralna i nienarzucająca się jak to tylko możliwe. Czy się udało? No powiedzmy prawie... Sęk w tym, że by zachować jej neutralny charakter, blat (który i tak zresztą jest niewielki) nie może być niczym pozastawiany ...co - jak łatwo sobie wyobrazić - jest raczej trudne do osiągnięcia przy rodzinie z małymi dziećmi. :P Także staram się na ile to tylko możliwe ograniczyć w ciągu dnia rzeczy zalegające "na oczach" i chować wszystko systematycznie na miejsce. Na dziecięce zapasy mam jedną górną szafkę i dodatkowo jedną szufladę. Butelki i kubek dziecięcy trzymam tam gdzie nasze kubki i szklanki, a plastikowe łyżeczki w szufladzie obok naszych sztućców. Te pojemniki które wczoraj kupiłam to białe Variera. Jeden już zagospodarowałam, drugi "robi się" ;) Wiadomo, że nie zawsze jest czysto, porządnie i pod kolor, szczególnie jak suszą się na blacie butelki po myciu i jakieś drobiazgi, ale przymykam oko. A właśnie jakiś czas temu pytałam tu na tym wątku o takie specjalne elastyczne zwijane i rozwijane prostokątne (kwdratowe?) podkładki do suszenia naczyń, ale nikt nic nie napisał. Przydałyby mi się do butelek i nie tylko. W tej chwili suszę na ręczniku papierowym albo ścierce. Widziałam je już w kilku miejscach, ale zawsze kremowe, bo prześwitywała przez nie taka żółta gąbka, która jest wewnątrz, a mnie by najbardziej urządzała biała. Jak ktoś gdzieś widział jasne białe to pisać! :) O widzę, że też podajesz tran? :) My też. A jaki kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o powrót do pracy to na pewno posiedzę jeszcze z dziećmi dopóki mała nie skończy roku. Może nawet 1,5. Zobaczymy. Bardziej niż o żłobku myśleliśmy wstępnie o opiekunce na te kilka godz. dziennie, bo z początku będę wracała na pół etatu i zobaczymy jak dalej pójdzie. Waham się co do żłobka, bo widzę na przykładzie szwagra i znajomych, że jakkolwiek dobry nie byłby to żłobek, to i tak zawsze chcąc nie chcąc jest to inkubator wszelkich choróbsk. Mam w otoczeniu ludzi, którzy dali dzieci do naprawdę "cudownych i pięknych" (a co się z tym wiąże odpowiednio kosztownych) ;) prywatnych instytucji, a efekt jest taki, że wkoło coś łapią, przynoszą i zarażają w domu nie tylko młodsze rodzeństwo, ale i rodziców. I bez przerwy L-4... Może uda się zorganizować kogoś za około dyszkę za godz. Zobaczymy. Na razie jeszcze z pewnością co najmniej rok w domu przed nami. I chociaż już po mniej więcej pół roku siedzenia w domu z pierwszym dzieckiem powoli mi siada na łeb :P od tej domowej rutyny i braku regularnego kontaktu z różnymi ludźmi, to myślę że jednak lepiej dla dzieci jak są dłużej przy matce niż zbyt wcześnie "instytucjonalizowane". Trudno. Poświęcę się. :) Byliśmy zresztą z mężem przygotowani i na taką ewentualność. Inaczej pewnie nigdy nie zdecydowalibyśmy się na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yummy nummy! :) Brzmi nieźle. Ja teraz od 2 tyg. robię regularnie smoothies, takie na gęsto, z otrębami, szpinakiem, mango i różnościami. Właśnie po to kupiliśmy blendera kielichowego 2 tyg. temu i pakę specjalnych szerokich słomek. Jak wypiję jeden kubek na śniadanie, tak do powrotu ze spaceru mogę nie myśleć o jedzeniu. Bardzo treściwe (i do tego zdrowe ...i zabrać można na obchód po chałupie :P nie trzeba z tym siedzieć w miejscu konsumując). A klonowym to przeważnie słodzę. :) Albo z agawy. Oba te syropy są u mnie w Rossie rzut beretem od domu. Dosładzam nimi też płatki owsiane jak czasem robię na szybko. A amerykańskie naleśniki to chyba jeszcze proszku do pieczenia wymagają, nie? Ja za ich smakiem tak średnio przepadam, bo smakują bardziej jak chleb. Wolę "crepsy". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) ja proszku do pieczenia nie daje, i wyrastaja pieknie. dzisiaj maz po poludniu pojechal do firmy zwolnic pracownika do domu, a ja prosto po kosciele przeszlam sie do lidla. zmarzlam okropnie, bom sie za cienko ubrala, zawsze zreszta mam ten problem... przyzwyczajona do standardowej angielskiej pogody, zawsze ok 10-15 stopni i wiatru, a dzisiaj jednak 2 stopnie i mocno czuc zime, przynajmniej w tej czesci Polski. ale warto bylo, bo kupilam dziewczynom sliczne bluzeczki lidlowe i cieple, bardzo urocze spodenki dresowe, z polarem w srodku. tanie wszystko jak barszcz. kupilam tez kilka deserkow Bebiprimy, o ktorej juz tutaj chyba pisalas :) wyprobujemy 1 raz. co do wychodzenia na zewnatrz, my mamy park bardzo blisko domu, ale zwykle i tak wlasnie wychodze z nimi na taras/ do ogrodka. maja tam hustawke i taki jakby powoz dwuosobowy;) ktorym mozna je powozic. nie chodza jeszcze same stabilnie, tylko za raczki. w sumie cale lato spedzily wlasnie na powietrzu, w fotelikach albo lezaczkach wystawionych na taras, czasem po 6-7 godzin dziennie albo u nas, albo u moich rodzicow, ktorzy maja piekny ogrod z mnostwem drzew dajacych fajny cien. teraz zima jest gorzej, tym bardziej ze ostatnio przeszly pierwsza infekcje wirusowa i zapalenie gardla, wiec jestem wyjatkowo jakas ostrozna. ale jutro chyba pojedziemy wozkiem w swiat, zatrzymamy sie u moich rodzicow, a potem maz nas samochodem odbierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z racji posiadania wlasnej knajpy mamy m.in. wyciskarke do sokow Kuvingsa, ktora wyciska praktycznie caly owoc wraz z czescia pulpy. genialne. koszt ok 2000 zl, ale naprawde warto. jesli macie mozliwosc kiedys zakupic, to polecam. mozna przeciez na raty. blender uzywamy glownie do przygotowywania koktajli z pulp owocow egzotycznych typu mango, marakuja, acai, papaja itp. mozna na bazie mleka, albo wody, albo nawet lodow. ale rzadko mi sie chce w to bawic, a szkoda. w ogole sama srednio zdrowo sie odzywiam, w sumie po calym dniu jestem tak zmordowana, ze czesto zjem jakies parowki, wypije kubek kakao i jest git ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chociaż już po mniej więcej pół roku siedzenia w domu z pierwszym dzieckiem powoli mi siada na łeb jezyk.gif od tej domowej rutyny i braku regularnego kontaktu z różnymi ludźmi, to myślę że jednak lepiej dla dzieci jak są dłużej przy matce niż zbyt wcześnie "instytucjonalizowane". Trudno. Poświęcę się. usmiech.gif Byliśmy zresztą z mężem przygotowani i na taką ewentualność. Inaczej pewnie nigdy nie zdecydowalibyśmy się na dzieci. xxx absolutnie uwazam tak samo. na dziecko zdecydowalismy sie po 30-tce (maz nawet sporo po), po 10 latach zwiazku, i bylismy przygotowani na to, ze nasze zycie teraz bardzo sie zmieni. wyszla dwojka naraz, super :) etap prokreacji za nami, temat zamkniety. bylo ciezko, ale jest coraz łatwiej. ja mam macierzynski do czerwca włacznie (przy blizniakach jest dluzszy, wychowawczy tez), i potem ide na wychowawczy na 2-3 lata, az nie pojda do przedszkola. oczywiscie w miedzyczasie bede pracowac w naszej firmie, w miare mozliwosci, oprocz tego mam tez swoja prace dorywcza, która b lubie. a na etat to nie wiem, czy w ogole mam ochote wracac... moze w miedzyczasie wyklaruje sie jeszcze jakas nowa, inna działalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i zaraz po tym, jak napisalam ze nasze dzieci bezproblemowo zasypiaja, jedna zrobila koncert az do 21 ;) chyba bolał ja brzuszek. w kazdym razie ja juz po kubku kakao, wyprałam kilka rzeczy recznie (taki nowy fetysz - wczesniej wszystko pralam jak leci w pralce, teraz niektore rzeczy delikatne, albo nowe ze sklepu które wymagaja tylko przeplukania czy odswiezenia zapieram recznie - chyba sie starzeje?); wyprałam rowniez kilka maskotek i teraz mocze w wanience w płynie dla dzieci wszystkie zabawki małych. ciagle biora je do buzi, dotykaja na zmiane, wiec trzeba czesto myc. jakie plany na jutro? ja chyba jednak zalicze ten dluzszy spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kataszynka
Witajcie, proszę Was o radę. W najbliższym czasie moja babcia będzie obchodziła 70 urodziny i zamierzam kupić jej coś, co będzie dla niej przydatne. Widziałam ciekawe pomysły na http://www.sklepikseniora.pl/prezent-dla-mamy -c3723.html Co o tym sądzicie, wypada dać takie gadżety na prezent dla babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, co tam dobrego? :) Przepraszam, że się ostatnio nie odzywam, ale jestem zajęta przed świętami. Chcemy z mężem zamknąć kilka domowych "projektów" przed Wielkanocą, żeby nie zostało na ostatnią chwilę nic do skręcania, przestawiania itd. Dziś np. naklejaliśmy folię na dolną część okien na parterze od frontu, żeby nam przechodnie nie zaglądali do środka, bo okna są bardzo blisko ulicy, a my się nie zasłaniamy i wszystko widać. Może nie byłoby problemu gdyby Polacy byli zwyczajni do gołych okien, ale z tego co widzę, to chyba jeszcze nie są... szczególnie na naszej ulicy, gdzie przeważają seniorzy. Może młodzi są mniej wścibscy i bardziej zajęci swoim życiem. Folia jest akurat na wysokości wzroku gapiów, a dalej gołe okno, dzięki czemu w dzień w domu jest nadal mega dużo światła dziennego i bardzo jasno. Rolety zaciągamy dopiero wieczorem jak palimy światło, a w dzień lubię jak jest widno. Nawet nie wiedzieliśmy, że to się tak prosto aplikuje. Na zwykłą wodę z rozpylacza. :) Ściągniemy chyba dopiero jak nam się magnolie porozrastają, bo na razie są młodziutkie i niczego jeszcze nie przysłaniają. Odezwę się jak znajdę czas, ale też chętnie poczytam co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, no wlasnie sie zastanawialam, co tak nagle zniknelas ;) napisalam kilka postow pare dni temu, ale dzis juz uciekam do wanny i spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile owoców i warzyw dziennie dajecie dzieciom? W różnych miejscach jest napisane by dawać ok 150 g a to niezbyt duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam teraz czasu pisać. Warzywa daję na oko, czasami do 1-2 posiłków, innym razem do 4 z 5 w ciągu dnia. Nie patrzę już tak ściśle na gramy, bo dziecko skończyło rok, a posiłki często mieszam (np. róże słoiki na zasadzie trochę tego trochę tego, plus czasem zwykłe świeże owoce). Nie wiem nawet o jaki przedział wiekowy pytasz, bo może dopiero rozszerzasz dietę, czy coś, a ja już nie pamiętam jak to tam dokładnie było z wprowadzaniem stałych. Dziewczyny piszcie na razie beze mnie. Teraz wpadłam na chwilę, bo mam info. dla Bernardetty: w American Eagle jest bielizna na wyprz. głównie w samych dużych rozmiarach w bdb cenach i bardzo dobrej jakości - super w dotyku, niektóre seamless i w świetnych kolorach! Jest również trwała, bo mam stamtąd parę rzeczy, w tym stanik z push-upem z pianki termoplastycznej i nic się z nimi nie dzieje, nawet po wielokrotnych praniach (wg instrukcji rzecz jasna). Wybierz się tam koniecznie! A dla reszty: w czwartek w Lidlu będą bardzo fajne poduszki ozdobne z wypełnieniem w bardzo modne aktualnie wzory i kolory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze jedno: ponieważ w AE rozmiary są strasznie rozjechane, bo przeskalowanie na polskich metkach z amerykańskiej rozmiarówki jest często z błędami, to lepiej weź z domu jakieś majtki i po prostu poprzykładaj w sklepie ..bo wiadomo, że do przymierzalni nie weźmiesz. Nie patrz ślepo na polskie przeliczniki rozmiarów. Zresztą nawet jak będziesz szukała wg amerykańskich, to też się różnią szerokością, bo niektóre są z bardzo elastycznych rozciągliwych cienkich tkanin; sporo też zależy od kroju. Ale ogólnie to się tam obkupisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tfu, wyżej miało być: owoce i warzywa. Sorry, zaganiana jestem. Muszę już uciekać. Piszcie coś. Co u was? Jak się ogarnę ze wszystkim to się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i pisząc o 1-2 posiłkach dziennie miałam na myśli owoce, a nie warzywa. Zamotana dziś jestem totalnie. Pa! ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam ogólnie o to jak Wy dajecie swoim dzieciom. Nie w sensie ze ja nie wiem wiec pytam tylko jak to robia inne mamy po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta33
Hej hej, to miłe że pamiętasz o mnie... ;-) Prawdę powiedziawszy zaglądam tu do Was, ale póki co przy/slu/chuje się... Super za wiadomość o AE, ale kompletnie nie znam tego sklepu. Nie wiem gdzie jest najbliższy... Za to pochwalę się że udało mi się zgubić 12 kg, jak dotąd... Tzn. to głównie woda, ale mimo tego.. Jest co zrzucać... ;-) Byłam ostatnio w galerii na zakupach, obkupilam się w bieliźnie w KappAhlu, rewelacja - ostatnie sztuki kolekcji a było ich trochę i taka oferta że jak kupie więcej niż 1 biustonosz to liczą po 10 zł każdy a majtki po 5 zł! To po 3 szt z każdego wybrałam, a co! Świetne i idealnie leżą to czemu nie skorzystać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, szkoda ze tak rzadko tu zagladasz. myslalam ze jakies ploty beda na porzadku dziennym;) Bernadetta - jedna z moich kuzynek jest puszysta, i z tego co wiem wszystkie ciuchy zamawia sobie w bon prix, jest bardzo zadowolona ze stosunku jakosci do ceny. nic specjalnego ani luksusowego, ale na co dzien ponoc fajne i modne ubrania i duza rozmiarowka. kupowalas tam? co do mnie, wlasnie przegladalam nowy katalog h&m i chyba zainwestuje w te ich nowe jeansy high waist flare, lubie taka mode boho / hippie ;) a teraz baaardzo na topie w sezonie ma byc. w ogole kocham jeansy, ale ciezko dobrac idealna pare - nic nie przebije jeansow tommy'ego hilfigera - mam 2 pary kupione online na wyprzedazy i zamierzam je nosic do smierci :D pozdrawiam - mama blizniat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bernadetta33
Tak, ja właśnie na codzień ubrana jestem głównie z Bon Prix ;-) Rozmiarówka jaką potrzebuje, jestem zadowolona... Do niedawna BP był w mieście obok, szkoda że zlikwidowano... Mnie też podoba się styl boho, też słyszałam że ma być w tym sezonie trendy ;-) Niestety, mnie jeansy podobają się na czyichś pupach, sama chodzę ciągle w wizytowych :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, sorry dziewczyny, ale ostatnio jest u mnie beznadziejnie z czasem, a im bliżej świąt tym gorzej i czasami nie mam dosłownie gdzie rąk włożyć. Mam nadzieję, że rozumiecie. Chętnie was popodczytuję w wolnej chwili, a dziś wpadam tylko na moment z ważną (dla niektórych z was) info. - Chustki Fitti w 3-pakach znowu robi EcoWipes (czyli ci od Tami Baby)! Zatem z pewnością poprawiła się jakość (są pewnie miększe, czyli takie jak kiedyś) i chyba również skład, bo Harper Hygienics trochę go zmienił jak przejął ich prod. Pozdr.! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, ty bedziesz sie tu jeszcze udzielac czy calkiem olalas temat? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie olałam, ale piszcie na razie beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukasz kąpielówek dla swojego dziecka? Na stronie internetowej sklepu CoZaCena - http://www.cozacena.pl dostępne są kąpielówki ze Spidermanem w naprawdę niskiej cenie! Bardzo polecam. Twój syn zrobi prawdziwą sensację na basenie wśród rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×