Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy małżeństwa w młodym wieku muszą się rozwalić ?

Polecane posty

Gość gość

Dookoła mnie same rozwody. Dzisiaj czytałam tutaj wpis faceta, który wziął ślub w wieku 23 lat i po 4 latach przechodzą kryzys. Dlaczego tak musi być, dlaczego małżeństwa z młodego wieku zawarte zazwyczaj z szalenczej miłości zazwyczaj rozpadają się ? Co brakuje takim malzenstwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje im "M" na koncu wyrazu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wziełam ślub 4 lata temu, ja mialam 25 moj maz 35, tez sie rozpada. na to chyba nie ma reguły. u nas niestety wyczekiwane dziecko spowodowało, że zaczelismy sie od siebie oddalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze zawsze mi się wydawało ze takie młodzieńcze miłości są najtrwalsze i najsilniejsze. A u mnie nawet do ślubu nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie im człowiek jest smarkatszy i się zeni tym większe prawdopodobieństwo że małżeństwo się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię że 19 latka wychodzi za mąż i to ma być związek na całe życie. Ale 22 lata i 23 kurcze to wtedy jest czad żeby szaleć, kochać, to wtedy jest czas na największe namiętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poznajesz kogoś w wieku 16 lat, hajtasz mając 22 to w wieku 28 lat jesteś orientujesz się, że dopiero teraz zaczynasz rozumieć czego chcesz od życia albo zmieniają ci się priorytety. Do tego brak mieszkania, stałej pracy, mieszkanie kątem z teściami. Tak to najczęściej wygląda i nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie koniecznie :).Ja wzielam ślub mając 18 lat,maz miał 21 :) jesteśmy 14 lat po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Na rozpadniecie się małżeństwa wpływa wiele czynników , które są bardzo ważne. W momencie kiedy małżeństwo nie spędza ze sobą wystarczającej ilości czasu powoduje to rozpadnięcie się całości na dwie części - partner * partnerka co skutkuje prowadzeniem dwóch torów życia bez męża/żony. Leniwe wieczory przy pizzy bądź winie bardzo zbliżają do siebie ludzi. Pomimo tego iż jest się już małżeństwem powinno się nadal starać , zabiegać o swoją połówkę. Seks w związku jest również bardzo ważną kwestią. Jeśli rozpada się pożycie małżeńskie pada również cień na inne sfery. Partnerzy dość często nie potrafią ze sobą rozmawiać co przyczynia się do wielu nie potrzebnych konfliktów. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwa moich koleżanek zawarte w wieku 19-20 lat wyglądają mniej więcej tak: mieszkanie z teściową, praca za najniższą krajową, nigdy nie byli na zagranicznych wakacjach, nie zdążyli się wyszumieć (cokolwiek to znaczy). W wieku 29 lat kobiety mają mentalność zmęczonych życiem 60-latek mających poczucie, że nie tak miało być. Miś po odwaleniu zmiany na taśmie produkcyjnej wraca na chatę, otwiera browca i ogląda mecz czy inne pierdoły. Ona narzeka, że od 2 lat nie byli w kinie i ledwo starcza na rachunki. Teściowa wtrąca się we wszystko, a zęby trzeba zacisnąć, bo perspektyw na wyprowadzkę na własne brak. Tacy młodzi ludzie nie mają pojęcia, że małżeństwo to nie przelewki i zaliczają zonk jak przychodzi proza życia, trzeba posprzątać, ugotować i opłacić czynsz. A miało być tak pięknie czyli dalej mieliśmy żywić się pizzą, latać na imprezy i patrzeć sobie w oczy. Do tego pojawia się w domu małe różowe, które miało być ładnym dodatkiem do rodzinnego obrazka, a tu się okazuje, że pożera kasę i gęba mu się nie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.48 Namiętność jest dobra na krótką metę, ale by spędzić z kimś do grobowej deski 60 lat życia to zdecydowanie za mało. Małżeństwo to odpowiedzialność, proza życia, codzienne trudności, a nie serenady przy blasku księżyca. Chłopak z gitarą może być namiętny, ale o byciu dobrym mężem i głową rodziny nie mieć bladego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sevenreven
mam dwa przykłady małżeństw zawartych bardzo młodo i szczęśliwych do dziś moi rodzice, mama 19 tato 21 lat chciałabym żeby moje małżeństwo tak wyglądało są już 35 lat po ślubie moja ciocia i jej mąż: ona 18 on 21 też 36 lat po ślubie moja mama zawsze mi tłumaczy,żeby małżeństwo dobrze żyło ze sobą trzeba dbać o siebie nawzajem nie że moby mojej d.pie było dobrze,ja dbam o niego,on dba o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozróżnijmy małżeństwa zawarte 40-60 lat temu od tych zawieranych teraz. Kiedyś człowiek nie miał tylu możliwości. Małżeństwo i dzieci to była jedyna akceptowana społecznie droga. Człowiekowi nie było żal, że mieszka z teściami i świata nie zdążył zwiedzić, bo wszyscy żyli tak samo biednie. To był normalny stan. Dziś młodzi mają większe możliwości, które często wraz z małżeństwem siłą rzeczy przechodzą im bokiem, bo brak kasy i inne obowiązki. Kiedyś być panną z dzieckiem czy rozwódką to wstyd. Dziś coraz częściej coś powszechnie spotykanego. Kiedyś kobieta nie odeszła, bo nie miała jak i dokąd, ksiądz jej powiedział, że ma nieść swój krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my braliśmy ślub 17lat temu. miałam 23lata i nadal świata poza sobą nie widzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś jest głupi i nie dba o małżeństwo to nie ma różnicy czy zawrze je w wieku 20 czy 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam 19-20-latków, którzy po ślubie mają własne mieszkanie, zdolność kredytową, pracę za jako taką kasę. Większość mentalnie pozostała gdzieś w gimnazjum, a ślub wzięli, bo to fajnie zrobić sobie impreze, koleżanki mówią, że do twarzy mi w białym i na fejsie też dostałam parę lajków. Nie mają bladego pojęcia jak bardzo życie potrafi skopać. Mają wizję małżeństwa a'la telenowela wenezuelska. Człowiek 19-letnie i 29-letni to tak jakby dwie różne osobowości, a Marysi się wydaje, że jak Zenek postawił pizzę i kupił kwiatki to łączy ich wielka love i Zenek ma zadatki na męża. Zero pojęcia czym jest prawdziwe życie. Małżeństwo to nie randkowanie raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ślub brałam w wieku 22 lat . mieszkaliśmy już 2 lata razem. mieszkanie kupilismy 2 miesiące przed ślubem ale wcześniej w nim mieszkaliśmy bo się nim opiekowalismy-znajomi wyjechali za granicę. do gimnazjum nie chodziłam, więc nie wie jakie wizje mają gimnazjalistki :D ślub był uroczysty, wesela nie było wcale podobnie jak nie było zdjęć na fb bo jeszcze wtedy fb nie było :P zresztą teraz jak już jest to i tak nie mam tam profilu. małżeństwem już jakiś czas jesteśmy i nie myślimy o rozstaniu bo dobrze nam razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×