Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż zawsze mnie namawia na wizyty u jego matki choć wie ze

Polecane posty

Gość gość

Wie ze ona ma jakąś sraczke na moim punkcie, że od początku mnie nie lubiła i była zazdrosna o syna STRASZNIE no mogłabym wiele opowiadać. Swoim gadanie doprowadziła do poważnego kryzysu w tym związku gdzie ja juz gotowa byłam odpuścić te miłość byleby mieć z głowy te kobietę. Traktowała mnie czasem tez jak powietrze. Ostatnio jest lepiej bo się wystraszył ze syn się oddala ... ale ja wiem ze jej udawanie jest po to by jego zatrzymać a mnie dalej nie lubi bo jej synka ukradłam. Mąż co kilka tygodni prosi mnie bym jechała tam z nim, wie ze ona ma ze mną problem w główce a i tak mnie namawia i mówi że ona teraz się lepiej zachowuje itd. Ale ja mam do niej wstręt o nie ufam jej bo średnio co 2 miesiące mi dopiecze do żywego jak on idzie np.do toalety czy kuchni. Dlaczego mu tak zależy skoro sam mówił ze matka jest dziwna i on może jeździć sam. A dziś zasmucony i mówi że jak ja nie jadę to on chyba tez nie. Dlaczego? Przecież mamusia będzie szczęśliwa ze sam synek jest. Nawet kiedyś powiedziała przy nim kiedy mnie synku odwiedzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być ze przy mnie pytała go kiedy on ją odwiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz moze? Bo pomyslec mozna, ze to skandaliczne zachowanie tesciowej to wlasnie takie pytania typu 'odwiedzisz mnie?' do syna, a temu stanowczo daleko do tego dopiekania do zywego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to pytanie o samego synka to nic w porównaniu do jeżdżenia mi po wykształceniu, pochodzeniu (którego się nie wybiera) i rzucaniu aluzji ze on i tak sobie mnie kiedyś wymieni na inna. Ktoś normalny chciałby do takiej zmiji jechać? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jej dokuczaj. Mow, ze jest stara, brzydka, czeka ja samotna smierc, ze w jej czasach wyksztalcenie bylo latwiej zdobyc itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to ze ja mam wyższe wykształcenie i to wcale nie z łatwego kierunku. Ale ona uważa że to za mało by być godna jaśnie rodzinki. Naprawdę uważasz ze lepiej jechać i się z nią przepychac walcząc jej bronią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowal jej raz, drugi, złap ja za szyje jak maz nie widzi i sie mamuska nauczy kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×