Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

synowa zrobiła mi awanture dużą prosze o przeczytanie

Polecane posty

Gość gość
Moi teście też często proszą męża o pomoc w zakupie sprzętów komputerowych i odbywa się to na zasadzie że mąz szuka na internecie w najlepszych cenach i z konkretnym modelem jedzie juz do sklepu albo podaje parametry albo im zamówi i mówi tylko gdzie i kiedy odebrać. Można jeszcze zapłacić kurierowi i przywozi do domu, albo zamówić taksówkę. Na takie rzeczy wcale nie trzeba poświęcać całego dnia. ,, Też bym sie wkurzyła ale bardziej na męża niż na teściów. ,,,Z tego opisu to bym się zastanowiła na pani miejscu czy synowa nie miała trochę racji. Napisała pani że drugi syn ciągle pani odmawia pomocy, a synowa może widziec to tak, że pani prosi o pomoc ciągle tylko jednego syna, tego który pani nie odmawia. Nie mówię, że nie powinien pomagać ale może pani tą pomoc sobie trochę nierównomiernie rozkłada. Moja babcia też ma kilkoro dzieci a o pomoc prosi najczęściej dwoje albo troje i to nie zwracając uwagi na to że każdy z nich ma życie rodzinne. ,,,,Syn też może mieć juz dosyć bo wiadomo dziecko wrzeszczy, żona niezadowolona i moze byc tak że z chęcią wyjdzie zrobić cos innego byle by tylko nie siedzieć z nimi w domu. Lepiej mu nie dawać okazji bo powinien sie zajmować przede wszystkim dzieckiem, które tego teraz wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że nie. Ale czasem można psychicznie wysiąść. Autorka wiem że celowo tego pewnie nie zrobiła a wymowa mogła poczuć się urazina. Trzeba dojść do porozumienia. Nie drazmy już tu tego tematu. No ale matka polka wytrzyma wszystko. Nawet noworodka i inne dzieci mąkę a mąż św chodzi i robi ci chce. A matka polka śama siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiajcie i wykasnijcie sobie na spokojnie wszystko. Jeku jeden incydent taki nic się nie stało. Każdy błędy popełnia. Uspokujcie się. Dogadają się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:50 ale ty jesteś głupa...jego obowiązkiem teraz jesgt pomóc żonie i dziecku a potem ługo długo nic i dopiero gdzieś tam w ogonie pomóc mamusi, tyle. tym brdziej ze jst to osoba zdrowa i pracująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A obowiązek żonie. Raz w tygodniu też ma męża. A dziecko też ojca ma i powinno mieć. A drukarka nie jest najważniejsza od dziecka. Co innego gdybyś chora była czy połamaną i lekarza potrzebowała. Ona też raz w tygodniu ma męża. I nie może go mieć !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co by było żeby to autorki syniwej matka chciała drukarki to co syniwa zostawi 2 mięs dziecko i poleci do mamusi. No chyba że mąż popilnuje ALE WATPIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko zmiecnie temat. Oni się pogodza już pewnie. Jeden incydent jeju. Więcej już tak nie zrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty jesteś głupia! Mąż to nie własność żony i powinien pomóc matce! Żonę można zmienić, a matkę nigdy, bo zawsze będzie matką, poświęciła mu pół życia, a tu zaborcze egoistki myślą, że matka męża, to obca osoba dla was, ale nie dla syna. On także dojdzie do podobnych wniosków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matce synowej to przede wszystkim pewnie przez myśl nawet nie przeszłoby odciągać córke od rodziny w weekend. w imie jakiejs drukareczki. czego to te tesciowe nie wymyślą by synka zawłaszczyć na weekendzik. c****j że dziecko małe płacze, że synowa cały tydzien jest z dzieckiem. wazna jest jaśnie pani matka i jej wyimaginowane potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miala racje trzeba was popedzic bo inaczej na leb byscie weszly.Juz znam takie baby.Jeszcze jakbys przy wnuku pomagala..A syn dupa wolowa.Drugi synek wygodny...Skoro stwierdzila ze zajmujesz cale weekendy tzn.ze skads to stwierdzenie sie wzielo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, synowa morze cię tylko pocałować w dupę, jest leniwa i chce aby skakać kolo niej, bo ona ma dziecko, niech zapierdala sama, kiedyś kobiety pracowały, miały dzieci i to nie jedno, teraz tylko pomagaj takiej bo ona jest zmęczona, a potem nawet dupy chłopu mnie chce dać, trzeba było ją opierdolić i byłby spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08 ahahahaha jak ja zawsze bekę mam z tego tekstu: "matkę ma się jedną" idiotko, matka nie będzie z nim rodziny zakładała. a twoje myślenie typu: "żon można miec wiele" świadczy o twojej głupocie. no tak, bo lepiej porozbijać związki bo matka jest tylko jedna. bez bolca stara dostała pierd...olca i taka prawda. wiec szuka jelenia przy którym poczuje się niezdarna i żeby ktoś jej pomógł...pech chce że wybrała synka. żonatego i dzieciatego. i to jeszcze dziecko ledwie sie urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 16 57
,,,, Ja myślę że na przyszłość też powinna pani takie sprawy uzgadniać nie tylko z synem ale też z synową i najlepiej z wyprzedzeniem. Nie wiem jak było w tej sytuacji, ale lepiej unikać takich niespodziankowych próśb dzien przed albo tego samego dnia. Faceci tez nie sa zbyt kumaci więc niech pani tez nie liczy że syn od razu przekaże to synowej. I powiem tak, jeśli będzie pani uzgadniać też z nią i ona nie będzie miała nic przeciwko temu to się też 2 razy zastanowi zanim coś wygarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego zdania: "matkę ma się jedną a żon można mieć kilka" nie poiwedziała normalna kobieta. na bank to stara klempa teściowa jakaś :D założe się . matkę to on powinien juz w d...e kopnąć skoro wysługuje się nim a drugiego dziecka o nic nie prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn się nie odezwał, bo ma za żonę zołzę i bał się jej narazić, bo pewnie jej zachowanie, to norma!! Widać, kto rozpanoszył swoje rządy u twego syna w domu! Biada mu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak. Nigdy nie wyskoczyłabym z morda do któregokolwiek z rodzicow meża za to ze on im pomaga. Ani on do moich. U nas rodziców sie szanuje. Jeśli rzeczywiście nagminnie wyciągałabyś go z domu do błahych rzeczy to porozmawiałabym z nim a że mój mąż swój rozum ma to przyjąby to do wiadomości, przemyślał i zapewne coś z tym zrobił. Skoro pracujesz i jestes aktywna to raczej wątpię że go prosisz aby ci 'napalił w piecu' albo zrobił podstawowe zakupy wiec myślę ze synowa po prostu przesadziła i zachowała się nieładnie. Twój syn tez powienien sie odezwać a nie stać jak kołek. Już wiesz ze w razie prawdziwej potrzeby, choroby na syna czy synowa raczej liczyć nie możesz. Przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
D**y dac dobre i kobiety nie jedno dziecko miały i pracowały. A ojcowie to k***a nie mieli dzieci. Kiedyś ojcowie zwracakib uwage na dzieci zone i nie było rozwodu jedna zona byla. A teraz tesciowie na potęgę rozbijają małżeństwa. A co to. Obowiązek d**y dawać mężowi i nogi rozkładać. Seks to nuevz abawa. I żona to nie prostytutka. Pretensji o d**e mieć nie można. No chyba że mężowi tylko na przyjemności zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, matka w razie pilnej potrzeby, powinna wystosować podanie z nowej drukarki do synowej w sprawie uzyskania pomocy od swego własnego syna, aha na miesiąc wcześniej! Zaborcze wstrętne babska!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiązkiem żony jest dawać d**y chłopu. I dalez zona nie powinna się wtrącać do chłopa co on robi. Chłop ma prawo i tyle. Chłop to chłop. Zaciazyla to niech bachora pilnuje. I nie prosi męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"matkę to on powinien juz w d...e kopnąć skoro wysługuje się nim" X Takim jak Ty życze tego samego. Mam nadzieję, że jak będziesz już starsza, sama w czterech ścianach, nie będziesz miała do kogo się odezwać, będziesz potrzebować pomocy, to to, co teraz napisałaś do Ciebie wróci i Twoje dzieci kopną Ciebie w dupę, bo będą miały własne rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn syn i syn. A potem wychodzi na to że syn piwo koledzy. A na starość obloznej teściowej stnowa d**e wyciera. Mimo że teściowa nie lubiła wyzywala syniwa. Dawać d**y mężowi i zająć się dupa i wycierac d**e teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:17 dokładnie. żona to nie prostytutka, choc pewnie niejedna teściowa tak ją traktuje. czylinie rozumie słów wypowiadanych w Ewangelii na ślubie: "i odtąd opuści człowiek matkę i ojca i stanie sie z żoną jednym ciałem" to mówi wyraźnie: nie mamusia jest od teraz nr 1, a żona. niech mamusia zna swoje miejsce. a jeśli ma krztę szacunku do synowej i do instytucji małżeństwa tto synową powinna wczesniej uprzedzić o swoich potrzebach (tutaj widać to nie występuje, bo stara sama się rozwiodła, wiec moge sie tylko domyślać że leje na małżeństwa i w nie nie wierzy bo przeciez jej sie nie udało to czemu innym sie ma udać, trzeba im poutrudniać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chora nie jest. A syniwa dziecka nie zostawi małego i do swojej mamusi nie poleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W końcu ktoś normalny się wypowiedział, z kim mogę się zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojj gość dziś nie sądzę. a wiesz dlaczego? bo skoro jestem aktywna zawodowo i chodzę na dwóch nogach, to do sklepu po drukarkę też sama pójdę. są tam doradcy, jest personel, mam oczy i w internecie moge obczaić opinie o drukarkach i ceny. nie potrzeba mi do tego przydooopasa.wiec nie sądzę by twoje proroctwo sie kiedys sprawdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo, ale z siostrą męża.... Jest od nas dwa lata młodsza, nie ma faceta i ciągle z jakimiś d**erelami zwraca się do mojego męża, zeby we wszystkim jej pomagal. Ja jestem dopiero w ciąży, wiec roboty tyle nie mam, ale bardzo zle się czuje, czasem mdleje i wole, zeby mąż poza czasem spędzonym w pracy byl ze mną. Jakby sie cos stalo, a on byłby na zakupach z siostra... To bym ja zabila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 16 57
Tak, matka w razie pilnej potrzeby, powinna wystosować podanie z nowej drukarki do synowej w sprawie uzyskania pomocy od swego własnego syna, aha na miesiąc wcześniej! Zaborcze wstrętne babska!! ,,,x,, napisałam że najlepiej z wyprzedzeniem żeby nie było, że synowa miała jakieś plany a tu nagle nic z tego bo mama wyskakuje z kupnem drukarki, albo z czym innym. I nie chodzi mi tylko o sytuację teściowa kontra synowa tylko o to, że każdy z nas na pewno wolałby wiedzieć wcześniej że ktos potrzebuje jego pomocy tak żeby mógł sobie jakoś zaplanować dzień. ,,,,, owszem czasami nie da sie przewidzieć, bo może wyjść coś nagłego, ale drukarka to nie jest pilna potrzeba przecież. Jeśli nawet autorka miała potrzebę cos pilnie wydrukować w danej chwili to są punkty, które maja takie usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa chce stwórzc rodzinę być z mężem i mieć ojca dla dziecka małego. Co ma sama siedzieć w czterech ścianach z dzieckiem i tak mąż durzo pracuje. Nie mają jak spędzić czasu razem. Ofszem matce też trzeba pomuc ale jak pilnie pomocy wymaga. Ale nie poierdoly jakieś jak jest dziecko male

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pier..... niektóre z was tutaj się zachowują jakby synowa opieprzyła tesciową że ją syn odwiózł do szpitala jak konała. A tutaj nie chodzi o normalną pomoc tylko o to, że stara sobie wymyśliła jakieś widzimisię!!! nie widzicie róznicy!!! nie sądzę by synowa się ciskała gdyby pomoc dotyczyła pomocy w razie gdyby teściowa miała wypadek lub nagle zaniemogła. a tu zdrowa, pracująca baba sobie wymy,śla że synalka weźmie na dzien cały, gdzie małe dzieciatko w domu ledwo urodzone. głupie jesteście i żal mi że takie głupie idiotki ziemia nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja taesiowa razem była nauczycielka nasza na nauczkach małżeńskich. Bo się tym zajmuje. Dobra jest. Nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×