Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest normalne zachowanie? Napiszcie, ale tak obiektywnie

Polecane posty

Gość gość

Jestem z facetem kilka lat. Niestety on mnie zaczyna coraz to gorzej traktowac i zastanawiam sie awet nad roztsaniem z nim. Dzisiaj np coś mi sie wysypało na jego torby z ubraniami niechący jak sprzatałam to strasznie sie na mnie wydarł , powiedział ,ze jestem głupia pi-zd-ą itd, a ja tego specjalnie nie zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj..chyba ma inna na boku...takie nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nikogo nie ma, ale sobie na coraz wiecej pozwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie , to niewłaściwe zachowanie. U mnie jest podobnie. Jestem z facetem 10 lat. Od kilku miesięcy jest coraz gorzej. Warczy na mnie, potrafi rzucić słuchawką. O walentynkach zapomniał. Odeszłam. Nie jestem popychadło. Nie wiem, co dalej. Prosi teraz o rozmowę. A ja nie wiem, czy chce wrócić. Na pewno nie do tego, co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba dlatego, ze im na to za bardzo pozwoliłysmy.. Ja z moim jestem 5 lat, wiec mniej niz Ty ,ale zmienil sie na gorsze tzn wczesniej tez bywał chamski, ale nie tak bardzo.. Najglupsza rzecz potrafi sprawic ze wybucha, ze mi sie np cos wysypalo, przeciez nie zrobilam tego spacjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to wyglada np tak ,ze do pewnego momentu jest fajnie, ja zrobie jakiś maly blad np cos mi sie wysypie jak dzisiaj, albo zrobie mala rzecz ktora mu sie nie spodoba i awantura gotowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie przeżywa jakieś kryzys ma wątpliwości, w wiele związków po latach przechodzi takie coś, czasem się uda naprawić a czasem nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale fakt jak cie nazwał to już jest przegięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on juz kiedys dawno bywal chamski dla mnie, potem zmienil sie niby na lepsze, a teraz znowu taki jest..Ale ja nie będę tego tak tolerować tylko bede twarda i postaram sie mu nie dac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam, zawsze mu die zdarzało A teraz bardzo często. Wszczyna klotnie o pierdoły, wyzywa mnie od suk i szmat i mimo 10 lat razem nie zniosę dłużej takiego traktowania i nie wierzę w jego zmianę bo pewnie chwilę będzie dobrze a za jakiś czas wróci do swoich przyzwyczajeń. Odchodzę i mam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to nie wiem w ogole jak tak można, najpierw niby wszytsko dobrze, milo jest itd, ja robie cos tak jak dzisiaj i sie zaczyna :O Albo zrobił mi tez wyrzuty, ze nie posprzatalam w mieszkaniu, bo mialam egzamin wczoraj i nie zdażyłam... Ale dla niego to tylko wymówka i zaden argument. Genaralnie zachowuje się jak ostatni cham często , wybucha z byle powodu... Mysle, ze przyczyna jest to, ze sie poczuł za pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mysle nad rozstaniem... Bo ile można cos takiego znosic? Ciezko bo to kilka ładnych lat, ale tez nie moge sie pozwolic tak traktować bo to nie moze odbic na mojej psychice poprostu, wiec moze dla wlasnego dobra powinnam to zakonczyc? Jeszcze jestem dosc mloda i nie brzydka to sobie kogos znajde.. Ale ciezko mi wlasnie przez te lata, to kawałek zycia... Tobie dopiero musi byc trudno po 10 latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest normalne. Ja tak też miałam z tym, że wyszło szydło z worka już po 2 miesiącach. Więc długo się nie męczyłam z takim. Ja usłyszałam gorsze rzeczy o wiele. Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się takim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałam! i szybko okazało się, że już kogoś ma na moje miejsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na początku tak nie było, potem zaczął bywać chamski, koleżanki czasem sie dziwiły jak on sie do mnie odnosi.. Zauważyłam, ze on zaczyna być miły i sie bardzo starac jak widzi, ze mnie traci bo juz kilka razy to wisiało na wlosku, a jak np ja placze czy go proszę o zmiane to nie wiele pomaga :O Wiec musze byc twarda, boje sie jak kiedys by wygladało zycie z nim, bo mowi o slubie, ale ja nie wiem jak to będzie jak mnie ma zamiar wyzywać o byle głupote jak np cos mi sie wyleje czy stłucze, przeciez to normalne, ze tak sie moze zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:15- tez mi to przemknelo przez mysl, ze moze kogos miec, ale chyba czasowo by sie nie wyrobil bo widujemy sie caly czas praktycznie, nie ma jakis podejrzanych sygnałow za bardzo, tel tez raczej odbiera czy to wieczor czy ranek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ciężko, mam prawie 30 lat więc z nim przeżyłam kawał życia ale nie chce się tak dluzej męczyć. Błąd był w tym ze poczuł się za pewnie, że za dużo mu pozwoliłam i wybaczalam więc czuł ze co by nie zrobił ja i tak zostanę. Teraz jest w szoku, obiecuje zmianę itp ale ja już nie wierzę. Za dużo złego się stało A on jest poprostu cholerykiem. Z małej rzeczy zrobi straszną kłótnię. Ma taki charakter A u dorosłego człowieka jest to już mocno zakorzenione i się nie zmieni. Chyba ze pójdzie na terapię. Żałuję ze nie zrobiłam tego wcześniej i tyle zwlekalam. Ty jesteś młoda, spokojnie jeszcze kogoś znajdziesz. Ja też mam taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też jesteś młoda, ja mam 26 wiec nie wiele młodsza..Ale stare przeciez nie jesteśmy, nie mamy 40-stki czy coś... Myslalam, ze za niego wyjde, ale nie chcialabym być potem popychadłem jego czy cos... I żebym sie bała cokolwiek zrobic zeby sie mu nie narazic. Czasmai potrafi byc kochajacy i nie mam mu nic do zarzucenia, a czasami byle co potrafi go wyprowadzic z rownowagi Ze 3 lata temu pamietam jak bylam z nim ( i o zgrozo z jego mama) w domkach letniskowych i to był koszmar, oboje na mnie najeżdzali itd, myslałam po tym wyjezdzie o rozstaniu, ale sie pogodzilismy, a teraz znow wychodzi jego charakterek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem żałuję, ze nie związałam sie z kimś innym bo przez te 5 lat miałam takie okazje..Ale jakos tak sie zlozylo, ze mimo wszystko z nikim innym nie chcialam byc. teraz mysle, ze moze zmarnowałam tylko na niego czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mężatką z 15 letnim stażem i powiem Ci szczerze-będzie gorzej. Ludzie nie zmieniają się na dobre. Mój mąż był na prawdę dobrym, wyrozumiałym, ciepłym partnerem przez 10 lat a od 5 jest coraz gorzej. Jestem bezradna, nie wiem jak go postawić do pionu, ciężko jest. Mój po prostu przestał się starać, zabiegać, ma w nosie moje zdanie. To strasznie przykre. Nie wyzywa, nie obraża, raczej się oddaliliśmy. Smutno mi bardzo ;-( Jeżeli już przed ślubem coś nie pasuje to nie warto nic naprawiać i pakować się w ten związek. Czas nie dział na korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni to chyba są nas tak pewni, ze mysla, ze nie odejdziemy i tak :O Tak mi sie zdaje, ze on mysli, ze cokowiek mi powie, ja nie odejde ,a dlaczego? Bo może na drobne braki szacunku nie zareagowałam jak trzeba, a to był bład to teraz sobie pozwala... Nie mniej jednak mimo wszystko wina nie lezy tylko po mojej stronie bo on poprostu nie powinien sie do mnie tak odnosic i tyle...Ale niech robi tak dalaj to moja cierpliwosc sie w koncu skonczy,zastanawiam czy pakowac sie w przyszłość z nim bo nie chciałabym mieć zmarnowanego zycia poprostu, a może juz on mi zmarnował zycie? Czasem mnie takie mysli nachodzą :O potem po takich jego zachowaniach bede miala jakis uraz psychiczny, nerwice, albo cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie jest na zawsze ! o szacunek trzeba dbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony on tez ma taki charakter bo z tego co sie dowiedziałam przypadkiem swoją byłą tez nie najlepiej traktował tzn oczywiscie nie on mi to powiedzial, ale ktos inny kto go zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie c**y nie wiecie co to milosc tak siedzicie z tymi baranami bo trzęsiecie tylkiem w samotności tchórzliwe kuperki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak pisałam miałam przez te 5 lat możliwość związania się z innymi facetami, ale na tyle byłam zaangazowana w ten zwiazek ,ze tego nie zrobiłam, spokojnie moglam sobie kogoś innego znaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasciwie to jestem pewna na 100% ze nie bylabym sama gdybym z nim zerwała... Nie wiem dlaczego nie odeszłam, chyba zbytnio sie w to zaangazowałam czy cos, ale czasem zaluje, ze zmarnowalam tyle czasu dla wlasnie jego bo staje sie coraz gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
powiedział ci prawdę co o tobie mysli ale ty zapewne będziesz się wolała oszukiwać że to tylko złośc etc. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×