Ładna twarz gwarantuje sukces życiowy.

ale przynajmniej wtedy wiemy, że to nic nie warci ludzie, inni mogą jeszcze tego nie widzieć a my wiemy wcześniej ;)

chodzi mi o tych wyśmiewajacych

Nie zgadzam się. Ja jestem facetem i mam atrakcyjną twarz, ale jestem niski i słabej budowy, więc nikt mnie nie szanuje, a nawet nie daje dojść do słowa. To działa tylko u kobiet.

Po prostu starsi ludzie bardziej się kryją z wyśmiewaniem wyglądu:P W pewnym wieku już nie wypada. Co nie znaczy, że nie ma dyskryminacji osób brzydkich bo jest.

ja zawsze odpowiadam na zaczepki. jak ktos mnie nazwie per pasztet to ja odpowiadam "pasztet to cie urodzil" albo "pasztetowi wysunales sie z kloaki smieciu". na kazdy epitet znajde odpowiedz. nienawidze ludzi, opiekuje sie zwierzetami. wiele razy widzialam jak komus dziala sie krzywda czy umieral to odchodzilam bez jakiej kolwiek checi pomocy. wolalabym podniesc biedronke z chodnika zeby jej nikt nie rozdeptal niz pomoc umierajacemu. mam meza araba ktory mnie kocha i uwaza za 8 cud swiata. ciesze sie ze islamisci naplywaja do europy i beda mordowac i masakrowac. chcialabym chetnie popatrzec jak scinaja glowy komus kto mnie skrzywdzil. szkoda ze moj maz jest lagodny i nie taki zaciekly w swojej wierze bo chetnie bym mu pomogla w zabijaniu. ale niedlugo zemsta sie spelni..

Ale z drugiej stron nie można powiedzieć, że jest aż tak źle, jak ktoś jest brzydki ale dobry w czymś to sie wybije i jeśli bedzie miał zdrowe poczucie wartości i dystans to nawet będzie szczęśliwy. Wszyscy naukowcy raczej piekni nie byli a podostawali te Noble :D Wygląd ułatwia, brzydota utrudnia ale nie wyklucza szczęścia. Sama jestem brzydka i tak uważam.

15:00 Oby tylko on nikogo nie poznał ze swoją nienawiścią i mizoginizmem do kobiet. Niech lepiej pozakłada 10 tematów o tym, że kobiety to k...y. Na kafeterii przynajmniej nie jest szkodliwy;)

chetnie bym kogos zabila ale szkoda mi wielu lat zycia spedzonego za kratami. jestem z zawodu pigula ale nie pracuje bo nie umiem pomagac. raz stary babsztyl moja pacjentka wyzywal mnie od zasranych debilek a ja wykorzystujac okazje ze nie ma nikogo na sali oprocz nas odpowiedzialam jej "obys zdechla ty stara k***o". i moje zyczenie sie spelnilo bo szmata za 2 dni gryzla ziemie. sama bym ja z***bala ciosami o sciane gdybym miala pewnosc ze nie bede za to odpowiadac ale los sie na niej sam zemscil

kiedys był taki eksperyment była ladna dziewczyna i brzydka i obie szukały pracy, obie miały takie samo wyksztalcenie, doswiadczenie, papiery takie same tylko wyglad inny poszly do pierwszej pracy - najpierw brzydka, powiedzieli ze nie maja miejsc - za jakis czas poszla ladniejsza - praca sie znalazla, nagle bylo wolne miejsce w nastepnych 4 pracach sytuacja byla podobna tylko w jednej z iluś tam zatrudnili ta brzydsza bo patrzyli na papierek a nie na twarz

Duzo było takich eksperymentów. Np więcej kasy na cele dobroczynne zebrała wystrojona i umalowana dziewczyna a jak nie miała makijażu i była ubrana sportowo to o wiele mniej. Tak samo z pomocą przy drodze (zepsuty rower) - jak była atrakcyjna i skąpo ubrana to pomogło duzo facetów a jak w werji "pobrzydzonej" to chyba tylko jeden pomógł :D albo żaden, nie pamiętam.

To że atrakcyjni mają pod wieloma względami lepiej, łatwiej, fajniej jest dla mnie tak oczywiste, że dyskusje na ten temat wydają się mi być wręcz żenujące. Nawet eksperymenty naukowe potwierdzają tę tezę, a co dopiero mówić o doświadczeniu każdego z nas... Ale zawsze znajdą się tacy idealiści jak Tralalila (swoją drogą ona opisuje siebie nawet nie jako ładną, atrakcyjną a wręcz jako PIĘKNĄ o ciele modelki), którzy z uporem maniaka będą zaprzeczać FAKTOM. Po co i na co? Takie zaklinanie rzeczywistości przecież NIC NIE ZMIENI. Ludzie byli, są i będą prymitywnymi, powierzchownymi potworkami, którzy baaardzo są podatni na pierwotne instynkty, a jednym z takich instynktów jest gnojenie osobników słabszych czyli m. in. niezbyt urodziwych.

Ja wiem dlaczego wielu ładnych tak bardzo próbuje temu zaprzeczać, bo nie chcą przyznać, że coś przychodzi im łatwiej nie za własne zasługi, nie za ich cudowną osobowość tylko dlatego, że mieli szczęście urodzić sie z normalną twarzą. Ładne kobiety przeceniaja rolę swojej osobowości. Uważają, ze na wszystko same zapracowały swoją ogólną cudownością i inteligencją, prawda jest niestety inna... To jest kwestia szczęścia.

gość dziś ciebie to posralo chyba. Mam nadzieję, że ten arab cię bije jak worek treningowy i uprawia na tobie sado maso w najostrzejszej wersji. Ciekawe, gdzie ty widzilas tyle umierających, chyba na swietej wojnie twojego muslima.

"swoją drogą ona opisuje siebie nawet nie jako ładną, atrakcyjną a wręcz jako PIĘKNĄ o ciele modelki)," Zawsze kieruję się zasadą, skoro ktoś mi coś wmawia, proszę o potwierdzenie cytatem. Jakoś nie przypominam sobie żebym tak się opisywała, i nigdy nie uważalam się za idealną.

A po drugie- odpowiedź na pytanie, jakim faktom zaprzeczam.

Panie o ładnej twarzy podpisują umowę o pracę z przyjemnoscią......

Trala i co, ja teraz mam wertować jakieś stare topiki z których część jest już pewnie usunięta, żeby udowodnić jak to wypisywałaś, że faceci latają za Tobą tabunami, wychwalają pod niebiosa Twoją urodę, figurę, jak to ich podniecasz itd.? Wybacz, ale jednak za bardzo szanuję swój czas. W każdym razie pisałaś, że jedynym Twoim defektem (który jednak sama akceptujesz) jest mały biust, a twarz masz podobną do Evy Mendes (która jak wiemy uchodzi za piękną), nogi takie że jak założysz mini to każdy jeden zachwala i generalnie jesteś bardzo szczupła (mam tłumaczyć że szczupłość obecnie jest w cenie? nie wiesz tego?). Stąd mój tekst, że pisałaś o sobie jako kobiecie zdecydowanie ponadprzeciętnie atrakcyjnej.

Aha :-] bo wcześniej napisałas że się opisywalam sama jako ósmy cud świat. Nigdy nie napisałam że uważam się za piękną i nie lubię jak ktoś mi wmawia czego nie pisałam.

"swoją drogą ona opisuje siebie nawet nie jako ładną, atrakcyjną a wręcz jako PIĘKNĄ o ciele modelki), którzy z uporem maniaka będą zaprzeczać FAKTOM." Jakim FAKTOM, do k nędzy ? :-D

A ta szczupłość to jest w taaakiej cenie, że codziennie muszę tłumaczyć nawet nieraz prawie obcym ludziom, że jem normalnie. Faktycznie, niesamowita cena :-D

Niektore ladne dziewczyny sa przez cale zycie kasjerkami, to jest sukces zyciowy :D

Trala nie chcę Cię urazić, ale niektóre z Twoich odpowiedzi jakby urągają Twojej inteligencji. Słabsza forma? Szczupłość jest w cenie - w sensie JEST OBECNIE CENIONA, JEST NA TOPIE, DO NIE SIĘ DĄŻY LUB WRĘCZ KAŻE DĄŻYĆ. Trala, naprawdę trzeba Ci tłumczyć takie rzeczy? A to, że jesteś sobie bardzo szczupła bezwysiłkowo nie ma nic do rzeczy, kuźwa!

Dobra Trala to z innej mańki i ciekawe co na to odpowiesz. Do Ciebie podchodzą i pytają "Co robisz, że jesteś taka szczupła?", jak myślisz co mają na mysli? Czy uważają, że to źle że jesteś szczupła, czy sami chcieliby tacy być czy nie? Ja szczupła nie jestem i jakoś nie podchodzą i nie pytają co robię żeby mieć takie masywne nogi i wielki tyłek. No może kilku internetowych du/po/maniaków faktycznie zachwyciło się moim wielkim tyłkiem (dostali odpowiednie fotki, he he), ale generalnie jakoś takich pytań ze strony ludzi nie ma. Ewentualnie z niekrywaną pogardą czasem jakiś pseudokolega mi powiedział swojego czasu, że mam te nogi większe. Do czego dążę? Są pewne cechy pożądane i mniej pożądane (delikatnie mówiąc). Ty jesteś w posiadaniu tych pierwszych (poza biustem), ja zebrałam głównie te drugie. Już czaisz?

Ja pierdziele, to już nie można opisać swoich negatywnych doświadczeń w zw ze zbytnią szczupłością, bo zaraz słabsza inteligencja? Kurde, jakbys sama wiedziała że jesteś za szczupła (BMI lekko poniżej normy), że ostatnio schudlaś i nie wiesz czemu, bo jesz normalnie, i dosłownie co kilka dni ktoś ci mowi w twarz jaka jesteś chuda/ że schudlas / że zrób badania/ że jedz więcej , to chyba też by cię wkurzało. A potem czytasz że szczupłość to najważniejsza zaleta wyglądu i myślisz sobie "taaak? Czyżby?"

Poza tym nie odpowiedzialas, Jakim faktom nieustannie rzekomo zaprzeczam. Czekam.

A potem się dowiadujesz że to przez słabo wyrównaną cukrzycę , mimo że wkładasz codziennie mnóstwo zaangażowania. Teraz każdy dobry pomiar glukozy (a robie ich min 6 na dobe) wiąże się dla mnie z myślą że może trochę przytyję, jem dużo, ważę się codziennie i cieszę się jak dziecko z 0.2 kg więcej . i co , zatako kakao? :-D

Nieprawda, że ładna twarz musi gwarantować sukces życiowy. Ja mam ładną twarz i figurę, jestem wykształcona, a mimo to nie mam faceta ani przyjaciół, bo jestem nudna:O Nie znaczy to, że żaden mężczyzna nie chce ze mną być, ale są to sami niewartościowi faceci.

Szczegolnie jak skonczyly na kasie lub podajac obiad w knajpie, marzac o biznesmenach....

Ludzie zawsze wolą ładne opakowanie od brzydkiego. Kto twierdzi inaczej jest mocno naiwny.

Ale ludzie wolą też fajny charakter od urody. Przynajmniej większość społeczeństwa. Niejeden facet wybrał brzydką kobietę, choć mógł być z ładną.