Wymagania facetów w stosunku do kobiet są nie adekwatne do tego co prezentują.

Mam taką refleksję, dotyczącą facetów. Jestem brzydka (zdaję sobie z tego sprawę, nie jestem gruba, mam nawet niezła figurę, ale twarz jest jaka jest). Natomiast, co tu dużo ukrywać, faceci w tym kraju chyba nie znają swoich możliwości. Każdy ma jedno wymaganie żeby jego dziewczyna, żona była atrakcyjna. Ja rozumiem jak to mówi 27 letnie ciacho, z wykształceniem. Ale jak widzę niektórych facetów, grubo po 30 stce, co tydzień picie z kolegami, brzuchy do kolan, blada cera. Praca za 2 tyś, wykształcenie byle jakie. A oni mają Bóg wie jakie wymagania przychodzi taki do biura matrymonialnego i mówi pierwsze co żeby była ładna. Sama korzystam z tego biura, no cóż jestem za słaba dla nich, mimo iż w 90 proc przypadków mam wyższe wykształcenie od nich. Jestem po Politechnice i studiach z zarządzania pracuję, w nadzorze budowlanym. Zarabiam 3 tyś na rękę. W dodatku mam mieszkanie w centrum 300 tyś miasta. I 29 lat. to nie jest mało jak a jednak za mało bo faceci oczekują że każda laska będzie wyglądać jak Natalia Siwiec tylko sami nic nie mają

Każdy chce mieć atrakcyjną kobietę, inna sprawa że mało kto ma

Znam takich po 30 stce co ciągle szukają i czekają na królewnę kończy się to szybko i dość boleśnie.

No niestety. Ja mam ładną twarz, ale jestem pulchna i gruszkowata i też dla wieeeelu panów jestem za słaba, bo oni to by chcieli idealną z wyglądu od stóp do głów, nawet jeśli sami są mocno poniżej przeciętnej. Nie będę ściemniać, jestem w lepszej sytuacji od Ciebie, bo jednak ładna twarz jest premiowana, ale że obecnie wymagania panów są jakie są, nieraz dano mi odczuć, że nie mam szans na nic, bo nie mam ciała modelki (zwłaszcza grubsze nogi stanowią dla facetów problem, u cycofilów też jestem skreślona bo noszę rozmiar 70d, a dla nich kobieta zaczyna się od 70g/75d).

A c***j mnie obchodzi jakie Ty masz wykształcenie i moeszkanie. Nie tego się szuka u kobiet. Poza tym wysil ta swoją wykształcona mozgownice i pomysl czy naprawdę chciałabyś faceta który "polecial" na twoje mieszkanie.

zgadzam sie z tym sama jestem brzydka/poniżej przeciętnej a dla niektórych przeciętna, wiem o tym doskonale dlatego gdy szukam partnera to takiego na równi ze mną (z resztą mi nawet na wyglądzie nie zależy bo i tak i tak przeminie a o uczucie zostanie :) ) poznałam takiego mężczyzne, starszy ode mnie o 3l, był miły, zabawny, dobrze mi się z nim rozmawiało, również nie grzeszył urodą ale mi się spodobał, ale jak go zaprosiłam na randke to wyszedł na chama i prostaka, od razu powiedział że jestem brzydka i że on woli ładne dziewczyny, bo taka robi wrażenie, no kurde, byłam miła, fajnie nam się rozmawiało sam stwierdził że pod względem charakterów pasujemy do siebie ale nie bedziemy razem bo ja jestem brzydka :o a sam mial zniszczona cere po tradziku (ja mam ladna cere), zakola, duzy brzuch, małe oczy, wystajace uszy, kartoflany nos, a jeszcze mnie obrazil pod wzgledem wyksztalcenia, ja poszlam do szkoly policealnej i pracuje w zawodzie w którym się uczyłam, kokosów nie zarabiam ale sie utrzymam, a on szczycil sie tym ze poszedl na studia tylko ze po tych studiach siedzi na kasie :o no faktycznie mial sie czym szczycic i jeszcze chciał mnie wpędzić w kompleksy bo nie mam wyższego wykształcenia normalnie nie cierpie takich

Kurwa. Ja na randkach w ogole nie gadam ani o wykształceniu ani o mieszkaniach ani o innych p********h rzeczach. A w sumie to miałbym się czym pochwalić. I nie wierzę że tacy ludzie są. Nie wierze.

Do gościa z 15:34, jakbyś mu się spodobała z wyglądu to pewnie wychwalałby że jesteś ambitna, konkretna i pracowita(nie to co koleżanki ze studiów które siedzą na bezrobociu), oczywiście poza pianiem jaką to masz śliczną buzię i ponętne ciało. :) Faceci, faceci... Swoją drogą współczuję spotkania z takim chamidłem. Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli odbiegasz urodą o tych wszystkich plastykowych instagramowych laleczek, to jeszcze niejeden chamski tekst przed Tobą, chyba że odpuścisz sobie facetów - no ale wtedy jacyś "życzliwi' przechodnie, np. gimbaza mogą chcieć podzielić się swoją opinią. Co za przeklęty świat...

tez nie gadam o takich rzeczach?! mieszkanie, zarobki, na randce??? blagam....

Mam wrażenie, że to właśnie niedowartościowani "średniacy" szukają partnera, który podniósłby ich status.

Ładna twarz i figura to nie wszystko czego wymagają dzisiejsi faceci. Musisz mieć dom, samochód i dobrze zarabiać. Takie są moje spostrzeżenia.

Sorry ale źle bym się czuł jako facet gdybyś lepiej zarabiala czy miała mieszkanie a ja nie. Wolałbym być samotnym niż mieć taką kobietę. Poza tym wydaje mi się ze kobiety w tym swoim feminizmie same się zavubily. One myślą ze dla nas jeat atrakcyjne to co dla nich w mężczyznach. Kobiety zwracają uwagę na pracę wykształcenie czy mieszkanie. Faceci nie. Dla mnie możesz być Panią z kasy w biedronce jak miś się podobasz to masz większe szanse niż super wykształcona laska.

No to jest tak,że ja nawet pod względem urody nie jestem średnia, jestem poniżej średniego poziomu. Jeden z gości napisał chuj mnie obchodzi twoje wykształcenie i mieszkanie. Spoko. Rozumiem że u dziewczyn liczy się tylko plastikowe cycki, i twarz umalowana tak że z daleka widać sztuczność? A powiedz mi gościu z czego będziesz żył? Ja daję facetowi ciepło, jestem bardzo uczuciowa, pracowita, umiem gotować, jestem naprawdę miła osobą nikomu nigdy nie wchodziłam w drogę. Ale sorry nie dziw się moim rozterką bo usłyszeć od faceta w biurze matrymonialnym, że jest się za słabą na jego wymagania to naprawde poniżenie. A gość ma prawie 40 lat, łysina, brzuch do kolan, i aktualnie na rencie. No to wybaczcie jakie on ma wymagania co on chce w łóżku mieć Anie Muchę?

Znam super wykształcone laski, które przejściowo pracowały na kasie w Biedronce :)

I co z tego autorko na tym polega selekcja naturalna. Te brzydkie tez chca mega zaradnego oddanego faceta z kasa i olewaja mirkow i januszy sprzatajacych kible na dworcu. Po drugie nas nie interesuje wasze wyksztalcenie co masz ile zarabiasz itd tylko cialo i uroda! Taka jest ludzka natura!

Wiecie jaka jest prawda? 90 proc nie jest zadowolona z urody swoich partnerek. Biorą na spotkania te dziewczyny bo u innych nie mają szans, a ciśnienie na związek czy seks jest ogromne, u takiego gościa 30 letniego. Taka jest prawda, żeby miec dziewcznę która naprawde się bedzie podobała to trzeba mieć z******ty wygląd a tak zostają te średnie albo jeszcze gorzej.

Lalunie z fugura klepsydry i super twarza nie chca takich wiesniakow bez kasy....

To ja od mieszkania. Stać mnie na to żeby utrzymać siebie i żonę i rodzinę. Tak i tak chciałbym aby moja żona nie pracowała i zajmowała się domem. I jak widzisz wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy. Oczywiście samo w sobie nie przeszkadza ale jakoś specjalnie ważne nie jest. Więc jest mi to obojętne, chociaż są zawody które zazwyczaj.podobają mi się u kobiet.

gość dziś Rozumiem gościu, że interesuje cie ciało i uroda ile masz lat? 19 ? bo rozumem nie grzeszysz! Myślisz coś o życiu, że dzisiaj czasy są ciężkie i kobieta też musi zarabiać? I najważniejsze, idąc twoim tokiem myślenia jak twoja żona po ciąży będzie gruba i miala rozstępy to ją zostawisz no bo dla ciebie liczy się ciało i uroda? Jestem ciekawa jak wyglądasz, pewnie sam nie grzeszysz urodą znam takich, ci co najwięcej mówią najmniej robią.

smutne co pisze pan powyżej, obym nigdy nie trafiła na takiego zakompleksionego frajera :o dla którego największym życiowym osiągnięciem jest to, że zarabia więcej od partnerki. a co do kwestii wymagań sprawa jest dosyć oczywista, wystarczy spojrzeć na ulice: atrakcyjna jest co druga, trzecia kobieta i może co 20 facet. Nie wiem dlaczego ale jest takie podejście, że facet nie musi być atrakcyjny, że kobiety na wygląd nie patrzą. Pewnie część nie patrzy, szczególnie jak nie szukają partnera tylko sponsora, ale nie ma się co dziwić, że potem często boli je głowa. Info dla panów- kobiety też mają oczy, ja osobiście nie wyobrażam sobie związku z facetem, który mnie fizycznie nie pociąga. Zadbajcie o siebie :o

To ja wam faceci powiem, że chu/jowa w takim razie jest ludzka natura. I gó/wno prawda, że każda kobieta wymaga mega zaradnego, po prostu chyba czymś naturalnym jest że pracująca kobieta, nie chce już na wstępie mieć do czynienia z wiecznie bezrobotnym troglodytą i alkoholikiem. No może faceci faktycznie dla fajnych cyców i ładnej buźki znieśliby kobietę-alkoholiczkę-nieroba i wieczną sekutnicę-awanturnicę do tego, ale jak dla mnie jest to mega słabe podejście i źle świadczy o facetach.

Mówię szczerze. O wiele więcej szczescia da mi w życiu pogodna kobieta która stworzy ciepły, fajny dom i wychowa dzieci a w nocy zrobi tak ze cały dzień o tym będę myślał :) niż wykształcona z pracą, mieszkaniem itd która nie będzie umiała w/w rzeczy.

gość dziś A c***j mnie obchodzi jakie Ty masz wykształcenie i moeszkanie. Nie tego się szuka u kobiet. Poza tym wysil ta swoją wykształcona mozgownice i pomysl czy naprawdę chciałabyś faceta który "polecial" na twoje mieszkanie. x nie chodzi stricte o mieszkanie, ale o to, że skoro kobieta ma mieszkanie, to jest zaradna. widać, że myślenie dedukcyjne u ciebie kuleje...sam jesteś głupi i kobieta wykształcona nie jest po prostu dla ciebie.

Mysle ze odpowiedzią na post powyżej jest ten jeszcze wyżej.

Ja jestem zaradny I moja żona nie musi być zaradna.

gość dziś To fajnie jak dużo kasy przynosisz do domu, ale mimo ktoś o ten dom musi zadbać. Nie wiem czemu dyskusja przerodziła się w polemikę czy lepiej mieć brzydka a wykształconą dziewczynę czy ładna i nie ważne wykształcenie, praca itd. Nie o to w niej chodziło. Ja nie mówię że nie ma zaradnych facetów owszem są i jeśli do tego są przystojni to spoko niech mają wymagania w stosunku do urody. Ale mi chodzi o to, że gość za przeproszeniem z pod budki z piwem którego pies z kulawą nogą nie chce, ma wymagania co do urody, Ja miałam taki przypadek że facet, był totalnym nierobem, starszy odemnie z 10 lat, mieszkał z mamusią, łysawy, grubawy. Dla mnie też nie był jakiś atrakcyjny ale tak jak mówię ja nie mam urody żeby wybierać facetów ciacha, i ja się z tym pogodziłam Zagadałam do niego, zaprosiłam go do siebie, pare razy się spotkaliśmy, a on potem urwał kontakt, bo nie pasowała mu moja uroda. Nie wiem czego on oczekiwał bo od tego czasu mineło 5 lat i dalej jest sam, ogłasza się nawet po telegazetach. Druga taką sytuacje miałam w biurze matrymonialnym. No naprawdę aspiracje facetów mnie przerażają skoro życiowi nieudacznicy ludzie bez urody i charyzmy wybrzydzają. to ja już nie wiem

Szczerze mówiąc autorko nie wiem co ci poradzić, bo musisz być naprawdę brzydka, skoro faceci ogłaszający się w biurach nie chcą twojego towarzystwa to naprawde musi być źle, zwłaszcza że jesteś ustawiona, i to nawet bardzo praca w nadzorze budowlanym 2 kierunki studiów brawo brawo. I widzisz tak to już jest na świecie, że uroda daeje wszystko. Ktoś kiedyś powiedział, że oddałby wszystko co w życiu ma żeby poczuć sie w życiu przystojnym. To jest klucz do szczęscia, uroda. Zwłaszcza wśród młodych ludzi masz 29 lat taka jesteś.

A wy nie wymagacie modeli/mega przystojnych do związków brunetów z ciemną karnacją z każdym detalem idealnym? Wy macie niewygórowane wymagania ja osobiście nigdy w związku nie byłem z powodu ogromnych wymagań kobiet! Nie nigdy nie wymagałem modelek może mieć nawet lekką nadwagę

Wśród wielu panów naszej narodowośc***anuje przekonanie, że jak mu coś dynda pomiędzy nogami, to czyni go przysłowiowym ósmym cudem świata, któremu należy się niunia o wyglądzie rozchwytywanej przez paparazzi celebrytki. A taka celebrytka przecież nie będzie chciała bezzębnego Miecia, który grzebie po śmietnikach, tylko nie mniej pięknego celebryty albo bogacza. Szkoda że oni nie są w stanie tego przyswoić. No i też prawda jest taka o czym ktoś tu wspomniał, że atrakcyjnych kobiet w Polszy duzo więcej niż wyględnych facetów. To też wpływa na to, że się naszym panom w du/pskach nieźle przewraca i tylko kobitek minimum 8/10 zachciewa...

No co ja ci poradze autorko.