Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korekkk

lepiej nie mieć wielu partnerów

Polecane posty

Gość korekkk

W dzisiejszych czasach mówi się, ze trzeba się pospotykać z różnymi partnerami, żeby dowiedzieć się czego się chce od związku. Dla mnie to wielka pułapka. Moim zdaniem każdemu człowiekowi, którego obdarza się uczuciem oddaje się bezpowrotnie cząstkę siebie. Oddajesz mu swój czas, energie, zaangażowanie, wspomnienia. Nawet jak się ludzie rozstaną to na zawsze pozostaje już w człowieku ślad, bo to było częścią jego życia. Im więcej związków tym człowiek bardziej rozmienia się na drobne. Za każdym kolejnym razem maleje wiara w poczucie wyjątkowości związku i być może w przetrwanie miłości. Uważam, że trzeba bardzo rozważnie wybierać partnera. Idealnym rozwiązaniem byłby jeden partner/ partnerka gdzie oboje są dla siebie pierwszymi i oddają siebie w całości. Jeśli partnerzy kogoś mieli wcześniej to moim zdaniem zawsze mają do siebie nawzajem podświadomy żal, że ktoś inny był kiedyś w ich życiu, komu oddali swoje serce i ciało. Zawsze ta wyobraźnia, scenariusze itd.Nie jest to już takie czyste i wyjątkowe. Nie można też opowiedzieć partnerowi ciekawych przygód ze swojego życia, to z czego się śmiało, co nas wzruszało, gdyż w tym czasie było się z kimś innym i nie chce się sprawić mu przykrości .Chcąc oddać komuś swoje życie zakładając z nim np. rodzinę moim zdaniem to ma znaczenie. Zaryzykowałabym wręcz stwierdzeniem, ze ludzie wrażliwi i z zasadami krzywdzą siebie i potencjalnego partnera wieloma związkami. Wiadomo życie, życiem różnie wychodzi, ale chyba lepiej ostrożnie dobierać partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjmaha
to dobieraj ostrożnie i nie mieszaj w życiu osób które mają jakąś przeszłosc za sobą,szukaj dziewicy czy prawiczka,nikt Ciebie do niczego nie zmusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korekkk
Nie mieszam w niczyim życiu. Po prostu wyrażam swoją opinię, a do tego każdy ma prawo. Można się z nią zgadzać lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet po rozwodzie
Chyba się nie zdarza, że zaczynając związek myślisz o jego końcu. Wręcz przeciwnie, oboje macie jak najlepsze intencjie, jednak czasem okazuje się, że po prostu totalnie do siebie nie pasujecie. Wtedy najzdrowszym rozwiązaniem jest rozstać się, a nie męczyć na siłę. Co więcej, najczęściej to jedna hstrona bardziej ma dosyć i inicjuje rozstanie. Nie sądzę, że ludzie wchodzą w związki z założeniem: przewalę sobie trochę partnerów, otrzaskam się i wtedy zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
korekkk, zyj sobie jak chcesz, ale nie mieszaj sie w zycie innych. My, ludzie z krwi i kosci, chcemy sie anganzowac i zaryzykowac nowy zwiazk! A ty siedz sobie w dziuple i zestarzej sie sama ze soba. Zaoszczedzisz innym czas inwestowania w ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korekkk
fevi, ale ja mam męża. Co więcej nie jest to mój pierwszy związek. Po drugie nie mieszam się w życie innych, nikomu nie mówię jak żyć. To tylko moje obserwacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korekkk
fevi, i w przeciwieństwie do ciebie nie obrazam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Korekk napisałaś, że wrażliwce cierpią i wprowadzają zamęt w powtórnych związkach. Zamiast się cieszyć, że mają szansę na coś lepszego niż mieli. Ale tak to jest z wrażliwcami. Inni raczej nie mają z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korekty zgadzam się z Tobą. Widzę, że teraz ludzie maja niezły bajzel w życiu przez te wieloletnie związki często związane ze wspólnym mieszkaniem. Dla mnie to wynika z kompletnego braku refleksji i obsesji bycia z kimś za wszelką cenę, ale każdy żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie może być pewny czy jego związek po jakimś czasie się nie rozpadnie. Jak ktoś próbował kilkukrotnie i mu nie wyszło to jest przegrywem? Ja osobiście nie mogłabym trzymać dziewictwa do ślubu bo seks jest dla mnie ważny w związku a co za tym idzie dobranie się z partnerem temperamentem i tym co w łóżku lubimy. Miałam to szczęście, że w wieku 32 lat mam teraz 3 związek i mnie to odpowiada ale jak ktoś miał więcej kobiet czy mężczyzn w życiu to ma do tego prawo a jak ktoś nie potrafi zaakceptować przeszłości dorosłego człowieka to ma problem z głową. Takie moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z każdym słowem autora wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis nie zaluje mojego bogatego zyciorysu. Kryzys przezywalem gdy po 3,5 letnim zwiazku rzucilem dziewczyne dla innej a ta okazala sie delikatnie mowiac ksiezniczka. Nie moglem sobie darowac, ze porzucilem tak wartosciowego czlowieka, niestety powrotu juz nie bylo. Po kilku krotkotrwalych przygodach spotkalem moja obecna zone I zrozumialem, ze nic nie dzieje sie bez powodu. Z ta dziewczyna, o ktorej powaznie myslalem o slubie, nie bylbym tak szczesliwy, przynajmniej nie mial bym swiadomosci, ze mozna byc bardziej szczesliwy, na szczescie ta inna zawrocila mi w glowie co ulatwilo, czy spowodowalo zakonczenie tego zwiazku. Dzieki ksiezniczce mam teraz cudowna, wymarzona zone. Nic nie dzieje sie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz rację. Lepiej się nie pakować od razu w związek. Fajnie jest poznawać różnych mężczyzn, flirtowac. Nie trzeba od razu iść do łóżka. Chociaż jak już gumki w majtkach pękają to czemu nie;-) Ze dwa razy tak miałam. W ten sposób poznajemy siebie, swoją siłę, odkrywamy swą kobiecość. Teraz mam wyczerpana stabilizację u boku wspaniałego mężczyzny, mojego męża, mam dzieci i ciesze się tym, bo wtedy mi tego brakowało, ale nie na tyle by być z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyczekaną nie wyczerpaną oczywiście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×