Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tylko szczerze! Czy Wasi mezowie wychodza czasem z kumplami na miasto na piwo?

Polecane posty

Gość gość
20:51 O czym ty mówisz? Wiadomo ze są granice! Ale raczej mąż autorki ich nie przekroczył. Rozstanie to dopiero nastąpi jak mąż poczuje się jak pies na smyczy bądź niewolnik a nie jak mąż i partner. Zaborczosc jest gorsza od faszyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO 20.55 mąż mnie szanuje kocha dogadza a jesteśmy 23 lata razem :) spedzamy imprezy bawiac sie dobrze razem majac odpowiednie towarzystwo a nie bande gówniarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g****o prawda jak nie pilnujesz swojego złota to ci go zapier...dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak. Zdradzi bankowo, bo z takim bluszczem ciezko byc... Widac czym sa dla.was faceci. Czym nie kim. Ciesze sie ze mam normalny zwiazek gdzie ani ja ani maz nie jest moja wlasnoscia, szanujemy siebie i swoje potrzeby. I nie musze tupac kopytem bo pies smial wyjsc raz na rok z kolega na piwo ;-) smieszne jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wychodzi regularnie co 5-6 tygodni i wraca o 5 nad ranem. Jakby chciał mnie zdradzić ma kilkadziesiąt innych okazji. Jest handlowcem ktory czesto bywa w innych miastach. Ale nie zrobi tego bo ja jestem zajebista. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i do 5 nad ranem siedzi w knajpach?! czy spi u kogos? dla mnie to nie do przyjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przed ślubem to z kolegami często się spotykał. Ale jeśli ja powiedziala,m żebyśmy ten czas spędzili razem to z kolegów rezygnował bardzo chetnie. Teraz jesteśmy 2 lata po ślubie i owszem parę razy wychodzi ale nie tak po prostu tylko jak się ostro poklocimy co zdarza się często bo on nerwowy ja nerwowa i jak mu całkowicie pojadę po bandzie to wychodzi,Trzaska drzwiami i przychodzi wkurzony mniej. Ze 4 razy po mega poważnej kłótni przyszedł strasznie nawalony. Np w sobotę. Poklocilismy się to wyszedł i wrócił o 3 pijany i kluczem do zamka nie mógł trafic. Boże ile to hałasu narobilo myslalam ze szlag mnie trafi nawiasem mówiąc. Autorko jeśli on po prostu wyszedł z kolega to za bardzo moim zdaniem przezywasz. Wrzuc na luz i obczaisz sytuacje jak wróci. A ile on ma lat nawiasem mówiąc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO 20.55 mąż mnie szanuje kocha dogadza a jesteśmy 23 lata razem usmiech.gif spedzamy imprezy bawiac sie dobrze razem majac odpowiednie towarzystwo a nie bande gówniarzy X No i? A my jestesmy 16 lat razem i co w zwiazku z tym? Nie mam potrzeby zakladania mu smyczy a on mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty zajebista ukrywaj swoja jp bo maz święty nie jest ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO 20.55 mąż mnie szanuje kocha dogadza a jesteśmy 23 lata razem usmiech.gif spedzamy imprezy bawiac sie dobrze razem majac odpowiednie towarzystwo a nie bande gówniarzy x no popatrz, a my jesteśmy ze sobą 16 lat, mąż też mnie kocha i szanuje i poza tym, że spotykamy się ze znajomymi wspólnie, to również wychodzimy osobno ( w sumie częściej ja), bo nie jesteśmy ze sobą zrośnięci mamy do siebie ZAUFANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka maz ma 36 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co autorko odezwał się czy może już wyłączył telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chęć spędzenia czasu w towarzystwie zony to smycz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym żeby tak było...aby sobie wyszedł raz w tygodniu..by się trochę zrelaksował,ale on mnie nie słucha..woli w domu wypić piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj nie chodzi, bo nie lubi piwa. Czasem chodzi na kolacje sluzbowe. Nie robie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma zasieg, ale nie odbiera tel napisal tylko jednego jedynego smsa o 19 jest mi bardzo przykro, czuje sie zawiedziona wiedzial, ze przezywam to wyjscie jego po raz pierwszy od dawna, w dodatku dziecko mamy dopiero po infekcji wirusowej ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez spedza czas w towarzystwie zony. Codziennie. A czy wyjscie z kumplem to zbrodnia? A moze powinni w domu posiedziec tak zeby zonka slyszala kazde slowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chęć spędzenia czasu w towarzystwie zony to smycz??? bo nie lubi /lubie gadac o nowych obiektach sexuanych nie jestesmy juz nastolatkami nastawieni na polowanie lecz na osiedlenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jesteś poje/bana, naprawdę i bardzo dobrze robi, ze nie odbiera, skoro zasypałaś go smsami i telefonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście 23 lata razem i on nagle tak się wyrwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ale co ty przezywasz? Wez sobie cos na uspokojenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie 23 lata? jestesmy 11 lat razem, po slubie 7 od prawie 2 lat nie wychodzil na zadne piwa, imprezy beze mnie, bo bylam w ciazy, potem zajmowalismy sie dzieckiem zwykle wychodzimy razem, jezdzimy do spa, do restauracji uparl sie dzis na to wyjscie z kumplem, na bank sie ochleja, powiedzialam zeby nie wracal na noc ale sie uparl ze bedzie trzezwy i chce do nas wrocic- jestem na maxa zla ze wybudzi dziecko, ze mnie obudzi, ze zrobi zamieszanie! i w dodatku nie odbiera tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wychodzi raz na 4 msc, ma fajnych kolegów normalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wariatka, ja na jego miejscu wróciłabym za kilka dni, bo i tak ryja będziesz na niego darła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie pierdnal a ty juz wiesz ze sie zesra. Skad wiesz ze obudzi ciebie i dziecko? Przestan przezywac jak pierdolnieta bo nie ma czego przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie go osaczyłaś!!! Smsy? Hahah daj mu pogadać a nie rób z niego niewolnika i buraka co w towarzystwie ma patrzeć w telefon. Ma wolną wolę i też potrzebuje powietrza!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:07 znam wszystkich kolegów z którymi wychodzi, przyjaźnie się też z ich żonami. Zazwyczaj robia rajd po pubach i klubach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zaraz ,moment. Dlaczego nie chcialas żeby wrócił do mieszkania? Bo co niby jakaś zbrodnie popełni ze ty nie chcesz juz z takim kontaktów utrzymywać. A może faktycznie cie posłuchał i nie ma zamiaru wrocic do domu. Może i poszedł do domu tyle ze nie swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ty jesteś POPIER/DOLONA :o tylko jeden sms napisał, a wiedział jak przeżywasz to wyjście i macie dziecko po infekcji wirusowe :o no faktycznie dramat Stwierdzam u ciebie odpieluchowe zapalenie mózgu połączone z niedoje/baniem mózgowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam mu w koncu sms, ze sprawdzilam pociag (taka kolejka miejska) i zeby wracal tym o 23 bo potem sie klade spac i nie chce zeby sie tlukli po domu! ten kolega jest z innego miasta i tez ma u nas spac w salonie! na poczatku mial wziac motel, ale w koncu maz mnie uprosil zebym pozwolila mu spac u nas te jedna noc. fakt ze to porzadny i kulturalny czlowiek, ale denerwuje sie cala sytuacja ogolnie. z tym nie wracaniem na noc juz pisalam: poczatkowo mialo byc tak, ze albo pojda spac do rodzicow meza (zgodzili sie) w centrum miasta, ale w koncu maz mnie uprosil ze wroca do nas do domu i beda cicho. argumentowal to tym, ze nie chce jednak mnie sama z dzieckiem zostawiac na noc. no na pewno mi duzo pomoze przy nim po piwach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×