Eks mojego faceta wylądowała w szpitalu

I nie odzywał się do mnie przez dwa dni. Ja pierdolę :( chyba to będzie na tyle z naszego spotykania się, nie chcę być tą drugą...

Siedzi u niej w szpitalu?

Z tego, co wiem, to nie byl u niej. Ale przed chwila pisala, wiec on pewnie pojedzie, "bo się martwi". Nic mi nie powiedzial, widziałam smsy. Jestem rozczarowana w chuj, zalezy mi :/

To zrob na odwrot zaproponuj ze slyszalas iz jego byla wyladowala w szpitalu I ze chetnie ja z nim odwiedzisz on zglupieje ona tez I zda sobie sprawe ze jest twoj :)

Dokładnie zrób jak wyżej. Czemu uciekasz jak mysz w kat? On jest TWÓJ..A nawet jezeli jest myślami z tamtą to nie rób awantury ani nic.. bo poczuje się wygrana. Najwyżej zostaw go za jakiś czas. Ja bym tak zrobiła..

Jestesmy razem krótko, nawet nie wiem, czy ona ma pojęcie, ze istnieje. Nie wyobrażam sobie tam jechac, to byloby dla mnie dziwne... Chyba po prostu poczekam, co on zrobi, czy w ogóle mi powie, ze tam jedzie. Odprowadze go do drzwi i tyle, nie będę się sama odzywać. Nie zamierzam się bic o niego, nie jest pewny, ze chce być ze mną, to nie, najwyżej. Nie będę się przecież prosić o uczucia. Pewnie jestem dla niego za dobra, staram się, pomagam mu, wspieram itd., a tamta urządza mu awantury, kiedys go olala na 2 miesiące, mówi mu, ze jest beznadziejny i nudny. Ech, ale faceci lubią suki.

A ty, to nie suka?

Nie suki lubia gonic kroliczka ;) moj mnie goni 23 lata a teraz robi leniwe pierogi w kuchni ja ogladam film I pisze na kafe ;)

Ona go olewala, zdradzala, teraz ma drugiego faceta "po nim", robila mu problemy po rozstaniu, no jak dla mnie to typowa sucz