Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Lusiu cudownie! jestes niesamowita :) Zuza dobre :D masz mega silna wole bo mi ciezko sobie odmowic, zwlaszcza piwka na spotkaniu towarzyskim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Lusia super stopka!!! BRAWO Ja już po spacerze 2h i po obiedzie: kasza, warzywa z patelni i gotowana sola. Co do imprez to u mnie się zacznie 23 kwietnia wesele 2dniowe w rodzinie męża 30 kwietnia wesele mojego brata. Z alkoholem no problem bo matka karmiąca gorzej z jedzonkiem ale już wiem że nie mogę się skusić na nic słodkiego nawet torta bo później to odchoruje ciągiem do słodkości. No ale mam jeszcze 2 tygodnie - sukienki leżą coraz lepiej, dziś rano urządziłam pokaz mojej córeczce i chyba jednak nadal jest źle bo się dziecko rozpłakało ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam zamiar przezyc impreze bez slodkiego! nie dajmy sie Marzycielko :) Jesli mowisz ze sukienki coraz lepiej leza to musi byc fajny postep :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 2000
Moje dzisiejsze menu: ś: sałatka: mix sałat, ser feta, pomidor, ogórek II: pół banana, jabłko obiad: kilka kopytek z sosem pieczarkowym kolacja: 2 wasy z sałatą, pomidorem, ogórkiem i oliwkami Ćwiczenia zaliczone, czyli 60 minut, 25 km, 670 kcal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Witam i ja :) Dziś kolejny męczący dzień i mnóstwo schodów ale mam nadzieję że mi wyjdą na dobre, tyłek się poprawi :) Rano zjadłam kanapkę z pastą z makreli i jajek, do pracy zabrałam dwie kanapki również z pastą ale podzieliłam je na dwa posiłki i jak wróciłam to 3 wafle ryżowe również z pasą. Uwielbiam ją i mogłabym jeść bez przerwy. Jak tak was czytam to stwierdzam że za ubogo się odzywiam, ciągle to samo i na dodatek sporo chleba (chociaż i tak sporo ograniczyłam), dlatego dziś kupiłam wafle. Kiedyś na nich jechałam i było ok więc mam zamiar do tego wrócić, tylko trzeba trochę żołądek przyzwyczaić do mniejszych porcji. Lusia świetny wynik, gratuluję. Fajnie że poruszyłyście temat kosmetyków. Ja na co dzień używam tylko tuszu. Chyba że mam więcej czasu to lubię kreskę zrobić, jakiś fajny cień i podkład. Paznokcie udało mi się zapuścić więc póki je mam to maluję :) Mam strasznie słabe i łamliwe, często się rozdwajają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Do fryzjera też musze się wybrać, jutro córka z mężem ma wizytę umówiona a ja się zbieram już 3 miesiące i zebrać się nie mogę. Włosy mam po tyłek i na dodatek są grube więc bardzo mi ciążą. Ogólnie nie lubię chodzić do fryzjera bo zawsze są średnio zadowoleni jak muszą się taką objętością się zajmować, ale ja lubię długie włosy i nie mam zamiaru zbyt dużo ścinać może z 10 cm. Pogoda beznadziejna się zrobiła chociaż cały dzień był pochmurny to dopiero zaczęło padać. A mnie tak kusi czekolada w lodówce że aż mnie skręca, ale nie dam się bo ciekawa jestem ważenia w poniedziałek. Co do imprez to właśnie mamy zaproszenie na grilla jutro, ale mam nadzieję że będzie padać i nie pojedziemy bo kielbaski nie odmówię. Żyjąca marzeniami za 2 tyg jeszcze możesz trochę zgubić i sukienki na pewno będą dobrze wyglądały. Ja też mam w tym roku 3 wesela a pierwsze już w lipcu i mam nadzieję że schudnę bo jako świadek będę zasłaniać młodych swoim tyłkiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 2000
Witajcie:) Jak Wam nocka minęła? Jaki nastrój? Asia jaka pogoda u Ciebie? Grill aktualny, czy jednak pokus nie będzie?:):) U mnie dzisiaj deszczowo, jestem po śniadanku. Za chwilę trzeba trochę posprzątać, małe zakupki, potem jakiś obiadek, a popołudniu idziemy na urodzinki do sąsiada:):)- w sensie małego Jubilata, więc na pewno kawałek tortu zjem, a co więcej będzie to się okaże. Na pewno na jedzenie się nie rzucę:) Miłego poranka z dobrym nastrojem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Witam ;-) nastrój świetny choć pogoda okropna. Dziś miał być dzień na działce bo dużo tam pracy ale mąż pojechał sama a ja siedzę z małą w domku. Dziś urządziłam pokaz mody mężowi i stwierdził, że faktycznie musiałam trochę schudnąć bo sukienki robią się luźne ;-) Ja też się obawiam sezonu grillowego bo w tamtym roku dużo tego było i kiełbaski i karkóweczki mmm no ale zawsze można się ratować piersią z kurczaka z grilla też lubię - jak grilluje sama bo w gościach nie będę dziwaczyć. no ale dziś to chyba wszystkie jesteśmy bezpieczne bo pogoda nie sprzyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia Ty to musisz mieć kondycję od tego chodzenia, ja mieszkam na 4 piętrze bez windy oczywiście i wejście z zakupami to już wyzwanie a kilka razy dziennie tak biegać to podziwiam. Zuzka małemu jubilatowi się nie odmawia i na kawałeczek torciku możesz sobie pozwolić jeśli wiesz że na tym się skończy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Żyjąca marzeniami z tą kondycją to jest różnie, ale na pewno trochę się poprawiła bo 3 piętro mnie nie przeraża nawet jak jest klatka po klatce w kilku blokach, 4 już nie jest wesoło ale źle też nie jest najgorsze są 6 bo taką zadyszkę łapię że muszę odsapnąć zanim do drzwi zapukam :) ale to pewnie przez fajki, a tyle razy chciałam już rzucić i nie wychodzi mi to w ogóle. Zuzka pogoda przyjemna do siedzenia w domu pod kołdrą i oglądania filmów, tzn pada od rana, ale kuzynka przed chwilą dzwoniła że zaproszenie nadal aktualne więc nie wiem jak mąż się do tego ustosunkuje. Jeśli będzie chciał jechać to pewnie pojedziemy. A tak w ogóle to ja niedawno wstałam :) Mąż pozwolił odespać cały tydzień, zajął się córką a na mnie czekała pyszna kawa. Mam tyle energii że sama nie wiem co będę robić. Chyba wezmę się za porządki. Już coraz mniej przeszkadza mi chodzenie spać bez zjedzenia późnej kolacji, a wcześniej nie mogła zasnąć jak byłam głodna i zazwyczaj kończyło się to kanapkami. Chciałam was jeszcze zapytać czy używacie jakichś balsamów np do piersi bo mi maleją jak się odchudzam a nie chciałabym mieć wiszących worów. Jeśli macie coś wypróbowane to napiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 2000
Żyjąca marzeniami widzisz- jak mąż zauważa to jest naprawdę duży sukces. Zastanawiam się nad jedną rzeczą, niby według badań, faceci są wzrokowcami, a jak człowiek zrobi włosy, paznokcie, czy trochę schudnie- to nie widzą hehe... Ja po tych 16 kg czuję się naprawdę rewelacyjnie. I wiem, że można. Wszystko jest możliwe, trzeba tylko sobie w głowie poukładać dobrze i faktycznie być gotowym na odchudzanie. To długi proces, gdzie są i wzloty i upadki. Trzeba być na tym przygotowanym. Damy radę- bo jak nie my to kto:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 2000
Asia, a od kiedy walczysz z kg? I ile udało Ci się zrzucić? Nie czytałam całego topiku, a pewno to gdzieś już pisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Ja dopiero zaczęłam w sumie to pierwszy tydzień na poważnie chociaż wcześniej próbowałam kilka razy oczywiście z opłakanym efektem bo zawsze odpuszczałam. Jakieś 3 -4 lata temu udało mi się schudnąć ze 120 do 80. Jeździłam wtedy bardzo dużo na rowerze plus dieta ale skóra nie wchłaniała się tak jak powinna. Dodam że to był spadek na przełomie ok 2 lat. Nie wiem może jest to spowodowane tym że mam dużo rozstępów. Jak pojawiły się w ciąży to później szły jak burza. Mam jeden nawet na ręce w okolicy łokcia od wewnętrznej strony. Smarowałam to różnymi balsamami ale niewiele pomogło. Byłam zdziwiona gdyż u mnie w rodzinie nikt nie miał tego problemu, mama ma 3 dzieciaków i ani jednego rozstępu mimo że kiedyś też ważyła 100 kg, babcie tak samo, nie mam pojęcia skąd się to u mnie wzięło. Zjadłam śniadanie: 2 kromki żytniego chlebka z dynia z połową gotowanego jajka (samo białko) sałata zielona i pół ogórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu ja też mam rozstępy i to nie po ciąży tylko o wiele starsze. najbardziej przytyłam będąc nastolatką w okresie dojrzewania i wtedy one się pojawiły więc sa już "stare" ;-) i nic nie da się z nimi raczej zrobić. Moje ciało już nigdy nie będzie piękne i jędrne za stara już jestem ale robię co mogę peelingi, balsamy oliwki wcieram i masuję;-) Dziś już zakończyłam jedzenie na obiad był grillowany kurczak, porcja kaszy i 2 placuszki warzywne a na kolację już tylko sam kurczak i placuszki. Może jeszcze wypiję szklankę soku warzywnego a poza tym tylko woda woda i woda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Witam niedzielnie ;-) znowu pada a ranek zapowiadał się ciekawie i takie były plany spacerowe :-( Chyba znalazłam WRESZCIE sposób na siebie - waga jest dla mnie łaskawa - jutro aktualizacja stopki - nie chodzę głodna na nic specjalnego nie mam smaka i nie mam żalu że czegoś nie jem. Oby ten stan trwał jak najdłużej a najlepiej już zawsze żeby jedzenie przestało mną rządzić. Na śniadanko zjadłam 2 razowe kanapeczki jedna z białym serem i sałatą a druga z wędliną i chrzanem. Na obiad będą schabowe po ponad miesiącu ale dla mnie będzie wersja gotowana pewnie z kaszą i warzywami a na kolacje cos się wymyśli mam zapas warzyw i świeżych i mrożonych wiec jestem bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Witajcie, wiem długo mnie nie było , przepraszam ciągle brakuje mi czasu ale wiem że dziś się ważycie więc zajrzałam, zresztą czytam was dalej i bedę zaglądać tylko ostatni strasznie jestem zabiegana, ale zważyłam się wczoraj i dziś rano bo aż nie dowierzałam a tam 95,800 zanotowałam spadek wiem że dla niektórych to ogromna waga ale mnie ten spadek bardzo cieszy i mobilizuje jednocześnie a jak u was? jak minoł wekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry po cudnym weekendzie :) na wadze rowniutkie 78 :) mimo paru grzeszkow! milego dnia dziewczyny, teraz pracuje ale dietke jak najbardziej trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Franka gratulacje, ale ci waga leci...super. Żyjąca marzeniami również gratuluję :) U mnie jest -3kg, czyli teraz jest 104, jejku kiedy ja będę znów mieć dwucyfrową wage ;/ Coś się tu cicho zrobiło przez weekend. Ja kolejny zabiegany dzień w pracy. Niedawno wróciłam i piję kawę. Rano zjadłam łyżkę sałatki, później w pracy 2 kromki ciemnego pieczywa z serkiem szynką zieloną sałatą i ogórkiem. Nie mam dziś już siły, na dodatek pogoda ponura. Biorę się za jakiś obiad, mężowi chyba zrobię łazanki a córci makaron z serem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Asiu dziękuję i gratuluję Tobie utraty tych 3 kg jeszcze tydzień lub dwa i pożegnasz 100 a wtedy poleci. Ja już jem kolacje a Ty niedawno myślałaś o obiedzie ale tak maja kobiety pracujące ;-) Trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
No niestety, u nas obiad to w sumie obiadokolacja bo zawsze późno. Ja dziś już nic nie będę jeść, zrobię sobie tylko koktajl z banana kiwi i pół szklanki mleka ok 20 bo się zapowiada że późno pójdę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franka_betty
Hej dziewczyny, U mnie dzień dietetycznie na plus, na kaszy. Idę dzisiaj wcześnie spać bo zmęczona cos jestem. Trzymajcie sie w swoich postanowieniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Hej dziewczyny.nie.odczuwalna sie bo tak poklocilam sie z mężem ze nie miała siły na nic****arę dni ryczalam i sie spojrzałam. Ale w weekend byłam na zlocie piesków i przeszliśmy 9km. Dziś fitness z córką a wieczorem Zumba.spacer zaliczony z wózkiem i pieszo na Zumbe na 10km. Byłam dziś u dietetyka i jestem załamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Lala współczuję kłótni z mężem, sama dawniej często to przerabiałam, ale nie martw się na pewno wszystko się ułoży? Czemu jesteś załamana po wizycie u dietetyka? Ja właśnie kończę poranną kawę i zaraz budzę córcię. Miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Cześc dziewczyny, na wstępie gratuluję wam spadków i to wszystkim po kolei :) Asiu to nie ważne z jakiej wagi startujesz czy trzy czy dwucyfrowa uwierz mi że moje 95,800 jest dla mnie równie dużym dramatem co dlaciebie 104 trwajmy w wytrwałości a zobaczysz jak niedługo będziesz mieć 9 z przodu :), Lala nie załamuj się nam tu ! a mężowie powinni być przepisywani jako środek dla niskociśnieniowców, i uwierz że wszystkie o tym doskonale wiemy:). U mnie dziewczny wczoraj była porażka, było rodzinne spotkanie i rolada no i popłynęłam także dzis omijam wagę z daleka, ale jutro się skontroluję , miłego dnia laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Byłam się zauważyć zmierzyć bo tak intensywnie zaliczyłam pilnowalam sie co jem ale widać coś poszło nie tak.w zeszłym miesiącu na dniu kobiet włączyłam 82 a wczoraj 84.myślałam że mi serce pęknie,:(po ciąży nie potrafię dojść do siebie.A wiek biologiczny to ...46 lat(mam31)powinnam schudnąć do 69.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×