Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

złamanie uzależnienie i odizolowanie od ludzi

Polecane posty

Gość gość
Lola zwiała bo nie masz studiów i nie rokujesz :D Tak na serio studia to nie wszystko ja ich nie mam a zarabiam 3 k jako grafik 3D. Weź się za coś ,znajdź zajęcie ,przeczytaj książkę,działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuję coś poczytać ... grafikiem? pewnie dobrze płatna praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś jeszcze jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy ja mam stałą pracę w branży meblarskiej ,wizualizuję meble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź się za siebie bo jak widzisz nieporadność nie przyciąga zbyt wielu kobiet. Nawet na damskim forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Hej, nie zwiałam, musiałam odejść od komputera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Mam propozycję. Rozmowy tutaj są trochę uciążliwe jak widać. Może podaj maila, ja do Ciebie napiszę ze swojego i po prostu ze sobą pomailujemy? Widzę, że chcesz się wygadać i przyda Ci się rozmowa z kimkolwiek, nawet jeśli to internetowy kontakt. Jak wolisz. Możemy dalej pisać tutaj, tylko ja siedzę na kafe okazjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam zufania do poznawania ludzi przez fora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Okej, to zostajemy :) A nie uważasz, że może rozmowa z ludźmi właśnie przez internet byłaby dla Ciebie łatwiejsza i stanowiłaby jakiś punkt wyjścia do oswojenia się z kontaktami w realu? Kontaktu internetowego nie musisz przenosić na real, jeśli nie czujesz zaufania do drugiej osoby. Może mógłbyś poznać ludzi, którzy mają podobny problem i wzajemnie byście się wsparli. Nie będę Cię teraz przekonywać, ale przemyśl to. Skoro nie masz zaufania do osoby, z którą tylko piszesz to jak chcesz zaufać komuś kto stoi obok i ma więcej możliwości, żeby uprzykrzyć Ci życie? Przyjaciel to nie komornik, sam Cię nie znajdzie. Szczególnie jeśli odgrodzisz się od jakiejkolwiek możliwości kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ktoś mi da jakieś porady może wreszcie wyjdę poszukać pomocy , może się uda chociaż wiem jakie to trudne czasem nawet przerasta moje możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbym zrobić jakiś krok który przynajmniej minimalnie poprawi moją nędzną sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś powiedz to komuś kto ma ewidentną depresje , czasem trzeba komuś pomóc a nie pieprzyć żeby się wziął .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje sie podobnie jak ty, znaczy nie az tak zle, ale dobija mnie samotnosc, nie mam do kogo geby otworzyc ;) i rodzina ma wobec mnie dziwny stosunek tzn. raz jestem doskonala a po chwili zwyzywaja mnie jak psa. Nieraz leze cala noc i nie moge spac, wszystko mnie boli z nerwow, strasznie chcialabym z kims szczerze pogadac a nie mam z kim.. Mysle o psychiatrze, co prawda kasy mi szkoda, ale to chyba koniecznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym wstydze sie isc do tego psychiatry, rodzina sie ze mnie smiala gdy chodzilam do psychologa, wiem to jest glupie, ale nie moge, cos mnie blokuje, mam wrazenie, ze kazdy mnie ocenia, rodzina, pani z rejestracji, lekarz... ze kazdy patrzy na mnie i ocenia "jaka kretynka" haha. Wstydze sie siebie, najchetniej bym zniknela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Przede wszystkim nie obarczaj samego siebie odpowiedzialnością za wszystko co Ci się przytrafia. To, że nie studiujesz, nie miałeś dobrych ocen czy jesteś nieśmiały i skryty nie determinuje niczego w Twoim życiu, nie sprawia, ze zasługujesz na to, żeby czuć się źle i że z pewnością nic CI się w życiu nie uda. Takie stany mogą towarzyszyć absolutnie każdej osobie, bo to co nas ogranicza to strach siedzący w naszych własnych głowach. x Ja zawsze byłam przebojowa, uczyłam się bardzo dobrze. Atrakcyjna z ambicjami, z talentami. Życie potoczyło się tak, że dopadły mnie stany bardzo podobne do Twojego. Miałam nawet taki okres w życiu, kiedy praktycznie przez rok nie wyszłam z domu, absolutnie odcinałam się od ludzi. Miewam ciężkie stany depresyjne, łącznie z myślami samobójczymi. Miewam okresy, kiedy właśnie nie jestem w stanie zabrać się za nic, bo czuję, ze wszystko mnie przerasta. Czułam wiele razy w życiu, że sen jest moją jedyną przyjemnością i przestawałam chcieć w życiu czegokolwiek oprócz snu. Bałam się wszystkiego. Dalej często się boję. Piszę Ci to wszystko dlatego, żebyś wiedział, ze to co złe nie spotkało Cię dlatego, że byłeś nie taki jak trzeba. Spróbuj sobie przyswoić i powtarzać, że to co o nas świadczy w największym stopniu to wybory,których dokonamy, wcale nie zdolności - one o nas nie świadczą. A zawsze jest szansa, ze kolejny wybór którego dokonamy będzie dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Nie oczekuj, ze ktoś tu poda Ci dobre rozwiązanie Twojego problemu. Tylko i wyłącznie Ty jesteś w stanie przezwyciężyć te stany, bo tylko Ty wiesz co tak naprawdę czujesz. 1. nie skupiaj się na wszystkim naraz. próbuj konkretyzować swoje problemy i szukać wyjścia z konkretnej sytuacji niż z całego ogromu przykrych rzeczy. 2. jeśli jest sytuacja, w której się boisz czegoś zrobić bo "nie dasz rady" spróbuj spojrzeć na wszystko z perspektywy. Jeżeli coś Ci nie wyjdzie to trudno. tak często bywa. Ale żeby wyszło MUSISZ zrobić cokolwiek, bo inaczej szansa na to, ze wyjdzie nie istnieje. poddać się swoim stanom - przegrywasz z miejsca (strata) zaryzykować - przygrywasz lub odnosisz sukces (korzyść/strata). Tylko druga opcja pozwala odnieść jakąkolwiek korzyść. 3. nie pielęgnuj w sobie przykrych rzeczy, które słyszysz od innych ludzi. Ludzie SĄ p******i. niektórym naprawdę zależy tylko na tym, żeby sprawić Ci ból i to co mówią nie ma ŻADNEGO przełożenia na rzeczywistość. Liczy się to co sam o sobie będziesz myślał. To powinno mieć znaczenie, bo Ty jesteś dla siebie centrum świata i Ty możesz określić to jaki będziesz - swoimi wyborami. 4. znajdź coś co sprawia Ci przyjemność. Może zastąp swoje uzależnienie sportem albo jakimś kursem? Zapisz się gdzieś, gdzie będziesz miał nadzór nad sobą, np. zorganizowane zajęcia, nie zaczynaj ćwiczyć w domu bo nie wytrwasz przy tym natłoku złych myśli. 5. wychodź z domu. niekoniecznie do ludzi, nawet po to żeby się ubrać i zmienić otoczenie. i próbuj się przełamać, nie wymawiaj się z kontaktów z innymi. sama tak robiłam, ale wiem teraz, że kiedy się złamałam i wyszłam często okazywało się, że ten kontakt był miły i pozwalał mi zapomnieć o moich przykrych myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie jesli nie wezmiemy sie za siebie to nic sie nie zmieni i ludzie nie pojawia sie nagle wokol nas. Nie chce kolejnego miesiaca jak ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" szaleniec to ten, który powtarza takie same czynności ale za każdym razem oczekuje innych rezultatów." heh cos o nas... :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Jeśli niczego nie zaryzykujesz, zostaniesz w "strefie komfortu" na zawsze. Niestety strefa komfortu ma to do siebie, że wrażliwy człowiek mający wobec siebie podświadome oczekiwania wobec siebie zawsze będzie w niej nieszczęśliwy. Musisz z niej wyjść, nawet jeśli to ma być centymetr ;) Popatrz na to tak. Skończyłeś szkoły mimo tamtych problemów. Sukces. Miałeś pracę pomimo tej obawy przed ludźmi. Sukces. masz świadomosć tego, że chcesz coś w swoim życiu zmienić, wiesz co jest w twoim życiu nie tak. Sukces. Mnóstwo ludzi to zapatrzone w siebie prymitywy siedzące na tyłkach, na zasiłkach, nieświadome nawet tego, ze czynią innym ludziom krzywdę - np. znęcają się nad kimś, dokuczają komuś. Tak jak ludzie, którzy robili to wobec Ciebie. Ty jesteś warty dużo więcej, zapewniam Cię. Tylko jeszcze za bardzo się boisz życia, żeby to zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
Ale to wszystko prawda. Ja zawsze jestem przekonana, ze poniosę porażkę. A potem okazuje się, że nie taki diabeł straszny… :) Trzeba ryzykować. Przeczekać najgorszy moment, a potem znaleźć jakikolwiek powód, że warto, nawet najgłupszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę ten temat jest jedynie kolejną formą niszczenia siebie samego. Chcesz tylko ponarzekać. Przecież narzekanie to przeciwieństwo działania, zmiany, prawda? Mam Ci napisać że co, weź się za siebie? W Tobie jest energia którą non stop trwonisz na porno i myśli o tym co było. Tobie potrzeba impulsu. Właściwych słów które zmotywują Cię być odszedł od komputera. Wyrzucenie Ci kompa i nałożenie pasa cnoty nic nie da - Ty musisz chcieć to sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda prawda trzeba robić to co nas najbardziej stresuje. Lola ty to musisz być szczęśliwa skoro tak dzielisz się swoją poztywną energią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola in slacks
No co Ty, jestem najbardziej depresyjną osobą jaką miałam przyjemność poznać… A wiesz ilu rzeczy się boję? Ale staram się z tym walczyć :) Uważam, że powinno się rozmawiać z kimś kto ma problem, próbować podnosić go na duchu zrozumieć. Sama nie miałam z kim pogadać, wiem jakie to straszne być samotnym, nie mieć kogo poprosić o pomoc.. Staram się pomagać ludziom, żeby ten świat nie był takim padołem nieszczęść, może komuś coś w głowie zostanie i zmieni cokolwiek? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lola in slacks dziś najtrudniejsze jest dla mnie to że nie potrafię złamać tej bariery po prostu jej rozwalić bariery która została mi nałożona sztucznie przez innych a ja po prostu się przyzwyczaiłem i to mnie własnie niszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
De de de depresja :D. Moja najgorsza przyjaciolka, ktora trwala ze mna od hmm odkad pamietam. Polecem a) dac sobie z tym rade samemu (co jest do zrobienia wiem bomi sie jakos udalo) i b) isc do psychologa, psychiatry jesli masz cienka psychike...boo niechce Cie straszyc, ale jak ztym nicnie zaczniesz robic to bedzie sie coraz gorzej dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa-psychoterapeuty do poradni zdrowia psychicznego. Przyjmuja na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×