Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Komunia a nowy związek ojca dziecka

Polecane posty

Gość gość
gość dziś 10:28 może i byłam frajerka,ale chcialam tego dziecka i myślałam że to coś zmieni. Nie żałuję że mam córkę bo mam przy sobie meza który jest dla niej ojcem. Nic do byłego nie czuje ale mam gdzieś ta świadomość że ona była lepsza ode mnie i stad nie chce jej widzieć. x Zaszłaś w ciążę specjalnie, aby go zatrzymać? Bo dziecko sytuację zmieni? To faktycznie głupia byłaś. Nie piszesz jak długo trwał twój związek z byłym, ani ile trwała ta jego przyjaźń. Ta druga wcale nie musi być lepsza. Może mieć tylko lepiej pasujące feromony :) Nie, nie jest lepsza, ty masz urażoną dumę i stąd to wrażenie. Właśnie dlatego powinnaś z nią pogadać. Nic nie tracisz. Będziesz jedynie pewna, czy ona to faktycznie taka franca jak myslisz w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja się zastanawiam po co tak dobitnie powtarzacie autorce ze to on zostawił ja dla innej? Robicie z niej ku*** bo znalazła sobie innego? Same siebie chcecie dowartościować kosztem autorki. Najlepiej jej dosra* a same wcale lepszego życia nie macie. Ktoś kto ma udane życie nie czuje potrzeby poniżania innej obcej kobiety. Temat jak zwykle schodzi na inne tory i jak zwykle dowiadujemy się, że jakkolwiek by nie było zawsze autorka jest najgorsza. Do tego pewnie nie postawiłam gdzieś przecinka albo literówka mi się wkradła" 100% racji x Autorko, nie słuchaj szczekaczek. Jak już pisałam, mam przyrodnie rodzeństwo którego nie znam, mam macochę (a teraz chyba już drugą) - i , oglądanie ich teraz na zdjęciach z mojej komunii nie byłoby moim marzeniem. Te osoby NIGDY nie były w moim życiu, to sa obcy ludzie i tyle. Tu już nawet nie chodzi o Twoje uczucia, ale mówię Ci to jako dziecko w podobnej sytuacji. Na moich imprezach był mój tata (ojczym), moja matka, babcie, potem młodsze rodzeństwo z którym mieszkałam itd. Ojciec biologiczny sam się wymiksował po pewnym czasie. A nie jakieś 5 wody po kisielu których nie znam, albo ledwo znam )bo jedną macochę poznałam). To komunia dziecka a nie firmowa kolacja :O Na jednym pogrzebie z rodziny ojca biologicznego byliśmy praktycznie wszyscy. Czułam się fatalnie, pomijając stratę, musiałam uporać się z żalobą a przy okazji jako nastolatka musiałam się zmierzyć z wszędobylskim obgadywaniem babsztyli i dalekich, kim ja jestem, co ja tam robie, "aaa, to pewnie ta córka, co to X kiedyś tam pamiętasz, ale wyrosła, patrz nawet z drugą córką X nie rozmawia" itd. Serio, to nie jest fajne. Owszem, 8latka może być jeszcze za mała, ale z perspektywy czasu nie będzie czuła się przyjemnie. A w mojej rodzinie rozwód był z inicjatywy obojga, więc do tego nie było takich akcji jak u Ciebie. x Ciekawe która ze szczekaczek ma podobne doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa, i tak, mój ojciec też miał 1 kobietę po rozwodzie, wiele lat razem byli, wszystko było OK. Potem coś nie wyszło i co? Ze 2 kolejne już były. Więc na swój ślub to chyba powinnam wszystkie zaprosić co, a w szczególności matki jego dzieci :P Kto nigdy nie był w tak porąbanej sytuacji to nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobna sytacje. Maz mnie zostawil jak corka miala rok. Dokladnie w jej urodziny mi powiedzial ze nic juz z nas nie bedzie. Wyszlam za maz, on sie ozenil i ma synow blizniakow. Moja corka ma 10 lat i ostatnie wakacje spedzilismy wszyscy razem czyli czworokat i dzieci. Dzieci sie lubia a my mimo ze na poczatku bylo dziwnie to chyba powtorzymy takie wakacje bo mamy super wspomnienia. Masz juz swoje zycie i nie ma po co chowac urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 byłam z nim 1,5 roku. Ich przyjaźń zaczęła się jak juz zaszłam w ciążę chociaż znali się i lubieli juz wcześniej z pracy. Także zachodząc w ciążę nie miałam pełnej świadomości ze juz jestem skreślona. Kochałam go i chciałam z nim dziecko. Myślałam że się nam ułoży i gdyby nie ona kto wie.. innym łatwo się mówi ale tak jak pisze dziewczyna z rozbitej rodziny ona nie chciała tych spotkań tego kontaktu z tamtą rodzina. Fakt ze córka żalu do nowej rodziny nie ma ale też nie jest z nimi związana. Są to dla niej obcy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;09 ale on cię dla niej zostawił? Bo to też jest ważne. Tak jak pisałam pewnie inaczej bym się czula gdybyśmy się rozstali,po jakimś czasie on kogoś poznał. A tak to ona już była w naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pytanie czy on też chcial tego dziecka, czy tylko ty? I nie kręć, ze nie wiedzialaś, że jesteś skreślona bo wcześniej pisałas, że zaciążyłaś aby poprawic wasze relacje:O Myślałaś, ze ciąża rozpali w nim uczucie do ciebie? Jesteś głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raz jeszcze ja z rozbitej rodziny :D A co do żalu -ja też jakiegoś ogromnego nie mam. Ja mam swoją rodzinę, mój ojciec biologiczny miał swoją. Tak to w zyciu czasem wychodzi. Małżeństwo moich rodziców nie było jakieś super udane, wg mnie rozwód to dobra rzecz była. Tylko no jego rdzina to sa obcy ludzie, i tyle. Może to kwestia charakteru, ale no nie lubię dzielić ważnych okazji w moim życiu z kimś kogo nie znam. Jeśli by dbano o to by mnie zapoznać z tym rodzeństwem - kto wie, może byłoby inaczej. Ale nie można oczekiwać, że po latach braku więzi nagle wszystko będzie magicznie i wspaniale. A Twoja sytuacja to raczej właśnie brak wytworzenia więzi. Ja uważam, że komunia powinna być dla dziecka, a nie by zapraszać każdego "kogo wypada" wedle jakichś konwenansów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam być szczera to nie było planowane dziecko z jego strony. Ale sypial ze mna wiec chyba liczyl sie z konsekwencjami. Kochałam go więc widziałam to wtedy tak jak chciałam widzieć ze jeżeli nie zależy mu tak jak mnie to dziecko to odmieni. Czasu nie cofnie. Mimo wszystko ciesze się ze mam córkę. Teraz mam meza i synka.tworzymy szczęśliwa rodzinę. Tylko ta komunia powoduje że wracam do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mówilas mu , ze łykasz piguły:O a tak na marginesie- mówisz, ze twoim mężem jest twój znajomy z czasów gdy bylas z ojcem swojej córki. Dziwne, że kilka tygodni po odejściu partnera ty już rzuciłas się w ramiona znajomego. Do byłego masz pretensje o to, że jest teraz z kobietą, która była jego znajomą, a ty co? Zrobiłas to samo. A może już wtedy było coś między wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się trochę ciesze ze córka nie zna rodziny ojca. Chyba była bym zazdrosna o te relacje jeśli córka by lubiala ja i nowego braciszka i w domu o nich mówiła. Może to głupie ale takie mam uczucia. Tak mi się po prostu łatwiej żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 nie nie było nic między nami. Znaliśmy sie i tyle. Jak wróciłam z corka to bywalismy na wspólnych imprezach,spotykaliśmy się ba ulicy i tak się zblizylismy do siebie. Ale ja wtedy byłam już wolna kobieta a nie szukałam przyjaciela będąc w związku. To jest chyba różnica prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 i mojego obecnego meza znalam kilka lat zanim poznałam ojca mojej córki. Pochodzi on z mojego rodzinnego miasta i był zwykłym znajomym i dopiero jak wróciłam z corka do domu to między nami coś zaiskrzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiesz jak było z pigułami? Nie brałaś, a jemu wciskałaś kit, że łykasz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że powinnaś ich zaprosić.Wkońcu masz nowego męża.Ja byłam w podobnej sytuacji.Mój ojciec odszedł do innej gdy miałam 25 lat.Gdy urodziłam dziecko wysłałam mu zaproszenie na chrzest a tym samym rozpętałam wojne!Tato miał pretensje,że na zaproszeniu nie wpisałam jego żony!I oczywiscie nie przyjechał na chrzest.Powiedział że jego żona i tak by nie przyjechała,ale kultura wymaga że powinnam ją zaprosić bo są małżeństwem.Autorko,żal schowaj do kieszeni i zapros teź tę żonę.Zobaczysz że i tak nie przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie wciskalam mu kitu ze biorę. Wiedział ze nie biorę jak juz chcesz wiedzieć. Wtedy wypilysmy po imprezie i mu powiedziałam ze możemy i ze mam nieplodne. No to chyba aż tak nie bał się ciazy skoro nawet gumę nie używał. Wiec nie ja jestem winna ze go wrobilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,a twój mąż jakie ma zdanie w tej sprawie?Zaprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony po kiego grzyba ma facet przyjeżdżać i pokazówe robić jak i tak sie pewnie wypiął na dziecko wiele lat temu. Możesz mu zaproponować z ciekawości bardziej co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13;06 tak jak pisałam mój mąż uważa że powinnam ich zaprosić wszystkich. Ale tak jak mówię jemu łatwo się mówi bo to nie jego była z mężem. Mój mąż poznał ojca mojej córki gdy ten raczył ja te 4 razy na tyle lat odwiedzić no i nic do niego nie ma. Ale facetom chyba łatwiej takie rzeczy przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak mu powiedzialas że masz nieplodne a było inaczej to zastanów się jakim ty jesteś człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego jako ojca zaprosze bo wypada. Bo jednak okazjonalnie zadzwoni,prezent przysle. Alimenty placi na czas. Owszem nie interesuje się na tyle na ile powinien ale mimo to narazie córka uważa go za ojca.Mówi ze ma dwóch ojców wiec go zaprosze. W sumie teraz sobie pomyślałam o trochę niezręcznej sytuacji kiedy do obu przy wszystkich wola tato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość10
Autorko, nie bierz sobie do serca tych bzdurnych obraźliwych komentarzy. Uważam że powinnaś zaprosić samego ojca, czy przyjedzie to już jego decyzja. Tak jak ktoś wcześniej napisał - zapoznanie waszej córki z jej bratem - to zadanie dla ich ojca, zostaw to jemu. Twój mąż faktycznie wychowuje małą i bierze udział w jej zyciu więc jest ważniejszy niż ojciec biologiczny, który sam przecież zdecydował o swojej roli w życiu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:50 a co ja nie mogłam się pomylić? Nie mógła mi się owulacja przesunąć? Ja poprostu powiedziałam mu ze może ale nie..nie siedziałam z kalendarzem w ręku i nie czyhalam by go zaciągnąć do łóżka gdy mam owulacje,poprostu nie zwracałam uwagi na jakim etapie cyklu jestem. Uważam że jeśli tak bardzo nie chciał mieć ze mną dziecka to chociażbym mu powiedziała ze biorę pigułki to i tak by się jeszcze prezerwatywa zabezpieczal wiec proszę nie róbcie z niego biedaka bo nie kradłam jego spermy z gumki i nie wstrzykiwalam sobie do środka jak to tutaj kiedyś czytałam o którejś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jestem która z was tak mnie krytykujacych chętnie siedziała by ze swoja rodzina i nową rodzina byłego.Nieliczne z was mnie rozumieją, ciesze się ze ktoś potrafi postawić się na moim miejscu. Napewno nie skrzywdze córki tym ze ich nie zaprosze bo oni dla niej nie istnieją. Dzis do niego zadzwonię i zobaczymy jak on zapatruje się na komunie i czy w ogóle ma zamiar mi pomóc finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem co ja zrobiłam. Nie zaprosiłem ani ojca ani jego nowej rodziny. Ojciec jest od tego by się komunia dziecka zainteresować wcześniej. Skoro mojego eks nie obchodziło ani przygotowanie dziecka do komunii, ani samo przyjęcie czy ubranie to nie musiało co tam być. Rodziców na komunię się nie zaprasza oni ja organizują. A pseudo rodzice po co sobie humor psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 chyba masz rację.. Tylko moja córka chociaż go zbytnio nie zna naprawdę cieszy sie gdy on czasem do niej zadzwoni, nie wiem dlaczego jest za nim i ciągle uważa go za ojca skoro on nie spędza z nią w ogole czasu,rzadko dzwoni. Jej ulubiona zabawka jest lalka od niego,ulubiona sukienka tez ta od niego. Dlatego wiem ze powinnam go zaprosić. Moze łudze się ze on w końcu dostrzeże ze ona go kocha pomimo że tak naprawde nie ma w jej życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No uposledzona. To zastanów się czy miałaś wtedy nieplodne czy nie wiedziałeś na jakim etapie cyklu jesteś bo raz piszesz tak raz srak. A nie przyszło ci do głowy że Ci zaufał i dlatego nie założył gumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 powiedziałam mu ze mam nieplodne a tak naprawdę nie wiedziałam jakie mam. A chyba taka metoda antykoncepcji nie jest najlepsza bo wiadomo ze z różnych względów może się cykl przesunąć. Chyba nie byl dzieckiem i wiedzial ze sex bez zabezpieczenia moze skonczyc sie ciaza prawda? Kwestia zaufania nie ma nic do tego. Zresztą co tak się uczepilas czy go wrobilam czy nie..w tym twmacie chodzi o komunie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl wez sie jędzo odczep od autorki bo czytać sie Ciebie nie daje, zdarta plyta: pigułki, dni płodne bla, bla, bla.. temat jest o zaproszeniu na Komunię nie o antykoncepcji!! Facet to przyglup bo nie wiedział, że seks wiąże sie z ryzykiem zajscia w ciążę. Wez juz go tak nie wybielaj, do zrobienia dziecka potrzeba dwojga! Co do tematu to ja uwazam, ze nsjwazniejsza jest corka, to jej dzień. Nie wiem czy ona chcialaby widziec nowa kobiete pierwszego tatusia i zdenerwowana mamę. Konwenanse konwenansami ale to bardzo wazny dzien i powinien sie liczyc glownie komfort Twojej corki i Twoj. I juz Was widze krysztalowe żony i mamusie jak piejecie z radosci na widok kobiety Waszego ex męża i jeszcze jej uslugujecie z usmiechem bo jest Waszym gosciem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie że się nie odczepie bo gdyby wtedy mu nie wciskala kitu o nieplodnych to dziś nie miałaby problemu i nie jeczalaby na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×