Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

My się już budujemy, nie to co wy kisicie się w blokach

Polecane posty

Gość gość

Mam 4 koleżanki w pracy, w wieku 25 lat, dwie z nich bogato wyszły za mąż, więc mają sponsorów, dwie pozostałe otrzymały działki po 'łojcach' i mają pieniądze z wesela, które zasponsorowali rodzice. My, jak sporo małżeństw nic nie dostaliśmy, musimy sami sobie radzić, ja nie mam męża sponsora, ani rodziców na wsi. Kupiliśmy M3 na kredyt oczywiście. Mamy jedno dziecko i nie planujemy więcej. Te 4 koleżanki z nieokiełznaną przyjemnością wytykają mi, że one to się już budują, jedna już prawie się wprowadza, a ja? W blokach się kiszę. Wczoraj w pracy nie wytrzymałam kolejnych docinków i powiedziałam, że nie dla każdej priorytetem jest bogaty mąż, nie każda jest ze wsi, gdzie łojce pola dają i nie każdej stać na budowę i wykończenie domu, a poza tym jako miastowa jestem przyzwyczajona do mieszkania w bloku i nie marzy mi się dom, chyba że letni. Stwierdziły, że im zazdroszczę, bo one już dywany perskie wybierają, a dla mnie szczytem ekstrawagancji jest deska dębowa na podłodze, zaśmiałam im się w twarz, a one dalej swoje. Żenujące dziunie nie sądziły, że ja biedak bez perspektyw w końcu im wygarnę. Czy Wy też znacie podobne, nachalne przypadki, gdzie się nie spracowali, a się chwalą tym i tamtym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, każdy zna kogoś takiego (jeśli nie osobiście, to na kafe pełno takich), nie przejmuj się prostaczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ty tego w ogóle słuchasz i się jeszcze przejmujesz.Olej to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuję się, po prostu mnie irytują swoim nachalnym zachowaniem, siedzimy razem w pokoju i nie ma innego tematu, jak porcelanowy klopek, czy bramy garażowe, jedna przez drugą się wychwala, co bedzie miała w domu, nie można porozmawiać o niczym innym, to jest jedyny temat i ten, że ja biedna, bo one będąc w moim wieku, czyli 32 lata będą już stawiać kolejny dom dla dzieci lub kupią mieszkanie, a ja nadal z kredytem na 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie nazywa brak kultury i wychowania. chamskie prostaczki,nic nie zrobisz. ja mam podobna sytaucje do ciebie. wszystko co mamy to dzieki pracy ale bez kredytu sie nie obeszlo. ale latwo sie gada tym co wszystko dostaja. ale zycie czesto szybko weryfikuje to "szczescie" i chwalenie sie nim. upadki z duzej wysokosci bardzo bolą,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też cały czas ktoś docina bo mam dwupokojowe mieszkanie i córka z synem mają razem pokój czyli co jak ktoś nie ma pałacu to już nie może mieć 2 dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko na mnie tez dziwnie patrza bo mam jedno dziekco, chce drugie i nie wazne jaka plec by byla beda razem w pokoju, mam 2 pokoje, na wieksze kredytu juz nie dostane. a i tak wole dzieciom zapewnic start na przyszlosc, wole je zabrac na fajne wakacje zeby zobaczyly cos wiecej niz 4 sciany swojego wypasionego pokoju ktory nie rzadko jest w tych palacach kafeteryjnych mam nie wikeszy niz 6m2 hahahahah;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie, ja mam podobnie. Mimo ze pochodze ze wsi, to moi rodzice ani dziadkowie nie maja dla mnie zadnej dzialki, slubu mi nie zorganizowali, w zycie weszlam praktycznie na zero i probuje jakos sobie wszystko ukladac. A jestem po studiach, zaradna, mam sporo zainteresowan, ale co z tego, jak realia sa jakie sa. Za to moja "przyjaciolka" ze szkolnej lawy konczy juz dom budowac (po 25 lat mamy). Oczywiscie dzialka od rodzicow, pieniadze z wesela na 150 osob i pracujacy maz, ktory nawet matury nie ma, ale mieszka cale zycie z rodzicami, nic sie nie doklada i moze sobie odkladac pieniadze z pracy. Kolezanka oczywiscie w zyciu w pracy nie byla, studia prywatne na kredyt studencji, glupia jak but za przeproszeniem. Ale jak paw potrafi sie puszyc, bo dom, caly czas tylko o domu i czego to ona nie osiagnela. A wszystko od rodzicow i z kombinatorstwa. No ale widzisz, zycie sprawiedliwe nie jest. Tacy ludzie, ktorzy wszystko za darmo maja, zazwyczaj chca wiecej i wiecej, wypalaja sie i mysla o wszystkim tylko materialnie, widze po kolezance. Ja do wszystkiego dochodze powoli, po swojemu i mam satysfakcje z najmniejszej glupoty. Trzeba odpowiednio podchodzic do zycia. a nie sluchac osob, ktore nie zasluguja na szacunek i podziw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak bo dzieci mające swoje pokoje nie jeżdżą na wakacje i mają zawsze zerowy start w przyszłość. Żyj sobie jak chcesz ale nie wyśmiewaj się z kogoś, że ma kafeteryjny pałac z 6m pokojami skoro sama będziesz kisić dwoje dzieci w jednym pokoiku i jeszcze się szczycisz swoim chciejstwem i że w d...pie masz że dzieci mogą być różnej płci. Kij z ich komfortem grunt, ze twoja macica wyje o drugie :o Tak chłopak i dziewczyna razem w pokoju to super i miodzio. Idź stąd dziadówo w ogóle,bo do autorki tematu to ty się nawet nie umywasz. Ta kobieta w przeciwieństwie do ciebie używa mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 --- nie chcesz żeby cię wyśmiewano, a sama śmiejesz się z "kafeteryjnych pałaców" jak to określiłaś. Ja właśnie mam taki "pałac", 65m2, 4 pokojowy i moje dzieci mają swoje pokoje, ja z mężem mamy sypialnie, a salon jest wspólny. Dlaczego mam się tego wstydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antybrudas
Ty szloro won z mojego terenu to moje wysypicho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja marze o minimalistycznym mieszkanku w bloku w centrum dużego miasta gdzieś w Europie, kocham wolność , nie przywiązuje sie do niczego. nienawidzę tych ogromnych chałup tego nowobogactwa, wszędzie przed wejściem tujki i kostka bauma bleeeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prostaczki, olewaj je, nei zwracaj na nie uwagi. Nie wdawaj się w dyskusje, bo nie ma po co i nie ma z kim.Głupiego nie przegadasz. Ja za to "zazdroszczę " 2 dziecka, bo mam "tylko" jedno.Też pracowałam z takimi deklami, mam jedno bo tak chcemy, ale one wiedziały lepiej, czyli zazdroszczę. Miałam im wmawiać, tłumaczyć się, olewałam ile się dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak bo wy nowobogaczki jak macie osobny pokoj dla kazdego dziecka chocby i mial wspomniane 6m2 to juz uwazacie sie za bog wie kogo, a jesli dodatkowo wdomu to juz obrastacie w piórka. przywiazujecie sie do tego co macie, a zapominacie ze jutro tego mozecie nie miec. tenOSOBNY POKOJ to dla was wyrocznia bycia dobrym kochajacym rodzicem! zenada. ja tego tak nie postrzegam jak wy,nie umiecie zrozumiec. poza tym co mam zrobic jesli wiekszego kredytu bank mi nie da. a na 2 dziecko mnie stac. zreszta to nie temat o pokojach tylko o wiesniackich zachowaniach takich panienek jak ty.co to dom ma i wazna jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja się cieszę, że w ogóle mam gdzie mieszkać, że dostałam kredyt i nasze mieszkanko urządziliśmy przytulnie, tak jak chcieliśmy. Nigdy nikomu nie zazdrosciłam niczego, bo wiem, że że można mieć różnie w życiu, ale powiem Wam, że mam dość. Od rana rozmowy o wszystkim dotyczącym domu, nawet rozprawiają o wężach ogrodowych, jedna będzie mieć taką chustawkę, inna hamak, sprzeczają się, jaki grill będzie najlepszy, czy dać drewniane płytki na taras, jaki marmur położyć na podłogach. Rozmowy sie nie kończą, ja na początku słuchałam ich planów, nawet sobie wyobrażałam ich domy, ale tak bez zazdrości, cieszyłam się ich szczęściem, bo sama tak się cieszyłam urządzając mieszkanie, ale to już jest obłęd. Same ze sobą nie mogą wytrzymać, to skupiły się na mnie 'Kaśka, co się nie odzywasz? Doradzisz, jaką podłogę położyć, tylko pamiętaj, że ja mówię tu o podłodze w salonie, który ma tyle, co całe twoje mieszkanie..' Optowałam za zmianą pokoju, ale szef się nie zgadza. Od 7.30-16.00 temat domu, nawet jak już je postawią i wykończą, to dalej będzie ten temat, bo będą się prześcigać w ich aranzacji, zmian, bo meble 10 lat, to tylko u mnie, one zamierzają co 2 lata je zmieniać. Ja oszaleję z nimi. 4 panny przekrzykujące się i ja, której co chwilę cos dotną. Nie pomogła moja uwaga, czy ja mam być naprawdę chamska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie uważam się za bóg wie kogo to wy nas ciągle wyzywacie i wyśmiewacie bo to taki wstyd że dziecko ma swój pokój, a w ogóle to jesteśmy złymi rodzicami i nowobagaczami porąbało cię kobito już całkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na poważnie porozmawiała z szefem, że nie możesz pełnić swoich obowiązków w takich warunkach, przy okazji napomknij mu, że zamiast pracować te cztery dziunie non stop napie/przają o wężach ogrodowych i innych chu/jstwach - przepraszam ale kiedy one pracują??? Kobito zrób coś z tym bo w wariatkowie wylądujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14.40 Szefa to zupełnie nie interesuje, już z nim próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam w bloku i za nic w świecie nie chciałabym mieszkać w domku..o nie! Zobaczymy kiedy tym paniusiom na opał zabraknie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zepnij pośladki i awansuj, wtedy ustawisz te dziunie do pionu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
predzej tobie na czynsz zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nie uważam się za bóg wie kogo to wy nas ciągle wyzywacie i wyśmiewacie bo to taki wstyd że dziecko ma swój pokój, a w ogóle to jesteśmy złymi rodzicami i nowobagaczami porąbało cię kobito już całkiem nie powiedzialam ze jestes zlym rodzicem, ale nie uwazam ze zlym jest ten kto 2 dzieci lokuje w 1 pokoju./mysle ze wiekszosci nas-roczniki lat 80/90tych powinno nie byc, bo mielismy wspolny pokoj z rodzenstwem...wez nie pieprz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie, glupie proste baby. ja rowniez nie raz slyszałam ze bloki to slamsy-jakos umnie tego nie widzeale niech im bedzie.mam spore mieszkanie w pieknym bloku i naprawde nic wiecej nie oczekuje. Domke na wsi i kawałek działki tez mam wiec? z glupimi nie ma co dyskutowac, ps. masz racje z tymi działkami po łojcach i dzadkach...no i od bogatych mężów pracujących za granica kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×