Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość KochamBlekit
Pauliska jestes wlasnie na wizycie... Trzymam kciuki za Was i polecam Was opiece! Daj koniecznie znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Pauliska jestescie wlasnie na wizycie.... Trzymam za Was kciuki i polecam opiece. Daj koniecznie znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Pauliska jestescie wlasnie na wizycie.... Trzymam za Was kciuki i polecam opiece. Daj koniecznie znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
przepraszam ze zasmiecam forum i az 3 razy to samo poszlo, ale spojrzcie prawie 10 min jest od pierwszego do 3 wpisu! Nie wiem czemu to sie od razu nie pokazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Pauliska trzymam kciuki, że u Was wszystko dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubalik
Pauliska,jesteśmy z Wami i czekamy na wiadomość :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Przepraszam ze tak późno się odzywam krwawienie ustalone bardzo szybko miałyśmy badanie wziernikiem i usg z brzuszka dopochwowe również. Wygląda na to ze po prostu nie możemy poradzić sobie z infekcja i raczej ona daje takie objawy z małą wszystko dobrze waży juz 1,10Kg także jak na 28 tydz wzorowo. A ja niestety leki doustnie dopochwowo i to juz przewlekłe bez żartów. No i oczywiście uważać. Lozysko jest tez dość nisko i tu tez mozna szukac przyczyny tego krwawienia. Juz od września planuje całkowicie odpuścić prace bo ona jest najważniejsza ale co najważniejsze zdrowiutka. Dostaliśmy 3 portreciki bo leży poprzecznie nadal także ciężko było ja uchwycić w inny sposób. Na jednym tak słodko się uśmiecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubalik
Pauliśka, najważniejsze, że z małą wszystko w porządku. Teraz musisz już zwolnić tempo, bo teraz Wy jesteście najważniejsze, a nie praca. Dziewczynka rośnie,a mama musi odpoczywać :) Ja też dziś mam wizytę, ale dopiero późnym popołudniem. Zobaczymy co słychać u naszej kruszynki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Pauliska, dobrze, że już wiesz co i jak. No i że z dzidzią ok. Dziubalik ma rację, teraz tylko zwolnić tempo i będzie dobrze :) Dziubalik, powodzenia na wizycie i daj znać potem co i jak :) Dziewczyny, ja wczoraj myślałam, że zwariuję :( Mały przestał się ruszać tak około 20. Pojadłam, położyłam się i nic. Minęły dwie godziny, jakieś muśnięcia poczułam ale bez szału. Znów zjadłam i znów nic. I aż tak do 24, myślałam, że osiwieję :( Masakra, ja do końca ciąży przez to w nerwicę wpadnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
pauliska05 Dobrze, że z dzidzią wszystko ok, a jaka ona już duża, fajnie :) Nie sądziłam, że infekcja może aż do czegoś takiego doprowadzić. Ja się z tym zmagam już od maja, ale nie miałam aż takich objawów. Kurczę, tylko nerwów się nabawiłaś Ty i Twoja mała. Ta ciąża to człowieka może czasami doprowadzić do nerwicy. Tak jak pisze Drapaczek, wystarczy, że dzidzia trochę poleniuchuje i już człowiek ma czarne myśli. Ja to samo miałam dziś rano. Moja mała się nie ruszała i już zaczęłam się niepokoić. Dopiero raczyła kopnąć matkę po 15 minutach głaskania brzucha :P Szczerze mówiąc to wolałabym już urodzić i nie martwić się co tam u dziecka słychać, bo wtedy będę już je widzieć. Ale pewnie z drugiej strony to dopiero zaczną się zmartwienia o maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska jak dobrze, że wszystko w porządku :) odpoczywaj Kochana i chrzań wszystko w okół ;) dziewczyny juz nie długo, a Wy pewnie wcześniej bo ja mam termin dopiero na 25tego będziemy mniej odczuwać ogólnie ruchy dziecka, bo mamy juz coraz ciasnej i nie ma ono jak się poruszać tak swobodnie :) tak czytałam przynajmniej, bo nie pamiętam już szczerze mówiąc :) ja jutro jadę się zapisać do szkoły, zobaczymy ile mi się uda chodzić hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Dziewczyny jesteście wielkie ;* naprawdę aż trudno uwierzyć ale bardzo dużo wsparcia dają wasze wpisy i jak tu cokolwiek mogłoby być nie tak Ale dużo mam dziewczynek widAć ;) też sądzę że ciąża to serio próba nerwów i naprawdę czasami lepiej woogole wyłączyć myślenie heh ja się cieszę jak moja się ruszy A taka chętna nie jest więc rzadko się pokazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak samo, jak tylko dłuższy czas jest cisza to już zaczynam myśleć i zamartwiać się, więc doskonale was rozumiem. Tym bardziej, że na tą naszą łobuziarę nie działają żadne bodźce typu zjedzenie coś słodkiego. Jak ma ochotę to szaleje w brzuszku, a innym razem chyba udaje że jej tam nie ma ;) Ostatnio już miałam nadzieję, że w końcu zaczęła regularnie łobuzować bo przez kilka dni szalała non stop, a teraz od dwóch dni wróciła do swojego rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
U nas identycznie, jak synuś się uprze to nic dosłownie go nie ruszy, nic! :) Ciekawe czy po porodzie będzie tak twardo spał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może tak być, bo podobno już teraz normuje dziecko swoje pory. Mój synuś ma już swoje pory i mam nadzieję, że ta teoria się sprawdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje najbardziej aktywne pory to po 22 wieczorem i ok.5 rano, więc nie jestem przekonana czy chciałabym aby takie pory po porodzie obowiązywały ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Dziewczyny, nie wiem czy poruszałyście już ten temat, bo jestem z Wami od niedawna :-), ale czy któraś z Was ma zwiększone upławy w ciąży. Biało mleczne bez zapachu. mam nadzieje, że to nie jest jakieś zakażenie. Wizytę u lekarza mam w sobotę i mam nadzieję, że on rozwiąże moje wątpliwości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Asik, ja przez pewien czas miałam właśnie takie upławy jak Ty, spoooro tego było ale wszystko jest ok, infekcji nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też jest zwiększona ilość upławów,to normalne w ciąży ;) Już po wizycie, z dzidzią wszystko w porządku, waży ok.1,2 kg ;) Póki co dalej ułożona pośladkowo. Dostałam Tardyferon, bo hemoglobina mi trochę spadła i urosept- bakterie w moczu na górnej granicy. A tak ogólnie to pani powiedziała, że wszystko przebiega książkowo i oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, fajnie, ze jest ok z dzidzią :) Mam pytanko, wybieracie się na to III badanie prenatalne? Ja już sama nie wiem co robić. Moja gin mówi, że niektóre wady mogą ujawnić się bardzo późno i że dopiero w tym ostatnim badaniu mogą się pokazać, mimo tego, że polowkowe wyszlo ok.. Ciągle mi to nad głową wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik to Cię czeka czarna kupka :D ale ważne,żeby było dobrze :) co do upławów to w pierwszych ciazach miałam tego hektolitry, ale niestety ciągle takie nieprzyjemne, że miałam non stop jakieś globulki dopochwowe, a teraz po prostu ciągle mi mokro i wkładki zmieniłam z cieniusienkich na grubsze :) ale nie są to tym razem z infekcji tylko zwykły skutek "uboczny" ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek ja się nie wybieram na to badanie, ale tak samo nie poszłam na pierwsze. Drugie jest jednak takie najważniejsze w sumie i na to poszłam. Nie wiem co mogą wybadać przy trzecim badaniu, ale ja bardziej boje się dowiedzieć czegoś teraz niż po porodzie. Nie nastawiam się w ogóle na jakieś złe wiadomości heh, modlę się o zdrowie dla wszystkich naszych dzieciątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek A jak nazywa się to badanie? I też to jest USG jak w przypadku połówkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Nelka, to badanie nazywa się poprostu III badanie prenatalne :) W sumie wszystkie trzy mają miano "prenatalnych", tylko to, które ostatnio miałyśmy wykonywane potocznie nazywane jest "połówkowym" bo wiadomo, że w połowie ciąży się je robi. I to ostatnie badanie wygląda tak samo jak połówkowe, narządy znów są szczegółowo sprawdzane. Izabela, ja chyba też sobie je odpuszczę. Na pierwszym byłam, na drugim też i podobnie jak Ty wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek To powiem Ci, że ja raczej na pewno na nie nie pójdę. Byłam na pierwszym i na drugim. Teraz trochę poszperałam w necie. Fakt, wykrywa to badanie jak coś wady, które mogły się pojawić po 25 tc, ale tak naprawdę gdyby faktycznie było coś nie tak z dzidzią to już nic z tym nie zrobię. Ja wiem, że dzięki temu można się przygotować i podjąć od razu leczenie takiego dzieciaczka zaraz po porodzie, ale znając samą siebie pewnie bym przysporzyła więcej stresu dziecku niż byłoby to warte. Wiem, że będę miała jeszcze przynajmniej trzy badania USG do końca ciąży. Mój gin ma bardzo dobry sprzęt i myślę, że u niego wyszłoby gdyby było coś nie tak. No i byłby to kolejny wydatek, a teraz u mnie każda złotówka się liczy. Już na dzidzię i na siebie do porodu wydałam prawie tysiąc zł a to jest na razie kropla w morzu wszystkich potrzebnych rzeczy. Poza tym teraz jestem tak bardzo optymistycznie nastawiona, że nawet nie myślałam już od dłuższego czasu, że coś może być z moją małą większego. Czasami tylko denerwuję się jak mało się rusza, ale nawet wtedy nie dopuszczam do siebie czarnych myśli. Ostatnio nawet odliczałam dni do porodu i jeszcze mam ich 85 do wyznaczonego terminu :D Niby mało, a niby dużo, ale już bym chciała przytulić moje maleństwo. Na pewno będzie wszystko ok z naszymi kruszynkami, nie może być inaczej :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na to trzecie prenatalne raczej sie nie zdecyduje. Teraz w 30tyg będę miała robione usg przez lekarza a ma dobry sprzęt wiec napewno cos zauważy. Ja tez mam jeszcze 85 dni do porodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Cieszy mnie, że u Was najczęściej jest ok. Ja wróciłam z urlopu, gdzie bardzo się oszczędzałam (mąż latał po górach z moim tatą, a mnie towarzyszyła mama "na dole") i przez 3 dni wszystko było ok. Poszłam na wieczór panieński (za 2 tyg mamy wesele), co prawda nie pojechałam już na dyskotekę, ale poszłam do lokalu na obiad, tam dwie koleżanki siedziały zakatarzone... I mnie wzięło :( Leje mi się z nosa, dziś mąż kupił mi Prenalen sprawy i z tej samej serii tabletki do ssania - wszystko dla kobiet w ciąży. O ile sprawy odetkał mi nos i z lekka zmniejszył katar, to te tabletki są nic nie warte. Wciąż drapie mnie w gardle... Piję litry herbaty z miodem i cytryną, płukam gardło wodą z solą, gin pozwolił mi brać wapno i propolisem psikać gardło, mam syrop z cebuli, mama podrzuca mi barszczyk czerwony (ponoć buraki to świetna sprawa), mąż wmusza we mnie wszelkie cytrusy, kiwi, kiszonki... I nic... Jak mi nie przejdzie jeszcze ze 2 dni, to idę do rodzinnego lekarza... Gin powiedział, że najgorsza jest gorączka, tej jeszcze na szczęście nie mam. A jak Wasze zdrowie? Nadrabiając zaległości wyczytałam, że któraś dziewczyna pisała, że jest również przeziębiona (nie pamiętak kto to :) ), czy już lepiej? Kurcze, mnie brakuje dosłownie wrzącej kąpieli... To + strepsils intense i ferwex zawsze mi pomagały, po jednym dniu było po chorobie, a tu mnie już trzeci dzień trzyma... Mam nadzieję, że małej nic nie zaszkodzi i nam szybko przejdzie. Co do ruchów dzieciątka, to tez słyszałam, że już w tym okresie ciąży ma swoje pory, ale podobnie jak jedna z Was mam nadzieję, że po porodzie się odmieni, bo moja córcia jak zaczyna harce o 18-19, to trwają one do mniej-więcej 3 nad ranem!! Później tylko tatę, który idzie do pracy o 7 rano żegna kopniakami, i cały dzień sobie spokojnie śpi... Czasem w ciągu dnia gdzieś tam czuję przeciągnięcie, ale sporadycznie i bardzo delikatnie :P Wogóle zauważyłam, że jak się śmieję (a wogóle chyba jesteśmy pogodnymi ludźmi, bo i ja, i mąż, i moi rodzice często się śmiejemy:D ), to mała się budzi i kopie mocno :) Albo ją denerwują ruchy brzucha, albo się śmieje z nami i taki mały śmieszek rośnie :) Jak wogóle Wasze samopoczucie? Śpicie dobrze w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam napisać, że ja na III prenatalne też nie jadę. Mnie z kolei gin powiedział, że jak zauważy coś niepokojącego (a też ma dobry sprzęt w 3D, tyle, że ponoć prenatalne robi lekarz nie położnik, a taki, który ma specjalizację typowo z wad płodu i nienarodzonych dzieci), to jak stwierdzi, że coś jest nie tak, to mnie sam skieruje na takie badania. Podobnie jak Nelce, szkoda mi też kasiory, za te 250-300 zł można już coś konkreetnego kupić... A ja też mam upławy cały czas, ale są biało-przeźroczyste i bez zapachu, więc ponoć tak ma być... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Właśnie, Dziewczyny, a co podczas USG ginekolog sprawdza Waszym dzidziusiom? Oprocz obliczania wagi i wymiarów o czym jesteście jeszcze informowane?? Jestem ciekawa :) Wisienko, życzę powrotu do zdrówka. Ja byłam przeziębiona i ratowałam się herbatą z cytryną i syropem domowej roboty mojej cioci :) Dobrze, że po trzech dniach odpuściło. Ale to jest niesamowite jak niska odporność w ciąży jest. Mnie też wystarczy krótki kontakt z przeziębioną osobą i mnie łapie od razu to samo. Boję się jak to będzie przed porodem, listopad taka paskudna pora jeśli chodzi o przeziębienia, a do rozwiązania dobrze by było być w pełni zdrową.. Zauważyłam wlasnie, że sporo ruchów można przegapić. Leżę teraz i widzę jak mi brzuch faluje, gdybym na niego nie spojrzała to bym nie widziała, że synuś broi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka jak mnie drapało w gardle to lekarz kazał mi płakać gardło wodą utlenioną, żeby bakterie się nie przyplątały, bo takie obsuszone gardło jest szybko narażone na chorobę. Weź sobie łyżkę wody utlenionej rozpuść w pół szklanki wody i płukaj może akurat Ci pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×