Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego wysoka waga urodzeniowa dziecka napawa was dumą?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Ja urodziłam syna 2880 w 38 tyg. i wyszliśmy normalnie do domu po 2 dobach. Oczywiście zewsząd p********ie "jaki on malutki!", które doprowadzało mnie do szału. Najbardziej przeżywała kumpela, która tydzień przede mna urodziła siłami natury córkę 4500 gr. Tyle, że ja nie musiałam mieć nawet nacicnanego krocza i miałam jeden symboliczny szew. A ona? Przypuszczam, że teraz tekst "jaki on malutki" kieruje w stronę penisa swojego męża podczas seksu, bo jak jej wkłada w tą rozklapiochę, to nic nie czuje cool.gif x jestes oblesna i niekulturalna....Zagladalas kolezance pod bielizne?tak dobrze znasz jej anatomie?ja moglabym powiedziec ze twoje dziecko to dziecko wstretnej baby palacej w ciazy bo takie male?milo by ci bylo?Wspolczuje kolezance takiej "kumpeli"jak ty, ktora takie rzeczy o niej i jej mezu wypisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam synka z wagą 3900 g i wzrostem 57 cm. Wszyscy mówili, że dziecko duże, a i się wielu dziwiło jak zdążyłam urodzić SN. dodam, że cukrzycy ciążowej nie miałam a i mały wyniki badań po urodzeniu miał ok :) Wszyscy bardziej przejmowali się konfliktem serologicznym (mam gr. krwi 0 Rh-, a partner A Rh+) - na szczęście to też się rozwiąząło (mały ma gr. krwi A Rh-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jak dałam urodzić", a nie zdążyłam miało być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to, o moim też wszyscy "jaki on malutki". Obecnie dziecko ważące 3 kg to "biedny maluszek", ale dziecko ważące 4 kg to "fajny bobas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech to moje dziecko siedzi w brzuchu jak najdłużej bo słuchać opini jakiś nawiedzonych bab uwazajacycvh że im grubsze tym lepsze nie chce bo szlag mnie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka miala 3700g, przewidywano ze bedzie miec 4kg, nie napawalo mnie to zadną duma a przerazeniem jak dam rade ja urodzic....tyle.dumna jestem z tego jak sie rozwija, co umie, a nie z tego ile wazyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie znam, moj syn wazyl 4kg, i tak chwalilam sie moim pulpetem ale raczej tak ogonie nie z powodu tych 4kg(teraz ma 14m i zawy 10kg) jakby wazyl 2,8 tez bym byla dumna i bym go chwalila.Kazda sroczka swoj ogon chwali :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie niektóre z Was są głupie to aż szkoda gadać... Jak ktoś urodził duże dziecko to z automatu ma wiadro między nogami i zero przyjemności z seksu:/ Zaglądałaś tam między nogi koleżance ty głupia mamusiu malutkiego dziecka, że wiesz? Ech, szkoda słów. Sama urodziłam dużą córkę, prawie 4 kg, poród miałam względnie szybki, krocze nacięte porządnie, ale i porządnie zszyte:) Ale nie to tym, tylko o dużym dziecku: tak ja się cieszyłam, że córka duża. My z mężem jesteśmy wysocy, u nas w rodzinie to norma duże dzieci (moja mama i jej rodzeństwo też około 4 kg), więc to nas nie zdziwiło. Dzięki temu, że córka była duża nie bałam się nią zajmować, pewniej trzymało mi się ją w rękach niż mniejsze dzieciaczki, łatwiejsza była dla mnie w obsłudze. I tak, zdarza mi się powiedzieć innym matkom, że mają maluszki i nie mam nic złego na myśli. Tak samo inni mówią o mojej córce, że duża. Przecież to fakty, nie wymysły albo dogadywanie. Czego się tu wstydzić czy zapierać? Jeden ma duże dziecko, inny ma małe, tak to jest. Żaden to powód do docinek, czy chwalenia się, bo i jedna i druga sytuacja ma swoje plusy jak i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka urodziła sie z waga 2800 - znajomych ok 4000 g . Moja na rok zaczeła chodzic a znajomych jak miała 16 mcy . Obecnie maja prawie dwa lata i moja jest wyższa o kilka centymetrów i wiecej mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie napawalo,ledwo urodzila i to z zzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się wszyscy chwalą jak to szybko ich dziecko zaczęlo chodzić.To powiem lepszy numer,obydwoje( dziewczyna i chłopak) , a rodziły się rok po sobie zaczeli chodzić w dokładnie tym samym wieku półtora roku, w tym samym zaczęły przesypiać całe noce, z rozpoczęczęcie 4 miesiąca , a na stałe korzystać z nocnika mając dwa i pół roku.Pierwsze prawie 4 kilogramy,drugie ponad 4.Pierwsze ledwo ledwoi to z ZZO a drugie rach ciach bez niczego i niemal w aucie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie dokładnie, nie wiem czemu jest to powód do dumy, bo zdrowy? na napewno zdrowy noworodek a taki 2, 5 pewnie chory sie rodzi?? ja urodziłam córke 2,5 kg, 50 cm. własnie to moi rodzice ok mała i już, a moi teście to się wstydzili, słyszałam jak mówili do siebie jak opowiadali , że pokazali ją na zdjeciu znajomym to teść mówił mów , że jest duża do teściowej. tesciowa ciągle pytała : i jak zdrowa , zdrowa?? tak ku.. małe dzieci rodzą się zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi wisi czy wasze dzieci maja 2,5kg czy 4kg i was tez nie powinna obchodzic waga innych dzieci, jakies kompleksy macie??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci mialy 3.650 i 4.200, ale dla mnie najwazniejsze bylo to, ze urodzily sie cale i zdrowe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studia to ci niczego w zyciu nie dadza tego uczyli w komunie i twoi rodzice sa beznadziejni 777 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety sa okrutne wobec siebie jak rzadko kto. zamiast byc lojalne, a dotyczy to calego spectrum . od koloru szminki, po rodzenie dzieci, i wiadomo facetów, każda musi byc lepsza i dowalać innym, wstyd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zobaczcie jaki jest temat i ja tez zauwazylam taka tendencje, zwłaszcza stare babki się ciesza jak dziecko grube. Moja wazyla 2800 , urodzona w 38 tyg i tez kazdy komentowal ze taka mała.... hehe.. A skad te olbrzymie dzieci się biora? Szczerze nie znam kolezaneki która by nie brala witaminek w ciąży... a potem rodza takie duże dzieci. To samo mowila mi polozna i lekarze ze jest taka tendencja. Ja nie brałam zadnych witamin, anemii tez nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bez witamin żadnych bo na własną rękę nic nie będę brać a ginekolog niczego nie zalecił. Nienormalne cieszą się z tak dużych dzieci. 3-3,5 to normalna waga a nie za duża lub za mała według mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość dziś Ja urodziłam syna 2880 w 38 tyg. i wyszliśmy normalnie do domu po 2 dobach. Oczywiście zewsząd p********ie "jaki on malutki!", które doprowadzało mnie do szału. Najbardziej przeżywała kumpela, która tydzień przede mna urodziła siłami natury córkę 4500 gr. Tyle, że ja nie musiałam mieć nawet nacicnanego krocza i miałam jeden symboliczny szew. A ona? Przypuszczam, że teraz tekst "jaki on malutki" kieruje w stronę penisa swojego męża podczas seksu, bo jak jej wkłada w tą rozklapiochę, to nic nie czuje cool.gif x jestes oblesna i niekulturalna....Zagladalas kolezance pod bielizne?tak dobrze znasz jej anatomie?ja moglabym powiedziec ze twoje dziecko to dziecko wstretnej baby palacej w ciazy bo takie male?milo by ci bylo?Wspolczuje kolezance takiej "kumpeli"jak ty, ktora takie rzeczy o niej i jej mezu wypisuje. Tyle, że to ona zaczęła. Ja jak zobaczyłam, że jej córka w wieku miesiąca ledwo mieści sie w gondoli, spuściłam na to zasłonę milczenia i zajęłam sie komplementowaniem jej dziecka. W ciąży wykryto u mnie zaawansowaną niedoczynność tarczycy, łożysko było połowy wielkości normalnej kobiety a pępowina króciutka. I tak byłam przczesliwa że ciąże donosiłam a synek urodził sie sliczny, silny i zdrowy, chociaż malutki. ( choć znowu nie aż taki malutki, nie przesadzajmy, prawidłowa waga noworodka zaczyna sie od 2500 gr, ale że nie byl klopsem 4 kg to już wg niektórych lichy) I było mi bardzo przykro, gdy każdy po ujrzeniu go komentował jego niską wagę. Babcia ciagle mówiła do mnie "karm, karm, karm, musi urosnąć! " miałam wrażenie, że sie go trochę wstydzi. Naprawdę odebrało mi to troszkę radości w tych pierwszych chwilach, sprawiło, że niepotrzebnie zaczęłam go na siłę dokarmiać mm, chociaż mleka w piersiach miałam pod dostatkiem, czego teraz strasznie żałuje, bo przez to laktacja szybko zanikła. Także wg waszego rozumowania koleżanka może ( z wyższścią€ )komentować niską wagę mojego dziecka, ale ja na temat wagi jej córki, która - nie oszukujmy się, nie jest do końca normalna nie mogę słowa powiedzieć? A będę gadać, bo mnie wkurzyła p***a jedna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie lubia wielkich, to dawny synonim dobrobytu, im tlusciejszy dzieciak tym bogatsza rodzina. U mnie prababcia mowila "niech dobrobyt bedzie widac" Ja przy porodzie mialam 3800 i 60cm. A i tak wyladowalam w inkubatorze, waga mnie nie uchronila przed smolka. Do 1-1,5 roku bylam pulpetem, i rodzice powyzej 170 oboje. I co? I mam 162, 43kg. I tez uwazam, ze to tak samo dobry rozmiar jak kazdy inny gdy jest sie zdrowym. Takze nie chwalcie dnia przed zachodem slonca, bo roznie moze byc i za chwile "ja to sie ciesze ze moj/moja jest taka" zmieni sie na wersje odwrotna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się nasłuchałam jaki to mój synek malutki. Porównaniom do dzieci z wagą ok. 4 kg, które się rodziły w rodzinie, nie było końca :/ Ludzie wiedzą jak osłodzić życie młodej matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważam tu odwrotna tendencje- osoby ktore miały małe dzieci (no bo przeciez kurfa nie duze-nazywajmy rzeczy po imieniu bo waga 2kg i 50cm to małe dziecko) rzucają sie do tych ktore miały wiecej szczęścia i urodziły duze dzieci. Nie brałam zadnych witamin, nie jadłam nadmiernie owocow i generalnie żywiłam sie jak przed ciaza. Przytyłam 12kg w ciazy, miałam cc w 38tc i corka miała 57cm i 3500kg gdybym chodziła do końca pradopodobnie miałaby ponad 4kg bo ciagle tak szacowane było. I coz...? Miałabym sie wstydzić??? Kazde dziecko jest inne a wy macie kompleksy bo ktos wam prawdę powie. Taki wstyd czy jak? Boicie sie ze ktos pomyśli ze o siebie nie dbała jedna z druga w ciazy? Tak tez bywa-zona kolegi urodziła córkę 2kg o czasie naturalnie-ona zawsze chuda, utyła tylko 6kg w ciazy ale paliła papierosy a z jedzeniem u niej na bakier zdrowym-nigdy nie widziałam gorzej wyglądającego noworodka ktory kojarzy sie ze śliczna skóra, ładna buzia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna nie weźmie pod uwagę owego faktu ze jedzenie jest inne niz x lat temu, ze chemia, promieniowanie i reszta atrakcji obecnego swiata wpływa na to jacy jesteśmy-a nie dość ze długość zycia jest lepsza to jeszcze nasza wysokość i waga jest inna niz x lat temu. Stad wielkość noworodka rownież idzie w gore-nie w dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn urodził się w 39 tyg. Ważył 2440g i 51 cm. Ja urodziłam się z 2900g,mąż 3100g. Mój synek był malusi, ale nie neguje,ze inne dzieci ważyły ponad 4kg. Znajomych syn urodził się kilka dni wcześniej z waga 4600g, jedyne co pamiętam,że jego matka narzekala że taki ciężki i nie może ciuchow dostać na grubaska. Mi też ciężko było ubrać taka kruszynke. A no i mój syn zaczął chodzić jak miał 13 miesięcy i szybko potem biegał a znajomych syn ma problemy z bieganie bo mają teraz 20 miesięcy a on waży 14kg a mój syn 10,5 i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2500g to małe dziecko i nie rozumiem czemu sie rzucacie. Mój miał 3200 i ył zwyczajnie większy niz syn szwagierki, który ważył 2600g. Tyle, że jak powiedziałam "ojej jaki on malutki" to ta się oburzyła. Nie powiedziałam tego złośliwie.Po prostu w porównaniu do mojego był mniejszy. Córka natomiast urodziła się z wagą 2750 i faktycznie była malutka. 2 dziecko szwagierka urodziła z wagą 3800 (ponad kg więcej niż pierworodny) i jak powiedziałam :jakis ty duży" to też się obraziła bo jej dziecko od grubasów wyzywam. Nosz ja p*****le.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja też dodam swoje 5 gr do tego burzliwego tematu. Czytam i nie mogę uwierzyć! Mamy dzieci z niską wagą napadają na mamy dzieci z wysoką waga i odwrotnie. Mam dwójkę dzieci - jedno urodziło się 4100 i 57 cm, drugie 4400 i 60 cm! Tak więc, jak to ktoś wcześniej napisał - "dwa kloce". Nie wiem, czy byłam z tego dumna, czy nie? Byłam dumna z moich cudownych i zdrowych synów! Dzisiaj to już chłopcy po 190 cm i dalej jestem z nich dumna. Jeżeli chodzi o ich rozwój to było całkowicie w normie, nie za wcześnie, nie za późno. Starszy jest nawet wysokim chudzielcem! Ale obaj nadal to moja duma! Jeżeli chodzi o poród takich dużych dzieci to wszystko zależy od budowy anatomicznej kobiety, u mnie poród nie był jakimś tam koszmarem. Dałam radę w trzy godziny z młodszym. Piszę o tym wszystkim, bo właśnie znowu jestem w 6 miesiącu ciąży i teraz nie chciałabym aby moje dziecko było takie duże, jak dwoje poprzednich. Jestem trochę starsza i nie wiem czy dam radę takie duże urodzić sn, ale czy mam na to jakiś wpływ? Jednak ufam swojemu lekarzowi i najwyżej będzie cc. Kochane, nie mamy wpływu na wielkość naszego dziecka, ono sobie po prostu rośnie. A czy waży 2 czy 4 kg i tak będziemy je kochać nad życie dla niego samego a nie jego wagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tussia
Moje wielkie greckie wesele 2(2016) dostępny już do pobrania oraz online >>>http://ma0.pl/r/v1Smoje-wielkie-greckie-wesele-2-2016 >>>http://ma0.pl/r/v1Smoje-wielkie-greckie-wesele-2-2016 >>>http://ma0.pl/r/v1Smoje-wielkie-greckie-wesele-2-2016 Po kilkunastu latach od wesela Toula i Ian wciąż bezskutecznie próbują uwolnić się od wszędobylskich greckich krewnych. Gdy czasem zdobędą trochę wolności, zaraz nadarza się okazja, by kochający się rodzinny krąg ponownie zacisnął się jak pętla na szyi. Ich córka Paris wybiera się na studia, a rodzina oczywiście musi zatwierdzić wybór uczelni. Zanosi się na trzęsienie ziemi, bo dziewczyna pragnie opuścić rodzinne Chicago, a co gorsze jej nowy chłopak nawet nie udaje Greka. Jednak prawdziwe tsunami dopiero przed nami. Otóż rodzice Tulli - Maria i Gus - odkrywają, że ich małżeństwo jest nieważne, więc formalnie wciąż są do wzięcia, a to dopiero początek…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy głupie jesteście. Ciessycie się ze 9 miesięczne dziecko chodzi albo biega? Powinnyscie płakać bo robicie tylko dZiecku krzywdę. Teraz tego nie widać ale za kilka, kilkanaście lat dziecko to odczuje. To tak samo jak mądre mamusie sadzaja dziecko na siłę.szczyt głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, cieszymy sie bo w przeciwieństwie do dzieci na sile sadzanyh nasze dzieci maja gotowość i sile do chodzenia. Myślisz ze skąd sie to bierze ze chodzi? Z przymusu bo sobie tak jakas matka wymyśliła?!! Mądra zes? Na sile przywiązać do lozka zeby przypadkiem nie zaczęło siedziec albo chodzic czy jak Ty to widzisz??? Ja chodziłam jak miałam 9mc, moj maz jak miał 16mc i co? Żyjemy, mamy sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wtedy dziecku się na siłę zabrania takiego chodzenia, ew jeśli ortopeda po usg stwierdzi że dziecko już noże chodzić. Tylko krzywdę można zrobić, a potem dziwne że ludzie na stare lata mają problemy ze stawami kręgosłupem i w ogóle ze wszystkim. Dziecko musi być fizjologiczbie przygotowane a nie tylko chodzić bo już chce. A sadzenie dzieci to już w ogóle szczyt sZczytów. Dziecko ma wszystko zrobić samo. a nie mamusie się podniecają ze jedno już chodzi a drugie nie ojoj tragedia. To ciąch i ja posadze a co niech sieedzi, ciach i poprowadzam za ręce niech widzą ze już zaczyna. Puknij się w głowę . Zresztą, nie mój cyrk, nie moje małpy. Ja swojemu dziecku krzywdy robić nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×