zostawił ją dla mnie a ja wcale nie jestem w pełni szczęśliwa z tym faktem

Jak to możliwe że facet będący 8 lat w związku (ale nie żonaty) po 5 miesiącach od poznania mnie zostawia z bólem serca (dosłownie ) swoją partnerkę twierdząc że jej nie kocha a zakochał się we mnie a ja mimo że też jestem w nim zakochana to nie czuje się z tym dobrze? Błąd - wiem ,poplynelismy. Nie powinnam w ogóle pojawić się w ich życiu ale trudno stało się, zakochaliśmy się w sobie,jestem nam ze sobą dobrze jak nigdy z nikim do tej pory. I nagle kiedy czas podjąć decyzję bo przecież nie można w nieskończoność prowadzić podwójnego życia mój ukochany kończy swój związek,mija prawie miesiąc,stajemy się parą a ja..czuje wyrzuty sumienia względem tamtej dziewczyny (poznalysmy się,ona go kochala/kocha nadsl,on z resztą mówi o niej same dobre rzeczy). czy zatem możemy stworzyć szczęśliwy związek kiedy ona cierpi? Nie mieli dzieci, jedynie wspólne auto. Czy takie coś się uda? Czy los mnie/nas pokarze ?ja mam 28 lat a oni po 31

a bierz go sobie s:U:K:O

Nie przejmuj się. On do niej wróci.

jak się będziesz nastawiać na karę to ją otrzymasz. jeśli masz poczucie winy to znaczy że go jakoś przymusiłaś do tego, prawda? a jeśli nie to skąd poczucie winy? jeśli Ci z nim źle to go zostaw.

sama sobie odpisujesz idiotko

dlaczego piszesz do niej "su/ko"? przecież on sam odszedł od swojej poprzedniej kobiety.

Skoro mowi o niej same dobre rzeczy pewnie też dobrze im sie układało. Zostawić kogos tak po prostu po 8 latach świadczy tylko o tym, że gość jest niestabilny - z kwiatka na kwiatek. Być może z Tobą zrobi kiedyś to samo. Nie rozumiem tego, jak można być z kimś, niby kochać, tyle lat, a potem nagle zostawić i okazuje się że to wszystko było g****o warte. Co się dzieje z tymi ludźmi?

msalice jesteś w błędzie. życie różnie się układa. gdyby im tak było bardzo dobrze ze sobą to by jej nie zostawił. skakanie z kwiatka na kwiatek? 8 lat to dość długi czas, gdyby co 8 m-cy zmieniał dziewczynę to by można było tak powiedzieć. widać zauroczenie autorką okazało się silniejsze niż te 8 wspólnych lat z poprzednią partnerką.

No właśnie 8 a sumie prawie 9 lat,nie ma mowy o skakaniu z kwiatka na kwiatek,był z nią i był wierny ona tez. Kiedyś się pokochali ale gdzieś to uczucie się wypaliło, minęło się. Potem były kłótnie itp. Nie doszło do ślubu bo mówi ze nie czuł tego. Mnie poznał 5 miesiecy temu i po 4 wyznał ze zakochał się,ze patrzy na mnie i czuje i chciałby żebym była jego żoną i matką jego dzieci. Znajomość krótka ale bardzo intensywna.

8 lat to czas, gdzie nie ma już motyli w brzuchu i tego pierwszego uniesienia. Poznał ciebie i się zauroczyłpokroju, bo poczuł fascynację, której u nich już nie ma. Nie wyobrażam sobie pakować się jak ty między dwoje ludzi, którzy są ze sobą i się kochają, nigdy nie zrozumiem takich sz/m/a/t NIE buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu, nienawidzę dziewczyn twojego sortu. A ty chciałabyś, żeby jakaś suka rozkładała nogi przed chłopakiem którego kochasz i z którym jesteś tyle lat?

Powiem wam ze gowno prawda!! Koles musi byc niedojrzaly ze tak szybko sie zakkochal i zostawil tamta po takim dlugim czasie. Normalny czlowiek sie zastanawia co w zwiazku jest nie tak, probuje zeby znowu bylo dobrze, a nie ucieka ze zwiazku w zwiazek do pierwszej lepszej poznanej d**y....czemu nie chcial sie z tamta zwiazac, wziac slubu i miec dzieci? To tylko potwierdza teorie ze nie bral jej powaznie, wiec i ciebie nigdy nie wezmie powaznie.

Strasznie niedojrzały ten facet. Jak można mówić o kobiecie którą się zna zaledwie kilka miesięcy, że widzi się w niej żonę i matkę??? Nie pojmuję tego, przecież cię nie zna nawet dobrze, bo to za krótki czas i takie rzeczy mówi? A rozbijanie związku jest poniżej krytyki, nie wstyd ci??

A ty ja poznalas? Pytalas go czy ona przezywa to rozstanie? czy do niego dzwoni? pisze?

Robcie co chceci jesli sie kochacie. Gdyby moj facet po 8 latach poznal inna i z nia sypial to bym sie z nim rozstala. Ale jesli po jakims czasie wrocilby zkruszony to znaczyloby,ze nowa kobieta byla tylko zauroczeniem. Ale nie wykluczylabym tez tego,ze Twoj facet juz od dawna nie kochal swojej partnerki i szukal kogos takiego jak Ty.

Z tą żoną to to pół żartem. Cały czas mi powtarza że odchodząc od tamtej dał mi /nam kredyt zaufania i wiarę ze jestem tą jedyną, tą drugą połówką na którą czekał, choć nawet mnie dobrze nie zna

a co on mowil o ich rozstaniu?

Haha dał Ci kredyt zaufania? To chyba Ty mu dalas kredyt zaufania,zeby nie zrobil z Toba tego samego co ze swoja byłą.

a ty tez kogos zostawilas?

masz wyrzuty sumienia bo uganialas sie za zajetym facetem?

Ja nikogo nie zostawiłam. Tak, mam wyrzuty że uganialam się za zajetym facetem. Skończyło się tak ze zakochalismy się w sobie

Czy Bóg nas pokarze?

Daj spokój, to tak nie działa. Być może, gdyby Ciebie nie poznał, zostałby z nią do końca życia, a być może poznałby kogoś innego. Nie dowiesz się.

I wszyscy jesteśmy z jednego miasta,dużego ale jest szansa że wpadniemy kiedyś na siebie (na nią ). Ehh. Wyobrażacie sobie odejść od dziewczyny po 8 latach dla kogoś w kim się zakochał po 5 miesiącach?

Czego Ty właściwie chcesz? Żeby Ci powiedzieć , ze dobrze zrobilas?. Źle zrobilas człowiek wolny szuka wolnego a nie wpieprza się komuś w życie i niszczy go. Faceci wiadomo łatwo lecą za czymś nowym bo mózg mają ulokowany poniżej brzucha. Zniszczylas komuś życie jak dla mnie. Tak nie wolno postępować..

jestes z facetem ktory jest meska sz.mata? ale masz szczescie :) uczucia to nie stal i sie zmieniaja ale jaka sz mata trzeba byc zeby zdradzac i to jeszcze kogos z kim tworzylo sie cos przez tyle lat? nie ma honoru. jakby mial to by najpierw sie z nia rozstal a potem zaczal byc z toba. a tak to chodzisz ze zdradzaczem i meska sz.mata fuj

AUTORKO, NIE ZROBIŁAŚ NIC ZŁEGO:) To nie była żona więc wszystko jest ok. Zepsujesz ten związek jeśli będziesz wkręcała sobie, że zrobiłaś coś złego. Nawet ksiądz Ci powie, że to jest czas poszukiwań i że to co zrobiliście jest normalne:)

przezylam to, po 8 latach zostawił mnie dla kolezanki z klubu sportowego, po roku zrobili sobie dziecko. nie ma co rozpaczac, tego kwiatu jest pół światu :)

Czy w ogóle jest szansa że będziemy szczęśliwi mając na barkach wyrzuty sumienia że odszedł od niej?

Już wiem gdzie jest pies pogrzebany, Tobie nie szkoda tej dziewczyny Ty się boisz że karma wróci. Tym ostatnim zdaniem to udowodniłaś :-0

Masakra tu vwszyscy tylko wzywają dziewczyna nie jest szmata nie rozbiła związku on sam podjął taką decyzje