czytam, bo lubię

Doris chyba dziś cos jest w tym dniu , bo ja mało chałupy nie spaliłam, zagadałam się z młodymi i mi olej zapalił się więc w te pędy rondelek za przez taras sytuacja opanowana, ale strachu się najadłam ,A ciul z garnkiem ważne ,że nic więcej się nie stało ,bozia czuwa nad nami. Spokojnej nocy wieczoru życzę.

melduję się poniedziałkowo Teklo pawłowa z owocami wygląda cudnie, smakuje pewnie nieziemsko, tylko jak ją ugryźć????;) prezenty radują serce, rodzinka się postarała:)

Dobry wieczór Witam was z Polnej. jeszcze nie mam czasu na pogaduchy bo wciąż jeździmy na stare śmieci i segregujemy, pakujemy, podejmujemy decyzje co do kosza, co rozdać a co zabrać. Teeklo kochana , bardzo przepraszam, że przegapiłam Twoje święto. Spóźnione ale serdeczne życzenia przesyłam

Buziaki posyłam i obiecuję poprawę. Pokażę się na dłużej gdy tylko znajdę chwilkę :-)

miałam przerwę techniczną;) - małżowina przytargała truskawki z ogródka, musiałam je obrobić, tzn. przygotować do mrożenia i zamrozić. tegoroczny sezon truskawkowy nie należy do udanych, najpierw było sucho, teraz mokro, truskawki czerwone, ale mało słodkie są:o więc wybrałam najładniejsze, bez próbowania sru do zamrażarki, bo dodaję je później do galaretki, takie zmrożone zalewam gorącą galaretką i wychodzą jędrne jak świeże.

Dorix no masz co za pech:( ale szczęście, że syn cały i zdrowy i tym trzeba się cieszyć. naprawa auta (jeśli się da naprawić) zawsze da po kieszeni, ale synek wyszedł bez szwanku i to najważniejsze:) trochę nerwów stracisz, ale sprawa jest do ogarnięcia.

Orsejko gdzieś zniknęła?

Vanilia dobrze, ze łapek sobie nie poparzyłaś przy okazji wyrzucania rondla, bo byłoby nieszczęście:(

Betulka spoko loko;) ogarniaj to metodycznie, bylebyś o nas pamiętała:) a jak Lutek? dalej się chowa, czy już wyściubił nos na zewnątrz?

dobranoc

p.s. Ploteczko odezwij się, jak postępy w chodzeniu?

Witam Zapraszam na kawusie i herbatke (__)? (__)? (__)? (__)? Po wczorajszych opadach u mnie zaświeciło słońce no i dobrze. Ma być ciepło bo jest lato :P Orsejko :D dziękuje że pomyślałaś wczoraj o śniadanku ;) Lodóweczka pełna była a ja od 7.00 do wieczora miałam dyżur u wnusia. Oczy dookoła głowy miałam a dzisiaj czuje plecy - nie powinnam dźwigać a przy dziecku nie da sie tego uniknąć ;) Orsejko żeby wkleić jakiś link robie tak: posyłam zwykły tekst, potem go edytuje i wklejam link - wtedy przechodzi gładko. Dorixiu - dwa pytania: czy zostało coś z autka i czy to jest powód Twojego dołka? Myśle, ze nie - że zebrało sie coś więcej Spokojnie - wyłaź z doła ale bez pośpiechu - czytelnia nie zając, nie ucieknie śniadanko: http://www.mamaebaby.pl/wp-content/uploads/2016/03/sniadanie-dla-dziecka-e1457874426423-1088x550.jpg http://www.przepisyzmojejkuchni24.pl/foto_products/fina_was_copy76.jpg

Zulko :D:D:D pawłowej nie da się gryźć, trzeba łyżeczką. Na dobrą sprawe można sie nie wysilać i w szklaneczki wrzucić mascarpone, kilka bezów ze sklepu, posypać owocami, udekorować mięta i będzie tak samo dobre ale nic nie zastąpi tego efektu jak pawłowa ląduje na stole :D i jest podawana prosto z patery. BeTulko - mieszkaj mieszkaj :D

Czytający w czytelni - podpowiecie mi, co muszę ogarnąć, aby posiedzieć prywatnie w BUWie w czytelni z komputerkiem? Albo może znacie jakieś czytelnie dobrze zaopatrzone we włoskie książki?

ja oduczyłam sie już korzystania z typowych książek i zaczytuje się w ebookach od kiedy mąż kupił mi czytnik ebook z kindle w sferise :) moglibyście polecić mi jakieś godne polecenia ksiażki, szukam czegoś lekkiego i rozluźniajacego.

witam :) Teklo dzięki za kawunie i sniadanie U mnie słonka brak ...ale jest ciepło co najważniejsze codziennie pada deszczyk więc mój trawnik jest dopieszczony :) Zulko.. wczoraj wieczorkiem byłam ale nie mogłam wyslać ciągle spamowalo :O Dorix.. głowa do gory ty silna dziewczynka ...najważniejsze że synusiowi nić i nikomu nić się nie stało :) Daisy ..jak tam prace ? Vaniklo... a njawazniejsze że jak wyrzucałaś garnek to nikogo na dole nie było :O garnek rzecz nabyta :) Plotko ... dlaczego milczysz co się dzieje mam nadzieje że to sprawy związane z weselem :) teraz tak sobie mysle czy ty przypadkiem nie miałaś w zeszłym tygodniu imienin ? bo moja koleżanka jest twoją imienniczką ..dzwoniła do mnie dzisiaj i miała żal że zapomniałam o niej tak mi było wstyd a ja naprawde zapomniałam dlatego pytam ? jesli tak To kochana kolezanko Wszystkiego najlepszego zdrowka !zdrowka !i jeszcze raz zdrowka Fruwająca a u ciebie jak z padaniem ? Beatulko.. zglądaj jak tylko możesz my tu czekamy :) Wszystkim miłego dnia

Teklo ..dzięki za patent nigdy bym na to nie wpadła :O

Florka36 polecam Ci powieść biograficzną Ferdynanda Ossendowskiego "Lenin" Będziesz czytała jednym tchem, niestety książka jest wstrząsająca ale czyta sie jak najlepszy kryminał. Jest też w postaci ebooka ;)

Matko Vanilko :O dopiero teraz dotarło do mnie że Ty z płonącym garem leciałaś na taras :O Dobrze, że tak sie skończyło

Witajcie dziewczynki Miałam już bywać częściej bo miałam nadzieję ogarnąć cały ten chaos który ostatnio rządzi moim życiem.Ale oczywiście jak pisałam wcześniej lepiej nie wychylać nosa za kolejny róg bo można go stracić:p,no ale wyjrzałam,wyjrzałam bo ciekawość zwyciężyła;) A teraz do rzeczy:D W piątek( piątek zły początek) mieliśmy wylewaną wylewkę na poddaszu.Wszystko miało być okej,wylewka gęsta jak bita śmietana nic miało nie przeciec,szybko wyschnąć jednym słowem Tak miało być a było Już trzeci raz zalało mi chałupkę tym razem lało sprawiedliwie po całym suficie we wszystkich pomieszczeniach,ciurkiem,strumykiem i kaskadami.Nie da się opisać słowami przez co przechodzimy z rodzinką:(. Na początku latałam z miednicami,ścierami i licho wie jeszcze z czym by jakoś ten nurt łapać,potem już się poddałam,bo nie było sensu i możliwości.To był najdłuższy dzień w moim życiu,od stresu i plusku wody normalnie myślałam że oszaleję.W zasadzie nie doszłam do siebie jeszcze do dzisiaj.Mam zalane całe mieszkanie i instalacja elektryczna jest do wymiany.Wszędzie capi cementem choć już suszę dom czwarty dzień,pootwierane wszystko przeciągi,muchy,meszki a nocą jeszcze ćmy. A wylewka szybkoschnąca mokra do dzisiaj,normalnie nie ma słów by opisać to wszystko. Na dokładkę musiałam Lukę wykwaterować bo wylewka była również na dole tam gdzie ma swoją rezydencję.Do tego całego amoku doszło jeszcze 24 godzinne szczekanie,wycie dobijanie się do drzwi i tak od piątku do dzisiaj.Dzisiaj chłop skapitulował rozłożył na wilgotnej jeszcze posadzce płyty no i Luka odzyskała swój apartament a my spokój,ach ta cisza?! Jednym słowem moje życie jest pędzący pociąg bez maszynisty po torach po interwencji zbieraczy hi,hi złomu. Jak nie zwariuję to będzie normalnie cud. A czy skończymy kiedykolwiek ten remont,to dopiero robi się zagadka:p.Najważniejsze za co? No ale piszę nie dlatego by się tu użalać ale muszę wytłumaczyć dlaczego trafiają mi się takie nagłe nieobecności.Normalnie nie panuję już nad niczym a elektryczność działa u mnie tylko sporadycznie jak chłop coś tam skręci mozolnie.Dopiero w sobotę ma przyjść elektryk i zrobić na razie jakąś prowizorkę,bo nie ma normalnie funduszu.Wymiana instalacji na dole nie była brana pod uwagę No nic buziaczki i pliss o wyrozumiałość

Teeklo Spóźnione lecz jakże serdeczne życzenia. Bądź nam zawsze uśmiechnięta,szczęśliwa,zdrowa,pełna energii i wspaniałych pomysłów.Oczywiście pociechy z wnucząt,dzieci i męża.No i spełnienia marzeń Dorix Bardzo mi przykro z powodu wypadku syna:( Bądź dzielna,damy radę! A teraz przytulaski dla wszystkich czytelniczek,myślę o Was przez cały czas.

Orsejko właśnie mi przypomniałaś ,a pamiętałam ,bo ploteczka ma tak jak córcia moja imieniny Plotko życzymy wszystkiego dobre i dużo zdrowia.spóźnione ,ale szczere. Za 9 dni m będzie. Wszystkim zdróweczka ,ja tez nie muszę z konewkami latać ,bo popaduje deszczyk w noc ,ale jest ciepło. Trzymamy kciuki za naszych o 18. Za syna tez trzymajcie kciuk tak idzie dobrze tylko jeden facet chyba się na nich uwziął , bo dość ,że zrobisz dobrze to ci powie ,że żle, ale wszystko przed nim. Trochę pożaliłam się ,ale spięty czas do końca miesiąca ma syn ,a ja razem z nim się stresuje. Na razie

kłaniam się we wtorek Teklo za śniadanko wielki buziak Daisy no co za niefart::(:(:(:( wyobrażam sobie Twoje, Wasze nerwy... dobrze zrozumiałam, że trzy razy zalał Was deszcz? a wydawało się, że u Was tropiki:o współczuję bardzo, tego stresu, tej roboty i tych nieprzewidzianych kosztów:o

Orsejko masz rację nasza Ploteczka imieninowała, a my sieroty zapomniałyśmy:o Ploteczko wybacz i chodź zasypiemy Cię buziakami

Vanilia nic się nie przejmuj, Twój chłopak zdolny i wszystko pozalicza. zobaczysz

no nic, ostatnio mam farta;) do zamykania czytelni. zatem dobranoc

witanko:) kawunia podana (_)(_)(_)(_)(_)(_)z dymkiem :S Dorix...jak tylko dotrzesz do pracy zapraszam :) Vanilko.. trzymam mocno kciuki ..ale wiem ze będzie dobrze ten typ tak ma :) nie stresuj się zawsze można zdawać powtornie ..spoko to nic złego się nie stanie jakby co ..ale chlopak da rade to mocny facet :) Plotuś ..choć na kawunie powiedz co u ciebie ?

Witanko Zaczynamy dzień. Kawusią oczywiście :D Orsejko dziękuje za kawunie, biore sie za chlipanie idzie upał W naszej kuchni ląduje skrzynka wody mineralnej i cytryny Słyszałam o nawałnicach w Twoim regionie Daisy. Czy to burze i deszcze są przyczyną Twoich zmartwień? Współczuje Wam bo tyle roboty poszło :O:O:O a tu jak na złość natura postanowiła to zepsuć. Zastanawia mnie to dlaczego dach przecieka skoro nowy został położony? Projektant i wykonawca nie przewidzieli że może spaść deszcz czy nie zdążyli zabezpieczyć? Szkoda :O bo macie teraz kłopot i wydatki. Vanilko cały czas kciuki są trzymane za "młodego" Mam nadzieje, że jak Tata przyjedzie to sesja będzie zakończona.

Plotko czekamy na dobre wieści A teraz awokado na śniadanko - mogłabym go jeść codziennie http://www.elle.pl/gfx/00/03/2d/77/image-0t9u8yi_jpg/thumb_900x800_10.jpg/__/badz-fit-sniadanie-mistrzyni-fot-fotolia.jpg jajeczka :D http://intopassion.pl/wp-content/uploads/2015/05/z-gara-i-z-pieca.jpg i szyneczka http://2.bp.blogspot.com/-_giq3xqXm-0/UCKNz_KSAKI/AAAAAAAADII/lvf2T1S3ZNY/s1600/photo-703.JPG

Daisy ...normalnie pech :O mam nadzieje że to ostania wylewka i teraz już będzie tylko lepiej ..tak trzeba myslec bo inaczej człowiek by dostał na garnek :O Dzisiaj rano robiłam oprysk na moje zielone iglaki oprysk ale nawozem dolistnym czyli opryskiem ale mój sasiad jest taki fuj że jak wyszedł zobaczył okropnie zaczął kaszelkować że mnie smiech okropny ogarnął bo ja bez zadnej maski bo po co ale takie demonstracje tego typu mam jak tylko mnie widzi z opryskiwaczem :D a kto mu kazał sadzić cebule i pomiodory na plocie bo inaczej tego powiedziec się nie da i sam biega z opryskiem co drugi dzień ...no ale swego nie wiedzi pod nosem ale czyjeś to .......pip.pip...bez dalszej wypowiedzi :O terix... wracaj już koniec uropowania a tak nawiasem powiedz kiedy i gdzie jedziesz ..czy wnuk do ciebie przyjedzie bo to już ostani tydzien szkoły :) fruwająca ..meldu ..melduj co u ciebie ?