czytam, bo lubię

nowa stronka?

popycham

Widać po trzech wpisach... no to miłego popołudnia!

Cześć pozdrawiam. U mnie jakoś. Mama z ojczymem wypoczywa na drugim końcu polski u rodziny. Siostra trzymam się. W przyszłym tygodniu jedzie po następna chemię. 21rezonans trzymajcie kciuki. Syn zaliczył poprawkę cała grupa zdała. Wczoraj miałam akcja szpital,bo córcia miała wypadek mały w szkole mały wypadek. Zagial się jej paznokieć u prawej ręki potrzebna była interwencja chirurga. I za tydzień do kontroli.. Ja co nie lubiłam jeździć koło jej szkoły tak wczoraj w 12byłam po nią. Dziś zebrania studniówkę ja mam je po prowadzi. Na kursie na prawko idzie jej dobrze. Potem listopad 18.I tak się nie mam czasu nudzić. Miłego popołudnia i wieczóru.

Zgłaszam się dopiero teraz bo od raniutka zajęta byłam. Teraz moge dychnąć i napić sie kawy Jak ktoś nie pił to zapraszam (_)? (_)? (_)? (_)? Vanilko dzięki za wieści. Są dobre (poza paznokietkiem córci) ale i to do wesela się zagoi. Daisy dzięki że wpadłaś mimo nawału zajęć Dorix nie zazdroszcze tego "egzaminu" ale potem już pójdzie. Najważniejsze niczego nie udawać. Jak sie nie spodoba to znaczy niedostosowany :P:D i już. Jestem pewna, że się spodoba i będzie się doskonale czuł w Waszej Rodzinie

Dziewczynki - będe troche teraz zajęta, jeśli mnie rano nie będzie to nie dlatego, że Was już nie kocham :D:D:D tylko nie wyrobiłam się z czasem :P:P:P Zwykle odpalam przy porannej kawie toschibe i robie prasówke a potem zaglądam do czytelni. Czasem jednak nawet komputera nie odpalam i biegusiam do pilnych zajęć tak jak dzisiaj. Czekam na fotki od Fruwającej i Terix żeby Wam posłać najpiękniejsze :D;) miłego wieczoru Wam życzę Dorix jaki kolor włosków robisz? ten co zwykle?

Witajcie wieczorkiem ;) Teklo, nigdy nie zwątpimy w Twoją miłośc do nas , słowo harcerza. A malutki urlopik od śniadań Ci się należy bo w końcu "zajeżdziłybyśmy " Ciebie na całego. Włoski umalowane...blond pasemka rozjaśniają moją gębulę i jest OKI. Vanilko....niedługo popadniesz w rutynę z tymi studniówkami :D Daisy...już zaczynasz wykopki? Ktoś CI pomoże czy sama zasuwasz motyką? Pozdrawiam wszystkie i życzę dobrej nocy.... BASTYLKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pomachaj nam, plissss.... Brakuje nam bardzo Ciebie... I Plotka coś ostatnio nie daje znaku... Plotuś wszystko u Ciebie OKI? Orsejko Betulko Fruwająca Zulka Wszystkie niewyjaśnione Dobranoc .

Teklo, między mną a moim Przyjacielem jest 11 lat różnicy wieku. Nam to nie przeszkadza, ale ptaszki ćwierkają, że moi bliscy uważają, że jest dla mnie zbyt leciwy. Póki co....ja też nikogo nie znam z jego rodziny....z tego samego powodu. Podobno jestem za smarkata dla porządnego wdowca :D Nic w życiu nie jest łatwe. Myślę, że sobie jednak poradzimy . Już teraz idę w poduchy, dobranoc po raz wtóry :D

witam kochane :) kawunia z dymkiem zapraszam (_)(_)(_)(_)(_)(_)(_) Vanilko ...brawo dla syna :) ja wiedziałam że to tylko postach dla młodych :D i co pewnie bawi się na winobraniu ? czy wrocił do domku ? ...dmucham na paluszek corki :) Teklo... wiemy że jesteś całym sercem z nami Dorix... trzymam kciuki i wierze ze się wam uda stworzyć swietny związek Daisy ...jak czytam o twoich panach budowlańcach to wypisz wymaluj moi z wyjatkiem ze moi chętnie słuchają ...i to co bardzo mnie męczy musze cały czas mieć oko i pokazywać paluchem miejsce fuszerki :O ..a jeszcze dodam że garażu ja icałej piwnicy nie wywietrzę chyba nigdy i mus będzie malować piwnice ;O ..garaż stal miejscem niczym (speluna ) gęsta od dymu papierosowego ..powtarzam codziennie i zastanawiam się czy to się dzieje naprawdę ....zdecydowanie wole i rozumiem teraz M niech robi wolno ale dokladnie i tak jak chcemy (tylko prace elewacji to już nie jego bajka rusztowanie itd.) i nikt mi nie opowiada bzdur i tylko przez grzeczność nie parskam śmiechem a bardzo proszę panów o wykonanie tak jak ja chce ... fruwająca ..trzymam mocno kciuki i przytulam zulka.. gdzie jesteś ? Beatula .. terix.. Ploteczko .. miłego dnia dla wszystkich

Heloł O! jesteś Orsejko brakowało Ciebie bardzo dzięki za kawusie Nie mam domu ale w remontach mojego mieszkania przeżyłam bardzo podobne chwile jak Wy :D Hyraulika gadułe wrzucającego nam pety do rury w WC i potem małżowina wydłubywał pet po pecie bo inaczej zagipsowali by nam śmierdzący "skarb", Panoszenie sie podczas naszej nieobecności: tak zajeździli nam nową wieżę, która zarosła betonowym pyłem i po remoncie do wyrzucenia była. Opowadanie głupot przez cały dzień a moja małżowina łykał to i dawał sie wciągać w gadulstwo. A szczytem bezczelności było kiedy "fachowiec" kazał sie odwieźć do domu autem a mieszkał od naszego domu 2 bloki dalej. Takie ponosi się konsekwencje zatrudniania fachowców. Ale cóż moja małżowina nie zrobi nic. Nie potrafi - musimy zatrudniać ludzi :O Tylko przy remoncie kuchni mieliśmy ekipe idealną. Nie tylko fachowo bez zbędnego gadania zrobili wszystko co chcieliśmy ale punktualnie i posprzątali po sobie. Coś pięknego! niestety nie utrzymali się na rynku a szkoda. Życzę Wam Dziewczyny szybkich finiszów remontowych, udanych i wysokiej jakości. Własny dom i ogród to nieustanna krzątanina i wydatki. Dorixiu - dla mnie taka różnica wieku to żaden problem. Jeśli chcemy być razem to nawet 25 lat jest bez znaczenia. Nie zwracajcie uwagi na ew fochy rodziny. To nie z rodziną chcecie być tylko ze sobą. Rodzinke poszanować ale jak na odcisk chciałaby wleźć to pogonić! jak najdalej :D:D:D Trzymam kciuki ze Was .

Śniadanko http://4.bp.blogspot.com/-hAj5y2fp0vI/UZjKV_P5f4I/AAAAAAAABSM/wEk1BODMszg/s1600/Green+Times+4+-+blog.jpg http://restaurantica.pl/wp-content/uploads/2012/10/Po_Prostu_Sniadanie_2.jpg http://4.bp.blogspot.com/-6GHETsEnu6k/UEso8j1KaBI/AAAAAAAAADw/eIUOPmjkR4E/s1600/21.jpg Miłego dnia zdrowego, pełnego słońca i radości

Witam Kolezanki Przepraszam,ze mnie troszke nie było,ale pisałam Wam ,ze troszke mnie nie bedzie i pewnie znowu zniknę.Byłam w L ,bo tam odnawianie mieszkań i wszystko sie zmienia.Malowanie,przenoszenia mebli ,zakupy nowych itp. Niewiele moge zrobić ,ale poukladac w szafkach to owszem i to lubię.Dobrze,ze mnie chcą.I tu i tu. A roboty moc,u córki jeszcze sa zamowione meble do pokoju i troszkę zmiana kuchni,musowo wcisnac gdzies zmywarke. U syna jeszcze trzeba zabudowac sciane od kuchni i wstawic jedne drzwi do duzego pokoju. i oczywiscie pomalowac jedna ścianę.i pewnie koniec,jak to się skonczy to znowu ja do szpitala ide,dlatego tak wszystko chcemy pokonczyć. Wróciłam do do domu,a tu telefon ,ze córka jest w szpitalu,cos z brzuchem podejrzewali wyrostek,temperatura ponad 39 stopni. Takze teraz czekam na telefon i pewnie znowu powrót do L/ Wczoraj niby wyrostek wykluczony. Czasem juz nie mam siły na wszystko.Ale trzeba żyć i cieszyc sie tym co sie ma,rodziną.To co w nocy przeżyłam to wiem tylko ja.I to moje. Ale przyznam sie potrzebuje juz spokoju i odpoczynku. Do tego popsuł mi sie telefon, wszystkie kontakty straciłam.Nie wiem moze jakos syn mi ich gdzies znajdzie,niby sie wyswietla w pamięci ze sa a ja nie moge ich wyświetlic.Takze mam w kontaktach tylko numery mi znane do dzieci i tyle.Kiedys człowiek zapisywal w zeszycie jakims a teraz technika,która nie wyszla mi na dobre. Dziewczynki nie gniewajacie sie,ale nie wiem kiedy znowu będe bo jesli pojadę do L to nie wiem kiedy będe. Milego dnia

Cześć dzięki za herbatkę ja ostatnio mam fazę na kawę zbożowa. Syn wrócił, ale byli na winobraniu ostresowac się. Nie wiem czy ty Teklo kojarzy taki przedmiot z którego zdawali poprawkę Matlab. Doris to ostatni rok wiesz jak ciężko ogarnąć to wszystko nie którzy to jakby się obudzili że studniowka. Do lutego to chyba często będę w szkole.. A wczoraj córcia z plastrem na szyi, bo uderzyła o butelek z wodą o korek. Normalnie moc atrakcji mam.trzymajcie się ciepło. Miłego dnia życzę.

Zapraszam na żurek z kiełbaska i jajeczkiem, ziemniaki z koperkiem. (___________)(@@@@@@@@@@@@@@@@@@)

Witam i ja,na momencik ale zawsze;) A dzisiaj jak widzę jedzonko ful wypas bo i Teeklunia naszykowała i Wanilka mimo kłopotów i natłoków zajęć wpadła z obiadem. Dziękuję dziewczynki Dorix Jak chodzi o wykopki to jeszcze nie wiem z kim?!. Najpewniej tradycyjnie sama hi,hi.Nie dlatego że pomocników brak tylko każdy czym innym zajęty,ot taki los. Jak chodzi o różnicę wieku to co powiesz na to: moja teściowa od teścia była starsza o 11 lat.Na dokładkę jak brali ślub była panną z dzieckiem.N miłość nie ma zmiłuj a i ludzie po czasie dają spokój.Zatem byle zdrówko Wam dopisywało ludziska niech se ozory strzępią;)

Orsejko Nie wiedziałam że i Wy robicie elewację.Zatem i Ty masz wesoło i dymnie. Qrczę dym z papierosów w tym wszystkim chyba najgorszy:(. Panowie od elewacji kopcą jedynie w stodole bo tam mają hi,hi swój magazynek.W stodole oczywiście sianka już nie ma zatem mają tam palarnię,jadalnie i przebieralnię,no i magazynek.Szef bardzo sympatyczny człowiek no i kilku z pracowników.Jest dwóch którzy mnie wnerwiają.Jeden olewa robotę drugi ciągle na komórce wisi,internauta obes-rany:p

Tynkarze i panowie od elewacji przychodzą ze swoim radyjkiem hi,hi.No i słucham sobie dysko polo a nie za bardzo lubuję się hi,hi w tej muzyce.Na dokładkę czasem i panowie śpiewają,jest wesoło. Ploteczko Może córka ma grypę jelitową?!Panuje w naszej okolicy i jest z goraczką,bólami brzucha wymiotami i biegunką.Moją mamę strasznie wymęczyła:(

Mam nadzieję że w tym tygodniu robota będzie skończona.Dom z zewnątrz będzie już cool,wewnątrz hi,hi to już inna sprawa. Teraz będziemy ocieplać dach ale to już osobiście,własnymi rączkami.Oj zejdzie nam,zejdzie a ile się mój chłop napłacze. Orobi się jak głupi bo praca po pracy praca hi,hi domowa ale psuje wszystko bo narzeka,jęczy stwarza problemy i ciągle mu źle,zwariować można.Byle problemik a on już w płacz,koniec świata nie damy rady itp.Czasem normalnie zwariować można bo gdyby od czasu do czasu coś tam poburczał ale on ciągle.Nie ma roboty żadnej bez płaczu narzekania,jęku. No ale już nie marudzę na tego mojego chłopa,od taki już jest trza się pogodzić:p skoro wymienić się nie da;) Całuski zmykam bo mi się cebularz w piekarniku przypali:p

Witajcie wieczorkiem. Dziewczyny nie martwcie się o Zulke. Napisała mi dziś (w godzinach pracy) wiadomość pewnie ze służbowego kompa, że ma problemy z laptopem. Cytuję " nie mogę się zalogować na swoim laptopie i nie wiem o co kaman więc chwilowo nie mogę być na topiku"... Trzymamy kciuki Zulko by awaria nie była poważna I czekamy !

Daily...fajnego masz mena. Jesteś dla niego wspaniała partnerką. Myślę, że jesteś prawdziwym skarbem .

Witejta późnym wieczorem Vanilko wpinkoliłam żurek na kolacje - pychota - jak to dobrze, że zrobiłaś bo nie miałam pomysłu na kolacje Dorixiu dzięki za info od Zulki Może z Win10 wyrąbało jej klucze aktywacyjne. Musi jakaś złota rączka sprawe załatwić - trzymam kciuki Zulko Daisy - normalnie tytany pracy z Was a fotografujesz te zmiany? pytałam kiedyś i nie odpowiedziałaś ;) Ja po gimnastyce. Dałam sobie wycisk. Zaraz przymierze sie do łózeczka ;) Przede mną i moim Panem Kotem trudne dni. Po urlopie kot wykorzystywał nasze poczucie winy bez skrupułów skubany :O naciągał mnie na smakołyki(rybka tłuściutka i kurczak z rosołu :O). Doszło do tego że znowu przytył. Nie moge na to pozwolić bo w efekcie będzie jakieś choróbsko albo cukrzyca albo jeszcze coś sie przyplącze. No i przed nami odchudzanie. Będe płakać ja i kot. Będzie nerwowo ale musze. Nie mam wyjścia bo boje sie o niego. Wspierajcie mnie. W kuchni powiesiłam baner: „nie ulegaj kotu!” Apropo różnic w latach: jestem 5 i pół roku starsza od mojej małży Ma któraś coś podobnego u siebie albo w rodzinie? Moja Teściowa jest 5 lat starsza od teścia :D A moja Siostra miała męża 12 lat starszego. Niestety młodo zmarł, miał zawał w wieku 55 lat :D A byli ze sobą 18 lat. Dobrej nocy Wam życzę - dzisiaj był piękny dzień

dzień dobry piątkowo. Za chwilkę weekend. I mój urlop....... hip, hip, huuuuuuuuuuuurrrraaaaa! Dziwne...ale wczoraj wieczorem więcej pisałam a ucięło moje wpisy...chyba jakieś czary - mary. Pisałam z telefonu...być może gdzieś fruwają moje wypociny :D Odnośnie różnicy wieku.... U mnie dwie bratowe i moja mama też sa troche starsze od swoich mężów... Mój Cz. miał żonę 4 lata starszą od siebie. Ja jestem 11 lat od niego młodsza. Między zmarłą żoną a mną jest 15 lat różnicy ... to chyba sporo. Dziewczyny, kawę stawiam....(_)>(_)>(_)>(_)> i zaraz wybywam do domciu. Całuski.......

Cześć pozdrawiam. Na podwieczorek i jutro do śniadania jak mi wyjdzie to ciasto magiczne będzie. Piecze się. Co do wieku to mój dziadek był 11lat starszy od babci a babcia wieku 16lat urodziła moja mamę. Znowu od strony taty babcia była 6lat starsza. Wiecie jak dobrze ze odeszłam z tej pracy. Bo jest donoszenie zwolnił babkę z kuchni, a ona była na każde zawołanie i dostała podziękowanie. Teraz sprzątaczka pasuje na 3dni w tygodniu bo ma dziecko niepełnosprawne i dostaje kasę na nie to on nie musi jej dużo płacić. Ale to są smaki pracy u prywaciarza.. A piszę o tej kobiecie bo my razem się trzymały.. Miłego wieczoru i weekendu.

Jak sie okazuje - dziwne zestawienia wieku nie są wcale takie dziwne - prawie w każdej rodzinie są;) Vanilko to Ty masz bardzo młodą Babcię Dorixiu dzięki za kawusie U mnie pieką sie drożdżówki z nutellą. Wnuki będą miały używanie ;) Wczoraj pisałam, zę dałam sobie na gimnastyce w tyłek. No i poszłam po 23.00 spać - nie mogłam zasnąć :O:O:O Zasnęłam dopiero po 4.00 - nie wiem co sie stało. Nic mnie nie bolało, nie swędziało, nie uwierało a zasnąć ni hu hu nie mogłam. Dzisiaj jak śnięta ryba łaże a sporo mam do zrobienia. I do pełni daleko jeszcze :P Dzisiaj pewnie zasnę jak niemowle. Jutro mam pierwsze po wakacjach zajęcia mojego kółka. A w niedziele rano z synem działamy w nowym mieszkanku i szykujemy do przeprowadzki. Będe walczyć z kurzem, pyłem i oknami a on z malowaniem kuchni . Nie moge sie doczekać bo jestem ciekawa jak mieszkanie wygląda - ostatnio widziałam wszystko w betonowym surowym stanie a dzisiaj jest wszystko gotowe oprócz instalacji kuchni. Jest zamówiona ale przywiozą pod koniec września. Tyle wieści u mnie Pozdrawiam czytelnię a szczególnie Vanilke i Dorix które dzielnie frekwencje zrobiły

witajcie:) Dorix dzięki za info o moich zawirowaniach;) w końcu udało się i jestem. mojemu małży udało się naprawić laptopka, jak? nie wiem, ale pewnie psim swędem;):P;):P najważniejsze, że się udało, męczył się dwa dni, a dumny z siebie jest jak paw;) no bo co tu dużo mówić orłem komputerowym nie jest;) hihi a pewnie tylko ja nie wierzę w jego umiejętności:P wczoraj za to spędziłam w pracorze 14 godzin, w domu byłam ok. 21.30, zasnąć zasnęłam po godzinie, ale obudziłam się o 3.30 i doopa:o - masakra jakaś.

że nawiążę do zwyczajów wynajętych fachowców - u mojej mamy robił kiedyś taki jeden, który nie dość że fajczył jak smok to rzucał kipy gdzie popadło, ale największym przejawem jego bezczelności było wyszczególnienie w kosztach kasy, którą wydał na paliwo!!!! dwa razy po 50 zł, bo (jak tłumaczył) musiał kilka razy pojechać do marketu budowlanego i coś dokupić. przebije ktoś takiego cwaniaka? na szczęście mam w domu swojego fachowca - prawdziwą złotą rączkę - umie wszystko zrobić, a jak nie umie, to... i tak umie - pomyśli, poczyta i zrobi - od generalnego remontu mieszkania z elektryką i teraz nawet hydrauliką po naprawę auta. szkoda tylko, że gotować nie lubi, bo umieć to pewnie by umiał tylko mu się nie chce:P

a co do wieku w parach, moja babcia była 5 lat starsza od dziadka, który wziął ją sobie jako wdowę z dzieckiem - moim ojcem. a dziadkiem - mimo iż przyszywanym - był najlepszym na świecie:) no i moja sis jest starsza od swojego o o 4 lata, kilka moich koleżanek też też jest starszych od swoich chłopów. za to mój jest ode mnie starszy o ponad 8 lat. poznaliśmy się jak miałam 19, wyobrażacie sobie wtedy reakcję mojej mamy?:P:P:P teraz się śmieję, ale wtedy łatwo nie było...

Ploteczko jaka diagnoza u córki? skoro nie wyrostek to może jajnik? Daisy w związku ktoś musi być optymistą i u Was na Ciebie padło;) wiem, że to trudna rola, zwłaszcza jak druga strona lekko przegina, ale... samo życie...

Teklo wspiera wspieram, sama utuczyłam swojego Rysia:o drugiego takiego żarłoka nie znam:o najpierw wydzielałam mu ilość karmy - sypałam z przygotowanej miarki kilka razy dziennie, ale on to zjadał na pniu i wciąż leciał do kuchni żeby mu dać. od jakiegoś czasu rano nasypuję całą miarkę od razu. i tak jest lepiej, bo nie jest w stanie pochłonąć wszystkiego na raz, kiedy chce to podchodzi do michy i je i tak do wieczora, ale są dni, że już jak wracam z pracy micha świeci pustkami:o cholera wie od czego to zależy, i niestety wtedy pod wieczór nasypię mi kilka ziarenek i tak zafundowałam sobie dorodnego kocura;)

popycham