Nie mam pracy w Olsztynie. 30 lat i z rodzicami.

Cześć. Jak u Was z pracą? Tylko u mnie taka lipa? Mam 30 lat, mieszkam z rodzicami, jestem po studiach, nie mam pracy.

U mnie, to znaczy w Poznaniu, jest tragedia. Mam trzy zawody i duże doświadczenie zawodowe. Niestety większość ofert to call center, praca dla studentów, umowa zlecenie, 7-10 (12 to już szał) PLN/h. Często wymagany jest własny laptop, smartfon itd. - za to brak możliwości pracy zdalnej. Podsumowując, ofert jest mnóstwo, ale na umowę zlecenie i wymagania dość kosmiczne (wielu z nich ja nie spełniam, a, przypominam, mam 3 zawody, sporo umiejętności i duże doświadczenie - dodam, że są to oferty skierowane do studentów, którzy muszą posiadać: doskonałą znajomość co najmniej angielskiego, a najlepiej dwóch języków, prawo jazdy, doświadczenie zawodowe). Najwięcej pracy jest za ok. 1200-1600, oferty za więcej niż 2000 rzadko się zdarzają.

Ja już chyba wszystkiego próbowałam. Byłam za granicą parę msc, ale tęsknota za rodziną jest silniejsza. Pracowałam również rok we Warszawie, ale więcej niż 1800 nie zarobiłam, do tego koszt wynajmu pokoju to spokojnie 1 tys/msc, do tego sieciówka, tel, ledwo na żarcie starcza. Własny biznes tez prowadziłam (kiosk) ale zusy itp mnie wykończyły. Co robić????

Ja tez mam 30 lat i mieszkam z rodzicami w bloku 2-pokojowe mieszkanie. Na szczęście siostra się wyprowadziła miesiąc temu. Wiec teraz trochę luźniej. Pracuje w piekarni za 1200zl.

Niskie zarobki, wysokie podatki i drogie mieszkania przy niskiej sile nabywczej pieniądza i takie są efekty.. dużo młodych ludzi ma podobny problem. Szukałeś pracy na portalach ogłoszeniowych? http://www.gowork.pl/praca/olsztyn;l Jest sporo ofert ale zależy od branży.

Ostatnio widziałam ogłoszenie w galerii Aura, być może jeszcze aktualne

Ja mieszkam w miescie 70 tys mieszkancow. Wynajmujemy mieszkanie z mezem. Bylam bez pracy pol roku, teraz znalalzlam prace poza zawodem za najnizsza krajowa. Nie uklada mi sie z mezem i chccialabym sie rozwiesc ale co zrobie. Praca niepewna sama sie nie utrzymam. Do matki nie wroce bo mieszka w malym mieszkaniu z moim bratem. Tez jestem po studiach. Jestem w zlym stanie psychicznym. Mam wrazenie ze nie mam wplywu na swoje zycie. Wyjazd do wiekszego miasta to wynajecie pokoju za 700 zl, a praca nie lepiej platna jak sie nie ma znajomosci. I co robic? Nie mam nikogo za granica do kogo bym mogla pojechac.

To może pomyśl o własnym biznesie. Fajna opcja jest na http://www.coffeeloffee.com/ - otwierasz własną kawiarnię. Niewielkie nakłady bo i niewielki lokal potrzebny. Wystarczą już 6m2 i można biznes prowadzić.