Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłopoty z przybraną córką.

Polecane posty

Gość gość

Przez cały czas leży tylko w łóżku i patrzy w sufit. To co się z nią dzieje trwa od jakiś prawie dwóch lat. Ona nawet nie chce ze mną rozmawiać. Ponad 5 lat temu zmarła jej matka ale nie od razu zaczęła się tak zachowywać. Co z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak, a nie chodzi do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Chyba kogos p****alo ,ze to oj temat. Totalnie nic się nie zgadza i to nie ja pisałam. Moja pchła nie pamiętam, aby ona lezala i patrzyla się w sufit , bo to wiecznie skacze, biega i w miejscu nie wysiedzi, nawet przez sen spaceruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dwóch lat i teraz się zastanawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest już dorosła. Jest na 3 roku studiów jednak z tego co widzę to jej kompletnie na nich nie zależy. Chodzi tylko na to co musi i zaraz wraca do domu. Tak poza tym to ona wcale noe wychodzi z domu, z nikim się nie kontaktuje ani nie spotyka. Obserwuję, że proste czynności sprawiają jej trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to depresja i to silna na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ten stan spowodował u niej już poważne zmiany w psychice. Tylko co z tym zrobić jak ona nie chce rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zaprowadź ją do psychiatry, serio to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona i tak nie będzie chciała pójść. Nie ma żadnych planów na przyszłość, nic ją nie cieszy. Nie wiem co z nią będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba co jakis czas tutaj zakładawz podobny temat,wydaje mi sie ze jestes jej przybranym ojcem.Skoro to Ty to faktycznie długo to juz trwa.Nie ma wyjscia musisz ratowac dziewczyne i namówic ja na psychiatre,psychologa. Moze ktos z rodziny by spróbował,jakas ciocia która ona lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście szukałem już tutaj kilka razy pomocy. Niestety żadna poprawa nie następuje. Ona zrobiła się już całkiem wyizolowana społecznie. Tak jak kiedyś często była smutna, dużo płakała... to obecnie jest taka zimna, obojętna, wyprana z uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z rodziną też nie utrzymuje żadnego kontaktu, nie chce nikogo odwiedzać, nie chce żeby rodzina nas odwiedzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnet się nią zainteresowałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje się ze to stan depresyjny. Moja córka chorowała na depresję (miała lat 15) i wiem jak to trudne i dla niej i dla rodziców. Pewnie zwłaszcza dla przybeanych. Faktycznie najlepiej byłoby iść do psychologa ale dobrego! Ale może nie chcieć i wtedy nic na siłę. Co ja robiłam? BYLAM po prostu i aż. Siadalam obok córki, czasem głaskalam czasem leżałam z nią. Czasem gadaliśmy a czasem milczala. Czasem jak male dziecko tulilam a ona plakala... powoli to przynosiło skutek. Wpierw tez sama chodziłam do psychologa potem rodzinna terapia a na końcu udało się i córka sama chciała chodzić. Po ok. 1,5 roku jest bardzo dobrze - bez leków i bez lęków! Dla dziecka wiele się zniesie. Ale ta choroba wiele nas kosztowała. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz z cóką do poradni zdrowia psychicznego dla dzieci lub odób dorosłych do psychologa-psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko co zrobić gdy ona nie chce, a kontakt z nią jest bardzo trudny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej kotka. Zwierzaczek dobrze jej zrobi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak myslalam ze to o tę samą sytuacje chodzi. Współczuje Ci,bo faktycznie zamiast sie polepszac to bardziej sie pogłębiło. Nie wiem czy jestes sam z problemem,czy masz w kims wsparcie. A dziadkowie córki maja z nią dobry kontakt,moze oni by sprobowali dotrzec? Wiadomo ,sila nie zaprowadzisz,bo jest juz dorosła,trzeba jakos sposobem dotrzeć. Hmmm tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktoś wyżej napisał ze musisz pokazać jej ze tobie na niej zależy. Idź sam do psychologa i ustalcie co robić. Długo juz czekałes na zmianę i dłużej juz czekać nie można. Na forum nie znajdziesz odpowiedzi! To za ważny problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie nie żyją. Myślę, że przez cały czas okazuję jej to, że mi na niej zależy jednak nie jestem pewien czy ona to dostrzega. Nie wiem już jak do niej podejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×