Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem przyjmować pomocy

Polecane posty

Gość gość

Mam kolegę, który zarabia dosyć dużo i często powtarza, że mogę na niego w razie czego liczyć. Parę razy coś od niego go pozyczalam, ale oddawalam (a on zawsze mówi że mogę mu oddać i za rok a czasem chciał mi odpuścić), raz mi dał na książeczkę sanepidowska i absolutnie nie chciał żebym mu zwracała, raz na leki. Będzie dla mnie trzymał mieszkanie na wynajem, jak jego siostra wyprowadzi się z mężem do kupionego domu. Placiłabym tylko rachunki bo kredyt za jej kupno on od dawna splaca... A mnie tevofert pomocy nadal krępują. Znamy się jak lyse konie i wiem że on niczego ode mnie nie oczekuje w zamian za to (domyślamy się że i tak napiszecie inaczej, ale to ja go znam, nie wy Mam jeszcze kuzyna, który dał mi kartę do Internetu, a teraz chce mi dać komorke, bo widział, że moja jest trochę pokiereszowana (a mnie nie stać teraz na nową, szukam nowej pracy) znowu to samo uczucie, ale chyba jej nie przyjmę, bo mimo, że nie jest dużo warta, to jak się rozejdzie to po rodzinie, jego ojciec pewnie będzie się chwalił (taki typ, jego syn jest inny) a moja matka będzie się czuła jak biedna krewna. Choć z drugiej strony akurat IPhone mi się marzył.. Choć nigdy nie przykladalam do tego wagi. Ale nieważne, kupię sobie sama, choć to pewnie potrwa. Też mielibyscie takie wątpliwości na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za pisownię, słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
licz na siebie, pracujesz to racjonalnie wydawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam też taka sytuację, że muszę pożyczać rodzicom i to nieraz na jedzenie. Bo to moja matka najbardziej nieracjonalne wydaje i nijak nie da się jej nauczyć odpowiedzialności.. I zanim mi odda, a czasem i nie, to jestem splukana Denerwuje mnie też to, że niewiele zarabiam, bo studiuje dziennie i nie mam czasu dużo pracować. A od 2 miesięcy jestem bez stałej pracy, tylko dwa razy miałam akcje jako hostessa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż rodzice mają tak niziutkie wypłaty (1000 zl na lebka..) że faktycznie.. Może być ciężej, z drugiej strony obaj bracia się wyprowadzili.. Na pewno da się zaoszczędzić. Już trochę oduczylam mamę kupowania słodyczy, może uda się ją jeszcze czegoś nauczyć, choć uczniem jest opornym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×