Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TAKA NIETYPOWA SYTUACJA

Polecane posty

Gość gość

Mam męża i jesteśmy normalną rodziną. Oboje pracujemy i kochamy się bardzo. Mamy mieszkanie kupione na kredyt na 35 lat ale niestety właśnie musimy się z niego wyprowadzić ponieważ urodziło nam się dziecko – syn i niestety jest strasznym alergikiem a w tym mieszkaniu jest mnóstwo kurzu, wilgoci i roztoczy. Syn od urodzenia non stop choruje przez te warunki i niesamowicie się męczy a my razem z nim. Serce mi pęka jak on co chwile jest chory i nie śpi po nocach, w dzień jest marudny i nic go nie interesuje. Gdy pomieszkiwaliśmy u mojej siostry to był zupełnie innym dzieckiem. Pogodny wesoły, lepiej jadł i super spał ale siostra mieszka właśnie w domku jednorodzinnym i tam nie ma kurzu. Mieszkanie jest fajne w dobrej lokalizacji i dobrze nam się tu mieszkało jak byliśmy sami z mężem ale ze względu na dolegliwości syna musimy je sprzedać i wyprowadzić się gdzie indziej. Jak nie było dziecka to nie zwracaliśmy tak uwagi na duże ilości kurzu bo często nas nie było w domu (praca od rana do wieczora). Niestety teraz codzienne sprzątanie nic nie daje, kurz jest non stop. Jak świeci słońce to widać jak kurz non stop lata w powietrzu. Nawet jak chcę wywietrzyć mieszkanie to zamiast kurz uciekać z domu to od wlatuje z podwórka i to jest tragedia. Na podłodze leżą kłęby kurzu – takie siwe kulki. Sprzątam 3 razy dziennie: rano, po południu i wieczorem i tak na okrągło a kurzu nie ubywa. Nie tylko nasze mieszkanie jest takie ”wadliwe” w tym bloku bo rozmawiałam z sąsiadami i u nich jest to samo i gdyby nie przypadłość syna to nic bym z tym nie robiła ale niestety ze względu na syna musimy się z stąd wynieść. Lekarz doradził wyprowadzkę najlepiej do domu jednorodzinnego z zainstalowanym dobrym pochłaniaczem wilgoci i odkurzaczem centralnym aby non stop wciągać to co się nagromadzi. I tu moja prośba do was o wsparcie mnie jakąś kwotą abyśmy mogli kupić ziemię pod budowę domu. Ziemia kosztuje 150 tysięcy. Błagam pomóżcie i wpłacajcie chociaż po 1 zł na moje konto bankowe. Obiecuje że co miesiąc będę oddawać to co od was wpłynie na tyle na ile będzie to możliwe. Nie chcę dużych kwot. Lepiej niech mnie wesprze 100 osób po 10 zł niż 1 np. po 100 zł. Łatwiej będzie mi wtedy oddawać kasę poszczególnym osobą. Kocham syna bardzo mocno i muszę zrobić wszystko aby mu pomóc czyli musimy zainwestować w budowę domu i kupić ziemię a to mieszkanie sprzedać i wydać na budowę domu. Hipotekę przeniesiemy na dom i dalej będziemy spłacać kredyt ale chociaż bez problemów chorobowych syna wywoływanych przez kurz, wilgoć i pleśń, roztocza. Oprócz jego męczenia się z chorobami wydajemy mnóstwo pieniędzy na leki więc lepiej opłaca się nam zainwestować w dom niż mieszkać nadal w mieszkaniu i wydawać na leczenie mnóstwo kasy a dziecku leki i tak nie pomagają jedynie łagodzą odrobine objawy alergii. A leki tez nie są obojętne dla organizmu tak małego dziecka. BŁAGAM POMÓŻCIE – oddam pieniądze każdemu z Was jak tylko będę mogła. Z góry dzięki bo zdrowie mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze i liczę na Was Jeśli ktoś w Was będzie chciał mnie wesprzeć prosze zostawić adres e-mail odezwę się i podam dane do przelewu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwracam się z prośba tutaj bo poprostu potrzebuję gotówki na już tzn. jak najszybciej a tylko internet ma dużą moc. Zaznaczam że kasę oddam jak tylko będę mogła. Zrobie przelew zwrotny. Może wydaje Wam się ta sytuacja głupia lub zmyslona ale niestety tak naprawde jest . Kurz zatruwa nam życie ... Podaję tutaj nr konta bo w poprzednia wiadomośc była już za długa Marta 03 1050 1559 1000 0092 1583 4301

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×