Czy wielodzietne rodziny w tych czasach to patologia a matki wielodzietne to

mnie wkurwiają Ci ludzie co uważają że tylko wielodzietni to patologia wczoraj dziecko 2 i pół letnie wypadło z 3 piętra jest w stanie krytycznym obydwoje rodzice pijani z tego co wiem mieli tylko to jedno dziecko :-( Patole mogą być z jednym dzieciakiem a może być rodzina z 15 dzieci i tej patologii to nie będzie o czym tu mowa ...

Byla tutaj taka laska Kamilka21 . W domu bieda ( wstawila kiedys zdjecia) dzieciaki w straych wytartych ciuchac. Ona ma ok 30 lat i nigdy nue pracowala. Pobiera wszystkie zasilki zokierki ALE... 4 dzieci musi byc " bo ona chciała duza rodzinę" . .porazka

ja miałam identyczną koleżankę wszędzie ola Boga jaka jest nieszczęśliwa i biedna ludzie jej na wsi i w ogóle pomagali a jak kawę piłyśmy to byłam w szoku czego ona i dzieciaki w domu nie miały :-o na pokaz to se można :-p

Mam w rodzinie, małżeństwo z piątką dzieci. Planowali trójkę max czwórkę dzieci, ale po pierwszym synku trafiły im się dwa razy pod rząd bliźniaki. Oboje pracują, a dzieci mają własne pokoje, więc o patologii u nich nie można mówić.

generalizowanie to P/I/E/R/D/O/L/E/N/I/E :-)

Oglądałam teraz tvn 24.wypowiadała sie pani minister z Pisu,że chcieliby w przyszłości zmienić ustawę 500+ na taką,żeby te 500 zl.na dziecko było pobierane dopóki dziecko się uczy max do 26 roku życia a nie do 18 !!Ale byłoby super.Myśle,że jak wygrają kolejne wybory to tak zrobią.

nie słyszałam nic pitolisz brednie do gofnoburzy :-o i pewnie znajdziesz rzeszę idiotek :-(

Wypowiadała sie!Ta starsza,czarne włosy w okularach!Była w studio tvn 24.

Słyszałam.Mówiła to Elżbieta Witek.Lecz wyraźnie zaznaczyła,że na dzień dzisiejszy "jest to marzeniem",więc nie podjudzaj.

Słabo mi jak Was czytam. Mam własną firmę, mąż pracuje i tez nieźle zarabia. Mieszkamy w bloku (metraż nie aż tak wielki 74metry) bo taki był nasz wybór. MAmy trójkę dzieciaczków (2 chłopców i coreczke) i marzy nam się jeszvze jeden dzidziuś. Jako że oboje jesteśmy jedynakiem postawiliśmy sobie taki cel w życiu. Dobrze zarabiać i mieć sporą gromadke. Uważam że pomiescimy sie w tym 3 pokojowym mieszkanku bo to nie metraż jest najważniejszy a miłość w rodzinie a jeśli będzie nam za ciasno (choć nie sądzę bo póki co dajemy rade i wcale nie jest zle) to stać nas na zmianę mieszkania na większe. Pomyślcie ze niektórzy chcą mieć więcej dzieci z wyboru - a nie patologii i wpadek. Pomyślcie o tych jedynakach mieszkających w super wielkich domach dla których rodzic ma max godzine czasu w tygodniu. Ja mimo że zarządzam firma (jednoosobowa wec zlecenia robie sama) staram się codzien nie mieć minimum 2-3 godzinki dla dzieciaków.