Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cristti

Dlaczego kobiety po 30tce nie mają już takiego powodzenia?

Polecane posty

Gość gość
szczery, ja chetnie sprawdze- jestes z Warszawy? kawa w weekend? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest prawdą, że kobiety po 30-tce tracą powodzenie. Może tak było 50 lat temu, ale dzisiaj trudno wręcz odróżnić 30-tkę od np. 25-latki. Powodzenie lub jego brak to wynik pewnych naszych cech osobniczych (głównie charakteru a nie wyglądu). Faceci z wiekiem także weryfikują swoje poglądy na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mężczyzna nie jest głupi aby pchać się w dziecko z niedokońca poznaną kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma 30stki która by nie myślała (chociaż, lub brała pod uwagę) przy tym tzw. zaciążenia z facetem, - nie ma 30stki która by nie miała wymagań lub miała je na pewno nie mniejsze niż 25plus - i która by nie chciała zmieniać, lub kombinować coś z facetem (ustawiać go) u 25stek plus, nie ma tych problemów siłą rzeczy, to jest TA ROZNICA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwięcej do powiedzenia ma jak zwykle chłopstwo bez doświadczenia z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... bo mają lepsze rzeczy do roboty, niż o powodzeniu, albo jego braku myśleć, a co dopiero go z tęsknotą oczekiwać? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he, dokładnie. 30-tka czy 40-tka ma więcej doświadczenia z facetami i ludźmi w ogóle , toteż mniej od niej można oczekiwać dziecinnych zachować jak próba zmiany drugiego człowieka itd. Właśnie dlatego związki z dużo młodszymi kobietami rzadko kiedy się udają: przepaść w rozwoju emocjonalnym, który u ludzi trwa niemal całe życie. Sorry ale to tak jakby powiedzmy 16-latek chciał się zaprzyjaźnić z 4-latkiem. Mogą się ze sobą pobawić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks jest niezwykle ważną częścią każdego dorosłego człowieka. Jest źródłem ogromnej przyjemności i fascynacji cielesnością człowieka. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z tego, jakie są korzyści z seksu i jego pozytywny wpływ na zdrowie człowieka? Odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, może być tylko twierdząca, ponieważ pozytywnie wpływa on nie tylko na kondycję psychiczną (poprawa nastroju, rozładowanie stresu i napięcia), ale także wzmacnia odporność, przyczynia się do lepszego dotlenienia organizmu, powoduje, że włosy są bardziej lśniące, a ciało jędrniejsze. Zdrowy i udany seks na niewątpliwie wpływ na psychikę człowieka i pomaga w wielu stanach emocjonalnych. Nie bez powodu mówi się, że seks to zdrowie nie tylko fizyczne. Współżycie pomaga rozładować stres i negatywne napięcie emocjonalne, jakie jest wynikiem pracy, braku czasu czy nadmiaru obowiązków. Dzieje się tak, ponieważ podczas uprawiania seksu wydziela się serotonina, która jest odpowiedzialna za pozytywny nastrój i dobry humor. Seks poprawia także koncentrację i pozytywnie wpływa na kreatywność. Jest to wynikiem lepszego dotlenienia mózgu podczas stosunku. Dzięki temu szybciej zapamiętujemy, zwiększa się nasza podzielność uwagi, tempo uczenia się i szybkość reakcji na bodźce. Ponadto, jak udowodnili amerykańscy badacze, tuż po orgazmie człowiek jest bardziej twórczy. Nieoceniony jest też wpływ na budowanie więzi i bliskości między partnerami – dzięki współżyciu partnerzy zbliżają się do siebie, poznają lepiej swoje ciała i emocje. Według badań aż 90% dorosłych Polaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego, choć większość z nich narzeka na jego niedosyt. Tylko 10% z nich uprawia seks codziennie. Ankietowane kobiety wskazywały, że najważniejsza w seksie jest dla nich więź i bliskość z drugą osobą. Budowanie sfery emocjonalnej i poprawa relacji w związku to nie jedyne korzyści z seksu, bowiem odpowiedź na pytanie, czy seks jest zdrowy, jest pozytywna i wymaga rozwinięcia. Seks może pomagać w odchudzaniu i spalać zbędne kalorie. Podczas jednego stosunku można pozbyć się aż 400 kalorii, bo seks angażuje prawie wszystkie mięśnie. Zdrowy seks pomaga także na żylaki i układ krążenia. Dzieje się tak, ponieważ uprawianie seksu zwiększa częstotliwość i siłę skurczów serca oraz pomaga w przepływie limfy, odprowadzającej z organizmu szkodliwe substancje. Uprawianie seksu działa również przeciwbólowo, ponieważ w trakcie stosunku wydzielają się endorfiny, które są naturalnymi substancjami łagodzącymi ból. Jest zdrowy z wielu powodów. Poza wymienionymi powyżej zaletami, seks wpływa również na długość życia. Podczas współżycia wydziela się bowiem hormon długowieczności, tzw. DHEA. Zalety seksu powinny docenić szczególnie panie. Pomaga on łagodzić objawy drugiego etapu cyklu miesiączkowego (po owulacji), gdy spada poziom progesteronu, ponieważ w nasienie mężczyzny ma działanie podobnie podobne do tego. Ponadto skóra staje się elastyczniejsza, ciało jędrniejsze, a włosy bardziej lśniące. Jest to zasługa rozszerzenia naczyń krwionośnych, dzięki czemu krew jest lepiej rozprowadzana po całym organizmie. Jeśli chodzi o wpływ seksu na zdrowie, to warto wspomnieć jeszcze o poprawie odporności, która następuje dzięki zwiększaniu ilości limfocytów T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego wyzej Ale bzdury! Seks jest niezdrowy i zbedny czlowiekowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę 25. nawet jak jest niedojrzała, gdzieś goni, nie wie za czym, ale z nią coś można jeszcze zrobić, 30stka to raczej pozamiatane w temacie, tylko ciąża, kredyt i emerytura, jak ktoś to lubi to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latki maja zbyt bujna
przeszlosc seksualna i czesto anal za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne misie:-) ale macie problemy. Macie szczęście, że żadna was nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy problemów, to samiczki jęczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A samce zawodzą :-D Czy to pełnia księżyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"wykształcone" - no sorry, co można powiedzieć o babie, która przez niemal 30 lat (a może i więcej) musi się "kształcić" w jakiś wyższych szkołach gotowania na gazie a nawet jeśli to po wuj to? Rynek pracy jaki jest każdy widzi, chyba, że chcemy się udzielać intelektualnie na jakieś uczelni, zostać teoretykami, pracownikami naukowymi itp. Normalny człowiek 30+ nie powie o sobie "jestem w końcu wykształcony" tylko mam X doświadczenia zawodowego w Y firmach i Z konkretnych umiejętności popartych licznymi projektami czy certyfikatami. Jak ktoś tak o sobie mówi w wieku 30+ to jest to wada a nie zaleta. "niezależne" - czyli jaracie szlugi i dziergacie się? Albo manifestujecie swoją niezależność poprzez podważanie autorytetu mężczyzn przy każdej chwili i sposobności? To jest znów wada, związek to drużyna a nie zespół zdałnionych indywidualistów. Na co niezależnemu człowiekowi związek? Żeby go ograniczał? Żeby był od czegoś zależny? "mamy dobrą pracę, mieszkanie, samochód" - chyba na forach, bo jakoś wszędzie gdzie pracowałem to 90% stanowisk specjalistycznych, kierowniczych czy wymagających zajmowali faceci. A nawet jeśli baba coś osiągnie, to od razu wyżej s*a niż d*pę ma, taka korpo-baba to porażka. I nie obchodzi mnie jaki moje były i obecna mają majątek czy ile zarabiają - są w stanie dorzucić się do wspólnych kosztów i tylko tyle mnie obchodzi. I po co wam auta, jak większość z was nie umie nawet porządnie zaparkować? "Mamy dużo życiowych doświadczeń" - nawet jeśli wynikają one z czegoś innego niż oglądania telepierdów czy taniej lektury, to na wuj mi one? Raz, że baby nie potrafią ze swoich doświadczeń wyciągnąć żadnych wniosków a dwa - będą zatruwać nimi moją d*pę. Pomijam już, że w 99% są to doświadczenia negatywne i jękom oraz narzekaniom nie ma końca :) "możemy opowiadać" - przecież wy nie chcecie przekazywać żadnych treści, tylko pie*dolić by się wygadać - ale niech wam będzie - może wasze dzieci z tych waszych bajek będą miały jakiś pożytek :) Facet chce mieć spokój a nie słuchać dyrdymałów o podróżach do lodówki zakończonych przygodami w kiblu. "jesteśmy już też wyszalałe i w związku z tym doświadczone w pewnych sprawach" - to ma być zaleta? Nie ma nic gorszego niż taka około 40, która chodzi ze stringami na wierzchu na imprezie firmowej by pokazać wszystkim, że "ja jeszcze mogę". W dodatku taka doświadczona wie aż za dobrze czego chce, powie facetowi "rżnij mnie tak i siak" a sama g*wno od siebie da - bo wie doskonale, że dla 99% facetów sam fakt popuszczenia szpary to już szczyt marzeń - ty się masz dwoić i troić a ona nawet nie obciągnie z połykiem :) A te wszystkie "seksualne tygrysice" za którymi faceci nie nadążają to znów na forach - w życiu jakoś mijam co chwila agencje dla panów a nie dla pań :) To komu tu p*zdy brakuje? Druga część postu jest typowa dla setek postów tego typu, które brzmią mniej więcej tak: "ja, wspaniała, idealna pod każdym względem, mądra, piękna, z wszystkich pieców wszamająca bla bla bla .... ale taka biedna, nie ogarniam życia, wszyscy mnie oszukują, ciągle mam pod górkę, trafia mi się samo zło, poradźcie co mam zrobić, nie kminię dwa + dwa bla bla ble ble .... " - aż śmierdzi pasztetem internetowym tutaj :) Czyli stara śpiewka: "fajna szuka normalnego" na forum = "pasztet internetowy szuka realnego księcia" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
A teraz dlaczego starsze mają mniejsze "powodzenie" niż młodsze. Otóż szeroko rozumiane "powodzenie" jest dość ściśle skorelowane z atrakcyjnością, ta z kolei zależy w dużej mierze od atrakcyjności fizycznej natomiast osoby atrakcyjne fizycznie to głównie ludzie młodzi - wystarczy choćby pooglądać reklamy w TV. Dziadki "modele" niczego prawie nie reklamują :) Po prostu jeśli weźmiemy dwie identyczne osoby, które różnią się tylko wiekiem to młodsza będzie bardziej atrakcyjna i nic na to nie można poradzić. Oczywiście jakiś facet od razu zauważy, że przecież skoro obu płciom spada to nie powinno to robić różnicy - ale tu mamy pierwszy decydujący czynnik: atrakcyjność w zależności od wieku u kobiet i facetów nie rozkłada się po równo! U facetów powoli rośnie, osiąga szczyt w okolicy 30-35 i powoli spada. Natomiast u dziewczyn rośnie bardzo szybko osiągając imponujące rozmiary w okolicy 20-25 a potem dość szybko spada. Czyli mamy klasyczny kij - nie chce mi się oceniać, czy lepiej jest mieć mniejsze powodzenie, ale dłuższy czas, czy większe krótszy - warto jednak zdawać sobie z tego sprawę :) Z czego to wynika? Z pewnych niepisanych norm społecznych, gdzie akceptacja różnicy wieku w związkach jest przechylona bardziej na stronę "starszy facet", z czysto naturalnych pobudek i może czegoś jeszcze. Widać to także choćby na wspomnianych wcześniej reklamach - modelki są dużo młodsze od modeli, model 40 letni jeszcze samochód zareklamuje - a modelka 40 letnia? Karawan co najwyżej :) Oczywiście są wyjątki, ale to niczego nie zmienia - na pewno więcej jest par gdzie to facet jest dużo starszy. Kolejny czynnik, równie istotny (a może nawet bardziej). Zacznijmy od tego, jak baby te "powodzenie" mierzą. Najczęściej liczbą wiadomości typu "godzinami bym lizał twoje stopy" czy inne takie bzdety - upraszczając: liczą hajs i zabiegaczogodziny, im więcej na mniej wydał i więcej bzdetów "aleś tyś piękna" pie*dolił, tym powodzenie większe. Niestety baby nie wiedzą kompletnie nic o facetach i myślą sobie naiwnie, że facet 30+ będzie stał pod klatką i wzdychał jak klasyczny sztubak, że zagra z nimi we flirt karciany, "kto się czubi ten się lubi" albo może poprosi o chodzenie po bułki do sklepu :) Tymczasem faceci na ogół umieją uczyć się na własnych błędach, analizować, użyć dedukcji a nawet przeprowadzić proste wnioskowanie negatywne. Każdy normalny facet, który coś sobą reprezentuje prędzej czy później dojdzie do tego samego wniosku co ja kiedyś: ZABIEGACTWO TO GŁUPOTA! A czemu głupota? Z kilkunastu bardzo ważnych i kilkudziesięciu mniej ważnych powodów o czym już tutaj dużo pisałem ;) Zresztą wystarczy trochę pomyśleć i wszystko mamy jak na dłoni. Jeśli więc baby liczycie na to, że faceci 30+ nagle wspomną czasy liceum i polecą na wasze "atuty", to liczcie sobie dalej - dni do emerytury :) Jaki z tego dla was wniosek baby? Chcecie mieć powodzenie to ruszcie w końcu d*py zamiast ciągle zwalać wszystko na facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha no i proszę znalazł się książę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Książę jak z koziej du/py trąbka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i czuję ogromną ulgę, że mam to wszystko już za sobą. 33 lata, fajny mąż, 2 kochanych dzieci, żyje nam się nieźle, już niedługo dzieciaki odchowamy na tyle, że będzie można z nimi podróżować. Z mężem chyba nieźle się dobraliśmy, kochamy się i lubimy bardzo, nigdy się nie nudzimy ze sobą. Ktoś tu pisał, że ludzie powinni mieć wspólne pasje. Moim zdaniem to nie jest prawdą. Wystarczy, że nie ograniczają się w realizacji swoich pasji, a jednocześnie mają swoją wspólną przestrzeń, w której potrafią razem spędzać czas. Najważniejsze jest, żeby mieć podobny system wartości i chcieć w życiu podobnych rzeczy (mówię o istotnych sprawach). Pozdrawiam serdecznie wszystkich wciąż poszukujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie chcial 30tki
ktorej ktos do tylka wkladal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25stka plus na nie 30stka (jak jeszcze ktos nie odróżnia), to inny etap, taka otworzy sercem, nie ma nic do stracenia, świeża krew, nie ma co do zasady musu z ciążą, kredytami itd, fakt jest niestabilna i ma głupie czasami podejście (ale to wiek i norma)= jednym słowem przed nią większe szanse (oczywiście zleży od niej) na prawdziwe uczucie, a nie kapcie przed tv i ręczniczek w łóżku żeby nie pobrudzić.. xxx ahaha, zwłasza 25 latka plus po 8 letnim zwiazku i mieszkajaca z rodzicami, na bezrobociu, po 3 kierunkach. styrana chlopami jak po ciezkim malzenstwie. takie zycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po to poznaję nową kobietę żeby słuchać o jej sukcesach zawodowych, podróżach, z których zapamiętała tylko hotele albo w wariancie b. o niepowodzeniach, poprzednich facetach, którzy je zostawili itd. Do tego to ich przeświadczenie o znajomości natury ludzkiej, którą to wiedzę czerpią wyłącznie z czasopism i portali dla podstarzałych singielek. Młodość jest otwarta, głodna nowych wrażeń, kapryśna, nieprzewidywalna. Przy tym młode dziewczyny są jeszcze w stanie okazać szczerą wdzięczność jeśli się o nie zadba, czegoś nauczy (w przekonaniu trzydziestek to po prostu należny im haracz). O zaletach świeżego ciała, radosnego spojrzenia i soczystych usteczek nawet nie ma sensu wspominać. ;) Sam jestem już po trzydziestce, ale gdyby rozpadł się mój obecny związek (zresztą z kilka lat młodszą partnerką) to wolałbym się w ogóle nie wiązać ponownie niż brać się za panie 30+. Jak szukam kochanki to też się za takimi nie rozglądam, ba zdarzyło mi się w ostatnim czasie odrzucić parę nachalnych propozycji od trzydziestek. Nie potrzeba mi do hotelowego łóżka rozhisteryzowanej baby, która sama nie wie czy już powinna zachowywać się jak dojrzała osoba czy jak nastolatka przeżywająca swoją pierwszą miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:20 Gratuluję szczęśliwej rodziny. :-) Miło się czyta takie wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młode laski oceniają po wyglądzie więc nie masz szans paszteciaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej 21:20 a zatem widzisz sama, zaciążyłaś.. i co to była miłość od pierwszego wejrzenia czy kalkulacja ciążowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednorazowy seks jest zdrowy, bo rozladowuje napiecie - to jedyna zaleta, ale zbyt czesty, wieloletni skraca zycie, powoduje wiele dolegliwosci, choroby, niechciane ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:26 Taa :-) w wyobraźni wszystko jest możliwe. Już widzę te młode dziewczyny jak wodzą za Tobą wzrokiem :-D :-D zejdź na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latki maja najgorsza
przeszlosc seksualna. czesto zdarzylo im sie: juz kogos zdradzic, miec romans z zonatym, uprawiac z kims seks dla korzysci materialnyc, zaliczac przygody na jedna noc, sprobowac anala, byc w kolezenskim ukladzie dla samego seksu, zaliczyc przygody z "egipcjaninem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:38 może napiszesz nam coś o swojej przygodzie z :-D kozą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.35 Ani to ani to :) Zakochałam się (choć nie od pierwszego wejrzenia), byliśmy razem 2 lata jak mi się oświadczył, rok później wzięliśmy ślub, a po kolejnych 2 latach urodził się nasz syn. Decyzję podjęliśmy świadomie i wspólnie, po prostu poczuliśmy się gotowi na dziecko. Podobnie było z drugim, też świadoma decyzja, bo chcieliśmy, żeby między naszymi dziećmi nie było dużej różnicy wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×