Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać

Pierwsza miłość nie umiera???

Polecane posty

Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Tak jak pisałam mam mętlik w głowie. To świeża sprawa. I po prostu nie umiem sobie tego jeszcze poukładać. Zapomniałam o nim i o tamtej miłości. Minęło tyle lat.... . Tyle w moim życiu się zdarzyło od tamtego czasu. A tu nagle trach... i on znowu się pojawił. Nie wiem, może powinnam z mężem o tym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no macie daleko, ale są samoloty jak coś XXX chyba żartujesz, nawet pociągów nie ma :-( jak wyjeżdzam do niej (teraz juz nie mogę) to nie wiem czy dojadę i kiedy i czy mi nie ucieknie, ta dziewczyna też co do zasady nie odbiera telefonów, tylko sms i robi co pisze :-) ps. myślisz że dlaczego z jednej strony nie odpisuje (boi się przyznać do tego) i z drugiej strony robi co mówię (takie rozdarcie)? i czy coś może czuć w tych sprawach? XX ja bym nie mówił jak Ty mężowi bo nie wiele raczej Ci to da, musisz zrobić tak żeby był o Ciebie zazdrozny i ruszył d.. z kanapy i Ci nadskakiwał.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Dzisiaj wywalczyłam śniadanie i zrobienie zakupów. Ale to tylko dlatego, że wczoraj miałam z nim poważną rozmowę. Niestety mąż teraz śpi. Wydaje mi się ze ruszy się kiedy będzie już za późno. Faceci tak mają. Nie wiedzą, że trzeba kobietę zdobywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem z czym w ogole masz problem? skoro kochasz meza to nie kochasz tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie prawda że kocha si e tylko jednego, to tak jak się nie rozstało/niedokończyło coś wczesniej to zostaj ps. poczytaj sobie o blizniakach znaku, to normalne, jak sama nazwa wskazuje, to nie ich żywioł realne rzeczy jak dla Ciebie typowego koziororzca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak kochać dwie osoby. zawsze jest osoba, na której zalezy nam, a ta druga to jest ktoś kto służy do czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oglądałaś np. Blaszany bebenek (film) życie jest bogatsze, raczej to jest tak że coś tkwi w sercu i nawet jak następny się pojawia to tylko w jakimś zakresie to zastępuje ps. jak dziewczyna próbuje odciąć się szybko od faceta to jest zła, bo bezduszna, jak nie zapomni - to też źle jak Autorka.. tak to jest, bo nie jesteśmy proste jak faceci co tylko przez sex sie wyrażają, dla nich najważniejsz kto ciebie posuwa.. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoncz te brednie. kocha sie jedna osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś do mnie powiedziała cos takiego zasmiałbym się w twarz i odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczuciowy ekspert
a może tak naprawdę zawsze kochałaś tamtego tylko wmówilaś sobie że kochasz męża?wmawiała ś sobie az sama uwierzyłaś w to tyle że serca nie da sie oszukać,ja myślę że tak naprawdę kocha się tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Jak poznałam męża to naprawdę mnie wzięło. I naprawdę go kocham. A co czuję do ex? Nie wiem, ale jego twarz mam ciągle przed oczami. I jego mam w głowie. No i tęsknię jak głupia za nim. Ale to piszę tylko tu, bo przecież jemu tego w twarz nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby kochac tylko raz to musi być z tysiąc warunków i kryteriów spełnionych, a szanse na to prawie zerowe.. zobaczcie na historię z tym gościem co dziwnie pisze z jakas laską..... X po prostu kozioroze i blizniak to energie jak powietrze i ziemia, coś jak lądowanie Tupolewa musi być jazda, a tamtem to łatwiejsze bo Twoj bardziej żywioł, ale wcale nie znaczy że jest lepszy jako osoba, bo coś przeciez sprawiło ze jestes gdzie jestes.. po prostu nie uwolnilas sie od niego, trzeba bylo wtedy isc na calosc, dlaczego tego nie zrobilas? widocznie cos Ciebie blokowało.. ps. panny mogą być naprawdę wredne, a już lepiej blizniak w obłokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Tak blokowało mnie - uważałam, że byłam za młoda, że za wcześnie, że mamy jeszcze czas. W domu nie mówiło się jawnie o seksie. Bałam się, że zajdę w ciążę. A jak zaczęłam się z nim spotykać nie miałam jeszcze 16 lat. Rozstaliśmy się chwilę przed moją 18tką. "coś jak lądowanie Tupolewa musi być jazda" I była jazda. Kłótnie, godzenie się i emocje. Ale nigdy nie wątpiłam w jego miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie uało zapomnieć z tą dziewczyną od wiadomości , zapomnieć o wcześniejszej w jeden dzień.. i co powiesz na to? ale mam pecha z tym dziwnym "kontaktem" z nią.. i ona jest idealna w tej mierze, ale co z tego? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Skoro zapomniałeś o poprzednich widocznie nie były dla Ciebie tak ważne jak się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką pierwszą poważną miłość ciągle przed oczami. O miłości już dziś nie mówię, to już inne uczucie, ale jest mi bardzo bliski. Też dzielą nas kilometry, nie mamy kontaktu a mimo to myślę o nim często i to z wielką sympatią i sentymentem. On jest sporo starszy ode mnie, kiedy się poznaliśmy byłam studentką a on doświadczonym facetem po przejściach... Zakochał się jak nastolatek, jeździł do mnie co tydzień /cała noc drogi/, były niespodzianki, spontaniczne wyjazdy, emocje... było cudownie i pewnie byłoby nadal, bo rozkochał mnie w sobie do szaleństwa, ale byłam jeszcze druga "ja"-ułożona, spokojna, z zasadami i nie mogłam sobie tego wszystkiego poukładać, zmieścić w moich planach na przyszłość. To wszystko nas przerosło, rozstaliśmy się. Później dzwonił, próbował się zbliżyć, ale nie dałam mu szans, chociaż gdzieś w głębi duszy chciałam. Wyszłam za mąż, mam rodzinę, kiedyś zadzwoniłam do niego kierowana jakimś impulsem...zaczęły się telefony, komplementy...uznałam, że nie mogę, że niszczę siebie i moją rodzinę. Od kilku lat go nie słyszałam i chyba nie odważę się więcej nawiązywać kontaktu, chociaż jest mi bliski i na prawdę chciałabym czasami go usłyszeć, zapytać o zdrowie, sprawy codzienne. Na pewno nie chciałabym teraz już nic zmieniać w moim życiu, ale przyjaźń z nim to moje marzenie. Chyba jednak się nie spełni... Pierwsza dorosła miłość, pierwszy facet w łóżku i będzie zawsze miał miejsce w moim sercu, chociaż już nie najważniejsze... Myślę, że miłość nie umiera, w innym wymiarze, ale zostaje, tkwi w nas, wzbogaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ladne wypracownie . jest wszystko i wstep i rozwiniecie i ujmujace chwytace za serce zakonczenie . A na jaki temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
do gość 22:37 To nasza sytuacja, tzn uczuć wygląda ponownie. Ja też chciałabym przyjaźni i mieć z nim kontakt. Teraz mam, ale to nie tak jak ma wygladać. Rozmawiamy o wszystkim i niczym, mamy mnóstwo wspólnych tematów, znajomych, doświadczeń. Ale wystarczy, że mi powie zwykłe: "słonko, kończę bo idę pod prysznic" to ja już widzę go pod tym prysznicem. Zawsze mówił do mnie Słońce... i nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, ja nie dałam się wciągnąć w tą "przyjaźń" bo bałam się konsekwencji. Po rozmowie też zawsze sobie myślałam, wyobrażałam, analizowałam... Chciałabym bardzo czasami się skontaktować, ale jak spróbowałam kilka lat temu zupełnie spontanicznie to tak się wciągnęłam, że już dnia nie mogłam spokojnie przeżyć bez kilku słów z nim, już wieczorem "dobranoc" itp. okazało się niemal rytuałem. Czułam się z tym źle, jak nałogowiec, z drugiej strony świadomość, że nie jestem w porządku wobec męża, bo chociaż nic złego w sumie nie robiłam, to jednak w tajemnicy... Od kilku lat nie odezwałam się do niego, nie wiem kiedy się odważę, boję się że nie skończy się na jednej rozmowie... Nie wiem jak to będzie u Ciebie, ale uważaj na takie rozmowy, telefony, przyjaźnie, to może Cię zgubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli dwoje ludzi sie przyjazni to nie ma nic zlego w kontaktach lefonicznych , no to chyba nie taka letnia przyjaźn jezeli analizuje po ...tresc rozmowy ...miedzy kobieta i mezczyzna b.rzadko zdarza sie pzryjazn , zawsze jest tu podtekst ...chociaz nie , nie zawsze ..mysle o swoich pzryjazniach ,i tu...nie ma niczego wiecej .. ludzie , ktorzy sie kochaja powinni sie przede wszystkim lubic ..powinni byc dla siebie i najlepszymi przyjaciłmi i kochankami .Duzo wowczas rozmawiają , zwyczajnie sie lubia , a przy tym sa obiektem miłosnych westchnien wzgledem siebie . Jeszce jedno -przyjacielowi świństw sie nie robi ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ...nasze obawy , ze ta relacja moze sie rozwinac , bo ta osoba nie jest nam obojetna ...i hamowanie kontaktow to z jedenej strony dobrze bo jestesmy swiadomi konsekwencji tego wchoniecia dla nas , rodziny partnera...wiec rozum podpowiada daj spokoj ..i dajesz spokoj ...blokujc siebi wewnetrze w imie wyzszych wartosci spokoju wewnetrznego ze nie robisz nczego zlego . tak jest lepiej . Sama tak uciekalam w druga strone jak wydawalo mi sie , ze jest blisko i ...lepiej nie .Ja mialam latwiej bo ta druga strona byal wiele lat niedostepna kompletnie bezposrednio , telefonicznie , czasami @ ale czasami jak juz COS napisal to tzreba bylo chorowac cale lata , takie to bezczelne i on i to co napisal , wiec jak juz cos tam kiedys wypocil to balam sie kilka dni otwierac @, bo balam sie tresci . Mial inny sposob , mysle ,ze rozmawial ze wspolnymi zanjomymi namoj temat , chlonl widomosci , chcial wiedziec co sie u mni e dzieje ,czasmi pomagal tak , zebym nie wiedzial ze to on , ale po analizie faktoe , okolicznosci wiem , ze to on .Nie wiem dlaczego taki kamuflarz , naokolo , nigdy wprost .No,...loczy sie skutek , a skutecznosc wysoka , choc uwazam ze móglby jak juz tak chce byc pomocny , zapytac i pomoc wprost w trudnych sprawach bo chyba moze to zrobic... Byl czas , ze wyplakiwalam wszysktie swoje zale , byl jak sciana placzu , wowczs uwazlam ze nikt mnie nie zrozumie lepiej niz on , nie wiem czy w ogole czytal wtedy i czyta teraz .Przyzwyczail mnie i ja tez przywyklam , ze nie musi odpowidac jest mi lzej jak wiem ze wyslalam i ma na sojej poczcie no i nadzieje , ze jednak pzreczyta anie wywali do kosza ....choc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś chorym człowiekiem, mówił ci to ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawialam sie wielokrotnie dlaczego on stroni od kontaktu , wielokrotnie tez bezwzglednym glosem twierdzi , ze sie narzucam , co mnieosobiscie bardzo zabololo uznalam , ze d**ek do kwadratu , egoentryk , z rozdmuchanym ego , JA tu rządze , wiem wszystko najlepiej , moja racja jest jednie sluszna . Wnerwail i draznil takim zachowaniem Bezczelny arogant. Chyba sie troche zmienil na lepsze , powiem nieskromnie moze pod moim wpłwem troszczke , odzialowalismy na siebie , jestesmy ambitni i wytrwali , nauczyla m sie cierpliwosci .Nie rozmawilismy telefonicznie bardzo dlugo ,juz nawet nie pamietam jego glosu , ale jest tak jak on chce , nie rozmawia i juz . A przeciez kilka slow to nic strsznego a mnie sprawilyby nieklamana przyjemność .Od zawsze uwielbialam z nim rozmawic , zawsze to byly wartkie , inteligentne rozmowy ...smieszne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s-media-cache-ak0.pinimg.com/1200x/75/b5/36/75b536a056a073832ad0a20446295a7b.jpg same sobie zaprzeczacie, bo te "związki" faktycznie tylko was niszczą, bo są jakieś oczekiwania do tych ex i obecnych bez żadnego pokrycia, to nie jest real life...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie sa roznorodnych temperamentach , sposbie myslenia , wychowania i podejscia do pracy ...mam wraznie , ze to co dajemy innym do nas wraca , jezeli czlowiek pomaga drugiemu , staje sie pzrz to pewniejszy siebie , dowartosciowany , przydatny i empatyczny . Ludzie chcacy byc ze soba przyjaciolmi powinni moc na siebie liczyc . Pamitac o sobie wdobrych i zlych chwilach . Prwadziwy pzryjaciel to ktos o ktorego bardzo trudno dzis w kazdym wieku i w kazdym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
Powiedziałam o tym wszystkim siostrze. Musiałam z kimś pogadać w realu, a siostra to osoba, która znam sytuację najlepiej. Znała byłego, zna obecnego, zna mnie. Powiedziała, że ona uważała, że byliśmy sobie pisani. Że nie dałaby rady z moim mężem wytrzymać i że mam zrobić jak uważam. Zawsze będzie po mojej stronie. Mam oczywiście ex nie idealizowac bo miał swoje wady, ale na pewno pasowaliśmy do siebie. Trochę mi lżej jak komuś to powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie przestanę Cię kochać
gość dziś Bardzo mądrze powiedziane. Ja mam kilku przyjaciół facetów. Ale z tym jednym nie będę umiała się przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaźń mozesz sobie psie wsadzić pod ogon. zakryj se chu.ja torebka, cioto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jestem chorym czlowiekiem , mam zwyrodnienie kregoslupa , dobrze ze nie moralnego , w przeciwienstwie do innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja moralność ma się wyśmienicie, czemu miałoby być inaczej. zamontowalam komuś kamerę i opisuję czyjeś życie tylko po to żeby gnębić i do*******lac. fałszywcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×