Czy zakochany facet chce o nas wiedzieć wszystko?

spotykam sie z kimś, on czesto pisze, 1 raz dziennie dzwoni, rozmawiamy jest ok, Twierdzi,ze sie zakochał,ale mowi tylko o sobie. Nie pyta nic mnie. Nie zadaje pytań, w ktorych np pytałby sie do ktorej szkoły chodzilam, gdzie studiowalam, jaki jest moj ulubiony kolor. Wiem, p*****ly ale ON O TO NIE PYTA. Ale zachowuje sie jak zakochany. Jaka jest wasza opinia?>

Zainteresowany facet chce wiedzieć wszystko...ten Twój to egocentryk.

Tez mialam takiego "adoratora"... i ten sam dylemat. Jedyne co umial powiedziec, to jakies aluzje do seksu. Jak rozmawialismy o serialach to swoje strescil mi dokladnie, jak ja powiedzialam na zachete ze "ja tez teraz ogladam dwa fajne", to nawet nie zapytal jakie. Ani jak minal dzien, ani czy mam rodzenstwo, Za tochetnie opowiadal o tym jak ucierpial ze swtrony swojej ex.

NO wlasnie. i CO RADZICIE? Co było dalej z wami?

Nie warto, samolub i egocentryk

Poprostu zapytaj go : czy nie chcialby sie o mnie czegos dowiedziec, bo o nic nie pytasz? Nie interesuje cie moja przeszlosc? Cos w tym stylu, zobacz jak sie zachowa

nas facetów nie interesują takie pierdoły jak ulubiony kolor, znak zodiaku czy data pierwszej miesiączki, zajmij się czymś poważniejszym niż zamartwianie się o takie bzdury..

Z nami nic nie bylo, znalazl sobie inna i tyle. To nie o to chodzi, ze mnie nie pytal o ulubiony kolor, ale nawet sie porzadnie nie umial umowic na spotkanie. Jak ja proponowalam - nie. Jak on proponowal (cokolwiek), to na drugi dzien odwolywal albo cos takiego. A potem mi zarzucil "bo ty mnie nie chcesz".

Osoby powyżej mają rację. Ten facet to egocentryk którego interesuje tylko on sam. Odpuść do sobie bo z takim nic dobrego cie nie czeka. Jego zawsze będzie obchodzić tylko czubek własnego nosa a nie ty.

Dziekuje za wypowiedzi. Facet często do mnie pisze, jest miły, prawi komplementy, chce sie czesto widywac..ale mało chce mnie poznawać. Juz nie chodzi o d**erele jak ulubiony kolor...ale np o pasję...muzykę...jakie filmy ogladam. A jednoczesnie twierdzi..ze sie zakochał,ze dużo o mnie mysli. Nawet mam juz dosc jego smsow, telefonów...I nie wiem co sie ze mną stało. Ja ja np sie zakochałam w facecie to interesowało mnie WSZYSTKO co z nim zwiazane...itd

Dużo o tobie myśli hehe, ciekawe kim jesteś w tych myślach hahaha :D

Mój pytał o wiele rzeczy, zwłaszcza na początku i szybko mnie poznał, wystarczy że na mnie popatrzy i wie w jakim jestem nastroju :) nawet wie kiedy mam okres i zawsze odwiedza mnie wtedy z czekoladą, bo czekolada łagodzi u mnie przykre objawy :P Ale nie przypominam sobie aby pytał mnie o szkołę, czy to gdzie pracuję, to chyba akurat nie było dla niego istotne.

ja nie pytam o to o co sama nie chce być zapytana..czyli np logiczne że jak sama nie mam studiów i pracy to unikam tego tematu w towarzystwie i modle sie,żeby mnie o to nie spytali :P i nawet jak mnie to interesuje wole nie pytać

może po prostu nie chce ciebie wypytywać o przeszłosc i tyle,jesli jest zakochany to po co stwarzasz problemy,no chyba że to typowy narcyz zapatrzony w siebie

Matko, jak nie lubię ludzi co się dopytują wszystkiego, chcą cię na wylot prześwietlić. Każdy ma prawo do swoich tajemnic a jak komuś zaufam na tyle to będę o sobie mówić. Ten Twój wcale nie pyta o Ciebie, mówi o sobie, może właśnie dlatego by Cię ośmielić i byś sama coś powiedziała o sobie.

zgadzam sie! to dobrze,że nie jest wścibski :)

Mój wie o mnie dosłownie wszystko, ale nie był wścibski i nie zadawał tysięcy pytań, tylko powoli stopniowo z każdym dniem poznawania się wszystkie fakty wychodziły na światło dzienne, a części sam się domyślił.