mama mnie wykorzystuje

Witam, mam 24 lata (od 5 lat pracuje i zarabiam sama na siebie) 5 lat temu w mojej rodzinie pogorszyla sie sytuacja materialna z powodu smierci członka rodziny, ja wówczas byłam studentką 1-go roku i dopiero rozpczełam przygode ze studiami. niestety zaistniała sytuacja wywarła na mnie poczucie odpowiedzialności za mamę, która nie wiedziała co robić. Rzuciłam zatem szkołe i poszłam do pracy, wszystkie pieniądze przekuzując jednioczesnie jej. Od 5 lat pracuje i wszystkie pieniądze oddaje mamie, we wszystkich firmach w których dotychczas pracowałam podawałam konto bankowe mamy, dla swietego spokoju, aby nie zyć na przysłowiowe "dwa portfele", Niestety ta sytuacja ciagnie się po dzis dzień. Ja musze sie pytać jak dziecko z gimnazjum czy moge sobie cos kupic i czy wolno mi iść ze znajomymi na piwo licząc, że mama da mi 10zł odliczone na czteropak. ja nie jestem wymagającym dzieckiem, mimo iz od lat słyszę ze jestem najgorsza córka na swiecie. Jedyna rzecz, która daje mi radość to korzystanie z telefonu, smsy do mojego chłopaka i wspólne rozmowy, niestety mama uważe że ją takim ciagłym korzystanem z telefonu lekceważę i zabrania mi go używać. O to wciąż są awantury w domu. Już dawno bym sie wyprowadziła, ale czuje sie za nia odpowiedzialna, bo wiem ze z pensji 1300zł nie jest w stanie sama sobie poradzić. moje sumienie nie pozwala mi jej zostawić. Nie chce jej przepraszać bo nie czuje sie winna chce zyc w końcu wlasnym zyciem, bez konieczności proszenia się o to czy moge 15 minut pogadac z chlopakiem i czy sie przypadkiem o to nie pogniewa. Nie chce też robić wojny o taka pierdolę... Błagam pomocy!!!

1. Nie jesteś nic niewarta, tylko jesteś cudna i wartościowa. 2. Nigdy więcej sentymentów. Wszystkie zarobione pieniądze zatrzymuj dla siebie i wyprowadź się od matki. 3. Nie jesteś niczego winna wobec niej. Nie masz żadnych długów wobec niej. To nie jest twoja wina. Nie masz powodów by mieć wyrzuty sumienia.

idź do psychologa, jesteś uzależniona od matki

boje sie tylko, źe gdy sie wyprowadzę to ona nie będzie chciała mnie znać i będzie mnie do końca zycia obwiniać za swoje niepowodzenia.. Całe życie mnie straszy, że pójdzie mieszkać pod most przeze mnie, a ja się boję, że faktycznie tak zrobi i nigdy w życiu sobie tego nie wybaczę

Pracowac za 1300 zl to gorzej niz żebrać. Znasz angielski? Wyjedź do UK. Poważnie.

To niech idzie na złość tobie mieszkać pod most. I kropka. Zapomnij o niej.

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

ja nie jestem od niej uzależniona, tylko ona ode mnie. A ja nie potrafię zrobić jej krzywdy opuszczjąc ją. I to nie ja zarabiam 1300zł tylko moja mama, ja zarabiam dużo więcej, dlatego czuje się wykorzystywana, a do niej to nie dociera. Już malo mnie interesują pieniądze... tylko martwią mnie te ciągłe awantury o to, że korzystam z telefomu i ciągłe zabranianie mi wszytskiego

co ciebie irytuje to że ona ci zabrania , czy kasa . Ja to już dawno zamieniam w zabawę np. pytam się czy mamo mogę wziąć sobie kromkę chleba albo czy mogę obejrzeć sobie film po dzienniku , mama jest zadowolona a ja przeżywam drugie dzieciństwo . Jeśli chodzi o twoje pobory to już dawno powinnaś założyć drugie konto ze względu na to że jedno konto mieć jest niebezpiecznie ze względu na hakerskie zagrożenia . Drugie konto załóż na swoje nazwisko i przelewaj tam część swej wypłaty .

owszem,jestem uzalezniona,bo wciaz masz sentymenty,bo mamtka sobie nie poradzi..otoz,jak bedzie musiala,to poradzi,poki co,nie musi:D,kobieto jestes dorosla i nie jestes za nikogo odpowiedzialna.Matka jest dojrzala i to ona ma sobie radzic.Z tym kontem to juz w ogole porazka:D,Mozna dolozyc sie do zycia i swiadczen,ale nie cala pensje,zeby potem zebrac,czas pomyslec o sobie,bo w przeciwnym razie bedziesz pracowac na nia do konca zycia.Jestes mloda,pomysl o odkladaniu na wlasne zycie,czy tez wynajem..