kontakty z dzieckiem po rozwodzie

Jeżeli były mąż nie interesuje się i nie odwiedza dziecka, pomimo że zgodnie z wyrokiem rozwodowym powinien odwiedzać 2 razy w miesiącu, to można go jakoś do tego zmusić? Podobno jest teraz grzywna dla rodzica, który nie interesuje się swoim dzieckiem. Czy ktoś z was wnosił do sądu o ukaranie byłego małżonka grzywną za nie interesowanie się swoim dzieckiem? Jak to wszystko załatwić? Wiem, że takiego s.... nie warto i nie mam go ochoty oglądać, ale dla dziecka ojciec jest zawsze ojcem nawet najgorszy s*******n i cham, bo dziecko chce mieć obydwoje rodziców Taka prawda niestety.

Ukarać go chcesz? I co zmusisz go do widzenia bo inaczej grzywna?puknij się w głowę! Dla niego największą kara będzie ze dziecko kiedyś potraktuje go tak samo jak on go teraz.

tak właśnie, ukarać grzywną za jego chamstwo A jest strasznie pazerny i skąpy, więc byłaby to dla niego nauczka

faceci to jednak świnie nie obrażając świń

grzywną go do miłości nie zmusisz pogódź się z tym, że facet ma w nosie swoje dziecko i tyle dzieciakowi wytłumacz to jakoś łagodnie i żyj swoim życiem, a nie byłego, bo to ci nic nie da

Trzeba bylo zastanawiac sie z kim idziesz do łóżka.Biedne te dzieci ktore mają takie mundre matki.Ojciec zawsze winny! Ech.....

Mogłaś nie walczyć z nim tak o kontakty, nie blokować mu ich. Teraz masz za swoje.

Nigdy nie blokowałam żadnych kontaktów, a wręcz przeciwnie. Ale takie głupie rady, to lepiej w ogóle nic nie piszcie. Chciałam porad od kobiet, które są w podobnej sytuacji, a nie od gimbusów i wirtualnych panienek. Kafeteria całkiem zeszła na psy.....

Ta jasne, "dziewczynko"

Dla niego największą kara będzie ze dziecko kiedyś potraktuje go tak samo jak on go teraz. xxx Nie będzie. Tego typu sk***esyny są niereformowalne. Na stare lata jeszcze pozwie dziecko o alimenty.

system wymuszania pieniędzy przez alimenty powinien zostać zlikwidowany

jakie wymuszanie alimentów? Pewnie jesteś jakimś s... synem co nie płaci na swoje dziecko. Dziecko ma dwoje rodziców, którzy powinni go utrzymywać i wychowywać.

No niestety i tacy "tatusiowie" się. zdarzają

Nie ma się czym przejmować, jest dosyć dużo takich wyrodnych tatusiów. Zdarza się, samo życie :) Mam podobnie