Moja matka nie pozwoliła mi interesować się chłopakami

Nigdy mi nie pozwoliła, mówiła, że jak nie będę się dobrze uczyć, to pójdę do gimnazjum, "gdzie 15 na 20 dziewczyn jest w ciąży."Kiedy w gimnazjum, po raz pierwszy w życiu zauroczyłam się w chłopaku, powiedziała, że jeżeli nie przestanę się na niego patrzeć, to przestanie mi płacić na korepetycje z matematyki. Kiedyś z rodzicami rozmawiałam o mojej koleżance, która się bardzo dobrze uczyła, mimo że od gimnazjum miała jakiegoś chłopaka, ojciec mi powiedział "może ty sobie jakiegoś znajdziesz?", to matka się na niego groźnie spojrzała i powiedziała "przestań!"-temat zniknął. Mówiła, żebym się dobrze uczyła, bo skończę jak ciotka (jej siostra), bo ona się dobrze nie uczyła, bo zaczęła chodzić na randki z wujkiem. Kiedy moja koleżanka nie dostała się na medycynę, powiedziała, że to dlatego, że się zakochała, ja na to "to dlaczego jej chłopak się dostał, skoro zakochał się w niej?", ona na to się uśmiechnęła i powiedziała "Aaaa, widzisz, to zawsze jest tak, że męska płeć ma przewagę. Im romanse nie szkodzą, a kobietom zawsze."Ja rozumiem, że chciała mnie chronić-od ciąży, gwałtu, pobicia, przemocy psychicznej, ale...Efekt jest taki, że mam 22 lata, a nigdy nie byłam z chłopakiem nawet na spacerze i bardzo żałuję. Nie chcę uprawiać seksu, bo nie chcę się od razu rzucać na głęboką wodę, ale chciałabym isć z chłopakiem do kina, do restauracji. Moja matka miała 23 lata, jak wyszła za mąż, kiedy jej na to zwróciłam uwagę, ona na to "tylko że ja miałam prawo jazdy i ukończone studia."Koniec dyskusji. Kiedy powiedziałam jej, że brakuje mi drugiej połówki, ona na to "Nauką się zajmuj. Na to przyjdzie czas." Tak jest, na wszystko przyjdzie czas, i tak minie 5, 10, 20, 30 lat i będę żałować, że życie mi przeciekło przez palce. Co myślicie o postępowaniu mojej matki?