Pięćdziesięciolatki odchudzamy się nadal część 3

Witam . Zamówiliśmy stół rozkładany cztery krzesła . Dla mnie fotel przed telewizor -obrotowy super wygodny. Do czterech tygodni dostarczą . Juz mam chętnych na te stare ,jak córcia do sutereny nie weźmie, to oddam młodym potrzebującym ,stół z krzesłami i fotel rozkładany jednoosobowy . Zrobimy przemeblowanie ,wypoczynkowy jeszcze poczeka i drzwi tez . Nie wiem co powie mi jutro specjalista ,trochę jestem poddenerwowana ,coraz trudniej mi chodzić ,jak nie zoperuję to strach pomyśleć...... Anoolko za kciuki -dzięki będą nam bardzo potrzebne ..Och!ta wielka woda ,chętnie bym w takim miejscu zamieszkała :D Maniu ,miło ze Ci energia wróciła ,myśle ze to nie tylko tabletki ,zakup nowych mebli , malowanie ,upiększanie......Bynajmniej ja tak mam ...jak u mnie się cos pozytywnego dzieje , albo sobie cos fajnego kupię ,od razu mam więcej energii. Opty kiedys tez sama malowałam ,tapetowałam mieszkanie ,bardzo lubiłam taką prace ,dziś już bym za to nie wzięła sie .Bardzo podoba mi się foto tapeta ,pomyślę o tym, przy odnawianiu mieszkania . Sagus życze Ci zmiany mieszkania ,jak to tylko pomoże ,często myśle o Tobie ,obie mamy problem z chodzeniem . Ja wiem ze tylko operacja -wymiana bajpasa mi pomorze ,wiem ze lekarze nie chętnie tego się podejmują. Prywatnie mnie nie stać na taką operację . Bońcia ,u nas tez prawie dziennie pada ,ale jest ciepło . Myślę ze Mania dobrze Ci podpowiada ,lepiej zaoszczędzić nerwy . Dobrze ze masz gdzie spacerować ,to zawsze działa pozytywnie .Ja najlepiej odpoczywam ....wyciszam się w lesie .... Yoana ,jak zwykle zapracowana. Goda ,ja kiedys wybierałam sie z corcią do Wilna ,nawet paszporty mieliśmy wyrobione ,wszystko dograne i jak to w życiu bywa ,sprawy się skomplikowały .To bylo prawie trzydzieści lat temu .Potem juz do tego nie wracałam ,a teraz kontakt z rodzina się zerwał . Megi Wszystkim Kruszynkom milej niedzieli

Mojej czytanki nie ma ,chyba nowa strona . Megi ,ja do tej masci przekonałam się ,teraz wyciągneła J. kleszcza ,juz się zaogniło ,kilka razy posmarowałam mascią i po kłopocie . A to sie nazywa.... Jądra pestek moreli ....ta moja skłonność do prze stawiania wyrazów ,tak mam tylko w pisowni . Jak zauważę to poprawie :o :-o :O

Zasmarkana jestem..w lato! A tu taki gorący tydzień mnie czeka! Dzis wyjazd do stolicy...wiadomo bieganina! Tak zaglądam w okno czy pojechać sobie nad morze ale nie zachęca! Raz świeci słoneczko raz zachodzi..ludzie chodzą na długie rekawy! Anoola mój syn oczywiście zgrywa zdjęcia na płyty ale co ładniejsze wywołuje i ma pięknie opisane albumy! Pisze pamiętniki od 15 roku życia...ma sporą kolekcję! Żyje ekologicznie...zdrowy jest jak koń! Nerwy same Maniu puściły daleka jestem od farmakologi..ale wiem,że czasami trzeba..na początku brałam też na uspokojenie! J to wykorzystał i mówi,że jestem wariatka!! Opiszę Wam na e-meila zachowanie J..napiszcie co myślicie o takim zachowaniu! Saguś dzięki za przysłane ciepełko,doszło! To nie dobrze,że nic nie pomaga lecznie..może rzeczywiscie zmień lekarza. Nutka też zmianę zaliczasz meblową to się tu wiekszości udziela!? Dla J zycze dobrego wyniku! I będzie dobrze! Opty dobrze ,że ból sam ustąpił. Troche się przeforsowałaś to teraz jak poogadasz z agocośtam wypoczniesz! Megi dietę zastosowałaś bez pieczywa i mięsa? Mięsa może dla mnie nie być ale pieczywo tak! W małych ilościach ale zjadam codziennie. Chyba posiedzę w domku...słońce za mało świeci na wyjazd. Miłej niedzieli!

Oj oj Anulka ! I co z tego że są ? Napisać można wiele - to że ściana mniej chłonie można osiągnąć wstępnym malowaniem, tak jak to kiedyś zrobiłam. Niczego więcej nie gwarantują. Ale fajnie, że Ci pogoda sprzyjała i chęci były aby szumu posłuchać. Akumulatorki naładowane - możesz wypłaty ze spokojem liczyć. Ja się wybrałam na dłuższą przejażdżkę - i albo się przeliczyłam z siłami, albo łażenie po drabinie jeszcze ze mnie nie zeszło. Przejechałam 30 kilometrów odpoczywając kilka razy... a mięśnie w udach mi dokuczały mocno. Nigdy - jak jeżdżę takiego uczucia nie miałam. Ale to pewnie SKS, nie ma co innych przyczyn się dopatrywać. Megi - ale się zaparłaś ! Bez chlebka... nie dla mnie ! Pajda musi być. Ale też się biorę za siebie, mam nadzieję że do wyjazdu wbiję się w te portki co mam i nie będę musiała kupować nowych. A Tobie życzę wytrwałości ! Nutko - potrzymam kciuki także jutro, żeby Cię wizyta nie stresowała. Fajnie że tak szybko znalazłaś nowe przeznaczenie dla swoich mebli. A fotel przed TV wiadomo, że musi być wygodny. Fototapeta... nie mam do tego przekonania. Opatrzy mi się po roku - i co dalej ? Obrazek mogę zdjąć ze ściany, powiesić inny albo wcale, a taki plakat to chyba tylko zamalować ? Saguś - bezkorkowego powrotu ! Anulka fajnie Ci podpowiedziała, jakich argumentów masz używać, żeby swoją połówkę do zamiany skłonić. Powodzenia ! Bońcia - latem też nieraz chodziłam zasmarkana... i wkurzona tym faktem bardzo. Kuruj się ! Pogodę miałam podobną - tez się słoneczko nie mogło zdecydować, czy świecić, czy za chmurkami odpoczywać. Po południu było go trochę więcej. Na maila odpowiem jak przeczytam, jeszcze na poczcie nie byłam. Dla futrzaka (_)O, (_)O, (_)O, Sobie idę zrobić jakąś herbatkę na noc, bo za mocno spieprzyłam pomidory i zionę jak smok....

uuufff robotek ciag dalszy :D Megi ja po malowaniu oczywiscie tez posprzatam ale teraz wlazłam z generalnymi porzadkami w szafy a te porzadki z malowaniem maja mało wspolnego , no i oczywiscie wywalam skarby :Djuz dawno nie robiłam takiej rewolucji w chałupie i ciesze sie ze w reszcie zabrałam sie za to wywalanie .Gazet było mi szkoda bo to same dobre ogrodnicze czasopisma ale stwierdizłam ze mam ksiazki ogrodnicze i to duzo wiec i tak nie siegne do gazet bo juz tyle lat lezały i tylko naarzstał sztapel :( eee szukac chetnego to prosciej do smietnika .A dzis przejechalismy sie z małym obejrzec wykładziny bo ta co była wywalona a cos trzeba do mego pokoju zakupic a jest nawet taka co mi sie spodobała ale za szybko by obszyli boki wiec podjade tam po malowaniu :DA ja kupuje taką w ciapki zeby brudu nie było mocno widac :D Optusiu własnie dzis w lazłam w szafki kuchenne ale na jutro została robota bo jeszcze zaliczylismy kawe i lezaczkowanie na działce oj było cudnie bo chłodek fajny .No znaczy cos mocno sie przeforsowałas na drabinie jak takie efekta :( No ja sie boje ze mi cos ze scian odpadnie bo na suficie tak jakos licho sie trzyma i z jednego boku tez wiec pewnie popyli sie w chacie :( Z agapantusem se pogadaj :D Anoola no i git ze pojecha od razu pewnie i humorek lepszy .NO te ciuchy do ktorych miałąm dochudnąc to mi juz czesc przestała mi sie podobac i poszła tez z chaty a w kuchni tez durnowato nazbierałam czerepow jakbym jakies przyjecia robiła a wiele z tego wcale nie uzywam :( szczegolnie tych niby goscinnych :( No ja tam tabletek tez nie lubie ale cos za cos :( chyba sama widzisz ze juz taka padlina ze mnie nie jest , Nutka na moje to bez tabletek bym nawet tej akcji nie zaczeła bo wtedy nic mi sie nie chciało a teraz oczywiscie ze pobudza nadzieja na fajny efekt koncowy :D jutro dobre fluidy poslę na południe :D Z tymi pestkami to ja kiedys dla slubnego zbierałam pestki sliwek bo tez miały działąc . Bonciu olewaj byłego cienką strużką to Ty jestes tutaj wazna a nie on . To co opisałas tylko swiadczy żle o nim :(

Od rana pierniczyly sie wszystkie systemy w kompie. Pewnie znowu naprawiali cos co nie bylo zepsute :O:O Ze wszystkim jestem do tylu, nawet z czytanka :D Megi no to juz pewnei ostatnie auto w moim zyciu. Poprzednim jezdzilam 14 lat to jak tym pojezdze 14 to bede wtedy na prawde upirdliwa staruszka nie nadajaca sie wiecej do jazdy :O Nutka w sumie tez bym chciala stol zmienic. Mam ze szklanym blatem z wikliny i do tego dosc duze fotele. Jakbym zmienila to pieski mialyby wiecej miejsca na swoje lozeczka :D Caly czas mi to lazi po glowie ale zal wywalic dobrego stolu…. Tez chetnie bym zamieszkala kolo wielkiej wody. Nie wiem czy tak szybko by mi sie znudzilo spacerowac wzdluz… Boncia a dlaczego bieganina po stolicy? Moglabyc pojechac jednego dnia, wzias sobie hotel. Isc do teatru czy opery, spotkac sie z Yoana. Na drugi dzien wyspana poszlabys po towar… znowu do hotelu. Wyspac sie i rano jechac do domu. Nie potrzeba tak gonic…. Wiesz, moja siostra podobnie jak Twoj syn zyje. Bez samochodu, bez komorki, telewizor 28 cali… bo wiekszy na rower nie wszedl a ona nie bedzie placic za dostawe. Opty nie wiem, u nas prawdziwy malarz zawsze podkladowa uzywa. Ja nie malarz wiec sie nie znam ale to co odeszlo do do golej plyty, nigdzie tak nie odlazi. Oj chyba SKS! Ja wczoraj niby taka zmeczona poszlam wczesniej spac. Nasmarowalam sie roznymi smierdzacymi masciami i co? Przed 3 sie obudzilam i jeszcze na dodatek bzdury mi sie snily Znowu jestem zmeczona…. Mania ale Ci tego wywalania przydasi zazdroszcze! Nie raz otwieram szafe, staje przed nia i sie pytam – od czego zaczac. Nastepnie zamykam mruczac pod nosem ze jeszcze mam duzo miejsca ! No tak, ale Ty bylas padnila z innego powodu! Ja to bym chciala pospac ciurkiem 10 godzin to wiem ze wtedy bym byla pelna zycia…

Oh, zapomnialam... Yoana ??? Idziesz na 10 godzin??? Zlopnij se (_)> (_)> (_)> (_)>

ja popijam kawe i czytam, ciesze sie, ze tak duzo jest do czytania:) Anoolko, woda sliczna, szkoda ze nie slychac:) a u nas pokazywali, jak w Australii u kogos na podworku otworzyla sie ziemia i ogromna jaka z woda i ciagle osypuja sie przegi, u nas to sie nazywa smiegduobe, nie wiem jak po polsku bedzie, ale strasznie, jak zyc z takim czyms i czekac kiedy i dom bedzie w tej jamie??? A plany na urlop to masz wspaniale , juz zazdroszcze dziewczynom, ale mam nadzieje, ze relacje beda na zywo?:) Podklad pod farbe przynajmniej ja daje, jezeli nowe sciany, albo jezeli bardzo rozni sie kolor, wtedy zaoszczedza sie na farbie :) i u nas to sie nazywa gruntowanie scian:) Nutko, trzymam kciuki, a moze jeszcze tak wszystko ulozy sie, ze przyjedzisz do Wilna, nie obowiazkowo do rodziny:) Mania, najwazniejsze, ze masz chec do zmian i enrgie do zycia, ja tez jestem za tym, ze lepiej z lekami, chociaz na poczatek. wiem po sobie, zeby nie leki i dzieci, to moze mnie juz nie bylo by... a remont, zmiany, to naprawde dobra motywacja :) a wywalenie niepotrzebnych rzeczy tez wyzwala energie :) Opty, podziwiam, raz , dwa i korytarz, i kuchnia i jeszcze na przejazdke?:) Sagus, wspolczuje tego bolu, dziwne, ze lekarz tak pochopnie obiecal ze bol uspokoi sie, kolano to taka skomplikowana sprawa... jezeli tylko masz mozliwosc zmiany m ieszkania, to jednak chyba znajdziesz sposob na przekonanie meza do tego, chyba widzi jak cierpisz? i jak moze byc dalej, nie chce chyba cie uwiezic w czterech scianach?? A sasiedzi zalewajace mieszkanie to powinien byc tez argument na zmiane mieszkania?a to pierwsze pietro gdzie jest?? dalej od mamy blizej? Sagus, dzieki za wyslanie ciepelka:) ale moglas wysylac bez burzy :) ot wybredna baba jestem :) ale juz nie wiem od ilu tygodni kazdy dzien mamy deszcz :( dzis podbno mial byc jeden dzien bez deszczu, ale jest pochmurnie, zimno 11C i juz pokropilo, na nastepne dwa tygodnie zapowiadaja deszcze... doslownie wszystko marnuje sie, warzywa gnija, kwiaty wygladaja jak mokre szmaty, zborze poleglo:( no i nie wiem, co bedzie z pomidorami , ktore mam na podworku, takie urodzajne, ze z 10 roslin zebralam chyba 5 wiader zielonych pomidorow, bo napadla choroba na liscie i nie wiem, czy nie wywale za kilka dni i te zebrane, bo nie wiem, co mozna robic z zielonych? kiedy dojrzalych przywiozlam do cholery, i po co bylo tyle sadzic??po raz kolejny sobie to powtarzam, jak durna glowa , to nogi nie maja spokoju:( Megi, dzieki za rade, jak wnuk zacznie mi malowac sciany, to wyprobuje:) czasopisma to tez chomikuje, raczej wycinki, ciagle mysle, ze cos zrobie, skladam do segregatorow, przepisy, porady ogrodnicze... i co, jak cos szybko trzeba, to laze do Netu i szukam, stad wniosek, wywalic, ale wciaz szkoda :) moze i ja musze jakis remont zrobic w nastepnym roku? o ile jeszcze i moja J nie namysli sie zrobic wesele:) Boncia, nie otrzymalam od Ciebie listu, wiec nie wiem, o co chodzi, ale wtedy, kiedy sama musialam zwrocic sie do psychoterapeuty zwlekalam i mialam rozne glupie mysli o wariatkowie, na szczescie jednak po jednej krytycznej nocy na nic juz nie zwazalam i to byla naprawde dobra decyzja... Boncia , moja siostra tez zyje podobnie, jak twoj syn, trocha dziwnie u niej sie czulam bez TV, zdrowe jedzenie, rower , na szczescie ma Net:) Oj zasiedzialam sie u was, musze znikac, nie zdaze juz nawet bledy poprawic, wybaczcie milego dnia :)

Cześć Dziewczyny :D PRZEŻYŁAM ! Od zeszłego czwartku do wczorajszego rana wyrobiłam 133 godziny, z pracy do pracy. Dzisiejsze 10 godzin to pikuś :P Poczytałam po łebkach, trochę jeszcze jestem zakręcona. Jak majonez :P Mam trzy NIEDZIELE, ale roboty w domu w pierony. Rodzice przyjeżdżają, to jak Sanepid. Ale dobrze. Ostatni raz byli razem na naszym ślubie. Macie kawkę a ja idę pazury oporządzić i tak w ogóle, bo strasznie zapuszczona jestem. Ale lepiej pójdę spać i pomyślę o oporządzeniu jutro :P https://thumbs.dreamstime.com/z/flowers-coffee-sweets-29045308.jpg

o Ojej Goduniu żal tyle pysznych i zdrowych warzyw:o i pracy przy tym :(:( ...no nie - burzy Ci wysyłam , po co :-D U nas dziś cudne lato +25 w cieniu i lazurowe - kangurowe niebo ;) o Wiecie co z tym mieszkaniem to nie jest takie proste:o Dziś można w kompie obejrzeć sobie hipotekę kupowanego mieszkania ...i se obejrzałam. Długów do jasnej cholery , więc dałam spokój. Ale nie ustąpię , a że Ślubas mnie bardzo kofa to wie, że będę szukać a jak znajdę to nie ma zmiłuj się. Ciężko jest ...nieciekawy jest teraz rynek z nieruchomościami :( Sprzedać ? A proszę bardzo - za grosze - ale KUPIĆ to jakieś nieporozumienie jest :( Myślałam też o zamianie .Wrzuciłam ofertę - taką na próbę - zobaczymy. o Anoola - dzięki za pięknistą żagloweczkę !!! Mnie TO się nigdy by nie znudziło :) i nie znudzi ! Mogę oglądać ile wlezie :-D Kiloski spadają , więc DEKO lżej - ale ILE jeszcze przede mną ...ale najważniejsze to zmotywować się. Jakoś się katulę po tych schodach. o Nutko - i co lekarz powiedział ? Mam nadzieję , że będzie wszystko dobrze Fajnie cieszę się, że się meblujecie :-D, malujecie , sprzątacie - ja krochmalę na razie ...to znaczy ogarniam ale wszystko w żółwim tempie. Wystarczy że tylko źle stanę i zaraz syczę :( Wściekła jestem na te chodniki - no masakra , stąpam jak czapla , żeby tylko nie poruszyć w zła stronę tym kolanem. o Opty - wyjechaliśmy późno i było pusto ! Tyle, że ja po ciemku nie lubię jeździć , ale mam Szofera to w kulki cięłam :-D o matko 30 km ...no podziwiam szczerze ! Może zakwasik się zrobił - rozmasuj . o Maniu - no ja nie wiem czy bym tak szybko pozbyła się wszystkich przydasi :-D ale....TO JEST bardzo MĄDRA sprawa! o Bońcia - Ty się niczym nie przejmuj, na pokaz to robi i się popisuje !!!!! Kończ szczęśliwie w XI. sprawę i zapomnij ! A katar to wiesz sama ile trwa. Nie lubię go tyż !! Zwłaszcza latem. o Dziewczyny muszę jeszcze ponawijać na skype z moim Kochanym Kuzynem...pisałam Wam o Nim- tak ciężko mi się jest z tym wszystkim pogodzić i to ogarnąć :( . Takie życie z wyrokiem to nie życie:(:(Zresztą zauważyłam, że i On też już unika rozmów...........MUSZĘ pojechać do Nich choćby skały srały. Chyba bym sobie nie wybaczyła:( Tylko kurde kiedy ..., no coś wymyślimy ze Ślubaskiem .....musimy!!! I to SZYBKO ! o o Yoankaaaaaa

Goda ! Zapomniałam... wklej sobie w przeglądarkę - pychotka ! http://filozofiasmaku.blogspot.com/2015/09/salatka-z-zielonych-pomidorow-na-zime.html

A nawet otwiera się :-P , nie musisz wklejać !

Anoola zamowiłam dzis wentylator :D bedzie za jakies d wa tygodnie :D znaczy juz bedzie po lecie ale juz bedzie na zas :D i licze ze naprawde bedzie chłodniej jak włacze maszynerie :D dzis znowu gorętszy d zien i zaraz zeszło ze mnie powietrze :( pot leciał po d... nogi spuchły i siły sie skonczyły :( Jutro zaczyna sie malowanie a ja juz ostatniej nocy spac nie mogłam :( ot durak :( walałam sie z boku na bok , durne mysli po głowie łaziły :( i jak widac nawet tabletki nie dawały rady mnie uspic :( Hihi jeny to Ty chcesz byc jeszcze bardziej upierdliwa staruszka :P:P przecie t o sie juz bardziej nie da :P:P Goda no włąsnie jak juz jest bardzo zle to jednak tabletki pomagaja jakos zyc i funkcjomowac bo ilez mozna sama s ilna wola ciagnac :( No najfajniejsza jest mysl jak to bedzie jak juz wsio stanie na swoim miejscu bo prawde mowiac to ja takigo rejwachu w chacie nie bardzo lubie ,a najgorsze ze upycham wsio zeby jakos rozluznic chate i nie pamietam co gdzie upchałam . Zielone pomidory robiłam w sałatkach słodko kwasnych i sa bardzo smakowite a nawet robiłam z nich konfiture taką zieloną :D Yoanka Ty juz litosci nad soba nie masz:( Sagus wydaje mi sie ze wiele rzaczy jak tak lezy to z czasem człek inaczej na nie patrzy , no sa takie co zawsze sie bedą podobac ale kupa nagle zaczyna byc juz nie taka :( i wtedy łatwo wywalic :D Opty i jak sie c zujesz , mnie ostatnio biodro siada i juz sie nastawiam na tabletki a le narazie jeszcze funkcjonuje :( Optyk pojechał d o rodziny i jednak nie skonczył bombonierki wiec jeszcze nie robiona ale reszta czeka juz gotowa :D Nutko ???? i jak ???

Maniu - a już się zastanawiałam, do jakiej to rodziny Optyk pojechał... ale w końcu skumałam Twoją pomyłkę. Wierzę, że Ci dzisiaj pogoda dokopała ! U mnie było ponad 30 i duchota taka, że szok. A około szóstej przylazła czarna chmura, zerwała się wściekła wichura i lunęło. Nie padało długo - ale ta ciemność i uginające się drzewa za oknem wyglądały przerażająco. Dobrze że byłam w domu, wolałabym nigdy w czymś takim nie uczestniczyć. Moje stroiki są gotowe - rozumiem, ale mam przyjeżdżać, skoro jest u Ciebie malowanie ? Może po ? Może wtedy coś Ci pomogę ? Ile potrwa ? Yoanko - wykorzystaj te niedziele na odpoczynek, a nie na harówę w domu. Najpierw WYPOCZNIJ !!! Już chciałam Twoją kawę na tapetę sobie wstawić, ale ta czekolada zbyt kusząca... ślinotok przy każdym otwieraniu kompa raczej by mnie wykończył. A jak na razie - mooocno ograniczyłam słodkości, co prawda od kilku dni, ale dobre i to. Nutko ? Jak tam po wizycie ? O, jaki fajny przepis Saguś podesłała. Jak mi moje zaczną marnieć - a jak będzie tak ciągle lać, to pewnie niedługo - zrobię te kolorowe, z ogórkami i papryką. Pewnie będzie fajna sałatka. Mam znów cukinię do zrobienia - ale muszę do niej coś ostrzejszego dokupić, paprykę może. Jeszcze pomyślę. No nie, z długami to mieszkania raczej nie kupuj. Nie orientuję w rynku nieruchomości, ale myślałam, że kupić można bez problemu. Ze sprzedażą to wiem, że problem. Życzę Ci, żeby poszukiwania jak najszybciej przyniosły efekty. Goda... nie pisałaś chyba jeszcze z nami jak miałaś taki czarny okres, bo zawsze Cię kojarzę jako radosną i przede wszystkim roztańczoną osobę. No i zapracowaną ! Też mam gdzieś segregator z wycinkami różnych "dobrych rad"... A teraz net wszystko zastępuje, więc po kiego licha to trzymać. No i listy, w tym roku koniecznie je spalę ! Kawa już pięknie podana - więc idę poodpoczywać. Dobrej nocy Kruszynki !

Hi, Ostatnio moja droga przez męke nie jest taka zla. Moze dlatego ze juz nie musze cisnac sprzegla tak czesto? A moze dlatego ze zabaweczka mi sie podoba i chcialabym w tym siedziec jak najdluzej? Nie, nie zupelnie! Prawda taka ze ostatnio nie miewam takich korkow :D Postanowili oczyszczac droge przede mna? Czy co? :D Goda no to na drugi raz nagram jak szumi i wysle Ci na skrzyneczke :D Tez widzialam o tej dziurze na podworku. Nie chcialabym zeby cos takiego stalo sie z moim Babajagowem No wiesz … plany urlopowe… to bedzie rowniez moj urlop wiec chce brac calymi garsciami! Poza tym lubie jezdzic i pokazywac kangurowo! Pewnie ze na zywo tez bedzie! No Ciebie nie podejrzewalam o jakies depresje… a jak z tancem? Dalej z mezem tanczycie? Czy juz tylko taniec na wsi wsrod grzadek? Ja kiedys jadlam salatke z zielonych pomidorow i bardzo mi smakowala wiec zrob :D. Yoana mowisz ze przezylas a czytanka gdzie? No gdzie? Grzecznie sie pytam…. Rodzicielka? Jak jej sie nie podoba to niech swojej zarobionej coreczce posprzata :P Kawa sliczna, czekoladka jeszcze ladniejsza!!! Ale bym zjadla! Sagus nie wiem po jakiemu u Was te mieszkania ale u nas jak jest zadluzenie i ktos sprzedaje to z uzyskanych forsy najpierw bank zabiera na pokrycie WSZYSTKICH dlugow a jak cos zostanie to daje staremu wlascicielowi. Jak nic nie zostaje i na dodatek uzyskana suma nie wystarcza na pokrycie dlugow to stary wlasciciel po sprzedaniu nie ma chaty ale ma dlugi ktore nie przechodza na nowego nabywce. Poza tym banki nie pozwola obciazyc domu/mieszkania bardziej niz ono przedstawia rynkowa wartosc. Ludzie moga brac personalna pozyczke ktora nie ma nic wspolnego z mieszkaniem. A ja sie boje jak kiloski spadaja. Zaraz sobie mysle ze jakas choroba mnie toczy a ja na to nie moge sobie pozwolic. Co by sie z dzieckami stalo? Juz wole byc jak jestem :P No kurcze, cos sie ze mna porobilo i ciagle sie smierci boje, ciagle wyobraznia mi dokucza :O Mania no to super! Moze jeszcze w tym roku uda Ci sie go porownac z tym co na podlodze sie stawia. Strasznie ciekawa jestem jak go ocenisz. To juz zaczyna sie malowanie? Super Ci sie sprawy poukladaly :D Teraz nie masz powodu padliny udawac :D Czyli Ty przed malowaniem tak jak ja po decyzji kupna a przed odebraniem samochodu :P Dzisiejsza noc nawet ladnie przespalam. Co prawda obudzilam sie o “swojej ulubionej” trzeciej ale udalo sie ponownie zasnac. Nie wierzysz we mnie?? Daj mi szanse, bede bardziej upierdliwa staruszka :P Opty prawda? Czekoladka cudna!

Niedzielna, wstawaj!!!! (_)> (_)> (_)> A Ty Goda to juz pewnie dawno wstalas (_)> (_)> Dwie rano pijesz? To masz dwie :P

Anoolka, dzieki, nawet dwie i dla mnie?? masz wielkie :) juz niestety nie tancze :( bardzo zaluje, ale nie moglam nic wtedy robic, kiedy mama byla po opreacji i ja kilka miesiecy spedzilam w nocy w szpitalu, a w dzien w pracy, a weekendy na wsi do taty, kiedy w szpitalu mnie zastepowala siostra, w dzien dzieci, wtedy przestalam z wami pisac, bo na niczego mi tak nie chcialo sie, jak wyspac sie, wiec czesciowo Yoanke rozumiem :) A kawa dzis potrzebna jak nigdy, chyba bylo urwanie chmury :( i to wlasnie wtedy, kiedy wysiadlam z autobusu, parasol nie bardzo pomagal :( na szczescie mam ubranie sportowe w pracy, wiec siedze teraz tak i probuje wysuszyc chociaz czesc ubrania, mam nadzieje, ze nikt nie wpadnie, bo u nas pusto -urlopowo :) Sagus, zobacze ten recept, moze zrobie?:) tylko ja nigdy nic nie pasteryzuje, raczej zalewam dwa razy i zostawiam przykryte w cieple :) a z mieszkaniami macie podobnie, u nas jak sprzedac to prosze, ale kupic...i te zadluzenia , to nie tak jak w Australii, mozno potem to mieszkanie jeszcze i stracic, wiec szukaj dalej, trzymam kciuki, a nie myslalas cos razem z mama? nie musialabys ciagle jeszcze jedno mieszkanie ogarniac... Anoolka, no tak , ty sobie na urlop zasluzylas:) jezeli nie pamietasz juz kiedy jego mialas :) chyba ostatnio na Boti boti, czy jakos tak? Mania u was upalk u nas ciagle mokro i zimno, takie uczucie, ze w lipcu skonczylo sie lato i od razu aka prawdziwa litewska jesien, jak spiewaja w tejk piosence, tu Litwa, tu deszcze.... Opty, nie do wiary u was 30 ? ale deszcz widze mialas podobny...hehe...no to wiesz jak ja dzis wygladam, od razu myslalam gdzies przeczekac, ale pomyslalm sobie co te kilkaset metrow nie dobiegne? ale dobrze ze juz siedze w pracy, bo ulewa wciaz trwa Opty , wtedy nie pisalam z wami, nawet jeszcze nie czytalam, bo napewno spotkalabym sie z Anoolka, byam u niej pod bokiem chyba ze 3 tygodnie :)nawet dziewczyny z Perth mnie odwiedzili:) a pojazdka to byl u mnie wtedy przelomowy moment w kryzysie, wlasnie wtedy odstawilam leki i juz do nich nie wrocilam :) ale tamty okres wole nie wspominac, bylo czarno:( i pisalam na innych forach, jeden z nich byl o rozwiedzionych... a najgorsze bylo udawac przed rodzicami i dalsza rodzina, ze wszystko jest OK Anoolka, fajnie ze nowy samochod umilil Ci dlroge:) a szum jak najbardziej, ja mam nawet gdzies nagranie na CD z Australii chyba aborygenow i takie dzwieki przyrody, szkoda ze wtedy nie bylo takich wypasiobych aparatow do nagrywania, a juz o kamerze to wtedy nie moglam nawet marzyc :) dziewczyny, chyba ja nie mam adresuBonci, podeslijcie ktoras, OK? Nutko, mam nadzieje, ze trzymanie kciukow pomoglo A Yoance nie przepracowac sie, chyba mama bardziej sie ucieszy widzac ciebie wypoczeta, niz wysprzatane mieszkanie Megi wszystkim milego dnia Anoolka, kawa byla pysznaaaa :) chyba po deszczu...hihi

Dobrze Wam mówić, nie sprzątać :O Mama sama zacznie porządkować, tak ma. A tego nie chcę. Ma przyjechać i choć trochę odpocząć, już jest wykończona dwiema wnuczkami, już czas, jak rekrut odlicza, do czwartkowego popołudnia muszą PRZEŻYĆ. A ja za gotowanie muszę się zabrać, zamrażarka przetrzebiona, teraz bigos wstawiłam. W piekarniku, w garnku rzymskim, nie wiem, co mi wyjdzie, nigdy tak nie robiłam. A w garze coś innego wstawię, a mam tylko jeden 5 l. Trochę się boję, bo napakowałam tak, że aż pokrywą musiałam przycisnąć, mam nadzieję, że świeża kapusta sklęśnie. Bo jak nie, to mam przejechane, już sobie wyobrażam to mycie piekarnika :O Kapusta kiszona na dół, potem świeża, na górę przesmażone mięso. Zobaczymy :O A w garze vindaloo z kurczaka, też do zamrożenia. Jutro kotletasy. Najlepiej byłoby na mieście jeść, ale rodzice starej daty, nie chcą, że niby za drogo :O Trochę się obawiam, mama mówi, że ją nogi bolą i NIGDZIE nie będzie chodzić. To co ? Siedzieć tylko będziemy ? No bez sensu. Przepraszam, że ja taka monotematyczna, ale mam napęd, na razie jakby z pustymi taczkami w kółko latam, normalnie nie mam planu, co i jak. Pokroiłam i zamarynowałam cycory, nastawiłam drugie pranie. Może okno machnę, ale jeszcze nie wiem, pada dość mocno. Na dworze 20 stopni, w mieszkaniu - termosie 25,1 st. Oczywiście, wszystkie okna uchylone, zero cugu. Maniu, nie pogonię :O U mnie waga w górę, jem nieregularnie, sporo zamawiane do pracy, teraz też gotowanie, jak będą rodzice - wiadomo. Jak wyjadą, to sama sobą potrząsnę i może też Wam się dostanie. Tylko wiesz, ja pyszczę, jak z wagi spadam, w przeciwnym wypadku cicho siedzę. Maratony to za czerwiec, jak byłam w Grecji, to ktoś za mnie ciągnął, teraz była pora oddać :O Anoolka, droga szybko mija, bo wszyscy Ci zjeżdżają i miejsca ustępują , z szacunku przed TAKIM samochodem :D

Musiałam post edytować, bo mi puścić nie chciało Jeszcze do Was wrócę

Mnie zaraz qrvica strzeli Musialam zmienic kabelki dostarczajace net i modem. Przyslai nowy. Podlaczylam do momentu ze jestem kablem polaczona a za wuja nie moge swoich zabawek na wi-fi podlaczyc!!! Napisali mi ze mam takie haslo jak na ich web... no i wchodze, sprawszic moge ile to mnie 5 lat temu kasowali, ile rok temu.... czyli haslo dziala i jest dobre a dlaczego na tym modem nie chce zaakceptowac? czy ja qrva nic sama bez dzwonienia do tych idiotow zrobic nie moge??? I jak ja mam dozyc do setki??? Na serce mnie wykoncza! A dzis wieczor rocznika statystycznego czy spisu ludnosci. Dobrze ze w robocie zrobilam przewidujac ze tu dzis wuja zrobie a zapowiadali kary do $ 180 OD KAZDEJ DOBY SPOZNIENIA! I TO MA BYC WOLNY KRAJ??? Komuna to pikus!!!! ps Skype tyz nie mam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znaczy moge miec tu, na lancuchu ale telewizor jest TAM wiec nie mam :P

To w końcu co musisz zrobić, żeby bez kabla intrenetować ? Spis ludności ? A skąd wiedzą, że ktoś się spóźni, jak nie będzie w ogóle spisany ? :P Na serce . . . Akurat :P Podobno nie masz :D :D :D

I czego taka wredna sie odzywa? Co musze zrobic? kogos op******ic bo chyba w chmur moje haslo wzieli... to skosnookie pewnie dobrze nie dojrzeli Spis ludnosci??? Wszystko wiedza! Kazdy dom dostal haslo wiec od razu wiedza jaki adres to haslo dostal. Glupio sie pyta jakby Win 10 nie miala i nie wie jaki to szpieg! Takiego szpiega pewnie w haslo zakodowali Juz Ty sie nie boj!!! Jak ojcow scigaja za nie placenie alimentow to bladza jak we mgle ale jak o takie rzeczy chodzi to zaraz wiedza komu skore zloic! Zaraz nie mam serca :O:O A widzialas wiewiore bez????

Mania mówiła, że nie masz, a Ona bliźniaczka, to pewnie wie :P A jak ktoś nie ma netu, to co ? Np. moi rodzice nie mają.

Witam . Wczoraj troche mialam przepychanki u lekarza-On jak lydka nie boli ,to nie od zapchanego baypasa -Ja ze łydka nie boli , tylko silny ból w całej nodze az do serca .On-trzeba przebadac się u neurologicznie .Mnie zatkało w pewnym momencie ,bo co ma piernik do wiatraka ? .Nie ustapiłam ,to zrobił mi USG kończyny .Potem to poszło szybko ,na juz skierowanie Na TK .....pilnie i odrazu z wynikiem do Niego zglosic sie . Krytyczne zwężenie tetnicy w bidrze i jeszcze więcej mam na wypisywane . Nie tak szybko można zrobić TK ,nawet pilne to trzeba czekać trzy m-c . Wiec dziś znowu pojechaliśmy, umówiliśmy sie na Tk w tej samej klinice odpłatnie ,termin na wtorek ,koszt około 500zl. Teraz zalewam się woda zeby wyniki krwi (kreatynina) były dobre ,bo ostatnio wyszły złe .. Mielismy w planach pojechać gdzieś we wrzesniu i ,wygląda na to że nici z tego .....trudno ...Zdrowie najważniejsze . Bardzo było dzis parno ,teraz troche popadało ,przynajmniej oddychać . jest czym .J mnie pociesza -stary samochód się psuje z nami jest podobnie :) Powinnam pojechac do Chałupek ,na razie nie mogę . Wszystko przeczytałam ,wiem co u Was slychac ,zdałam relacje z mojej wizyty u lekarza .Aha ....kupiłam dwie pary sandałek ze skórki w CCC ....super promocja ,były malutkie rozmiary a z tym zawsze mam kłopot .Dodatkowo obniżono mi zakup ,jakas młoda aptekarka użyczyła mi swoja kartę .Potem odniosłam jej do apteki . Teraz zostawiam pozdrowienia Wszystkim Kruszynkom ,miłego wieczoru

Witanko kruszynki Jestem w trakcie czytania Wieczorem sie odezwe

Nutka, brawo za upór ! Ziuta :D Już jest WIECZÓR ! Obiecanki, cacanki, a głupiemu stoi :P

http://www.tapetus.pl/obrazki/n/195554_kawa-deser-ciastko-tortowe-kwiaty-roze.jpg

Yoanka Jak jeszcze raz postawisz takie frykasy to za siebie nie ręczę

Tak właściwie to nie wiem od czego zaczac? Już slyszę larmo, że od początku! Łatwo powiedzieć gorzej wykonać Na poczatek to popisze trocze o sobie i o tym co sie zdarzylo, a nie powinno. Goda podaj Czytam, że przytrafiło sie nam to samo, zresztą Bońci też Powinnam była zareagować jakis piec lat temu , a ja jak jakas idiotka myslalam, ze to plotki, zreszta sam mnie o tym przekonywal, dopiero jak zaczelam weszyc, sprawdzac mejle esemesy , przejrzalam na oczy, ale ten dran szedl w zapacie !!!!!! i tak tkwilam w tym chorym ukladzie, probowalam to wszystko ratowac , przeciez to ponad trzydziesci lat, az w koncu zaczelam topic smutki i sie doigralam ,,,,,,, pojechalam do pracy mocno wczorajsza, szefowa mnie z miejsca wywalila z roboty, dobrze, ze za porozumieniem stron i obylo sie bez dyscypliniarki jak wrocilam do domu to juz bylam spakowana i wywiozl mnie do miieszkania jednego z dwoch ktore w zasadzie sa moje, planowal to od dluzszego czasu a ja wpadlam w gleboka depresje, to tak po krotce, dodam tylko,że moje miejsce zajela jego asystentka zawsze myslalam, ze takie rzeczy zdarzaja sie w serialach pisze ta na topiku i mam w nosie to ze mnie czytaja wysle

O Jezu, Ziuta . . . :O