Boi się czy nie chce?

Mam znajomego, z którym relację naszą chciałabym przenieść na wyższy poziom. Na początku wydawało się, że pójdzie łatwo, ale po kilka miesięcy temu zaczęło się psuć. Wiem, że wtedy wyjechał na jakąś delegacje na 2 tygodnie ale nie od niego, lecz od wspólnych znajomych. Nie odzywał się, ok. Rozumiem. Ale po powrocie również milczał. Dopiero niedawno odezwał się, że przeprasza, że tak długo się nie odzywał, że ma dużo pracy, obowiązków, termin goni termin. Ale nasza rozmowa nie trwała długo, bo znowu coś było ważniejsze. Rozumiem, że ma pracę. Bardzo wymagającą. Ale chyba żadna praca nie jest aż tak czasochłonna. Powiedział, że będzie dzwonił jak znajdzie więcej czasu. Problem tkwi w tym, że od tego momentu mija miesiąc a on nadal milczy. Gdyby chciał to odezwałby się? Po co w takim razie przepraszał za milczenie? Pozdrawiam, Alicja.