Jestem głupia i z tego powodu stronię od mężczyzn

Kiedy inne kobiety skarżą się na swoje niedostatki fizyczne, mnie przeszkadza w sobie to, że jestem mało inteligentna i mam wiele braków. Chociaż staram się mimo wszystko poszerzać wiedzę na różne sposoby, to co z tego, skoro często wiele informacji mi umyka, np. zapominam jak się skończył dany film czy jak ktoś znany miał na nazwisko. Do tego wszystkiego dochodzi nieumiejętność formułowania ciętych ripost i skutecznych argumentów. Z tego powodu unikam towarzystwa fajnych, oczytanych facetów. Wiem, że prędzej czy później zostałabym odrzucona :(

Mam tak samo! Nie spodziewałam się, że znajdę tutaj taki wątek :) ja mam średnią wiedzę ogólną, nie pamiętam nazwisk wielu znanych osób, ani nie umiem powiedzieć kim byli, a co jest zabawniejsze, zapamiętuje rzeczy mniej istotne - które ledwo mi gdzieś tam migną. Bez sensu! Uczyłam się na egzamin, prawie wszystko wiedziałam, ale - zasiadłam do niego i połowa wyleciała mi z głowy - dobrze, że ubezpieczyłam się ściągami, bo byłby wrzesień... Nie wiem jak dam radę z następnymi, a tym w semestrze będę ich miała jeszcze 6. Uchodziłam za mądrą - teoretycznie, ale tak się zaczęłam ze wstydu odsuwać od ludzi (wstyd, że nie umiem się odezwać i argumentować w grupie i z powodu wyżej wymienionych), że funkcjonuję na uboczu grupy na studiach i to inni przejęli prym. Nawet jako starościna zostałam zepchnięta na dalszy plan, bo się wp*****la usilnie dziewczyna, która już i tak ze wszystkimi ma dobry kontakt, dyskutuje zapamiętale na zajęciach, a teraz chce mi odebrać tą małą rzecz, dzięki której czułam się jakoś potrzebna. No i olał mnie właśnie inteligentny, oczytany mężczyzna... Pamiętam, jak jeszcze 3 miesiące temu codziennie do mnie pisał, na żywca uśmiechał się, podchodził. A potem się schrzaniło ,przeze mnie, ale skreślił mnie za malutki błąd. Oczywiście wiadomo, z kim się teraz zadaje. Z grupką tamtej laski. Chrzanić to.

fajne macie życie,ja nie pamiętam żadnych nic nie znaczących dla mnie nazwisk a snują się za mną,wam ta mądrość myli się z czymś bardzo dziwnym :-)

W każdym razie -ja też nie wiem, jak z tych kompleksów wybrnąć. Może więcej czytać, owszem (Staram się), ale i mniej się stresować, bo jedno bez drugiego nie wyjdzie :)

Nie otaczaj sie takimi facetami :-) Szukaj na swoim poziomie lub ciut mniej inteligentnych :-) Uwierz mi, nieraz lepiej omijać szerokim łukiem tzw. inteligentnych. Nie wolno Ci mysleć, ze jesteś głupsza ! Skąd ten pomysł ?

Widzę, że jest nas więcej. :) Ja teoretycznie uchodzę za osobę oczytaną ( pewnie dlatego, że mam kilka tematów, w których jestem mocna), ale wiem, że to tylko pozory. Tak naprawdę na wielu rzeczach się nie znam. Tak jak wspomniałam w pierwszym poście, staram się jak najwięcej czytać, oglądać i słuchać, ale mam dość krótkofalową pamięć i w tym problem. Boję się, że jestem głupia. :(

dlaczego zabraniasz jej myśleć, że jest głupsza niż inni, przecież wolno jej, a ona wie najlepiej i skoro tak uważa nikt nie ma powodu myśleć inaczej, więc pewnie taka jest, głupia :D

Tak trzymaj!

Ale ja nie chcę być głupia. Jestem osobą ambitną i chciałabym imponować facetom przede wszystkim inteligencją.

nie powiem, że jesteś głupia, ale temat jest głupi, to fakt :)

podstawowy błąd to to że chcesz im imponować ,to ich zadanie :-) Ty łaskawie możesz to zauważyć :-)

Czemu głupi? Bo napisałam o swoich kompleksach? Naprawdę mi z nimi źle i nie potrafię uwierzyć w siebie. Co z tego, że jestem niebrzydka, skoro nieśmiała i zakompleksiona...

faceci maja gdzies twoja glupote, masz ładnie wyglądać, zgrabnie poruszać, kręcic pupą i uśmiechać do ich najgłupszych najnudniejszych i bezsensowych dowcipów

Moi przyjaciele oczywiście są innego zdania, uważają mnie za osobę interesującą i elokwentną, ale to ani trochę nie pomaga mi uwierzyć w siebie.

Widzę, że nikt nie rozumie naszego problemu :) ale nie życzę nikomu, żeby to czuł. Nie ma nic gorszego. autorko, może daj jakiś kontakt do siebie? będziemy razem smędzić w piątkowe wieczory ;)

Nie gustuję w takich prymitywach, o jakich piszesz. Nie jestem bowiem pustą lalą, która stawia sobie za główny cel ładnie wyglądać.

Juz bylo to prowo

zawsze szczery, pewnie mówisz o moim wątku, bo ja też kiedyś zakładałam podobny wątek. I jak zawsze pierniczysz, myśląc, że jesteś najmądrzejszy.

Pisz podjaworrem@wp.pl. Niestety tutaj panuje przekonanie, że jeśli się ładnie wygląda, to wystarczy, żeby się spodobać. Ok, może niektórym to wystarcza, ale nie mnie. Nigdy nie zależało mi na byciu fajną dupą, z którą można się pokazać.

:D, dlaczego głupi? bo zdanie tytułowe nie ma sensu ;) jak się nad nim dobrze zastanowić, a co za tym idzie, c.d też

Tez mam podobny problem. Z tym ze jestem w towarzystwie niesmiala, nie jestem zbytnio oczytana jak wy, mam srednie wyksztalcenie i ogolnie mowiac jestem nikim. Nie znam sie na cietych ripostach czasem zastanawiam sie jak ktos mogl wymyslic cos smiesznego tak szybko. Nawet maz uwaza mnie za niedorajde zyciowa.

Też, niestety, należę do osób nieśmiałych i do tego jestem mało wyluzowana. Bardzo łatwo się stresuję, a to tylko sprzyja zapominaniu.

Napisałam tak jak siebie samą postrzegam.

no i brawo - standardowy tok rozumowania: nieśmiałość (i wszelkie z nią związane dodatki i bonusy) = głupota, do takich wniosków prowadzi temat - ot dlaczego uważam, że tytuł jest głupi :), nawet bardzo

To nie czytaj. Nie jesteś w stanie zrozumieć mojego problemu najwidoczniej.

nie muszę, Ty powinnaś :)

Ktoś tu nie umie czytać. Autorka nie pisała o nieśmiałości, tylko o kiepskiej pamięci i nie zapamiętywaniu informacji. No i braku dobrej gadki, co jest kompleksem nie tylko ludzi nieśmiałych

Śmieszne jesteście. Każdy ma jakiś tam kompleks. Ktoś kto ma może dobrą i pamięć, ma kompleks na innym znowu punkcie. Nikt nie jest idealny.

Nieśmiałość może być powiązana z kiepską pamięcią i złą koncentracją. Człowiek się stresuje i przez to wiele informacji wylatuje mu z głowy. Może dobrze byłoby wyluzować się, autorko?

ależ umie i czyta całość, oraz wyciąga wnioski, ktoś :)