Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klipa

Bóg jest z tobą. Czy naprawdę?

Polecane posty

Gość gość
Ręce mi opadają cytują wpisy o tym, że był agnostykiem i rozpływają się nad pochwałą Boga. Gdzie tu sens gdzie logika? Einstein nigdy nie był chrześcijaninem, nie napisał również żadnej książki "Bóg i nauka" w 1921 roku. Spór o religijność Einsteina zakończył się 6 lat temu, w 2008 roku, gdy opublikowano jego prywatny list do filozofa Ericka Gutkinda z maja 1954 roku, w którym Einstein na rok przed swoja śmiercią napisał niezwykle klarownie i jednoznacznie : "Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej jak tylko produktem ludzkiej słabości. Biblia jest zbiorem szacownych, ale jednak prymitywnych legend, które w dodatku są całkiem dziecinne."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu Einstein: "Chcę się dowiedzieć, jak Bóg stworzył ten świat. Nie interesuje mnie to, czy tamto zjawisko. Chcę poznać myśli Boga. Reszta to szczegóły." - Albert Einstein :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biblia mówi o wierze a więc o czymś co ze swojej natury jest poza nauką.Einstein nie mogl objac Boga rozumem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to juz najlepszy chyba cytat z Einsteina: `,,Nauka bez religii jest kaleka, religia bez nauki jest ślepa.,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie o tym, że gro cytatów Einsteina jest zmyślonych? Pochodzą z rzekomo przez niego napisanej książki, co zostało już dawno zanegowane. A ludzie bezmyślnie kopiują te cytaty podając za autora Einsteina :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Myślę że nie bezmyślnie, ale z rozmysłem. Niejednemu atei.ście przypisywano wiarę w B.oga. Krążyła plotka, że Darwin przed smiercią się nawrócił. Cytacik: "Karol Darwin zmarł 19 kwietnia 1882 r. w wieku lat 73. Dla niektórych było to godne pożałowania, że odszedł jako niewier.zący i tak w następujących latach pojawiły się pogłoski, jakoby Darwin doznał nawrócenia na łożu śmierci i odrzucił ewolucję. Pogłoski te były powtarzane w kazaniach już w maju 1882 r.1 Jednak najlepiej znana z nich przypisywana jest pewnej Lady Hope, która twierdziła, że odwiedziła przykutego do łoża Karola w Down House2 w jesieni r. 1881. Twierdziła, że gdy przybyła na miejsce znalazła go czytającego List do Hebrajczy.ków, że okazał wzburzenie, gdy wspomniała opis stworzenia z Księgi Rodzaju i że prosił ją, aby przyszła następnego dnia, aby przemówiła na temat Jezu.sa Chr.ystusa do zgromadzenia służby, lokatorów i sąsiadów w altanie, która miała pomieścić, jak powiedział, około 30 osób. Historia ta ukazała się w druku po raz pierwszy w artykule długim na 521słów w amerykańskim piśmie baptys.tycznym pod nazwą Watchman Examiner (Strażnik Badacz),3 a od tego czasu była zamieszczana w wielu książkach, czasopismach i ulotkach. Głównym problemem wszystkich tych historii jest to, że rodzina Darwina zaprzeczyła im wszystkim. Francis Darwin pisał do Thomas’a Huxley’a 8 lutego 1887, że doniesienia o odwołaniu ewolucji na łożu śmierci przez Karola były ‘fałszywe i bezpodstawne’4 , a w r.1917 potwierdził, że nie miał żadnych przyczyn, by sądzić, że [jego ojciec] kiedykolwiek zmienił swe agnosty.czne poglądy’.5"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świadomaa
Zwłaszcza katolicy są świetni w zmyślaniu i dopowiadaniu historii. Nie mogą się pogodzić, że są ludzie, którzy odrzucają te zabobony. Kiedyś widziałam ciekawy wywiad ze znanym szwedzkim aktorem, który jawnie określa się mianem ateisty. Powiedział, że dla przekonania i doświadczenia przeczytał i Biblię i Koran i co najbardziej go uderzyło to ogrom nienawiści i cierpienia zawarty w obu. Dosłownie cytując " te dzieła pozbawione są miłości i dobra". Jest za to strach, ból i cierpienie. Ja tego nie zrozumiem czemu skazywać się na całe życie wypełnione poczuciem winy i wiecznych zakazów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Ludzie wierzący twierdzą, że bez religii nie mielibyśmy pojęcia o moralności, a ja uważam, że własnie moje poczucie moralności mnie od niej odepchnęło po przeczytaniu Bib.lii. Założyłam ten topik w czerwcu i wtedy zaczęłam mniej więcej czytać Pismo. Miałam rozterki życiowe i duchowe. Dosyć mocne przeżycia za sobą. Myślałam, że to mi doda ducha i siły. Już po pierwszych 2 księgach byłam przerażona i zadziwiona, że na tej podstawie ludzie wielbią tak nikczemnego Bo.ga. Myslałam, że do końca zgłupiałam bo tylu ludzi nie może się mylić, ale dalsza lektura i rozterki moralne nie dawały mi spokoju. W Bib.lii Bó.g jest przepełniony nienawiścią i złośliwością. Teraz już od jakiegoś czasu mam pewność, że nie wyobrażam sobie by w tym uczestniczyć, bo Pismo napisali chorzy i występni ludzie by panować nad innymi i nie ma w tym nic boskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Najpierw 4 ewangelie potem się wzięłam za Stary. Jeszcze reszta przede mną i Nowego i Starego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Znowu kafe się zawiesiło między stronami. Co to jest kurcze, za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Nie widzę 38 str. a szkoda bo jestem ciekawa dlaczego allium zadała mi to pytanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
"Honor jest hamulcem silniejszym i bardziej zbawiennym niż reli.gia Nie ma człowieka, który by nie obawiał się bardziej tego, co widzi, niż tego, czego nie widzi. Każdy bardziej się lęka ludzkich sądów, których skutków doświadcza, niż sądu Bo.ga, o którym ma jedynie mętne wyobrażenie. Chęć podobania się światu, siła zwyczaju, obawa śmieszności i tego, co ludzie powiedzą, mają większą móc niż wszystkie wierzenia religijne. Czyż żołnierz z obawy utraty honoru nie naraża co dzień życia w walce, nawet za cenę wiecznego potępienia? Osoby bardzo nawet religijne często okazują większy szacunek lokajowi niż Bo.gu. Niejeden człowiek niezachwianie wierzący, że B.óg wszystko widzi, wszystko wie i wszędzie jest obecny, pozwoli sobie, gdy jest sam, na postępki, których by nie popełnił w obecności najnędzniejszego ze śmiertelnych. Nawet ci, co chcą uchodzić za bezwzględnie przekonanych o istnieniu Bo.ga, postępują na każdym kroku tak, jak gdyby wcale weń nie wierzyli." Jan Meslier x Ja bardziej niż Bo.ga lękam się ludzi. Bardziej niż jego lękam się jego fanatycznych wyznawców, którzy za jego przykładem i w jego imie mogliby dopuścić się i dopuszczają gwałtu na wyznawcach innych religii i innych poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro zaczęłaś od ewangelii cóż takiego mogło cię w nich przerazić ? wszystkie 4 skupiają się na Jezusie - twoim zdaniem coś jest z Nim nie tak ? Jeśli ST zaczęłaś od początku czyli 1 i 2 Ks . Mojżeszowa - to co jest w nich takiego że doszłaś do wniosku że Pismo napisali " chorzy ludzie " ? Rozumiałabym twoje zgorszenie jeśli zaczęłabyś czytać wyrwane z kontekstu opisy np zdobycia Jerycha czy wkraczanie do Kanaanu ale tutaj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyna ludzie nie wierza w Boga i ze ktos ich tak moze tak kochac,bo widocznie nigdy ich nikt ich nie kochał naprawde. Ludzie nie wierza w tak wielka Milosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ty aby nie z bardzo utożsamiasz Boga z ludźmi a konkretniej z KK ? a przecież świat jest pełen wierzących ludzi , ludzi po prostu wierzących w Boga - nie wiernych takiego czy innego kościoła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to nie jest wypowiedź tego księdza , który korzystając z przywilejów swojego stanu dopiero po śmierci otwarcie przyznał sie do ateizmu ?:) no piękny autorytet , nie ma co :) czy nie o takich mówił Jezus ,ze są wilkami w owczej skórze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Einstein był Żydem. Musiał znać Torę (Biblię). Nie bardzo sobie wyobrażam, aby Żyd na tym poziomie wypowiadał się tak o Słowie Boga, nawet jeśli w niego nie wierzył. Bo byli przecież także Żydzi niewierzący, ale zawsze silnie związani za swoją tradycją. To też absolutnie nie przystaje do tego człowieka. I na pewno miał pojęcie o kabalistyce, przynajmniej w podstawowym zakresie. Dalej - był fizykiem i praktycznie również matematykiem. Nie mógł nie spostrzec, że Pismo stanowi skomplikowana strukturę matematyczną – chociaż wiedza o tym nie jest dzisiaj powszechną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,czy ty aby nie z bardzo utożsamiasz Boga z ludźmi a konkretniej z KK ?,, a moze z protestantami? Znam paru takich wrednych.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Tak to ten ksiądz choć z przywilejów nie korzystał tak jak wsłcześni, rozdawał nawet na koniec każdego roku pieniadze wiernym z tego co mu zostało. Do kobiet nie był wylewny, a powiedział o braku wiary w testamencie bo zwyczajnie bał się ostracyzmu. Co do współczesnych księży, to tu też baranków bożych nie we wszystkich widzę. Pedofile udzielają komunii bez mrugniecia okiem przez lata odsyłani z parafii do parafii. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich sług bożych. A teraz co mnie tak zniechęciło. W NT przypowieść o kobiecie kananejskiej oraz kilka sformułowań (np. że towarzyszyły mu kobiety które go wspierały se swego mienia), do których mam zastrzeżenia (pisałam tu o nich). W ST historia Lota i jego córek, ofiarowanie Izzaka, całe wyprowadzenie z Egiptu i celowe utwardzanie serca Faraona przez Bo.ga, ofiary całopalne które są miłą wonią dla Pana (prostactwo), zresztą jak cała Ksiega kapłańska (która zapoczatkowała strzyżenie owiec czyli ludu przez wybrańców bożych), pochwała niewolnictwa i wskazówki co do jego stosowania, traktowanie kobiet i dysponowanie ich osobami jakby były niewolnicami, przymykanie oczu na występki jego wybrańców (kłamstwa, podstępy, masowe mordy, kradzieże) a niewspółmierne do czynów kary dla pozostałych. To tyle co na szybko mi przyszło do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co jest złego w tym że kobiety wspierały Jezusa ? choć nie bardzo kojarzę o jaki fragment ci chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo widzisz kk walczy modlitwa bo modlitwa zmienia ludzi gdy w cesarstwie rzymskim kk była rerigia jedyna i cesarz został katolikiem to zniusł niewolnictwo biblia to instrukcia człowieka jak ma postepowac by byc szczesliwym wiencej wyjasni ci budziaszek z skaldów zrozumiesz po co jest cierpienie https://www.youtube.com/watch?v=2851y3l_O4Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
a skoro poświęcasz tyle czasu żeby szukać w necie zdań ludzi przeczących - może nawet istnieniu Boga - Bożej miłości i wybaczeniu , skoro jak piszesz jesteś otwarta na każdą informację obejrzyj - https://szukajacboga.pl/list-milosny/ x Obejrzałam nawet jeszcze jeden z tej strony. Ja nie wiem na jakiej podstawie po raz kolejny ktoś się czuje upoważniony przemawiać w imieniu Bo.ga i to przepraszam ale tak infantylnie. Słodkie obrazki i parę milusich zdań. Wiesz ja w Boga biblijnego nie wierzę, ale myślę że mogłabym zrobić naprawdę świetny i bardziej przyciągający ludzi film, bo nie trzeba mieć w sobie wiary, by coś takiego stworzyć. Ale mnie takie agitacyjne filmy nigdy nie przekonają. Ja bym sie w życiu nie odważyła powiedzieć że wiem co czuje i myśli B.óg. To jest dopiero pycha! Oglądałam ich mnóstwo na YT. Te które mnie jeszcze w miarę zainteresowały, to opowieści osób starszych i dzieci po śmierci klinicznej. Niestety im wiecej ich owidziałam tym więcej miałam wątpliwości co do szczerości i prawdomówności powyższych. Słuchałam wykładów księży o różnicach w Bib.lii a naukach kościoła, słuchałam nawróconych wyznających wcześniej inną religię, wiele przerobiłam, nie ukrywam z dużym zainteresowaniem. Oglądałam już nawet filmy o starożytnych kosmitach, bo i tam szukają odniesień do Pisma. Słuchałam czasem radia Maryja, oglądałam fakt rzadko TV Trwam, przeczytałam książk iś.p. ks Kaczkowskiego. Ja naprawde dojrzewałam jakiś czas do tego zdania jakie mam obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus wyraźnie wyjaśnił tej kobiecie dlaczego nie chce jej pomóc a jednak dla jej wiary , dla mocy jej wiary ulitował sie nad nią - co w tym jest złego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
allium Ja juz tu jeden bój o to stoczyłam niedawno, ale ok napiszę jeszcze raz. Gdyby nie chodziło o Je.zusa i usłyszałabyś że kobiety towarzyszą w drodze mężczyźnie i usługują mu ze swego mienia czyli wsperają finansowo, to co byś pomyślała o nich i o nim. Mi to czytając samo wpadło do głowy, że zatrzymałam sie nagle przy tym fragmencie i czytałam go 3 razy. Niestety nadal mi się nie podoba. Ale że chodzi o Jezu.sa to...strach tak mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest " parę milusich zdań " to są wersety Biblii w których Bóg określa nasz wzajemny stosunek do siebie . Mówi kim jesteś dla Niego na podstawie Biblii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Jezus wyraźnie wyjaśnił tej kobiecie dlaczego nie chce jej pomóc a jednak dla jej wiary , dla mocy jej wiary ulitował sie nad nią - co w tym jest złego ? x Pamiętasz słowa w jakich jej to wyjaśnił? Jak je rozumiesz, napisz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: „Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha”. Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: „Odpraw ją, bo krzyczy za nami”. Lecz On odpowiedział: „Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”. A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: „Panie dopomóż mi”. On jednak odparł: „Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom”. A ona odrzekła: „Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów”. Wtedy Jezus jej odpowiedział: „O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!” Od tej chwili jej córka była zdrowa. (Mt 15, 21 – 28)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×