Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klipa

Bóg jest z tobą. Czy naprawdę?

Polecane posty

Gość Klipa
Cześć zamówiłam B.iblię P.oznańską bo ma najwiecej objaśnień co myślę w moim przypadku jest mocno wskazane. Pomimo że zawiera apo.kryfy. Najlepsze jest to że jak ja juz zamówiłam i wiem że lada dzień będzie to dopadły mnie wątpliwości z tych raczej nie fajnych, ale pochwalę się kilkoma: 1. czy ja dewocieje i pod wpływem kiepskich doświadczeń pomieszało mi się w głowie? 2. czy ja Ją kiedykolwiek przeczytam? 3. czy jak Ją przeczytam to w ogóle ze zrozumieniem? 4. czy ten zapał i zainteresowanie za chwilę mi nie minie? 5. czy Ona nie ściągnie na mnie czegoś? bo przecież Pan B.óg lubi doświadczać swoich wiernych? Swoją drogą wizję B.oga surowego i groźnego wyciągnęłam chyba z re.ligii. Wielkie dzięki przy okazji dla k.atechety. Albo to moja wina bo często z re.ligii uciekałam i może ta lepsza wizja mnie ominęła. 6. dlaczego w ogóle odczuwam strach? 7. czy obawiam się że powinnam po tej lekturze się zmienić? 8. czy boję się że się właśnie nie zmienię? czym rozczaruję i siebie i...wiadomo. 9. Czego ja szukam i na co liczę? Czy na to że moje kłopoty się skończą? Chcę poznać B.oga czy lekarstwo na troski. Chyba jestem nieszczera w tej chęci poznania, bo nadal interesuje mnie bardziej co jest tu i teraz, a nie to jak być zb.awionym. 10. w jakim celu moja ścieżka poszła w kierunku poznawania B.oga, o czym mam się przekonać, a jeśli utwierdzę się w tym, że Go nie ma? Bo mój pogląd na ten temat jest bardzo chwiejny. 11. czy bede miała z kim ze znajomych o swoich przemyśleniach dotyczących Pisma Ś.wietego porozmawiać? Już wiem, że nie bo próbowałam. Do żadnego ko.ścioła, zboru, stowarzyszenia nie pójdę bo to wszystko kojarzy mi się z se.ktą. Z kim wymienie uwagi? Jednym słowem...nieźle! Oczywiście później przyszły spokojne mysli, ale jeszcze do żadnej lektury nie podchodziłam aż tak jak do jeża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKK
Martyna -,, I mamy już teraz pewność zbawienia przez Jez.usa Chry.stusa, dzięki Jego łasce. '' xxx Niewiem czy na 100% mozemy wszyscy miec te pewnosc...Oczywiscie on umarl za wszystkich,ale nie wszyscy ida za Bogiem.Sa tacy co go odrzucaja a On na sile nikogo chyba nie zbawi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
martyna 33 jak ja sie ciesze że tak dokładnie wszystko objaśniasz. Jestem juz posiadaczką B.iblii i teraz wszystko zależy od mojego podejścia i konsekwencji. Oczywiście mnóstwo pytań biega mi po głowie, ale boje sie że cie zamęczę. ;-) Zadam dzis jedno, ok? Czy modlić sie mozna tylko w pozycji klęczacej, bo coś mi wewnatrz podpowiada, że wcale niekoniecznie. Szczerze mówiąc taka modlitwa mnie rozprasza, bo niewygoda sprawa że człowiek ma ochotę zmieniac pozycje i nie mysli o tym co chciałby przekazać, nie skupia sie odpowiednio. Kurcze zabrzmiało ta wygodnicko, ale nie o to mi chodzi. Wydaje mi sie że rozmawiać z B.ogiem mozna wszędzie, w różnych sytuacjach no i niekoniecznie klęczac. Nie powstrzymam sie jednak..jeszcze jedno pytanie. Czy to prawda, że B.iblię by ją najlepiej zrozumieć należy zacząć czytać od NT? Takie wskazówki znalazłam w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyna" przez wypadek mogłaś mieć samoregulacje biopola. Ponieważ mogłaś mieć za mało Boskiej miłości w sobie, a będąc w śpiączce Twoja dusza znajdowała się na poziomach, w których panuje tylko Boska miłość. Wróciłaś z dużą dawką tej Boskiej miłości i ją pielęgnujesz. Tak trzymaj :) Jeśli chcesz zajrzyj na bloga http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/, tam wiele rzeczy jest opisanych, które mogą Cię zaciekawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie ludzi jest takie, na jakie sobie sami zasłużyli swoimi emocjami, krytykowaniem, ocenianiem, obwinianiem, obrażaniem się na sienie, innych i na swój los i wiele wiele innych. Mogą nie zdawać sobie sprawy, że każda kłótnia, każde żałowanie przeszłości to w przyszłości może objawić się jako dolegliwości kręgosłupa, stawów, różnego rodzaju bóli i każdej innej dolegliwości jaka tylko może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
martyna 33 pytań mam oczywiście wiele np. 1. co z osobami chorymi psychicznie, co z tymi które w wyniku tej choroby kogoś skrzywdziły, zabiły? Co z ich zbawieniem? 2. Co z nastolatkami-małoletnimi przestępcami. Te dzieciaki czesto nie zdaja sobie jeszcze sprawy co robią? A potem nie maja tyle czasu by swoje błędy naprawić lub by ich nawet żałować. 3. co z egzorcyzmami? i to jest pytanie które mnie gnębi ostatnio. Słyszałam wypowiedzi ludzi, którzy poprzez kontakt z okultyzmem, czarami, duchami zmarłych (świadectwa z netu wiec nie wiem na ile wiarygodne) udali sie do egzorcysty by się uwolnić. Ponieważ to też człowiek i nie wiem na ile wiarygodny zastanawiam się czy naprawdę nie moze tego uczynić J.ezus? Czy ktoś dobrze robi że poddaje sie takim formom uwolnienia. Czy modlitwa nie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezus nie tylko sam wypędzał złe duchy, ale udzielił tej władzy także swoim uczniom, najpierw ustanawiając grupę Dwunastu apostołów, aby „byli z Nim” oraz by „posłać ich na głoszenie” i aby mieli „władzę wypędzania złych duchów” (por. Mk 3,14-15; 6,7.12-13); następ-nie rozciągając tę władzę na wszystkich chrześcijan (Mk 16,15-18). Od tamtej pory Kościół zachowuje tę władzę i sprawuje ją przez polecenie wydawane w imię Jezusa, który im to powierzył .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
martyna 33 wiesz, czytam B.iblię i same nasuwaja sie chwile zwątpienia, że przecież ja w życiu nie bede tak dobra, sprawiedliwa, wybaczająca, łaskawa, wyrozumiała dla siebie i dla bliźniego jak tego oczekuje B.óg. Cóż mogę tylko ufać że zostanie mi to wybaczone, choć mi samej trudno wybaczać ludziom, którzy mnie skrzywdzili. Nie umiem, nie umiem, nie umiem tego uczciwie poczuć.Niestety. W jednym z postów napisałas cos takiego by nie słuchać siebie, czy też nie wierzyć swoim odczuciom tylko ufać B.ogu. Wiesz, ponieważ ja kiedyś nie słuchałam siebie to wpadałam w kłopoty. Co mam na mysli mówiac to...nie słuchałam, nie dostrzegałam swoich odczuć, nie widziałam reakcji obronnych mojego ciała takich jak ścisk w żołądku, strach, wstyd, zażenowanie. Ignorowałam te odczucia i przez to ignorowałam siebie i swoje potrzeby. Ludzie to wykorzystywali. Ale chyba nie do konca takie rzeczy miałas na mysli .Pisz proszę bo pomagasz mi pewne rzeczy zrozumieć, przemysleć, a przede wszystkim w ogóle dostrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W jednym z postów napisałas cos takiego by nie słuchać siebie, czy też nie wierzyć swoim odczuciom tylko ufać B.ogu. x Ona jest niepełnosprawna na umyśle. Przeżyła coś i dlatego ufa bogu - to dobrze jednak gdyby nie przeżyła? Komu by ufała? Plącze się w swojej nielogicznej religii tak bardzo że już tego nie widzi, pisze żeby się nawracać lecz jej przypadek wyraźnie mówi że człowiek nie ma nic do powiedzenia w kwestii nawrócenia, to zależy od łaski jej boga. Pisze że mamy wolną wolę, a za chwilę dodaje że tylko wola boga się liczy a nie nasza. :o Wydobywając z siebie moją wrodzoną życzliwość pani "Klipa" serdecznie ci radzę nie słuchać kogoś tak popapranego na umyśle i emocjach. Są mądrzejsi ludzie, mądrzejsze rady. Szukaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna 33
Wszyscy ludzie liczą się dla Bo.ga, bez względu na to, czy usłyszeli o Nim czy nie. W sumie nie chodzi o to jacy ludzie nie usłyszeli lub nie zrozumieli Dobrej Nowiny o Bo.gu. Raczej chodzi o to, że ci, którzy usłyszeli o Nim, po prostu Go odrzucili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usłyszeli i odrzucili? I ty uważasz że to ich wina? Dlaczego więc bóg nie nawróci wszystkich tylko wybranych? Dlaczego ci co go odrzucili mają być gorsi skoro nie mieli na to wpływu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli tylko dla wybranych jest dobry? Śmiesz podważyć perfidie boga? Jeśli sobie tak zażyczył by tylko dla nielicznych być dobrym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdybym stał się mścicielem i przemocą zwalczał ludzi niegodziwych czy nie zostałoby mi to przypisane na poczet dobrych uczynków? Bo według biblii zostało by mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nagle stałbym się taki sam niegodziwy - jak tamci - lecz w oczach boga - święty i sprawiedliwy. Gdzie jest więc prawda skoro nic nie trzyma się sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia drukowana
,,Człowiek, który chce zrozumieć siebie samego do końca - musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia drukowana
,,Ewangelia (...) to proroctwo o człowieku. Poza Ewangelią człowiek pozostaje dramatycznym pytaniem bez odpowiedzi.,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia drukowana
,,Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność.,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
słowianin że cie tak zacytuję "Wydobywając z siebie moją wrodzoną życzliwość pani "Klipa" serdecznie ci radzę nie słuchać kogoś tak popapranego na umyśle i emocjach. Są mądrzejsi ludzie, mądrzejsze rady. Szukaj." Domyslam sie że twoja tzw. wrodzona życzliwość miała zabrzmiec ironicznie. Zresztą nie oczekuje jej jako jak mnie ładnie nazwałeś kiedyś bezmyslna meduza czy jakos tak. Co by nie mówić cenię twoje uwagi bo mnie równiez dręcza dokładnie te same pytania co ciebie. Inaczej, ciebie nie dręcza bo znasz odpowiedź a ja wciąż poszukuje. Fajnie że mozna poznać postrzeganie B.oga przez innych i ich zdanie wkurza mnie tylko jedno. Dlaczego to zawsze muszą być epitety? Dlaczego ludzie jak ty którzy uważają że to jedna wielka ściema z tym niebem, B.ogiem i zbawieniem są tacy agresywni. Powinno wam to zwisać. Wiesz ja nie lubie gadek o ciążach, fasolkach w brzuszkach, kupkach itp. po prostu tego nie czuje więc po co mam sie wkurzac****isać kobietom na ich topiku że bredzą wg mnie jakby zdziecinniały i zgłupiały do konca. Aż sie robi i straszno i smieszno. Nie robie tego nawet jak przez przypadek trafie na takie teksty. Wiem religia to inny temat na który kazdy może sie wypowiedzieć. I niech tak jak najbardziej będzie tylko dlaczego nie w kulturalny sposób, a koniecznie z wyższością? A tak naprawdę wszyscy g.owno wiemy ...NA PEWNO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Tak mi wpadło do głowy czytając wasze ostatnie posty. Jakis czas temu po kiepskim okresie w moim zyciu i wielu przemysleniach postanowiłam że musze coś zmienić. I czy wiezyłabym w karmę, w reinkarnację, w B.oga bylo mi wszystko jedno, ale wiedziałam podświadomie że ta zmiana we mnie nastepuje w wyniku moich doświadczeń i tej zmiany chce jak cholera. Dla siebie. Potem zaczęłam szukać pomocy i odpowiedzi. Kiedys chodziłam do wróżek ale strwierdziłam dosyć tego. Zaczęłam szukac gdzie indziej. Poczytałam o medytacjach i starałam sie je wykonywać(niezbyt mi to szło), robiłam też TRE (to mi poszło jak z nut), spróbowałam metod Silvy ale tego nie czułam, afirmacje mnie tylko wkurzały bo to tak jakbym sobie wmawiała że w lustrze widze walecznego tygrysa gdy faktycznie widziałam przestraszoną mysz. Budziło to tylko moja frustrację. Potem trafiłam na film na youtube "Illuminati w przemysle muzycznym". Możecie sie ze mnie śmiac proszę bardzo ale jakoś mnie to zastanowiło. Zaczęłam obserwować programy w TV to co nam serwują, teledyski, coraz nowsze produkcje typu Big Brother. A ponieważ jestem z pokolenia, które nie bylo wychowane i skażone tego typu telewizją to coś mną aż wstrzasnęło, bo zawsze gdzieś w środku się dziwiłam dokąd to wszystko zmierza, to wszechogarniajace kretyństwo. I tak od powiedzmy diabła przeszłam do poszukiwań B.oga. Nie wiem jak sie one potoczą...tego jeszcze nie wiem... Ale wiem dlaczego szukam akurat tego. Ludzie zachowują sie jak w tej opowieści o gotowaniu żaby. Znacie zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klipa
Przepraszam za błąd oczywiście nie "wieżyłabym" ale "wierzyłabym" z rozpedu poszło sorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dlaczego ludzie jak ty którzy uważają że to jedna wielka ściema z tym niebem, B.ogiem i zbawieniem są tacy agresywni." x Ja nie wzniecam agresywności, ja tylko na nią odpowiadam. To w innych jest ona, a ja nie zamierzam przed nikim się płaszczyć. Bo gdy tłumaczysz sensownie, racjonalnie i mądrze to pogardzą tobą, uznają za głupca więc i ja gardzę nimi. Ty jesteś tzw bogiem, musisz szukać siebie, nie książek, postaci literackich czy artystycznych, one mogą być pomocne ale niczego nie zagwarantują. Są różne gęstości i wymiary - tzw stany duszy czy umysłu. Jest wiele metod odejścia czy też przejścia w coś innego. Ze snu do snu, warto jednak wybrać sposób w jaki ma odbyć się to przejście. Obserwując ludzi stwierdzam że każdy chce inaczej lub podobnie. Można też paść ofiarą Matrixa może cie ktoś zamordować ale ja wiem że gdy człowiek dostatecznie zagłębi się w Matrix to go to nie czeka choćby był zły. Z Matrixem można negocjować, to plastyczna forma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
słowianin znowu cie zacytuje 'Ja nie wzniecam agresywności, ja tylko na nią odpowiadam. To w innych jest ona, a ja nie zamierzam przed nikim się płaszczyć.' Na co odpowiadasz? To ty nas wyzywasz od najgorszych. Nikt w stosunku do ciebie epitetów nie uzył. Widzisz w ogóle różnicę. Wg ciebie mam wrażenie dyskusja polega na tym, że albo ktoś sie z toba zgodzi albo jest twoim wrogiem, bo nie przyjmuje tego o czym jesteś przekonany. Kurcze świat tak nie wyglada że kazdy sie bedzie z toba zgadzał i to nie tylko w kwestii religii. Kazdego wyzwiesz od półgłówków? Gdzie kulturalna rozmowa?Haloo? I co to znaczy że nie zamierzasz sie przed innymi płaszczyć? A tu w ogóle ktos tego oczekiwał? Masz jakieś kompleksy? Nie pytam złosliwie w tej chwili, ale jestes tak przeczulony na swoim punkcie, że chcesz kazdego powalić dla samego powalenia by twoje było na wierzchu. Ty wierzysz w Matrix ja to szanuje, ja kiedyś byc mnoże do tej pory też wierze w swój Matrix. Kiedys wymysliłam że koniec kazdej osoby będzie wygladał tak jak ta osoba go sobie wyonraża jak czuje. Jeden bedzie widział przodków, inny sie skonfrontuje z tymi którym zrobił krzywde, jeszcze inny usnie. Bo być może neurony czy jak to sie zwie w naszym mózgu pracują tak jak sobie to wymyslimy. Snów tez nie planujemy a czesto odzwierciedlaja nasz stan ducha. Tylko przestan gadac że masz recepte i znasz cała prawde na ten temat, bo jak juz napisałam gowno wiemy, my wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ci, którzy kochają, sami sobie kształtują sny." Wergiliusz, epoka przed Januszem Platfusem. Ja się z tym zgadzam. Ten niewierzący Rzymianin napisał więcej mądrych słów niż wszystkie religijne książki razem wzięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
słowianin "Ty jesteś tzw bogiem, musisz szukać siebie, nie książek, postaci literackich czy artystycznych, one mogą być pomocne ale niczego nie zagwarantują.' Powiedziałeś "Ty jestes tak zwanym B.ogiem" wiesz gdybym nim była to pomijajac różne rzeczy szybciej bym sie uczyła na błędach. Postaci literackie na mnie słabo działaja ale....zawsze jest to ale...kazdy autor pisze coś na podstawie albo własnych przezyc albo obserwacji otoczenia. Dlaczego mam z tego nie korzystać? To samo życie. Obecnie czytam książke która nie może mnie wydobyć ze zdumienia "Człowiek o 24 twarzach". I jeśli takie rzeczy sie zdarzaja w naszym normalnym na pozór świecie to ja jestem w stanie uwierzyć juz we wszystko. Gdybym miała polegac tylko na sobie to dojście do pewnych wniosków bez pomocy osób bardziej doświadczonych, bez lektury, bez wiary w mozliwość rzeczy nadprzyrodzonych trwałaby o wiele dłuzej. Ty polegasz tylko na sobie. Jest tego powód, ale nie tu i nie mi o tym pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic o mnie nie wiesz i się nie dowiesz. Ja tu pisze tylko dyplomatyczne fakty i ogólniki które obalają wiarę, to wszystko. Dla mnie to rozrywka obalać sobie religie, jeden lubi rozwiązywać zadania, grać w szachy itd a ja sobie drąże tematy teologii i ciągle pisze jakie to zabawne jest. Na przykład - wszechmogący bóg żydów nabijający się z pogan mówi do swoich niby proroków "Bierz pióro i pisz w tej księdze" ale chwila, przecież papier to wynalazek Chińczyków pogan lub ludzi o całkowicie innych wierzeniach w smoki np - jak wiadomo smoki to według żydów szatany, a bożek żydowski zamiast samemu wynaleźć sobie papier to pożycza go od innych narodów - w dodatku wrogich. Czy to mądre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klipa
Wiara w B.oga kojarzy sie z niemyśleniem, z bezmyślnym chodzeniem do koscioła i przyjmowaniem tego co kaze ksiądz a w najlepszym przypadku B.iblia. Ja nie wierze że B.óg chciałby by ktoś go chwalił i w niego wierzył z bezkrytycznej wiary, strachliwej pokory, leniwej niewiedzy. Ja mimo że mi wpajano przez lata, że powinnam sie bać, nie wnikać i żałować i tak uważam że B.og chce myslenia samodzielnego, zaangażowania, i własnej intuicji. Tak, tego chce a nie ślepej wiary. I tak jak mówi w B.iblii że sa dwie drogo jedna wąska druga szeroka którą idą wszyscy. To ja do odnosze do zycia doczesnego. Bo odnosze do tego na czym sie troche znam. Czyli nie chce iść tam gdzie ida obecnie wszyscy - sex, mamona, sex, mamona, sex, mamona itd. itd. I juz na tym świecie pasuje mi to co powiedziane jest w B.iblii. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×