Gość baldymora Napisano Styczeń 8, 2013 I tak bez problemowo Ci go unieważnili ? Przecież ludzie o takie coś walczą latami i czasami nie wygrywają. Jak Tobie się to udało ?? http://www.e-amortyzatory.pl/view.php?id=8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Teresa6641 Napisano Styczeń 16, 2013 Miałam podobny problem, a teraz lecze sie w klinice http://leczyc.pl/. Chciałabym cofnac czas i wiedziec to co teraz wiem. Ciesze sie ze spotkałam na swojej drodze tylu wspanialych ludzi, którzy mi pomagają, ale zdaje sobie sprawe, że gdyby nie moja głupota, to moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tereska876 Napisano Styczeń 16, 2013 Miałam podobny problem, a teraz lecze sie w klinice http://leczyc.pl/. Chciałabym cofnąć czas i wiedziec to co teraz wiem. Ciesze sie ze spotkałam na swojej drodze tylu wspaniałych ludzi, którzy mi pomagają, ale zdaje sobie sprawę, że gdyby nie moja głupota, to moje życie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bo tylko ciebie chcę Napisano Luty 19, 2013 Ja rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam półtora roku, własnie z powodu alkoholu i jego picia tzw. weekendowego. Kochałam go i nadal kocham, i dezyzja o rozstaniu była jedną z najtrudniejszych w moim życiu. Mój ojciec jest alkoholikiem, i wiem jak to potrafi zniszczyć rodzine, wszelkie więzi, i jak straszne jest życie z człowiekiem uzależnionym;/ . Obiecałam sobie że nigdy nie zwiąże się z kimś, kto nie potrafi kontrolować swojego picia,ale się zakochałam .Wierzyłam, że będę potrafiła wpłynąć na mojego chłopaka, że dla mnie się zmieni, że przestanie pić, że spróbujemy sobie ułożyć życie. Ale nie było weekendu kiedy on był trzeźwy, kiedy wyszłam z nim na imprezę, czy do znajomych, żebym nie musiała się za niego wstydzić. Zawsze nawalony konkretnie. Dopiero mama mi otworzyła oczy, że kiedy spotykała się z ojcem było dokładnie tak samo, ale wierzyła, że po ślubie się zmieni, potem kiedy urodzą się dzieci, ale czas leci, i jeżeli są jakieś zmiany to tylko na gorsze, i żebym go zostawiła dopoki mam taką możliwość, bo z nim nigdy nie bede miała normalnego życia. I wiem, że jeszcze trochę czasu minie, zanim to wszystko przestanie boleć, ale wiem też, że mamy tylko jedno życie i zasługujemy na to żeby przeżyć je szczęśliwie. Bo człowiek wiele może znieść dla miłości, ale tez jest gdzies ta granica cierpienia, i kiedy patrze na moja mame, odczuwam ogromny smutek, bo jak mówi bardzo ojca kocha, ale kiedy patrzy na swoje życie u jego boku to odczuwa tylko żal, nad tym jak wiele lat zmarnowała przez to że ojciec pije. ( A był na odwyku nie pił kilka lat, ale to była tylko przerwa bo wrócił do nałogu). Miłość- miłością, ale to jest nasze życie, a ja wiem jak chciałabym żeby wyglądało za kilka lat,i wiem że chce życia którym nie będzie rządziła wódka i problem z alkoholem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żona alkoholika Napisano Luty 23, 2013 Nie wierzę w terapię Zbijanie kasy i tyle Mój mąż przeszedł pierwszy stopień nie pił czery miesiące w ciągu czterdziesu lat picia i j,,edno z hasel pani psycholog- unikaj sklepow z alkoholem totalna bzdura. Proszę mi pokazać chociaż jeden taki. Otumanionym, pijanym i niewyksztalconym naroden dobrze się rządzi i zbija kasę na terapiach, grupach wsparciach. Z naszych pieniędzy trzeba im pomacać bo to choroba duszy to nie choroba to wybór. o jakim dnie alkoholika mówimy mój mąż przeszedl wszystko : spanie w rowie w wymiocinach, byla wzywana policja izba wytrzeżwień niebieska kara bo synowie nie wytrzymali poniżania ,szturchania wyzywania wypędzania z domu i nic policja przyjeżdżala za 40 minut gdybym była sama jestem zabita, Po założeniu niebieskij karty dzielnicowy pojawił się raz i panie z MOPSU po co żeby na koniec roku papiery się zgadzaly Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polemisioowa Napisano Luty 23, 2013 Serdecznie zapraszam na PoLeMisiowy profil https ://www .facebook .com / Polemisie , gdzie prezentuje uszyte z kolorowej bawełny i miłego w dotyku materiały Minky, wypełnione antyalergicznym silikonem zabawki, apaszki. Twoje Dziecko będzie miało kapitalną zabawę i na pewno wyróżni się z tłumu. Zapraszam także na all http ://allegro .pl /listing/user .php?us_id=28152144 .Wybieraj i zamawiaj. Zapraszam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 4, 2013 Mam męża alkoholika, troje dzieci 11-16 lat i nie wiem już co robić. Mąż pracuje w Niemczech od 5 lat ale pieniędzy z tego praktycznie nie mam żadnych, wszystko mu idzie na wódkę , papierosy i nie wiem co jeszcze. Przyjechał teraz na święta i przywiózł za 3 miesiące pracy 900 euro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fredzina Napisano Kwiecień 4, 2013 Założ mu sprawę o alimenty, a tak w ogóle o rozwodzie nie myślałaś? Małżeństwo z alkoholikiem to koszmar, obojętnie czy jest w domu, czy za granicą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 4, 2013 Myślałam o rozwodzie , o alimentach też , tylko jakoś nie moge się zdobyc na ten krok. Cały czas myślę , że może się zmieni, ale wiem że się oszukuję. Mam dosyć obchodzenia się z nim jak z jajkiem ,bo wiecznie obrażony, wiecznie ma o coś pretensje. Jak nie pracowałam bo były małe dzieci , to mi to wypominał, chociaż sam też przez wódkę często nie miał pracy. Od kilku lat pracuję, to teraz cały czas słyszę, że jadę nie pracować , tylko szukać drugiego chłopa. A nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby go zdradzać. Nawet dzisiaj, ja jestem w pracy, a on śpi w domu pijany, nie zrobi nawet córce śniadania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość heehehhehehefghj Napisano Kwiecień 4, 2013 kupuj mu duzo piwa i daj mu je z tekstem "prosze kochanie to dla ciebie, usiądż sobie , napij sie " itd :D i tak często rób, da mu to do myslenia i powinno pomóc i przestanie. bo faceci tacy są ze nie będą robic tego co kobiety im każa. za którymś razem da mu to do myslenia.. :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 5, 2013 A dzisiaj obrażony pojechał do Niemiec, chociaż miał zostać do niedzieli. Bez słowa, nawet z dziećmi się nie pożegnał , bo jak się gniewa to na wszystko i wszystkich. Przeszukał cały dom , szukał kasy , znalazł świąteczną wódkę i wypił . No ale to przeze mnie, bo śmiałam powiedzieć, że się napił, a on przecież trzezwiutki. Mam dość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fredzina Napisano Kwiecień 5, 2013 Alkoholicy są mistrzami manipulacji. Zawsze znajdzie się jakiś powód do wypicia. Zmarnowałaś przy nim pewnie wiele lat życia. Ile jeszcze zmarnujesz?Wiesz dobrze, że się nie zmieni, więc na co jeszcze czekasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 5, 2013 Nie wiem na co czekam. Może obawiam się reakcji dzieci, rodziny. Zawsze go kryłam, tłumaczyłam. Nieraz pokłóciłam się z mamą, która jako jedyna widziała co się dzieje, a ja nie chciałam przyznać jej racji. To ciągnie sie już 16 lat, tyle czasu , tyle nerwów. A jest coraz gorzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fredzina Napisano Kwiecień 5, 2013 No to może w końcu nadszedł moment, żeby powiedziec KONIEC, 16 lat to już wystarczająco dużo,ale kolejnych 16 byc nie musi. Jesteś współuzależniona, chodziłaś kiedyś na terapię? Skoro go kryłaś, tłumaczyłaś, to znaczy, że też potrzebujesz pomocy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
caffeee 0 Napisano Kwiecień 5, 2013 jak facet alkoholik to trzeba od niego wiac! nie pozwolcie by dzieci ogladaly pijanego ojca ktory wszczyna awantury i nie daj Boze bije rodzine! pozniej niestety dzieci maja slaba psychike i musza leczyc DDA! co to za zycie z pijusem?!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 5, 2013 Mąż nigdy nas nie uderzył ale wykańczanie psychiczne jest jeszcze gorsze. Macie rację dzieci cierpią najbardziej. Zauważyłam , że mają problemy z nawiązaniem znajomości , ze znalezieniem przyjaciół.Zawsze z boku, wyciszone albo odwrotnie- agresywne, kłotliwe. Myślałam , że mają takie charaktery a to chyba wina atmosfery w domu. Ja też nieraz swoją złość na nich wyładowuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 5, 2013 Tak, nadszedł moment, żeby powiedzieć KONIEC. Najpierw podam go o alimenty, niech wie że ma dzieci. Nawet nie wiem ile on zarabia i o jaką sumę mogę się starać . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fredzina Napisano Kwiecień 5, 2013 Wnioskuj o taką kwotę jaką potrzebujesz by utrzymac dom i dzieci. Oby tylko twoje słowa zamieniły się w czyn. Do działania! Całe życie przed tobą, tylko od ciebie zależy jak się potoczy.A z alkoholikiem nigdy szczęścia nie zaznasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewuska34 0 Napisano Kwiecień 7, 2013 Nie wiem od czego zacząć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka3444 Napisano Kwiecień 23, 2013 mam ten sam problem mój mąż też pije mamy dwójkę wspaniałych dziewczynek 2 i 5 lat zaczęło się to od sylwestra 2013 i nadal trwa niestety, szkoda mi dzieci i co powiedzą sąsiedzi co robić gdzie szukać pomocy, próbowałam z teściowa coś zdziałać ale nic z tego chyba jak sama się z tym nie uporam to się to nie skończy jesteśmy małżeństwem 8 lat, kiedyś złamał mi rękę bo poszłam po niego a on z kolegą sobie popijał i mnie kopnął i tak się to stało mamy firmę ale gdyby nie ja to by jej nie było szkoda by tego zepsuć mam obawy co do wzywania policji bo powiedział ze mi urwie głowę jak przyjadą boje się jak wróci to co będzie, błagam pomóżcie co mam robić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewka34 Napisano Kwiecień 24, 2013 Mój mnie nigdy nie uderzył, chyba by już nie żył. Ale to nie znaczy , że mam lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana ;( Napisano Maj 2, 2013 Pomozcie! Jestem corka alkoholika, moj ojciec pije cale moje zycie. Pare lat temu ja i rodzenstwo wyjechalismy na stale za granice. jak najdalej od tego wstydu i alkoholizmu. Najciezej bylo mi zostawic mame sama z tym ... "ojcem" nie mozna go nazwac bo sobie nie zasluzyl. Moja mama byla chora.. lekarze nie wiedzieli co jej jest.. leczyli ja na kosci..mimo iz leczenie nie przynosilo wiekszych skotkow tylko specjalne tabletki przeciw bolowe na recepte ukajaly bol. bylismy bez radni.. Mama chciala abysmy mieli lepsza przyszlosc..w polsce bieda a wiec to bylo jedyne wyjscie. Mama cieszyla sie ze mamy lepiej niz ona..ojciec pil, nie opiekowal sie mama.. kiedy rozmawialam z mama zawsze mowila ze wszystko jest ok. nie chciala mnie martwic. Pare miesiecy temu zadzwonil telefon...Mama nie zyje! ojciec nie byl na pogzebie..bo nie byl wstanie..musial oczywiscie sie nawalic. duzo oststnio przezylam..nie moge sie z tym wszystkim pogodzic. Moj chlopak mnie nie wspiera..a kiedy on siega po alkohol jest klutnia..boje sie ze przeszlosc stanie sie przyszloscia. Alkohol zle mi sie kojazy i nie moge zniesc tego jak on w weekend zaczyna pic..jak by to bylo normalne wypicie paru piw..ale on sie upija. a najgorsze jest to ze jego rodzina nie widzi w tym nic zlego i jeszcze go do tego namawiaja..boje sie temu przeciwstawic ..moze naprawde przesadzam. Boje sie..i wiem ze alkohol jest dla niego wazniejszy niz czas spedzony ze mna..nie wiem co robic. Sama choruje na cu. typ.1 i nie powinnam byc sama szczegolnie teraz.. co mam zrobic? pomozcie mi cofnac czas! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka1234 Napisano Maj 2, 2013 uciekaj gdzie pieprz rośnie dziewczyno, jesli twój chłopak wie co wycierpiałaś i nie rozumie twojego strachu przed wódą to zostaw go i znikaj, nie masz dzieci, poradzisz sobie ty najlepiej wiesz jak alkohol może zniszczyć życie pomyśl o swojej mamie i sama walcz o swoje życie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kosmykamila Napisano Maj 22, 2013 Na daymynews.pl ktoś ma podobny problem do Twojego i oczywiście każdy tak samo radzi uciekać! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Coffee_House_Polska Napisano Maj 27, 2013 Piszę, ponieważ obecnie nieco zajmuję się kwestiami uzależnień i pomyślałem, że napisać nie zaszkodzi, a może pomoże. Należę do Coffee House Polska (www.coffeehouse.com.pl), które podlega misji Teen Challenge Polska (www.teenchallenge.pl). To chrześcijańska, międzywyznaniowa misja, która działa wśród uzależnionych. W naszych ośrodkach terapeutycznych oczywiście kładziony jest nacisk na terapię, ale przede wszystkim na aspekt duchowy (nawrócenie, modlitwa, czytanie Biblii itp). Nasze ośrodki cec***e bardzo wysoka skuteczność, ok 70%! Skuteczność wysoka, ale nie oznacza, że łatwo! Najtrudniejsze początki, ale warto. Zajmujemy się osobami, które są uzależnione. Wychodzimy na ulice naszego miasta, szukamy uzależnionych, rozmawiamy, zapraszamy na spotkania cotygodniowe. Staramy się takie osoby motywować, by zechciały pojechać do ośrodka odwykowego. Niektóre z nich są bezpłatne, a niektóre odpłatne. Szczerze zachęcam do przejrzenia oferty ośrodków Teen Challenge Polska (Broczyna, Łękinia czy Janowice Wielkie). Informacje można znaleźć na podanych stronach www.teenchallenge.pl oraz coffeehouse.com.pl. Wolność od uzależnienia jest na wyciągnięcie ręki. Z poważaniem, Coffee House Polska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka lat 26 Napisano Czerwiec 8, 2013 Niei wiem nawet jak zacząć ,,, może od tego że u mnie w rodzinie akurat jest bardzo mało osób które nie piją! mój ojciec nie żyje był alkoholikiem utopił się w rzece....matka pije nie potrafie nic zrobic ! mam malego brata a ona pije zostawia go samego w domu jestem bezsilna ! i do tego mąż który nie potrafi się normalnie napić jak człowiek tylko upija się nie do przytomność ! nie wiem co mam juz zrobic nie mam nawet nikogo kto moglby mi pomoc. jest mi bardzo ciezko i dlatego to napisalam w sumie to nie wiem po co ale taka mala spowiedz nie jest zla . Czasem zastanawiam sie nad rozwodem z tego powodu..ale sama nic nie zdzialam nie mam nikogo;((((((((( chwila slabosci pisze tgo popijajac sobie warke radler bo jak tu nie pic;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2013 chcialabym poznacf kogos kto ma podobny problem jak ja Faceta alkoholika, dzieci i zero pomyslu co zrobic by bylo dobrze Prosze niech sie ktos odezwie Chetnie sie spotkam, bo juz nie wiem co robic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 11, 2013 Mam 24 lata jestem w zwiazku od 4 lat mój chlopak zażywa narkotyki odkąd go znam pali marihuanę codziennie z resztą, w weekendy pije czasami nie widze go przez trzy dni. Studiuję zaocznie kiedy wracam z uczelni wieczorami drzą mi ręce serce nie równo biję tysiące myśli na sekunde przewala się przez moja głowe co zastanę kiedy dotre do domu. nikt na mnie nie czeka on juz jest u kolegów i pije a jak dzwonie to zbywa mnie krótka odpowiedzia ze jest w dobrym towarzystwie i zebym mu nie przeszkadzała. boli jak jasna cholera placze denerwuje sie nie moge spac nasluc***e czy wrocił.... a kiedy mija weekend przeprasza mowi ze to ostatni raz tyle ze przez te lata bylo sporo tych ostatnich razow, za każdym razem wierze i czekam z nadzieja na lepsze dni mimo wszystkich klotni przykrych slów nie potrafie odejsc nadala kocham i czekam na lepszy czas......... glupie to wiem tym bardziej ze przez 17 lat patrzyłam na ojca który nie wylewał za kołnierz mój partner wie jakie mialam dziecinstwo ale krzywdzi mnie nie widząc ze to robi. nigdzie razem nie wychodzimy a nawet jak cos takiego sie zdarzy to rzadko wracamy razem jest alkohol koledzy i fajna zabawa a obok ja jak piąte kolo u wozu czekające az mój ukochany zdecyduje sie ze mna wracac.... to straszne a ja nadal czekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dida2244 Napisano Czerwiec 25, 2013 Mam 22 lata mój mąż odkąd się pobralismy zaczął nadużywać alkoholu gdy zaczęło dochodzić do rękoczynów z jego strony wscieklam się podałam go przez sąd został skierowany na odwyk . Myślałam że to pomorze mylilam się nic Się nie zmieniło a jest nawet gorzej. Mam trzy letnią córkę i w tej chwili nie mogę podjąć pracy ( mieszkam na wsi ) . Ale obiecalam to sobie i zapowiedzianym mężowi że jak nic się nie zmieni poczekam tylko aż córka zacznie chodzić do szkoły znajdę pracę i odejdę bo nie będę się całe życie męczyć mam ojca alkoholika i mama też odeszła . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość AGUSIA 32 Napisano Czerwiec 27, 2013 WITAM ! Przeraża mnie że tyle kobiet ma ten sam problem co ja męża alkoholika, co się dziej z nimi, mój pije od ponad 2 lat teraz od roku nie pracuje i też pije, tylko pytanie za co? Naszczęscie nie mieszkamy razem,ale chyba jego szczescie bo on mieszka u swoich rodziców a ja nie wiem co on wyrabia przez całe dnie, a rodzice go kryja, oni albo nie widza albo udaja ze nie widza problemu, zabiera dziecko na weekend i pije przy nim, wogole sie nia nie zajmuje, przez 3 dni chodzi w tym samym ubraniu nie umyta nieuczesana, on jest pozbawiony uczuc odpowiedzialności, jestem tym przerażona,to nie ten sam człowiek ktorego poznałam.Na kazdym kroku robi mi na złość odgraża mi sie, wygaduje dziwne rzeczy. Potzrebuje pomocy bo chce sie rozwieść. Może ktoś zna jakies organizacje pomagające żoną i matkom alkoholików, jestem z krakowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach