Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja mam obowiązek karmić nianię i co mam zrobić jak wyjada dzieciom jedzenie

Polecane posty

Gość gość
Zawsze mi się wydawało, ze jak się zatrudnia nianie to nie po to by dzieci się same bawiły a ona latała do kibla non stop czy jadła pół godziny samotnie obiad (albo w ogóle miała obowiązki jak gosposia), a po to by była AUTENTYCZNIE zajmowała się dziećmi. Matka jak jest zmuszona to misi mieć 2-3h dziennie by ogarnąć dom, ale niania raczej jest po to by dzieci miały odpowiednie zabawy itd. No chyba, ze Wam wystarcza jak ktoś posadzi przed TV, zamknie w kojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.48, to przeczytaj sobie kodeks pracy i zobacz ile przerwy faktycznie przysluguje, i wyobraz sobie ze sa firmy ktore nawet od pracownikow biurowych wymagaja przestrzegania tego zgodnie z k.p. , u twojego pracodawcy to tylko dovra wola, a i jeszcze jedno, to sumowanie przerw od komputera, a i owszem jest cos takiego jak te 5 minut o ktorych piszesz, ale tez doczytaj najpierw w k.p. ze nie jest to przerwa od pracy a jedynie od pracy przy komputerze i jesli pracodawca moze w ramach stanowiska zapewnic obowiazki niezwiązane z obsluga przed monitorem to sory ale 5 minut na godzine juz ci ucieka. Zanim się pomądrzysz zajrzyj do zrodla czyli k.p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.48, to przeczytaj sobie kodeks pracy i zobacz ile przerwy faktycznie przysluguje, i wyobraz sobie ze sa firmy ktore nawet od pracownikow biurowych wymagaja przestrzegania tego zgodnie z k.p. , u twojego pracodawcy to tylko dovra wola, a i jeszcze jedno, to sumowanie przerw od komputera, a i owszem jest cos takiego jak te 5 minut o ktorych piszesz, ale tez doczytaj najpierw w k.p. ze nie jest to przerwa od pracy a jedynie od pracy przy komputerze i jesli pracodawca moze w ramach stanowiska zapewnic obowiazki niezwiązane z obsluga przed monitorem to sory ale 5 minut na godzine juz ci ucieka. Zanim się pomądrzysz zajrzyj do zrodla czyli k.p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.48, widze ze dlugo studiujesz k.p. albo boisz sie tam zajrzec bo dowiesz sie ze magiczne 5 minut na nic nie robienie nie jest zgodnie z prawem przerwą od pracy, i ze jak pracodawca bedzie chcial to da ci tylko 15 min, a 5 minutowki zagospodaruje ci poza komputerem. Uuuu,tez balabym sie na twoim miejscu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważasz, że niania zatrudniona na czarno (bez podatków, składek i zusu) podlega przepisom k.p.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.20. Czytaj proszę ze zrozumieniem, bo ten tekst o przeczytaniu i douczeniu się w kwestii k.p. dotyczy osoby która mądrzy się w tym wątku, że na 8 h pracy przysługuje 30 min przerwy i po 5 min przerwy na każdą godzinę pracy. I nie rozumie, że sama tak miała tylko z powodu dobrej woli pracodawcy (u niej praca biurowa). A k.p wyraźnie okresla czas przerwy 15 min powyzej 6 h pracy i po 5 min przerwy od pracy przy komputerze a nie od samej pracy. Tak ciezko najpierw przeczytać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma czas pracy przy komputerze do jedzenia dla niani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo osób pisało o 30 minutach, widać nie byli pracownikami do łatwej wymiany skoro pracodawca o to dbał. Jak czyjś pracodawca nie idzie na rękę, wszystko robi na ostrzu prawa, aby broń Boże nie być ludzkim pracodawcą to sie go zmienia zamiast wykłócać, że wszyscy mają źle. Bo nie, nie mają wszysct, jest sporo normalnych miejsc pracy. Tylko to też trzeba mieć odwagi by szukać. Nianie po tematach widać, że także sa traktowane jako ktoś gorszej kategorii,do łatwego zastąpienia. Pytanie tylko czy faktycznie są mało wartościowymi osobami na rynku pracy. Wpisy 2 czy 3 udowadniają, że jednak sa w stanie zmienić pracę i nie tkwią u pind.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego radzę by autorka powiedziała nianii co tutaj. Wtedy wyjdzie kto jest górą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Kawa czy herbata to coś innego niż pasienie się na żywności pracodawcy! Rozumiem że jeżeli szef sobie przyniesie obiad do pracy to mam prawo zjeść?! " Czy opiekunka dysponuje jedną 30min przerwą na zjedzenie posiłku W SPOKOJU? Dziewczyna opiekuje się 2, pracuje najwyraźniej na czarno, do tego nie ma ani chwili przerwy. Faktycznie, złodziejka... " U mnie w żadnej pracy nie było 30 min przerwy na zjedzenie posiłku. Musiałam sama sobie wybierać moment kiedy jest luźniej i zjadać ukradkiem. Oznacza to że jak był np. wyjątkowo przesrany dzień to w ogóle nie było czasu zjeść. Była to prawie zawsze tylko kanapka, nie zadne ciepłe posiłki zresztą nikt do biura (i to niejednego) czy pracy w sklepie żadnych obiadów nie przynosił. A pracowałam w wielu miejscach. Nie wszyscy pracują w korporacjach, raczej mało kto. Świat sie nie składa tylko z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz widze jak pracownice recepcji zwlaszcza jak jest jedna idzie na 30 min przerwy i jeszcze sobie robi te 5minutowki. No rozsmieszylyscie mnie! I nie kazde korpo daje te 30 min, a jak daja czyli de facto dodatkowe 15 min, to wydluzaja zgodnie z prawem laczny czas pracy o 15 min, i wtedy ktos pracuje 9.00-17.15. To teraz juz wiem czemu tylu ludzi nie moze zagrzac miejsca w firmie, bo odchodzą od pracodawcy gdyż ten stosuje polskie prawo k.p. w kwestii przerw. Szukaja takich pracodawcow ktorzy godza sie na placenie pracownikowi za nic nie robienie przez 15 min poza przyslugujaca przerwą, oraz nic nie robienie przez jeszcze 40 min bo ludziom wydaje sie, ze to tez przerwa od pracy a nie przerwa od pracy przy komputerze. A to nie na nic do opiekunki tylko tyczy sie osob ktore mysla, ze 30 min i po 5min ka kazdą godzibę to standard przerw. A wyobraz sobie ze w tej cudownej wielkiej stolicy w ktorej korpo jest na pęczki, coraz więcej z tych korpo, zwłaszcza amerykańskich ktore mogą dobrze zapłacić, ale tez roznego rodzaju banki, czy korpo telekomunikacyjne ludziom na back office gdzie placa 1700, to przestrzegaja k.p. i godzą się tylko na 15 min przerwy lub dodają ci dodatkowe 15 zeby czlowiek mogl zjesc i skorzydtac z toalety ale wtedy wydluzają czas pracy o te 15 minut . A niania? No wiadomo ze ona pod zaden k.p. nie podlega bo jest zapewne na czarno, ale wam ciezko czytac ze zrozumieniem i usilnie łączycie posty dot.niani z postami dotyczacymi osoby ktora nie zna sie na k.p. i uwaza ze standardem jest dluga przerwa i jeszcze te 5min na nic nierobienie. I ja akurat nie narzekam bo nigdzie nie napisalam ze mi tak restrykcyjnie tę przerwe dają zgodnie z k.p., ale wielu moich znajomych czy to zarabiających mniej czy więcej niż ja muszą chodzić na przerwe tylko 15 min zgodnie z k.p. A co do niani, to trzeba sprawy obiadowe ustalać na początku, czy je swoje czy to co matka dzieciom ugotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
reasumując; niani nalezy sie obiad. Panu który będzie wymieniał mi rury w pionie także. Ekipie remontowej to samo. Tylko dlaczego mi w pracy nikt obiadu nie funduje? Czy powinnam wymagać posiłków? Czy moge podać menu żeby pracodawca wiedział czym mnie karmić? Czy jak posiłki mi nie odpowiadają to mogę żądać rekompnsaty finansowej albo zgłosić do PIP że mnie w pracy głodzą? A czy jesli mój szef przyniesie swój obiad to mam prawo mu zjeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.24. Jesteś rewelacyjna. Ale inne kafeterianki wychodzi na to ze dokarmiają cały świat a tych którzy nie robią ze swoich domów jadłidajni zlinczowałyby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:24 no dobra masz rację, a co uważasz jest lepsze dla DZIECI? żeby jadły wspólny posiłek z opiekunem czy żeby jadły oddzielnie i opiekun oddzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję jako niania od kilku lat. Kwestie jedzenia zawsze były ustalane na początku. I tak w niektórych rodzinach nosiłam ze sobą do pracy jedzenie na cały dzień, a u innych miałam pełen dostęp do lodówki, a nawet zdarzało się, że po weekendzie czekał na mnie kawałek ciasta do kawy. Sama, bez wyraźnego komunikatu od pracodawcy, nie wzięłabym nic z lodówki, a tym bardziej posiłków dzieci. Swoim jedzeniem zdarzało mi się dzielić, ale nie odczułam tego ani finansowo, ani psychicznie, bym miała wypominać pracodawcy. Takie "nieistotne" kwestie naprawdę warto ustalić już na rozmowie. Teraz pracuję na umowie, mam dostęp do lodówki, a i tak wolę jedzenie nosić z sobą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
ja tam nie wiem ale nauczyciele nie jedzą razem z moimi dziećmiobiadu. Dzieci moje też nie mają traumy z tego powodu :D A są podczas obiadów na dyżurach w świetlicy. Mało tego- nie chcą jeść obiadów szkolnych . Czy w związku z tym nalezy mi sie catering z innej stówki do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
stołówki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicjaala1983, ja cie uwielbiam :), bo juz bylo mi nudno na tym forum z tymi kuchareczkami rozdającymi obiady ekipie budowlanej itp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
gość 14;48 po prostu staram się zrozumieć logikę niektórych ludzi. Miało być z sarkazmem a wyszło prześmiewczo. Literatem nie zostanę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zajmowałam się dzieckiem 8 miesięcznym, które jeszcze jadło papki przygotowane przez mamę, a mama i ojciec dziecka jedli normalny obiad po powrocie z pracy o 15, gdzie ja wtedy już szłam do domu. Brałam ze sobą kanapki i nieraz jak zostawałam dłużej w pracy, to albo coś sobie zamawiałam, albo brałam z domu w pojemniku. ZAmawiane jadłam kiedy dziecko spało po obiadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa miała nianię do dziecka,niania kiedyś mi się zwierzyła że dziecko zjada jej kanapki bo jej lepiej smakują niz te ktore ma przygotowane przez mamę.Powiem więcej,poniewaz bya gospodynia od siedmiu bolesci to niania bedac na spacerze zabierała dziecko do swojego mieszkania i tam karmiła własnym obiadem który gotował mąz emeryt.Nie zdarzało się to czesto ale jednak.Nigdy tej kobiecie nie dorzucono grosza by poczuła się doceniona że dba by nie było głodne. Dama jeszcze się chwaliła jaką jest zaradną mamusią.Żal mi niań,bo nie wiadomo do jakich skąpiradeł trafią .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
skapiradeł? to za co niania ma pensję? . Czy nie przypadkiem za opiekę ? Czy jeszcze de pensji dochodzi wikt i opierunek? A jak się niani spodoba mój krem to też mam oddać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.21.Alicjaala1983. I tak im nie przetlumaczysz, bo one i tak beda uwazac, ze niani trzeba placic i karmić ją. Ciekawe czy jak któraś z nich zatrudni opiekunkę do schorowanej matki/babci to tez, bedzie gotowac dla tej opiekunki. Bo tym tokiem myslenia, powinny oprocz pensji karmic opiekunkę starszej osoby, bo inaczej będą skompiradłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
mimo chęci staram się pojąć ich tok rozumowania... ale nie ogarniam :D. rozumiem wiele rzeczy, kurier proszący o odrobinę wody z węża aby obmyć ręce( zaskoczony był że go do łazienki zaprosiłam). Szklanka zimnego napoju w upał dla listonosza. Ale żeby tak codziennie i każdemu? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicjaala1983 żebyś się nie zesrała z chytrości.Od czasu do czasu poczestowac talerzem zupy czy kanapką :) bez jaj,trzeba miec odrobinę człowieczeństwa. A ta pani wyzej co pisała o swojej synowej skapiradle to już jej wspólczuję tego kołtuna w rodzinie. Z gów..a bat by ukręciła byleby za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.59 Ale nie rozumiesz , w tym całym wątku nie chodzi o to, zeby dać niani czy tam komuś raz na jakiś czas jedzenie, tylko te wszystkie panie krzykaczki twierdzą, że takiej niani opróxz pensji należy się codziennie obiad za darmo. Sama przyznasz, ze to nie jest "czasem poczęstować". Nie najezdzaj tak na Alicje ala 1983, bo ona tez ma serce i zapewne czasem kogos poczestuje, ale na boga nie bedzie nikogo karmic caly miesiac, ani ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaala1983
uwierzcie i karmiłabym cały miesiąc osobę która jest w ciężkiej sytuacji. Nie odmówiłam nigdy nikomu posiłku. Ale kurczaki, płacę za opiekę a jeszcze mam żywić??. Fakt, piekę ciasta nagminnie, nikomu kawałków nie wyliczam, na zdrowie. Ale dodatkowy obiad codziennie dla osoby która u MNIE PRACUJE nie jako degustatora posiłków a niańkę.. hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nieco inną sytuację, pani przychodzi posprzątać u dziadka na 3-4 godziny. Zawsze staram sie mieć dla niej pączka do kawy czy inne ciastko. Traktuje to jak poczęstunek, a nie wyszynk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.21. Alicjaala1983. Chocbys sie tu zesrala, to i tak one bedą wiedziały swoje i dalej trwały przy tym ze niani nalezy sie obiad oprocz pensji, i tak samo ekipie budowalnej ktora stawia ci dom, fachowcowi co lazienke ci remontuje itd... Swoją drogą to ja niedługo będę stawiać dom, ale mieszkam ulice dalej od dzialki na ktorej ów dom ma powstać, to co? Mam na wózeczku jakimś przewozić gary i talerze z obiadkiem dla ekipy budowlanej bo oprocz placenia za roboty budowlane mam obowiazek ich karmić? Sory ale gotować dla mojej rodziny 4 osobowej to mogę, ale dla dodatkowych 8 chłopów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tak ci szkoda usmażyć jeden kotlet wiecej, czy zrobić jedną kanapke więcej? Jak Tobie nie szkoda, podaj adres, na pewno się znajdzie ktoś kto chętnie będzie się u Ciebie stołował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×