Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety poradzcie cos...wprasza sie do nas rodzina meza na jutro! nie mam ochoty

Polecane posty

Gość gość
23:03 no chyba powinnam :P po pierwsze: szwagier ze szwagierka doskonale wiedza jakie mam stosunki z tesciowa. Wiedza, ze jej unikam. Wiedza, jak jest. A mimo to pchaja ja tutaj. Pewnie im labidzila i biadolila ze nas nie widziala tydzien. A dla mnie raz na 2 tyg.to maks. - nie moge na nia patrzec czesciej. wpiera swoje zdanie, chce rzadzic, wali chore teksty. co to to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:03 nie pisalam tu jeszcze nigdy o szwagierce, moze mnie z kims mylisz. moze ktos jeszcze mial taka szwagierke. ja jestem w ogole po raz drugi na kafe w zyciu. ja problemowa? a ty jakbys sie czula jakby ci sie czereda na glowe zwalila a ty juz prawie na porodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty powaznie chora jestes... Zebys sie nie zagotowala z tej nienawisci. Zrobic kawe i kupic ciasto to taki problem? Pewnie zreszta cos ze soba przyniosa. Do swojej mamy czy siostry tez nie masz prawa przyjsc, musisz czekac na zaproszenie? A one wtedy sluzace bo po tobie fillizanke wymyja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierdzi prowokacją na kilometr. Nie rozumiem dlaczego takie tematy obyczajowe tyle emocji wzbudzają. Problem z d**y, ale na 20 stron będzie debatowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok przyznaje sie bez bicia, to moj temat "czy widywalybyscie sie z taka szwagierka czy odrzucaly zaproszenia". wpiszcie w google kafeteria i ten tytul co Wam dalam. nie moge dac linka bo mi to kafe odrzuca jako spam. czytajcie i ocencie czy nie mam racji, nie chcac przyjmowac tu szwagierki. sorry za brak polskich znakow ale mam problem dzis z klawiatura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tepe prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paskudna jesteś ale na twoim miejscu ja bym powiedziała ze nie mam siły na przygotowywanie impresy z brzuchem pod nosem, wiec musza wam wybaczyc, ale to jest zly czas na takie spotkanie i finito a swoja droga strasznie z ciebie problemowa kobieta. jakbym miał taką czepialska zone to bym sie powiesił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:12 nie interesuje mnie twoja opinia. a ja bym w zyciu takiego meza nie chciala jak ty. dobrze ze z mezem sie dogadujemy i sam im od razu nosa utarl bo tak samo jak ja nie znosi wpraszania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:12 ty bys powiedziala, a potem bys sie powiesil? zdecyduj sie, jestes kobieta, mezczyzna, czy transseksualista :D nie bawi mnie twoje podszywanie sie pod faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wg mnie mąż powinien zadzwonić i powiedzieć, że niestety nie ma możliwości urządzania przyjęcia/odwiedzin, bo teraz potrzebujesz ciszy i spokoju. Dziecko jest najwazniejsze. Ja się nie dziwię, że jesteś zła. Też nie lubię jak do mnie pakuje się rodzina męża i oczekują, że będę koło nich biegać. Oczywiście inna jest sytuacja, gdy np spotykamy się w święta,a inna gdy wpraszają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:15 a jak maz im powiedzial, ze ma cos do zrobienia jutro i nie moze, to jest zla odpowiedz? a prawda jest taka, ze moglby ale oboje nie chcemy bo nie lubimy jak sie ktos wprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. powiedzial im w pierwsze chwili ze nie chce nam sie przygotowywac do tego i sprzatac :D wiem troche glupio palnal ale on to zrobil juz zanim w ogole mi powiedzial po co brat dzwonil. tak ze prosze mnie nie oskarzac, ze ja tu meza buntuje bo to on pierwszy powiedzial, ze mu sie to wydaje dziwne i nam sie nie chce. nie kosultowal tego ze mna ale ciesze sie ze sie rozumiemy bez slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też może być. Spławcie ich raz, drugi to może w końcu zrozumieją aluzję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ciesz sie ze masz rodzine i badz czlowiekiem Ciaza to nie choroba i nikt nie kaze ci gotowac...kup ciasta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja z 23 15
jeszcze matkę szwagierki ciągną. Masakra... jak są tacy rodzinni, to powinni was zaprosić, a nie się wpraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:19 ale ja nie chce miec tu przyjecia z 5 osobami bo mnie to meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 no dokladnie... pozdro dla kumatych. ma rodzinka autorki tupet...a pogonic ich, psa spuscic!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zle sie poczujesz to sie polozysz .:) Ciesz sie bedzie mial kto przy dziecku potem pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to ja z 23 15 dziś jeszcze matkę szwagierki ciągną. Masakra... jak są tacy rodzinni, to powinni was zaprosić, a nie się wpraszać." no to mnie i meza wlasnie najbardziej zszokowalo. nie dosc ze wystarczajaco chamskie jest to ze sami sie wpraszaja, to jeszcze swoja tesciowa ciagna, to nie nasza rodzina...to samo pomyslalam, ze jak tacy rodzinni to czemu do siebie nie wezma>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:23 ale ja nie chce ich pomocy!!! z dala z pomoca od tesciowej! ona mi probowala na sile weprzec jak mam dziecko nazwac, wtracala sie do wozka jaki bedzie, jakie spiochy... wymuszala na nas wybor imienia, oczywiscie bezskutecznie ale krwi mi psula pare spotkan, mowila tonem "on MA SIE NAZYWAC..tak i tak" a precz! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra to jest, że sama ze sobą piszesz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mowi o przyjeciu? Ciasto,kawa, zlozenie zyczen,rozmowa.swoja droga niezly musi miec syf w domu,skoro jednym z argumentow jest sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja i to slaba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:25 w ktorm miejscu, trollu? :/ masz juz zwidy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina meza to teraz i twoja rodzina.Szanuj matke meza to maz tez bedzie cie szanowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja szanuje matke meza...tylko niech ona sobie zyje te 40 km stad. nie bedzie mi siedziec na glowie. A co do reszty rodziny ktora ma niezly tupet: Uwielbiam takie powiedzenie: "my was nie nachodzimy, to i wy nas nie nachodzcie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja z 23 15
Kochana ja miałam taką osóbkę w rodzinie, co na każde święta, wakacje, ferie i 50 innych okoliczności odwiedzała mnie (z rodziną), bo byli tacy "rodzinni". Szkoda tylko, że do siebie jakoś nigdy nikogo nie zaprosili. Irytowało mnie ich podejście - ja mam rzucać wszystko i biegać koło nich. Dodam też , że o swoim przyjeździe informowali dojeżdżając już autem do nas, bądź nie informowali wcale. Czasem byłam w trakcie sprzątania, gdy przyjeżdżali. Pamiętam taką sytuację, gdy byłam umówiona na rozmowę kwalifikacyjną, a oni przyjechali. Rozmowy nie mogłam odwołać, więc przeprosiłam i wyszłam, a oni zostali z resztą rodzinki. Po iluś tam latach takiego wpraszania się miałam ich dość. W chwili obecnej nie rozmawiamy i "wizyty" się skończyły, bo dowiedziałam się kilku plotek na mój temat, które głosiła owa kuzynka. Nastąpiła wymiana zdań i tak mi podziękowano za moją gościnność przez tyle lat. Radzę ochłodzić relacje. Niby brutalne, ale inaczej zawsze będą wam "robić niespodzianki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale maz mnie szanuje! i ja nie jestem jakas zla dla jego matki, co nie zawsze mozna przypisac tez jej. na poczatku bardzo zle sie wobec mnie zachowywala. szczerze powiedziawszy to dawala mi do zrozumienia ze jej syn jest ode mnie lepszy, bardziej wartosciowy. chcialam kiedys odpuscic ten zwiazek bo w sumie to byla o niego zazdrosna jak o swojego faceta (ktorego nie ma).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×