Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ŚwieżoOkociała

Po co kotu człowiek?

Polecane posty

Gość ŚwieżoOkociała

Od niedawna mam kota. Kotkę właściwie. Jest jeszcze mała, a już nas sobie ustawiła jak chciała. Taa, wiem mieliśmy wychowywać, uczyć i być konsekwentni, no ale przecież ona jest taka słodziutka... Teraz sobie śpi, a ja gotuję jej mięsko z kurczaczka. Mąż pojechał po lepszy żwirek, bo ten co mamy jest widocznie be. Teściowie łapią się za głowę, bo przecież to tylko kot. No kot. I robi z nami co chce. Nie polecam bezdzietnym małżeństwom kota, bo to zawsze kończy się totalnym zniewoleniem człowieka! A teraz idę sobie, bo stukanie w klawisze obudziło moją księżniczkę! A wasze koty, też przejęły nad wami kontrolę? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek genetycznie zmodyfikował zwierzęta dla swoich celów tak żeby koty chciały ludzi, a ludzie koty czy psy. Co zabawne nie są to gatunki z natury chętne do udomowienia. Mają one w sobie pewnego rodzaju sztuczność gatunkową jak program.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes sama:) moja kotka jest całym moim życiem. Ma chyba lepiej niż nie jedno dziecko. Gdy jadę na zakupy to zawsze musze cos jej kupić bo gdy wracam to juz czeka pod drzwiAmi:) ile legowisk jej kupiłam to nie potrafię zliczyć. Ale jest tego warta. Daje mi tyle miłości. Budzi codziennie o 7 do pracy. Moja kotka jest nerkowcem i bierze tabletki o danej godzinie wskakuje na łóżko i miauczy :) jest naprawdę dzielna boziu tyle co ona przeszła chorób;( co by nie chciała ma. Jest jak dziecko. I uważam ze koty myślą i czuja tak samo jak ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zastanawiał się ktoś dlaczego ciężej jest udomowić małpę niż psa lub kota skoro to od małp pochodzimy? Może dlatego że tak jak ciężko jest zniewolić człowieka tak trudno jest zniewolić małpę. Małpa jest najbliżej podobna człowiekowi - badaczka która spędziła z gorylami pół życia zauważyła że traktowały ją jak równą nie wtedy kiedy ona chciała ale kiedy spokorniała wobec ich - zatem wychodzi na to że małpa nie da się zniewolić ale ma w sobie na tyle inteligencji że potrafi przyjąć kogoś do stada jeśli go polubi - niemal jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam dwa koty i każdy miał inny charakter. Kocica Kinga była typowym kotem chodzącym własnymi drogami, była z nami, ale jakby obok. Rzadko chciała się głaskać i w ogóle człowieka traktowała jakby z pogardą, jak istotę niższego rzędu. Nigdy nie zawahała się użyć zębów i pazurów kiedy sama nie zażyczyła sobie głaskania, nie dało się jej dotknąć bez narażenia się na atak. Żwirek musiał być typu Benek compact, inaczej nawaliła obok kuwety za karę. Kocur natomiast był miły, nikogo nie ugryzł, nie podrapał i chodził upierdliwie za każdym z rodziny, nauczył się kilku psich komend i sztuczek, z własnej woli, przy psach. Niestety miał chore nerki, po zdiagnozowaniu choroby żył jeszcze 2 lata dzięki karmie leczniczej, kroplówkom i lekarstwom. Cały czas był grzeczny i korzystał z kuwety, nawet zaraz po operacji usunięcia jednej nerki. Teraz chwilowo jestem bez kotów, to już 2 miesiące i właśnie zamierzam kupić kolejne koty, ras dużych. Psy to trochę inna bajka, ale też uwielbiam się nimi zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kota da się trochę wychować, nie tak jak psa,ale da się. Jak 100 razy wyprosisz go z łóżka to w końcu odpuści i nie przyjdzie. Tak samo z wskakiwaniem na stół, w końcu przestanie wskakiwać jak go uparcie wyganiać ze stołu. To nie jest głupie stworzenie i na tej zasadzie, że wie do czego kuweta służy, tak zapamięta co powinien. Korzystać z drapaczki też trzeba nauczyć i wtedy jest kot idealny ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pająki też da się wychować - mowa o tych wielkich. Nie każdy jednak jest mądry tak jak i koty. Wyobrażacie sobie mieć pająka który reaguje na polecenia głosowe? Są takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dwa futrzaste szczęścia nie lubią, gdy ich pani - korzystając z dnia wolnego od pracy - śpi nieco za długo. Sen dłuższy niż średnio 6 godzin zostaje brutalnie przerwany przez pacnięcie łapką w twarz, a w najgorszym przypadku przez polowanie na stopy. Jeżeli ignoruję - przechodzą do szantażu w postaci hałaśliwego przesuwania metalowych misek. Z racji mojej "nadwrażliwości" na niektóre dźwięki - tym sposobem, bezkonkurencyjnie mają nade mną przewagę. :classic_cool: Poza tym - nie budzą większych zastrzeżeń. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie oglądam strony różnych hodowli kotów, nawet serwala można kupić legalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŚwieżoOkocona
Moja kocica jest moim pierwszym kotem, więc spodziewałam się że popełnimy mnóstwo błędów. Póki co udaje nam się żyć po kociemu z zachowaniem ludzkich przyzwyczajeń, czyli: - przesypiamy całe noce pod warunkiem, że kot śpi z nami (gdy chce), - rano kicia jest cichutko pod warunkiem, że w miseczce jest sucha karma, to wtedy my się wylegiwać - kicia nie wchodzi na klawiaturę i stoły, gdy patrzymy :) jak nas nie ma, to sobie troszkę posiedzi tam gdzie nie wolno, - kicia miauczy jak nas nie ma, no chyba że ją wybawimy aż padnie, to wtedy człowiek może iść do pracy i ma kota nie budzić! Ogólnie, to z psiary stałam się totalną kociarą, a mój mąż jest kocią mamą!!! Kicia płacze za nim i ciągle chce do niego na kolanka, a przecież to miał być mój kot :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może postaraj się o drugiego kota, tak jest lepiej. Tym bardziej, że zostaje sam w domu. Wtedy nie będzie mu się nudziło,a kot potrafi z nudów pootwierać szafki, szuflady, powywala ubrania,ogólnie Armagedon zrobi. Jak masz dwa, bardziej zajmą się sobą i nie będzie kicia smutna. Przeżywasz fascynację pierwszym w życiu kotem, sporo osób tak ma, ale to miłe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek i dom jest kotu bardzo potrzebny. Do spania i jedzenia. Moja kotka każdą noc spędza na dworze, chodząc swoimi kocimi ścieżkami. Rano ją wołam, przychodzi, dostaje miskę jedzenia i idzie spać. Śpi grzecznie cały prawie dzień. Jak przychodzi się do mnie łasić, to znaczy, że albo chce wyjść, albo jest głodna. Jak nie reaguję od razu, to idzie drapać moją torebkę albo buty. Wtedy nic mnie już nie ratuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie da się wypuszczać kotów na noc, a w dzień pod nadzorem, bo zbyt wiele kotów przypłaciło życiem takie włóczęgi nocne po ulicy i posesjach sąsiadów. Nie polecam, chyba,że spokojna okolica. Na blokach w ogóle nie warto. Zbyt wielu ludziom wadzą koty i nie można ich narażać na ludzkie okrucieństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy picujecie... Gdyby kot mnie obudził to zostałby wystawiony za drzwi. Na stół nie wchodzi bo wie, że nie wolno. Jak kroję mięso to grzecznie czeka. Jak chce wyjść to przychodzi miauczy i prowadzi do drzwi. Jak jeść to do lodówki. Uwielbia królika z brokułami ( karma w puszce ), ale jak jest kurczak to nie wybrzydza. Ani razu nie dostała w dupę, a jednak udało mi się ją wychować. Wystarczy głośniej powiedzieć NIE i wystawić do drugiego pokoju jak robi coś niedozwolonego. Jak bardzo rozrabiała to mięsko było dopiero na kolację. Ja jadłam obiad, a ona łykała gule :P W misce ma suchą karmę, ale wie, że jak na obiad jest mięso to dla niej też jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×