partner podkrada mi pieniądze

Od paru miesięcy giną mi pieniądze z portfela. Była rozmowa, powiedziałam że ma to się powtórzyć, że jak potrzebuje niech powie. Dziś odkryłam znowu brak. On że nie złapałam go za rękę, że to moja prowokacja bo chcę się go pozbyć. I kłótnia gotowa. On nie dokłada mi nic więc nie uważam że ma prawo jeszcze mi zabierać. Nie są to wspólne pieniądze. Problem w tym że jestem w 4.miesiącu ciąży. Wszystko i tak ogarniam sama więc ... Nie dam się oszukiwać.

On pracuje. I ma większą wypłatę ode mnie. Praktycznie u mnie mieszka. Nie dokłada się, moja wina bo mu nie każę. Ale to podbieranie ... W kółko słyszę że mi da na to czy na to i nic. Z dzieckiem myślę że sobie poradzę. Bo jakie mam wyjście.

aleś ty głupia!

Wolę być głupia i sama niż okradana dalej.

hehehe fajnych sobie facetów wybieracie na partnerów i ojców dla dzieci, sama patologia na tym forum :P

Ludzie po czasie pokazują swoje oblicze.

Jak sie ma twarz jak dopa bobra, a ciało jak o***t pawiana - to trzeba się godzić na różne rzeczy. Nawet na podkradanie z portfela...

Ludzie po czasie pokazują swoje oblicze. x Gówno prawda, same jesteście sobie winne dobierając sobie faceta cipą, a nie rozumkiem. Kobiecie która ma chcicę można wcisnąć każdy kit, bo wy po prostu jesteście strasznie głupie i wolicie się łudzić i żyć marzeniami niż spojrzeć prawdzie w oczy.

powiedz mu zeby sie od Ciebie wyprowadzil on doslownie na Tobie zeruje zaden z niego partner ! niech sobie innej naiwnej poszuka, a jak uznal dziecko, zaskarz go o alimenty

nie trzymaj pieniedzy w portfelu :) gdzie indziej po prostu , albo najlepiej plac karta :)