Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż nie chce chodzić do pracy na 9tą, chodzi na 11tą, więc siedzi do 19tej.chore

Polecane posty

Gość gość
kontrolerzy lotow tez pracuja u kogos, i tez wychodza do domu o bardzo roznych porach. lekarze zatrudnieni w szpitalach, klinikach podobnie. i mase innych ludzi z wyzszym wykszt rowniez na powaznych stanowiskach (nie tylko wspomniani piekarze, sprzataczki itp). rozumiem, ze tacy ludzie w ogole nie powinni miec dzieci, bo jakim prawem nie ma ich w domu codziennie na 18? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:45 ale nie musisz mnie tego uczyć, sama jestem night owl ale są pewne granice, a 11 do pracy to PÓXNO. sama moglabym maks, na 10 i tak, jestem night owl. Nie muszę tego czytać, znam to od dziecka :/// masz mnie za totalnie ignorancką osobę chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 dlatego za kontrolera lotów bym nie wyszła, w ogóle nie wyszłabym za nikogo kto od początku wykazywałby takie zapędy. Mam inne podejście do życia, na wszystko jest czas, a praca nie powinna być jedynym sensem i bogiem. Poza tym...to co opisujesz to co innego, lekarz i kontroler lotów nie mają wyboru, idą tak jak im w grafiku ktoś każe. A mój mąż MA wybór, nie rozumiesz tego? Ja też jestem typem sowy, ale uważam że godzina ta nawet robi róznicę i o ile 10:00 to jeszcze jest do przyjęcia, o tyle 11:00 albo 11:30 to nie jest normalne...mów co chcesz. Ta godzina robi dużą różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHAHA jakie obrończynie korposzczurów się tu znalazły...normalne jest dla nich że o 18 ktoś konczy albo i o 19 człowieku...ja korporację znam na wylot i to niejedną i przestan piertolić... nikt tam zadnego code nie daje ze do 18 trzeba siedziec... tam jest wolnoć Tomku...mozesz przyjsc na 8 nawet i odbębnić i wyjść o 16. wiekszosc wyłazi maks. o 17 a są tacy co o 16...więc nie ściemniaj ludowi że jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam ci, ze niekoniecznie ma wybor. pracowalam w kilku ogromnych korporacjach w londynie i w polsce i faktycznie jest taki nacisk, jakas presja, polityka firmy niepisana, zeby siedziec przed kompem do min 18, a nierzadko do 19 i POZNIEJ. szczegolnie branze IT tak maja. pewnie, ze sa tacy, co wychodza o przepisowej 15. ale tacy generalnie nie awansuja i nie zagrzeja zbyt dlugo miejsca w preznej firmie. nie przyjmujesz zadnej argumentacji, zafiksowalas sie na punkcie tego, ze bedziesz sama, sama i sama z jednym noworodkiem zginiesz marnie (co dla mnie, matki blizniat prowadzacej rownoczesnie wlasny interes jest smieszne). adieu i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mam podobnie...moj wrocil o 20tej dzisiaj i tylko zjadł i od razu nosek w komputerek. wiem ze tak bedzie do poznej nocy siedzal jak zwykle. Ja aktualnie jestem na macierzynskim, siedze z naszym synkiem. I tak, czuje sie bardzo barzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 nie rozumiesz nic...mąż sam mi mówi że u niego ludzie wychodzą o 17tej i 18tej i tylko on zostaje, czasem ze dwóch kumpli co też są tak zafiksowani...naprawdę NIKT im tak nie każe, ich szef długo przed nimi wychodzi.. nie znasz się na specyfice akurat tej firmy to się łaskawie nie wymądrzaj... prawda jest taka że w przypadku mojego męża to chodzi o egoizm i wlasne przyzwyczajenia a nie o to, że jego grupa siedzi do 19tej bo NIKT tam tyle nie siedzi. 18ta to jest maks i juz powiedzialam ze 18 jestem w stanie akceptować ale 19 to przegięcie. tym bardziej ze jeszcze 30 minut dolicz na powrót do domu! Jesteś krótkowzroczna... to ja tobie mogę adieu pożyczyć i powodzenia, bo ci się wydaje że wszystkie firmy są jak te w których ty byłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś napisalam ci, ze niekoniecznie ma wybor. skoro mi POWIEDZIAŁ że MA wybór, to chyba ma, nie sądzisz? Masz mnie za idiotkę, która zanim się zacznie pienić, nie spyta męża czy on MUSI czy CHCE chodzic na takie godziny? i sam sie przyznał że nie musi. Nikt tam nie zostaje aż tyle, 99% juz o 18 dawno w domu jest. Nie dociera to do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to poczekaj spokojnie, az urodzi sie dziecko :) jeszcze polubi wczesne chodzenie spac i wczesne wstawanie. dziecko wszystko zmienia, przyzwyczajenia tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh to moze i ja napisze cos od siebie osoba taka jak 20:58 to w ogole kosmos dla mnie..broni czyjegos debilizmu mąz autorki też kosmos dziwolągi jakies... moze wogole chodzcie do pracy na 13tą a wracajcie o 21:00 przecież też tak mozna. tylko po jakiego ku..wa ch...uja rodzine zescie zakladali patalachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, co ja bym dała za pracę od 11... I w de bym miała, co kto o tym sądzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:20 na pewno twoje malutkie dzieci gdybyś je miała...byłyby zachwycne że mamusia wraca o 19 i widzą ją chwilkę przed snem, nawet się nie pobawi z nimi. Egoiści...pokolenie egoistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i? Moje życie, przeżywam je dla siebie. Czemu to się ma nazywać egoizmem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:24 ale mąż autorki ma żonę i dziecko i chyba nie powinienżyć TYLKO dla siebie idiotko a jesli tak robi to idiota i cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuję i popieram, mam nadzieje ze on to zmieni. Moj tez wraca tak pozno, ale to przez dojazdy do pracy. A ja siedzę sama juz od 6-7 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie bo to nie chodzi o to na tyle, że ja siedzę sama. Teraz tuż przed porodem juz wzięłam zwolnienie w pracy na te ostatnie kilka tygodni bo juz trudniej mi się funkcjonuje, porusza... o smutne jest spędzać wieczory samotnie zwłaszcza kiedy jasne jest ze mąż nie chodzi na taką godzinę bo musi, tylko bo chce. Jego koledzy juz od 9tej są. Nawet ta 10 jest lepsza niż 11. Teraz jest na przykład 09:50 a on jeszcze niegotowy choć wczoraj znów była na ten temat rozmowa. Nawrt wstałam wcześniej by mu pomóc w śniadaniu, sama je zrobiłam i umylam naczynia bo wczoraj mi wygarnąl ze chodzi na późno bo musi rano sam często ogarniać śniadanie. Jakoś dziś wszystko zrobiłam a i tak jest 10ta a on nadal w domu. Po śniadaniu się rozsiadl i siedzi sobie na krzesełka tak z 15 minut. A teraz poszedł się myć. Tak że widzę ze to była tylko wymówka z tym śniadaniem. Jemu po prostu jest tak wygodnie. Jeśli o mnie chodzi to nie mam już nadziei. On ma w d***e co ja bym wolała i co ja czuję . Żal tylko dziecka ze będzie miało weekendowego tatusia i to pewnie zazwyczaj z nosem w komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam Ci radę. Kladź się spać o 10-11. Jak będzie chciał seksu o tej 1.00, to niech się seksi z "połśpiącą osobą". Wstawaj o 7-8 i HAŁASUJ. Tup, trzaskaj drzwiczkami od mebli, odkurzaj, stukaj głośno zmywanymi garami, żeby nie mógł spać rano, odkurzaj itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodnie z rytmem natury to powinno sie do pracy chodzic na 6-8. x Nic podobnego. Powinno się zaczynać o 9ej. X Ja mam na 7 i jest super x tak sobie tłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, ale 9:00 albo 10:00 to jeszcze do przyjęcia, ale 11:30, 12:00? Jakiś hardcore... Ja Cię autorko rozumiem. Też nie jestem typem skowronka, ale przesada w żadną stronę nie jest dobra, a Twój mąz przesadza w tę drugą stronę. Cały dzień mu mija, bo ma problem ze zorganizowaniem się w ludzkich godzinach, umożliwiających jeszcze jakiś kontakt z drugim człowiekiem oprócz pracy. Ale widać niektórzy są jak roboty, żyją pracą, oddychają nią, bez niej są jak bez ręki. Objaw nerwicy i obsesji. A może ucieczka od własnych problemów psychicznych w pracoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię autorko rozumiem, nie wyobrażam sobie żeby mój mąż siedział cały dzień poza domem dla własnej wygody. Ja rozumiem kwestie wydajności w pracy i to, że nie każdy jest skowronkiem, ale wybaczcie, poza pracą są jakieś obowiązki w domu, a Twój mężuś to zdaje się robi sobie grunt pod siedzenie w pracy jak pojawi się dziecko. Bo pewnie o to mu chodzi. Jak możesz próbować to zmienić: jak już ktoś napisał, kładź się spać o normalnej porze, rano wstawaj i hałasuj, ba nawet poodkurzaj, albo zrób sobie koktajl głośno blendując owoce. I wyganiaj go do pracy. A jeśli przy dziecku będzie kontynuował zwyczaje późnego wracania z pracy to w tej sytuacji daj mu obowiązki na tej czas. Kąpiel organizuj o 20:00, niech mąż zdąży. I po nakarmieniu przez Ciebie (jeśli będziesz karmiła piersią) oddaj mężowi do odbicia i ułożenia do snu. I póki on nie śpi to załatwia wszystko przy dziecku, pobudki "nocne" (czyli do tej 1:00) załatwia również on. Do tego z rana niech nie będzie tak, że Ty tyrasz od 6:00 na nogach, bo dziecko wstało, a tatuś śpi. Tatuś niech w takim razie z rana pomaga, skoro za dnia wychodzi. I niech przewija, nosi, odbija, tuli, a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:07 ja też rozumiem autorke ale mąz mi powiedzial ze jak dziecko bedzie w nocy plakalo to on sie przenosi na kanape do salonu a ja sama bde z dzieckiem bo on musi do pracy byc wyspany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wpadlas na to ze mąż nie ma chęci spędzać codziennie z toba upragnionych wieczorów? Woli prace i posiedziec przed kompem. I nawet jak wróci o 18 to bedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo w sensie jak? No jak nie chce z nią spędzać wieczorów, to zaiste wspaniały z niego mąż i ojciec będzie... kobiety skąd wy bierzecie takich betonów? i widzę że sporo tu osób popiera takich facetów, traktrując ich jak bogów a to zwykłe nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jak ktos wyżej napissal. Wraca kapie dziecko o 20 i sie nim zajmuje do pojscia dziecka spac. A ty w tym czasie masz czas dla siebie. Dziecko sie urodzi to zobaczysz ile będziesz miała czasu na wspólne wieczory. I nie rozumiem ustawiania zycia mężowi. Cchce tak pracować to pracuje. Jego praca jego godziny. Albo ustalcie ze dwa dnni w tyg idzie na wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego sobie wzielA. Tak samo ze wróci o 18 i pojdzie do komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:33 no ale to dla ciebie normalne że mąz autorki nie bedzie widywal dziecka a dziecko ojca, bo o 19:30 czy tam ktorej jak on do domu dojedzie to dziecko juz do spania a tatus ma klopot z wczesniejszym chodzeniem do roboty choc ma ku temu mozliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie i 11 do pracy to bylo za wcześnie. Wiec bym oszalala gdyby kto mi kazal chodzić na 9. Skoro. Późno wraca kap dziecko o 20 kladz spac o 21. To i później wstanie skoro wstajecie później. Chyba ze liczysz ze dziecko zaśnie o 19 a ty będziesz wieczory z mężem spędzać. To się przeliczysz bo się obudzi pare razy i wstanie juz o 6. Nie wyobrażam sobie zeby mąż mi ustalal godziny pracy. Mój pracowal 7dni w tyg. Dziecko sie urodzilo i pracuje 6. Jeden dzien jest tylko dla nas. A tak codziennie kapie mala i sie 2h nia zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim tatuś o 1 pojdzie spac to ten noworde sie obudzi ze dwa razy i zdarzy go tatuś na rękach ponosić. Najlepiej zeby rzucił prace i siedział z nią i z dzieckiem. Wszystko się da zgrać wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×