Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie poradzić po urodzeniu dziecka z natrętną własną matką czyli babcią?

Polecane posty

Gość gość
Moze wsiadla w samolot i poleciala do siostry. Dobrze by jej to zrobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze tak byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierze w to co pisze ta dziewczyna, ma prze...ane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwie się z Biesów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, napizsz co slychac. dzwonila dziś matka, była u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>Matka dzwonila rano no przeceiez bylo napisane, przed siodma rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudzila jej dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracaj autorko do meza, a matce podziekuj za opieke i wywal za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowokacja czy serio takie rzeczy się dzieją? Nie czytałam wszystkiego, nie wiem czy byla o tym mowa ale twoj ojciec zyje? Czy matka jest sama? Z jednej strony to fakt, upierdliwa jest. Tez bym nie miala sily na to i całe szczęście oddalilam sie od mamusiek o 100 km. Zawsze to cos. I jeszcze obie pracują i maja młodsze dzieci od nas i nasi ojcowie tez sa. Jak juz wpadną to czasem na niedzielę uffff. Współczuje ci tej sytuacji. A nie zastanawialas sie nad tym ze moze ona wie ze chamsko sie zachowuje ale jest tak bardzo samotna że nie umie inaczej? Czesto ja odwiedzacie? Nie, nie bronie jej, tylko probuje zrozumieć to glupie zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cackaj Autorko sie bo to sie zle skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakby matka była sama jak palec to nie ma prawa tak się zachowywać, nie ma prowa rozwalać córce życia. Może i jest samotna, ale tonie powód do takiego zachowania, to się kwalifikuje do leczenia psychiatrycznego a nie wnikania dlaczego tak jest. Jak autorka się podda to skończy się rozwodem, facet tego nie wytrzyma to jest pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mnie to smuci - pewnie normalna rozmowa nic nie daje. Trzeba rozmawiać z matką i stawiać granice. Obrazi się raz, drugi, lecz w końcu coś uda się wywalczyć. Nie poddawaj się kochana - pamiętaj że walczysz o siebie i swoją rodzinę. Ona już nie może nic narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, jest źłe, ale to już nie temat na forum, sprawa jest poważna. Dziękuję za wszystkie słowa , wsparcie, trzymajcie za mnie abym nie zwariowała. Siostra przyleci najszybciej jak tylko będzie mogła, mamy poważny problem z matką. Zaczęło się jak zawsze, ale poszło znacznie dalej. Już wiecej nie bedę tutaj pisałal, jeszcze raz dziękuję za wszystki wypowiedzi. Cieszcie się życiem, zdrową rodziną i nie życzę najgorszemu wrogowi tego co teraz mam u siebie. W zyciu nie sądziłam,ze to tak się rozwinie nawet w najgorszych koszmarach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę. Jesteś silna. Trzymam kciuki. Odezwij się, jak już się to uspokoi. Mam ten temat w ulubionych i będę sprawdzać, czy sobie poradziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie przeczytałam ten temat (z grubsza, głównie wypowiedzi autorki). Chyba szalona mamuśka stwierdziła, że próba samobójcza będzie najgorszą karą dla "krnabrnej" córki i nałykała się proszków. Boże skąd się takie babska biorą :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie przeczytałam ten temat (z grubsza, głównie wypowiedzi autorki). Chyba szalona mamuśka stwierdziła, że próba samobójcza będzie najgorszą karą dla "krnabrnej" córki i nałykała się proszków. Boże skąd się takie babska biorą :-/ x Na pewno to zrobiła, bo wiedziała, że tylko próba samobójcza może sprawić, że córka zmięknie i wróci dawny szablon życia i czy aby tak nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie sie trula, jesli siotra autorki przylatuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mamunia będzie ofiarą, a coreczka będzie przy niej siedzieć, mamunia wzbudzi w niej poczucie winy i wróci poprzednie, tylko mąż tego nie wytrzyma. Jak cwana baba, szkoda że przez swój egoizm zniszczy życie córki, ziecia i wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona maminsynka
Autorko współczuję .. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18,57 dokladnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, miałam podobnie do Ciebie... w ostatnie święta BN doszło do wymiany zdań, gdzie matka mnie obraziła w taki sposób, że już bardziej się nie dało (celowo i z premedytacją), ale wywróciła kota do góry ogonem i ogłosiła, że to ja ją obraziłam... jest teatralnie "wielce urażona" i nie odzywa się od pół roku. Ciężko mi, ale nie zamierzam się łamać. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet dwie coreczki beda przy niej siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kiedys zaprosilam matke na Wigilie a ona mi przygadala przy stole z ironicznym usmieszkiem . Ojciec ja zostawil bo nie dawal rady. Teraz siedzi sama, nawet sasiadki sa z nia sklocone, bratowa i kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutna ta historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet dwie coreczki beda przy niej siedziec. x I teraz mamunia zamieszka u autorki i nikt nic nie powie, by mamusia się nie obraziła i znowu nie udawała, że odbiera sobie życie. Szkoda w tym wszystkim męża i dziecka, bo nic nie wskórają, autorka jest bardzo słabą osobą i mocno zmanipulowaną przez matkę. Druga córka szybko się zabierze z powrotem. Autorko- pamiętaj, że żaden egoista nie odbiera sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie napisała, w jakim wieku ma dziecko... ale o której godz nie pisała, to zawsze dziecko spało, czy była to 11, czy 14 czy 18 czy 20... chyba to niemowlę i to bezproblemowe...dlatego matka u niej siedzi. ... ja miałam taki zapieprz przy niemowlaku, który nie spał w dzień w ogóle, że moja matka sama się ewakuowała max po 2-3 dniach, aby nie słuchać wiecznego płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka właśnie przegrywa swoje życie.W gąszczu idiotycznych tematów na tym forum ten sie tutaj nie wpisuje.Autorko jeśli chcesz pomocy nie pisz na kafe,nic tutaj nie dostaniesz.Szukaj pomocy fachowej i sie nie poddawaj,walcz bo masz dla kogo.Moze tutaj jeszcze wejdziesz to wiedz,że poważne aprawy załatwia sie z poważnymi ludźmi a nie na forum w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.40 co masz na myśli? Rozwiń to,co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×