Fajny stary dom po dziadkach ale mały budżet na remont

Zresztą po co niby miałabym głaskać okna które idą później do wymiany na nowocześniejsze repliki? Przecież to nieracjonalne.

Ale w takim razie, po co w ogóle odwalać taką fuszerę? To dopiero marnowanie czasu i pieniędzy!

Jak duży jest ten dom? Ja byłam w podobnej sytuacji, dostaliśmy po dziadkach wielki dom 330m nie licząc dużej werandy przed domem i drugiej za domem. Też przejściowe pokoje choć nie wszystkie, cały dom nieremontowany od lat bo dziadkowie używali tylko 3 pokoi na dole kuchni i łazienki reszta stała nieuzywana. Zdecydowaliśmy się na duży kredyt, wyremontowalismy w ciągu 4 miesięcy cały dół (170m) górę tylko ocieplilismy i założyliśmy ogrzewanie i stoi zamknięta na klucz. Ja sobie nie wyobrażam robienia tak na odczepnego, my wszystko generalnie robiliśmy, łącznie z murowaniem niechcianych drzwi, osuszaniem piwnicy, robieniem elewacji itd. Jestem zadowolona bo mamy piękny dom a kiedyś może przyjdzie pora na remont góry, tylko ogromne koszty pochłania ogrzewanie żeby znowu się nie zrobiła wilgoć to trzeba cały dom ogrzewać. Życzę powodzenia ale nie zdecydowalabym się na takie przejściowe rozwiązania.

Dlatego, bo nie chcemy przez 2 lata mieszkać w starodawnym, ponurym, byle jakim wnętrzu. To chyba oczywiste. Większość rzeczy nadaje się do wywalenia albo malowania. Ty raczej też byś nie chciała żyć w przygnębiających warunkach skoro niewielkim kosztem da się je w jakimś tam stopniu poprawić.

Samo malowanie, fugowanie, czy wymiana gniazdek to nie jest dużo roboty. Dużo roboty i na darmo to byłoby szlifowanie starych okien skrzynkowych, które przecież nie zostaną w tym budynku na zawsze. A cyklinowanie podłóg to już jest inwestycja na dłużej i sami tego nie robimy, bo raczej nie będziemy ich poprawiać, chyba że nie będą tak ładne jak sobie wyobrażamy, to wtedy się położy nową podłogę, ale myślę, że deski są w dobrym stanie.

O widzę, że jesteś najmądrzejsza na świecie, to rób jak chcesz i nie zawracaj głowy ludziom.Chcesz mieć jak na melinie to miej i się ciesz jak to ślicznie wyszło, wybór Zofii jak to się mówi.

Z tego co opisujesz to raczej zmarnujesz ten dom, będzie chuj/nia z grzybnią a nie jakiś tam niby efekt nad którym się tak rozpływasz. Teraz dom jest po prostu stary i do remontu, a taj jak chcesz zrobić będzie efekt jak pan Zdzisiek z Panem Kazikiem remont odj/ebali, jeśli tak chcesz to rób.

Oj nie powiem ci dokładnie jaka jest całkowita powierzchnia, bo nie chcę nawet strzelać, ale jest to piwnicze, spory parter (łącznie 4,5 pomieszczenia, dodatkowo łazienka, klatka schodowa z korytarzem i wiatrołap/sień) z werandą (liczoną osobno) i wysokie poddasze ze skosami pełniące rolę strychu/suszarni (nadające się do adaptacji) nad całą powierzchnia parteru (poza werandą i wiatrołapem). My też robimy generalkę od razu a nie w latach, ale zanim będziemy mogli się do niej zabrać chcemy już mieszkać. Widocznie wam się opłacało mieszkanie gdzie indziej, ale nam nie, z wielu powodów: wynajmujemy mieszkanie, więc nie opłaca się w nie ładować dłużej pieniędzy sokoro mamy dom, a poza tym trzeba ten dom regularnie opalać żeby nie zrobiła się wilgoć, więc najlepiej po prostu już mieszkać i tyle.

Wszystkie jesteście takie mądre anonimowo i się wywyższacie, tylko czemu takich starych nieremontowanych domów jest większość w naszym kraju? Zastanawiające? I wiecie co - mieszkają w nich normalne rodziny, nie tylko starzy ludzie, tylko tacy z dziećmi również, bo nie mają kasy na nic lepszego i nawet nie starają się niczego zmienić, ani ulepszyć, żeby się lepiej żyło. Być może niektóre z was krytykujących też mają właśnie takie opłakane warunki i nic z tym nie robią, bo nie mają środków ani perspektyw, ale wyzywając mnie starają się poprawić sobie humor. Inaczej nie potrafię zrozumieć waszego zachowania. Dziwne to by było gdybyśmy chcieli zamieszkać w takim byle czym, albo mając dom i buląc 2 lata na ogrzewanie, nabijać dodatkowo obcym ludziom kieszeń za najem. To dopiero by było myślenie.

Co do ogrzewania to w trakcie generalki przerabiamy c/o na gaz ze względu na wygodę użytkowania, ale równocześnie ocieplamy i izolujemy budynek i dach (okna skrzynkowe zdecydowanie wylatują, bo podwórka nie zamierzamy ogrzewać). Teraz mamy węglowe i żeliwne kaloryfery i dotychczas na parterze i w piwnicy było zawsze bardzo ciepło jak było napalone i się przychodziło do babci mimo braku odpowiedniej izolacji okien, drzwi i ścian. Węgiel jest bardziej kaloryczny. Zimno było tylko na werandzie i strychu bo tan jest za mało żeberek, poza tym od lat są zakręcone kaloryfery w tych momieszczeniach.

Znaczy c/o na węgiel mamy

Rozgryzłaś nas, mieszkamy w szałasach , dlatego malowanie starych okiem farbą na farbę wzbudza w nas dziką zazdrość a i to gumoleum też nas kręci, ale ty jednak sprytna jesteś.

Inna sprawa to to, że nie wymieniamy teraz tych nieszczęsnych okien, bo nie opłaca nam się kupować najtańszych brzydkich plastików i wolimy poczekać jakiś czas i zainwestować w eleganckie nowoczesne drewniane okna przypominające te oryginalne, ale z technologią jak w plastikach. W tej chwili nas na to nie stać, a na raty nie chcemy kupować, bo jak się zamawia w różnych okresach czasu to produkty się różnią (u moich rodziców tak jest i mnie to się osobiście nie podoba).

Widocznie coś w tym jest bo inaczej nie byłoby powodu do takiej nieuzasadnionej nieżyczliwości i zbędnych chamskich komentarzy. W sumie myślałam, że się czegoś tu fajnego dowiem, a okazało się że więcej mi pomogła koleżanka w godzinę, niż wy przez 4, no ale..

No to temat zakończony, mecz swomi madrosciami koleżankę, to nie jest forum budowlane, szukaj pomocy gdzie chcesz i nie jecz w kółko o tych oknach. Nie masz kasy, nie masz czasu, z pustego to i Salomon nie naleje.

Autorko ty sie gimbusow pytasz o remonty? :D Przeciez tu od lat nie ma doroslych samodzielnie utrzymujacych sie ludzi dlatego maja wirtualne pojecie o kosztach czegokolwiek, z zyciem wlacznie, bo mamusia z tatusiem dup|ke podcieraja.

Możliwe, że tak jest, ale skąd mam to niby wiedzieć. Aż tak długo nie bywam na tym forum. Ale fakt, bez sensu że założyłam tu ten temat, bo ludzie faktycznie jacyś oderwani od rzeczywistości i zdający się nie nawet pojmować wartośc****eniądza.

Nie masz kasy, nie możesz nawet dostać kredytu wiec pewnie nie zarabiacie z mezem kroci , nie masz czasu i Ty się pytasz o remont domu :D Jestes smieszna! Ja mam dom po dziadkach i tez robiliśmy z partnerem remont. To co ty tu wypisujesz to smiech na sali. najlepiej WYNAJMIJCIE sobie cos bo was po prostu nie stać na taki dom, wiesz ile kosztuje jego utrzymanie- ogrzewanie + wszystkie opłaty. Zmarnujecie go po prostu.

gość 20.39 ma rację! nie masz pojęcia o kosztach remontu i utrzymania domu,często taki remont kosztuje więcej niż budowa od podstaw ! Remonty generalne starych domów to wymiana wszystkich instalacji,odgrzybianie,ocieplenie,często trzeba wymieniać dach lub jego elementy dopiero w następnej kolejności wymiana okien ,drzwi,podłog......Bez pieniędzy i mnóstwa czasu porażka!

Tez mieszkam w takiej starej chacie, ale na remont większy nigdy nie miałam... sądze, ze ta znajoma ci całkiem dobrze poradziła, tylko nie wiem na co papierowe rolety? Ja u siebie się tez starałam zachować klimat, ale b załuje ze wzięłam się za opalanie okien. Popękała przy tym masa szyb, a efekt był mizerny, zrobiły się rysy... okna sa znacznie trudniejsze niż drzwi, nie wiem nawet czy bez wprawy jest sens się brac za drzwi.. Mam pytanie do zorientowanych, bo mam na górze potwornie skrzypiaca podłogę, pomalowana zwykła farba.. czy jest sens to cyklinować? Stara, skrzypiaca podłoga

Nie masz kasy, nie możesz nawet dostać kredytu wiec pewnie nie zarabiacie z mezem kroci , nie masz czasu i Ty się pytasz o remont domu smiech.gif Jestes smieszna x x czyzby kogos wziął ból d**y? Co za głupia wypowiedz... Sama mieszkając w starym domu bez wielkiej kasy, b dużo oszczędziłam, ze względu na brak czynszu, wiec utrzymanie i tak mniejsze niż mieszkania tzn duzego

Ludzie, przecież ten temat to ściema. To osoba co jakiś czas zakłada topiki z jakimiś wyszukanymi problemami, opisuje w najdrobniejszych szczegółach, a potem atakuje każdego, kto krytykuje jej pomysły. X http://f.kafeteria.pl/temat/f10/czy-ktos-nie-kupowal-lozeczka-dzieciecego-z-regulacja-dna-p_6529171 Mam wrażenie, że to wyszło spod tej samej ręki. Szkoda czasu.

Na te idiotyczne odpowiedzi nie ma nawet co reagować, bo to jakieś dziecko pisze bez pojęcia totalnie o niczym. Jak wynajmowanie może być w jakimkolwiek wypadku tańsze od mieszkania na swoim, no jak?! Ręce opadają od tych tęgich głów tutaj. Do osoby wyżej: okna się opala bez szyb! Same ramy! :D Ale nie ma co się w to bawić, bo i tak malowane albo lakierowane drewno parcieje od warunków atmosferycznych, opadów itd. Drewno specjalnie impregnowane fabrycznie jest trwalsze niż taka samoróbka. Co do podłóg na strychu to weź fachowca i może uda się poprzybijać te deski do legarów, bo może są byle jak poprzybijane i od wilgoci się powybrzuszały. Jeśli to nie pomoże, to wystarczy parę desek wymienić, bo nie zawsze wszystkie są złe.

A rolety podpowiedziała mi po to, że dzięki nim dom automatycznie nabierze z zewnątrz nowocześniejszego charakteru. Wewnątrz zresztą też. Będzie lżej i jaśniej i ma rację, bo już oglądałam sobie fotki innych domów z podobnym rozwiązaniem i widzę, że w dobrym kierunku mnie prowadzi. Poza tym wydam na nie "grosze". Nic tak nie postarza starych domów jak firanki.

Albo ciemne przygnębiające kolory.

Przestań pisać sama ze sobą bo to świadczy o chorej głowie.

Ty od linku, czy masz jakąś psychozę? :D Nie mam pojęcia co to za temat ani czyj. Jakbym tu pisała regularnie to bym wiedziała, żeby o nic tu nie pytać, bo praktycznie nikt nie ma pojęcia o niczym, ale za to obszczeka ze wszystkich stron żeby sie dowartościować i tylko tyle. I widać że jesteś przykładem takiego kogoś. Idź lecz kompleksy gdzie indziej.

Ja jedno co się dziwie, na co ci na siłe nowoczesny wygląd... Bo ze starego domu lepiej wycisnąć fajny klimat, ale to moje zdanie. Firanki sa po prostu ohydne, i tu nie kwestia postarzania, ale bezguścia. mi się zdaje, ze w dawnych dworach nie było firanek.. Tyle ze fakt, ze kiedy sa b duże okna pomalowane kilkoma warstwami farby, to takie okno prawie zawsze wygląda nieładnie.. Mój wujek opalał okna bez wyciągania szyb, ale takie nowsze a nie jakies 100 letnie, miał specjalną podkładke zaroodporna, ale często i tak pęka...a z takich starych okien żeby wyjac szybe to chyba tylko szklarz potrafi

Ha! :D Że co? Że piszę sama ze sobą? Weź kobieto się lecz, serio.

Psychozę to masz ty autorko. Ale i dużą inteligencję - bo potrafisz zbudować atmosferę i temat na wiele stron. A jeżeli już mowa o sensowności pytania - to forum o macierzyństwie. Jaki związek ma twoja sprawa z tym zagadnieniem? Pozdrawiam.