Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Która z Was miała przebijany pecherz plodowy?

Polecane posty

Gość gość

Nie całkiem rozumiem dlaczego lekarze go przebijają. W końcu on sam pęka, no chyba, ze nie ma skurczy i chcą wywołać poród. Ale jak kobieta przyjeżdża z akcja porodowa, regularne skurcze i zwiekszajace sie rozwarcie to po co to robią? Często piszecie, ze po przyjechaniu do szpitala, zostalyscie zbadane i przebito wam peherz. Czy zgadzalyscie sie w ogóle na to, czy tak bez pytania go przebito?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi 2 razy przebijano, nie na początku zaraz po przyjęciu do szpitala, ale jak zaczynały się skurcze parte, dzięki temu czas wypierania dzieci trwał u mnie za każdym razem po 5 minut. Nie miałam nic przeciwko, byle szybciej to wszystko się skończyło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem powłoka pęcherza jest bardzo gruba i nawet mocne skurcze nie są w sranie jej rozerwać. Wiec przebija sie ja, aby akcje porodowa przyspieszyć. To nie jest bolesne ani niebezpieczne, wiec co cie w tym bulwersuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest niebespieczne?mi przy przebijaniu pecherza wypadla pepowina,nagle wszyscy zaczeli biegac,krzyczec przeniesli mnie na sale do cc,maska na twarz uspali i wyjeli dziecko.jak w jakims horrorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przebili bo rozwarcie nie postepowalo.ale jestem pewna ze jakby mi pozwolili chodzić spacerować siedzieć pod prysznicem to by rozwarcie poszli. A leżenie pod oxytocyna kilka godzin z przebitym pęcherzem pod ktg non stop i co? Gowno. Skonczylo sie na 4-5 cm i braku postepu(przyjechałam o 22 w środę z 2,5cm w czwartek o 15 4cm) O 16.50 CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy partych to jeszcze rozumiem, bo i tak dziecko wychodzi i lada moment wszystko sie skończy ale jak przebija wczesniej to moze wdac się zakażenie i wszystko na sile przyspieszają. Mam wrażenie, ze to im na reke, ze przyspiesza i będą miec z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przebili, ponieważ mimo prawidłowej czynności skurczowej nie było rozwarcia. Po 3 godzinach od przyjęcia do szpitala, a łącznie po 9 licząc z tym co zaczęło się w domu miałam 1,5 cm. Czyli po to, aby przyspieszyć akcję. U mnie i tak to niewiele dało, bo kolejnych 3 godzinach było 4 cm. Dopiero po oksytocynie ruszyło. Za drugim razem pęcherz sam pękł, a skurczy zero. Po 6 godzinach znowu oxy. Takie widać oporne moje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi przebili przy 2 porodach ,jak juz miala sie zaczac akcja ze skurczami partymi ... za 1 razem jakąś mega igla za drugm razem palcem . po tym akcja szybciutko ruszyla .ogolnie porody mialam dlugie..gdyby moze wczesniej przebili to moze bym urodzila szybciej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie pęcherz płodowy przebiła położna samym palcem tuż przed partymi. Powiedziała wcześniej, że ma takie zamiary a ja nie miałam nic przeciwko. Dobrze się stało, bo okazało się, że wody są zielone i od razu podłączyła mi KTG. Okazało się, że tętno mojego synka wariuje. Serduszko ledwo biło. Od razu pojechałam na cc. Gdyby nie przebicie pęcherza i te zielone wody, to pewnie by tak szybko KTG nie podłączyła a wtedy to nawet nie chcę myśleć, co by się mogło wydarzyć. Ps: Jeśli chodzi o wypadnięcie pępowiny, to może się zdarzyć również przy samoistnym pęknięciu pęcherza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy pierwszym porodzie trafiłam do szpitala z sączącymi się wodami płodowymi.. tzn. że pęcherz już sobie zaczął "przeciekać".. a mimo to, podczas końcowej fazy porodu (a wypadało to ok 12 godzinach od momentu, gdy zorientowałam się, że to co ze mnie cieknie, to nie śluz, tylko wody płodowe i czas się zbierać do szpitala) i tak przebito mi pęcherz.. Widocznie tak trzeba było. Za drugim razem nei wiem... nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy pierwszym porodzie by przyspieszyć miałam przecinany bo mąż widział. Zawsze mąż jest podczas każdego badania ginekologicznego cipki i porodach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×