Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy obcy człowiek ma prawo karać moje dziecko? Straszna kłótnia...

Polecane posty

Gość gość
....Poza tym jak wytłumaczyć dziecku, ze ma iść na dywan skoro inne dziecko siedzi między nami i nikt go nie wygania? ..... xxx twoje rozpieszczone dziecko jeździło samochodem po kanapie, a tamto siedziało, NIE WIDZISZ RÓŻNICY??? Ludzie piszą swoje, a ty swoje. Skoro tyle ludzi na forum uważa inaczej niż ty, to chyba coś w tym jest? NIE UWAŻASZ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nikt nie wstaje bo on chce przejechać autkiem. xxx SKAD DO KUWY NEDZY WIESZ CO BYLO JAK CIE NIE BYLO???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz ze zabranie dziecku za karę zabawki to agresja?? Ja pitole....kogo ty wychowasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mogł usiasc z innymi dorosłymi na dywanie a nie karac moje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zachowujesz się tak, jakby twój znajomy co najmniej bil twoje dziecko! jesteś histeryczką! a twoje dziecko widać ze jest rozwiezione i rozkapryszone skoro z takiego powodu, az się zanosilo placzem (choćby dostal nie wiadomo jakie lanie, normalnie dzieci się tak nie zachowuja). i jeszcze to wydzieranie się w czyims domu, zero kultury, ty jesteś nie wychowana, to jak masz dobrze wychować dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OD UPOMINANIA SA RODZICE-TU MASZ RACJE, ALE JESLI RODZIC WYSZEDL BO MIAL WAZNY TELEFON I CHCE MU SIE SIKU TO DZIECIAK POZOSTAJJE POD OPIEKA GOSPODARZA I PODLEGA JEGO ZASADOM. KONIEC KROPKA. i nie pitol o jakim kontakcie wzrokowym, maly sie sie sluchac i juz!!!! mam kolezanke ktora ma corke w wieku mojej. kiedy sie spotykamy a dziewczyny za bardzo szaleja to zwracamy uwage kazdje, zarowno ja swojej i jej corce a ona swojej i mojej, nawet jesli siedze obok.nikt sie nie obraza. wczoraj jej mala rzucilaCELOWO pilka na stol.dobrze ze nic nie rozbiła. krzyknelam na nia ze nie wlno(ma 3 lata wszystko rozumie) speszyla sie, kolezanka popatrzyla kiwnela glowa do malej ze jest niegrzeczna(nie widzial sytiuacji bo byla na balkonie) i juz.. ja moja pociagnela za wlosy jej corke to tez dostala uwage od kolezanki,ja poprawilam i juz. autorko poracuj nad repektowaniem uwag przez syna anie bedziesz musiala go narazac na zabieranie zabawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za histeria, bo dziecku ktoś zabrał zabawkę... lecz się kobieto. Wychowujesz rozpieszczonego maminsynka, który jak dorośnie, będzie życiowym kaleką. Nie miałaś racji i tyle, zrozum to wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to tez czlowiek. Ciekawe czy gdybyście były u znajomych i wasz mąż by wyszedł, to czy obcy facet mógłby wyrywać wam coś co macie w reku i krzyczec na was i poniżać, gnoić przy wszystkich! Nie, powinien wam spokojnie wytlumaczyc a nie niszczyć was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz dziecko z problemami psychicznymi to je lecz a przedwszystkim socjalizuj a nie terroryzujesz obcych ludzi waszymi problemami. Zamiast uczyc dziecka normalnosci to pielegnujesz w nim tylko chore zachowania typu brak reakcji na słowa dorosłych. I zabranie zabawki wywołało traumę? Ty słyszysz co ty mówisz? Zachowuje się tak dalej i tłumacz sobie ze każdy musi akceptować wasze skrzywione łby, to twój dzieciak prawdziwą traume przezyje jak pojdzie do szkoły, bo teraz to chyba trzymasz go w piwnicy. I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna różnica bo on siedział na łóżku oglądając książkę a mój stał obok łóżka i jeździł sobie autkiem tam gdzie miał miejsce wolne nikt nie siedział. Ubzdural sobie, ze chce przejechać tamtędy gdzie tamto dziecko siedziało i mówił mu żeby się przesunął. Nic więcej. A znajomy mógł wyjść po mnie to nic trudnego. Nie dziecko nie wlozyloby sobie widelca w oko bo czuwalam nad nim i do takiego czegoś bym nie dopuściła nie jestem nienormalna. Natomiast szarpanie się z obcym dzieckiem dla mnie jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:08 spadaj głupi podszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały jest potwornie rozbity, widze w domu jak się trzęsie i płacze histerycznie gdy próbuje jeździć autem po sofie! Tylko dlatego że ktoś nie chciał w nim widziec drugiego czlowieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pmiętajcie o jednym - dzieci zapamiętuja to wszystko na całe zycie i ten atak na niego będzie w nim sie kisił bardzo długo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO a glupie kwoki gdaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałam się rozmawiać z synem ale ten bezprecedensowy atak na moje dziecko, spowodowało że mój syna zapomniał jak sie mówi. Znowu gaworzy! Rozumiecie, widzicie co taki potworny atak potrafi zrobić z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 ale Ci się nudzi trollu. X Czy wy nie roxumiecie, ze ja na nikogo nie krzyczalam w niczyim domu? Zwróciłam mu grzecznie uwagę, ze sobie nie życzę żeby moje dziecko traktował w ten sam sposób co swoje i doprowadzal je do płaczu! Czyli wychodząc z założenia, ze on może karać moje dziecko tak jak swoje to w takim razie gdyby moja metoda wychowawczą było bicie kapciem po gołej d***e to w moim domu mam Święte prawo zastosować to wobec jego dziecka bo to mój dom i moje zasady i on ma się ze swoim jak to nazywacie "gowniarzem" dostosować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baw się dalej podszywie. Tylko słabo wyczulas mój styl pisania kretynko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha nie zdziw się za parę lat jak ci przypierniczy bo nie zdążyłaś w porę nawiązać z nim kontaktu wzrokowego i powiedzieć że nie wolno hahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn zamknął się w sobie i nie odpowiada na moje pytania. Siedzi i trzyma kciuka w buzi i płacze histerycznie. Nie moge go uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wychowuje egoiste i narcyza,aspolecznego potwora.W przedszkolu z calego ale to z calego serca wspolczuje paniom...Wydaje mi sie ze to prowo ale zawsze jest jakis procent ze ziemia nosi takie debile jak matka tego dziecka. Lozko nie sluzy do zabawy tym b jak ktos sobie nie zyczy!!Nakrzyczal na twego synusia?:)Jestes chorym wzorcem i syn bedzie niestety twoja chora kopia.Zyjwmy w grupie i trzeba sie dostosowac. To twoja wina ze masz rozwydrzone dziecko do tego piszlas se przez tel gadac.Jak gdzies idziesz nalezy bezwzglednie respektowac cudze zasady w domu.Jak ci sie nie podoba won.Ci znajomi odetchneli z ulga ze juz ciebie i synunia nie zobacza. Choc nadal sadze ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest głuchy i nie potrzebuje psychiatry. Chodzę do psychologa regularnie i pracujemy nad nim. Jest uparty gorzej niż stado oslow. Nie wystarczy mu suche nie wolno. On musi usłyszeć argumenty dlaczego. Musi patrzeć na mnie żebym wiedziała, ze słucha. To nie sa moje wymysły ani traktowanie go jak księcia tylko porady specjalisty. xx Hmm... nie wiem co na to odpowiedzieć, bo jakbyś się plątała w zeznaniach. Piszesz, że nie bije innych dzieci i podobne, a jednak jakiś powód do tego, że chodzisz z nim do psychologa jest. Tu takie spokojne dzieciątko, a za chwilę, że jest żywy jak nie wiem co i uparty jak osioł. Coś mi się wydaje, że nie piszesz całej prawdy. Podejrzewam, że to chcenie, aby kolega się przesunął nie było takie grzeczne, jak próbujesz przedstawić. Pewnie potraktował dziecko znajomych jak przeszkodę i walił w jego nogę autkiem jak w ścianę. Ta sytuacja ze sztućcami u ciebie w domu. Biernie patrzyłaś jak dzieciak tam grzebie i czekała na mamusię. No fajnie. Tak nawiasem, dziecko ma wiedzieć, ze jak jest u kogoś, to ten koś rządzi i koniec kropka. Poczekaj, jak trafisz na kogoś, komu nie przeszkadza, że jego dziecko grzebie po wszystkich szafkach, maluje komuś ściany itd i powie ci, że on nie będzie hamował ekspresji swojego dziecka, bo to może skutkować nieumiejętnością wyrażania swoich uczuć w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:31 ZAJEBISTE!!! dawno się tak nie uśmiałam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wychowuje egoiste i narcyza,aspolecznego potwora.W przedszkolu z calego ale to z calego serca wspolczuje paniom...Wydaje mi sie ze to prowo ale zawsze jest jakis procent ze ziemia nosi takie debile jak matka tego dziecka. Lozko nie sluzy do zabawy tym b jak ktos sobie nie zyczy!!Nakrzyczal na twego synusia?:)Jestes chorym wzorcem i syn bedzie niestety twoja chora kopia.Zyjwmy w grupie i trzeba sie dostosowac. To twoja wina ze masz rozwydrzone dziecko do tego piszlas se przez tel gadac.Jak gdzies idziesz nalezy bezwzglednie respektowac cudze zasady w domu.Jak ci sie nie podoba won.Ci znajomi odetchneli z ulga ze juz ciebie i synunia nie zobacza. Choc nadal sadze ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dziecka z problemami psychicznymi. Ma temperament i jest charakterny. W przedszkolu nie ma z nim żadnego problemu. Pani dostała kartkę od psychologa z instrukcjami aby metody stosowane wobec niego były wszędzie jednakowe. Ale ja nie będę opowiadać każdemu przebiegu wizyt u psychologa bo to moja sprawa. A znajomy nie wiedział, że telefon jest pilny bo zadzwonił a ja poszłam go odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko bylo badane pod katem ewentualnych ubytkow sluchu? Jesli nie to guzik psycholog ma do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziecko nie wlozyloby sobie widelca w oko bo czuwalam nad nim i do takiego czegoś bym nie dopuściła nie jestem nienormalna. Natomiast szarpanie się z obcym dzieckiem dla mnie jest nie na miejscu. xx Wow, czuwałaś nad nim. Tylko widzisz, gdyby ten widelec jednak się znalazł w okolicy oka, to niestety, ale musiałabyś szarpnąć się z obcym dzieckiem, żeby ten widelec obcemu dziecku zabrać. A w takiej szufladzie na sztućce są również i noże. Gdyby złapało na nóż, to byś się hipokrytko nie zastanawiała, tylko złapała od razu, bo bałabyś się nie o dziecko, ale o siebie. Nie wiesz jak było z twoim dzieckiem, więc nie pisz, że dziecko grzecznie drugie poprosiło, bo w to akurat nie wierzę. Jakoś wcześniej znajomy nie reagował, tylko wtedy, kiedy twój dzieciak, chciał "zrzucić" kolegę z łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchajcie kobiety i dlatdgo swiat jest tak popiep...Nosi ludzi pokroju autorki.Jezeli ona widzi problem w takicj sytuacji wyobrazcie ja sobie,ja i jej synalka, w przrdszkolu,szkole,w piaskownicy czy u rodziny.To dopiero musi byc HARDCORE. Takie matki nalezaloby pozamykac.Ona ksztaltuje to dziecko na swoj obraz czyli jeden potwor do tego plci meskiej bedzie nosil ten swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam trudnego 3.5 latka i stosuje metody autorki, jednak nie zrobiłabym awantury znajomemu. Często do mojego syna przychodzi sąsiad, czasem coś zmaluje, ale zwracam mu uwagę a on spokojnie przestaje. Dzieci u obcych zwykle są grzeczne. Mój syn ma zwracana uwagę y obcych, ale jeśli jest u dziadków nie mówię nic, tylko podtrzymuje ich zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeśli nie masz żadnych problemów z dzieckiem, to dlaczego musisz chodzić do psychologa? Pani w przedszkolu dałaś kartkę z instrukcją, a znajomym nie powiedziałaś, że dziecku trzeba powiedzieć prosto w twarz? gość dziś Dokładnie. Coś z dzieckiem musiało być nie tak, skoro autorka chodzi z nim do psychologa. Jakaś podstawa do skierowania tam musiała być. Gdyby był to niedosłuch, to wątpię, aby autorka nie powiedziała tego znajomym, że musi z dzieckiem nawiązywać kontakt wzrokowy, bo on po prostu jej nie słyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×