Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pokolenie dzisiejszych 60latek, roszczeniowe i wygodne. ustąp im, załatw, pomóż

Polecane posty

Gość gość
jak mozna bylo kiedys odczuwac brak czegos czego jeszcze nie bylo? a próbowałas sobie podcierać d...palcem po kupie, bo papieru toaletowego nie było w ciągłej sprzedazy w sklepach. I nie było w zamian chusteczek, papierowych ręczników, itp. Jak nie udało ci sie kupić papieru to zostawała ci albo reka, albo ofajtane gacie przez cały dzień. No chyba ze trochę obtarłas sztywna gazeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00 Nic nie wiesz o mnie ,wyciagasz wnioski z jednego wpisu a o moim zyciu i o tym skad czerpalam wiedze na dany temat nie Wiesz nic. Myslisz schematem i dlatego Jestes durna Ty :-) Mimo wszystko pozdrawiam ,you made my day :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ilu ludzi dzisiaj nie stac na chleb?! Dlaczego jest wlasnie w tych czasach ujemny przyrost naturalny? choćby dlatego, ze prezerwatywa to nie luksus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diagnoza diagnoz
gość dziś pogadaj z nimi czy tak wszystko było super i które czasy są ich zdaniem lepsze. Ponadto zdecyduj się bo raz piszesz, że to pokolenie łośków, które niczego nie potrafią i wszystko trzeba za nich załatwiać, a za chwilę chwalisz za kreatywność :o No chyba, że ogólnie piszesz o całym społeczeństwie, że takie nieudolnie oprócz tej twojej rodzinki wspaniałej.... Weź się dziewczyno za siebie i przestań biadolić, bo dla ludzi mądrych czasy są dobre zawsze zaś roszczeniowych i rozpuszczonych głupoli - nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:09 a skad Ty wiesz ,ktore wpisy sa Moje ? :-) taka z Ciebie diagnoza ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00 Nic nie wiesz o mnie ,wyciagasz wnioski z jednego wpisu a o moim zyciu i o tym skad czerpalam wiedze na dany temat nie Wiesz nic. Myslisz schematem i dlatego Jestes durna Ty kociątko, możesz pluć i drapać, ale z twoich wpisów widać, ze nie masz wiedzy. To naprawdę wychodzi i nie ukryjesz tego próbą zakrzyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu jakieś idiotki zniszczyły normalny temat na kafe. Nie nadajecie się do niczego, chyba tylko do zdrapywania zaschnietych gooofien. Kury na rosół zasrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 ja pluje i drapie chyba tylko w Twojej wyobrazni,pieseczku. :-) z Twoich wpisow za to przebija taka wiedza i madrosc zyciowa,ze ach,klekajcie narody :-) poszczekaj sobie jeszcze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie jestem autorka wpisu, na ktory odpowiadasz , ale: Nie moglam wynajac mieszkania, bo nie bylo mieszkan na wynajem ( nie wolno było miec 2 mieszkan). Mozna bylo najwyzej wynajac pokoj przy rodzinie. Przecietna rodzina miala przewaznie M4 , czyli 2 pokoje na 4 osoby, Norma wynosila 8 m2 na osobe. Jesli ktos mial meza/zone, to na ogol wprwoadzal sie do rodziców i tam tez mieszkal z dziecmi. Na mieszkanie spoldzielcze czekalam 17 lat ( wklad oczywiscie trzeba bylo oplacić). Dlatego na dzieci zdecydowalam sie 11 lat p slubie ( nie majac zreszta mieszkan ia, ale byla to ostatnia chwila) Nie moglam godzic pracy ze studiami, bo moje zajecia na Politechnice odbywały sie kazdego dnia, wlacznie z sobotami, czasem od 7 rano do 7 wieczorem. Dorabiac mozna bylo tylko bardzo pozno wieczorami lub w niedziele w tzw studenckich spoldzielnach pracy Co do pracy dla kazdego . Pracy nie mozna bylo podjac tam, gdzie sie chce, trzeba bylo miec meldunek, a do zameldowania -pracę ( bledne kolo, zreszta widac to np w filmie Daleko od szosy, lub NIe mam rozy bez ognia). Jesli ktos na studiach bral stypendium, obowiązywal nakaz pracy - przewaznie na głucha prowincje. Poza tym prawie kazdy, obojetnie, czy cos robil, czy nie mial podobna pensje 2 tys ( kilo pomaranczy , jesli byly 40 zl, jablek 12, czekolada 19 zl itd) nie bylo motywacji, dlatego gospodarka sie waliła. Moja praca na uczelni po studiach to bylo 20 dolarow. Zreszta o paszport było bardzo trudno, a studencka wycieczka do Anglii , dla wybranych , kosztowala 12 tys. ( pisze o latach 70tych, czyli mojej mlodosci). To były owszem, dobre czasy, dla kogos, kto generalnie olewal robote ( czy sie stoi czy sie lezy 2 tys sie nalezy) sam mial biede, ale cieszyl sie,ze nikt od niego lepiej nie ma. Byc moze autorka o takich ludziach pisze,ze sa teraz roszczeniowi, bo tak im zostalo. Lenie sa w kazdym wieku i pokoleniu, nie nalezy uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 ja pluje i drapie chyba tylko w Twojej wyobrazni,pieseczku. usmiech.gif z Twoich wpisow za to przebija taka wiedza i madrosc zyciowa,ze ach,klekajcie narody usmiech.gif poszczekaj sobie jeszcze usmiech.gif cmok, cmok, jaka złośnica, ty się dziwisz, ze roboty nie masz, ani mądra, ani miła i jeszcze agresywna:). a zdradzisz nam jakie to studia i na jakiej szacownej uczelni udało ci się skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do pracy dla kazdego . Pracy nie mozna bylo podjac tam, gdzie sie chce, trzeba bylo miec meldunek, a do zameldowania -pracę ( bledne kolo, zreszta widac to np w filmie Daleko od szosy, lub NIe mam rozy bez ognia) a jeszcze były nakazy pracy i np po studiach wysyłali cie na kilka lat np do jakiejś wiochy na drugi koniec Polski, gdzie trzeba było odpracowac studia.Co do meldunku- to w wielu miastach, np. Łodź, Gdańsk, Warszawa nie mozna sie było ot tak zameldować, a jak nie miałas meldunku to nie zatrudnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 Haha :-) Napisalam,ze jestem na zwolnieniu lekarskim i nie wiem czy po macierzynskim utrzyma sie moje stanowisko utrzyma a nie ,ze nie mam pracy :-) Potrafisz dobrze czytac czy nie nauczyli tego w osmiu klasach :-)? :-) sorki ale Jjestes glupsza niz sadzilam :-) nie dosc,ze stara to zlosliwa jedza. Wez miotle i odlec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie utrzyma się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam,ze jestem na zwolnieniu lekarskim kolejna co okrada pracodawce, to w PRL byś tak nie leżała, bo ani nie dawali zwolnień na ciążę, ani macierzyński nie był długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:03 Moja droga, a czy dzisiaj nikt,zadna grupa zawodowa nie strajkuje? Zenujacy jest juz ten spor na zasadzie kto Mial gorzej. Moze przyjmijmy prosto i logicznie ,ze tamte czasy byly inne i nie ma sensu porownywac ich do obecnych? Co do tematu mysle ,ze nie ma sensu uogolniac,ze kazda pani w wieku 55-65 jest wlasnie taka jak opisana przez autorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 srutututu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc dzisiaj na młodych to dzisiaj każdy chce szybko wszystko mieć bo wszystko jest w zasięgu ręki bo inni mają kiedyś na wszystko się czekało na malucha 4 lata po wplaceniu przedpłaty teraz ludzie niecierpliwi kiedyś najpierw było dziecko wyprawka na przyd,zial po 2 szt do dziś mam wpis w książeczce patrząc z perspektywy matki baci to moim dzieciom lżej się żyje ale tak jest i będzie w każdym pokoleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktos robil problemy jak kobieta zaszla w ciaze czy dziecko zachorowalo i jeszcze moze napiszecie,ze przy zakladach pracy nie bylo zlobkow,przedszkoli i ze byl taki problem ze znalezieniem pracy? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było pieluszek jednorazowych, więc codziennie trzeba było wyprać i wyprasować pieluszki tetrowe. Żeby ich wystarczyło na całą dobę, należało mieć co najmniej 30, a w latach, 80., kiedy były „na kartki” przysługiwało tylko 20 pieluch tetrowych. Trzeba było użyć nie lada znajomości, żeby dokupić pozostałe. I na okrągło je prać. Zanim młoda mama lub uczynny tata wrzucili je do pralki wirnikowej np. Frani (nasi rodzice nie mieli przecież pralek automatycznych!) musieli zaprać ręcznie pieluszki z kupkami. Dopiero potem w ruch szła pralka, po niej ręczne płukanie w wannie, potem gotowanie pieluch, ponowne płukanie w wannie co najmniej trzy razy zmieniając wodę. No i te wszystkie pieluchy tyle razy trzeba było mocno wykręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz studiów to dzisiejszym młodym brak kultury jak można przeczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do smarowania pupy używało się oliwy spożywczej, którą też kupowało się na podstawie książeczki zdrowia – dokumentu świadczącego o tym, że mały obywatel PRL-u rzeczywiście wymaga oliwki do pielęgnacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:36 a nie widzisz,ze jest inne tempo zycia, szybkie? Taa,wszystko w zasiegu reki jak sie ma bogatych rodzicow oraz znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem ogromnym było: skąd wziąć ubranka dla noworodka i małego dziecka? Co prawda w latach 80. przysługiwała wyprawka na książeczkę zdrowia, ale nie dość, że trzeba było mieć szczęście, żeby ją zgromadzić (jak już trafiłaś na kocyk, który przysługiwał dziecku, to nawet gdy był w czarno-szarą kratkę, kupowałaś go). Przydział kaftaników i śpiochów był tak znikomy, że nie wystarczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było wówczas jogurtów, deserków, biszkoptów, serów homogenizowanych (No dobrze, był jeden serek homogenizowany, którego nie dawało się małemu dziecku, bo nigdy nie wiadomo było czy nie wyląduje po nim z biegunką w szpitalu) płatków śniadaniowych, czyli wszystkich dzisiejszych przegryzek, które większości dzieciom smakują, i które każda mama ma na wyciągnięcie ręki, choćby po to, żeby na chwilę zająć czymś dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodaj jeszcze ze nie bylo tyle chemii w jedzeniu i ludzie byli zdrowsi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodaj jeszcze ze nie bylo tyle chemii w jedzeniu i ludzie byli zdrowsi i tak i nie, bardzo duzo sie paliło, wszędzie, więc było wiele zgonów na raka- tez u niepalących, którzy regularnie wdychali dym. duzo się piło- więc duzy odsetek chorób spowodowanych alkoholem, słaba profilaktyka, w wieku 40 lat to juz mozna było nie mieć połowy zębów, nawet jak myłas bo pasta byla kiepskiej jakości. Sporo chorób z biedy- np gruźlica. Także nie tyle zdrowiej ile inne choroby, poza tym długość zycia była krótsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie do konca dlugosc zycia byla krotsza, bo wystarczy przejsc sie na pierwszy cmentarz z brzegu i widac ilu mlodych ludzi jest tam pochowanych... Przyczyny? Wypadki komunikacyjne, nowotwory, zawaly, samobojstwa etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahah piszesz jak z jakiegos automatu (bez urazy) Jtos tu pisze,ze kobieta na zwolnieniu okrada panstwo. Oj gdyby kazdy polityk okradal panstwo w taki sposob. Tak ciezko bylo ale jakos kobiety byly zdrowsze i nie bylo problemu nieplodnosci i zagrozonej ciazy. Pokolenie po Czarnobylu juz nie ma tego zdrowia,mowcie co chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos nie mial polowy zebow, to wstawiali koronki, albo wyrywali reszte i dali proteze - oczywiscie za darmo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14,51 zgadzam sie. Teraz co piate malzenstwo ma problemy z plodnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×