Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pokolenie dzisiejszych 60latek, roszczeniowe i wygodne. ustąp im, załatw, pomóż

Polecane posty

Gość gość
gość dziś No ale kto jest temu winien, że twoja matka jest zwyczajnie pier/dolnięta? Systemu wina? a może wina Tuska? Moja droga w tych czasach tak samo są ludzie rozpieszczani od dziecka, którzy niczego nie potrafią uszanować i w myśl zasady łatwo przyszło- łatwo poszło rozpier/dalają wszystko na lewo i prawo. Ilu ludzi tyle historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie-ilu ludzi tyle historii dlatego dziwi mnie kipienie jadem na tym temacie i zarzucanie argumentami,ktora jak Miala i ze na pewno ta Miala gorzej a tamta jest durna i nic nie wie o zyciu :-/ Patrzac na swoja mame nigdy nie powiem,ze Miala lekko i latwiej ode mnie ale tez nie zgodze sie gdy mowi,ze ja mam teraz tak cudownie i wspaniale i te jej "co wy mlodzi wiecie o zyciu". Moglaby tak mowic gdyby naprawde wychowala mnie z troska i poswieceniem i zapewnila jakikolwiek start a nie zrobila tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TESCIOWIE DZIADKOWIE nie jakieś teście i dziadki !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Polacy nauczeni są wszystko dostać za darmo.Same żądania, ale nic w zamian od siebie.Dawniej nie było pampersów, urlopów macierzyńskich rocznych i musieliśmy z mężem sobie radzić żeby dwoje dzieci wychować.Na mieszkanie czekaliśmy 23 lata, zanim otrzymaliśmy i też trzeba było zapłacić.Moi znajomi budowali się, a i owszem, ale w jaki sposób? Niczego nie kupili.Mieli taka zasadę."Jak jest większe jak wesz, to do domu bierz"Kto nie ukradł, ten nie miał! Taka prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do zanieczyszczenia srodowiska - bylo, ale sie o nim nie pisalo ( jak o wszystkim, co niewygodne. Pamietam w latach 70ch plaze owszem, wszystkie dzialaly , tyko dziwnym trafem co jakis czas wszyscy plazowicze mieli wysypke. Pamietam, chodzilam do dermatologa, nie wiedzial, co to( a wystarczylo przejsc sie na bosaka po plytkiej wodzie- juz dol nog byl wysypany), jak kto sie kapal to juz syf (i moze doslowny) byl wszędzie . Potem ( jak cofnieto cenzurowanie)okazalo sie ,ze to potworne skazenie wszelkimi mozliwymi bakteriami i plaze zamkneli na lata. Czarnobyl to byla oczywiscie ciezka tajemnica, dowiedzilam sie z wolonej Europy,ze cos sie stalo, media szly w zaparte. Potem stalam godzinami z innymi matkami pod sklepem po mleko w proszku dla dzici ( bo produkowane pzred skazeniem). Zatrucia pokarmowe były bardzo czeste, mleko butelkowe spzredawane w butelkach, na ktorych dnie byl osad z brudu nie do zmycia itd- tak bylo latami, ale w mediach trzeba bylo tylko chwalic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy polaczki to zawsze narzekaliście i zawsze wam było pod wiatr. Zniszczyliście każdy system od królów, liberum veto, dyktaturę Piłsudzkiego przez socjalizm PRL do dzisiejszego kapitalizmu. Nie ma systemu z którego bylibyście zadowoleni. Dziś niszczycie UE chociaż żyjecie dzięki ich dotacjom. Ale co wam jeszcze zostało jak już wszystko sp/ier/do/li/liliście? Chyba niewolnictwo pańszczyźniane ale przecież to wam też nie pasowało. Co za ku/rwa wredne me/n/dy nadwiślańskie! Prawdę gość pisze. A co nie jest tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Każde pokolenie ma.."..no i co dalej za słowami Kombii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60plus
Autorko ,jestem pokoleniem 60+ i doskonale pamiętam tamte czasy. Masz rację,osobiście pracowałam do godz.15 ale dziećmi zajmowaliśmy się wspólnie z mężem pracując na zmiany.Nie mielimy nikogo do pomocy,była jedna babcia ale ze względu na stan zdrowia nie mogła pomagać.W tamtym czasie były faktycznie wczasy dla pracowników i ich rodzin,choinki i paczki dla dzieci a nawet zabawy sylwestrowe dla pracowników z mężem/żoną.Mieszkania zakładowe ratowały młodych ludzi.Była też pomoc dla wielodzietnych pracowników .Osobiście chodziłam z rodzicem i kupowaliśmy wyprawki dla dzieci na koszt zakładu. Kiedy żyło sie lepiej?wówczas czy teraz?Na pewno było inaczej. Jednego jestem pewna że było lepiej,pracownik był szanowany . Nie jestem roszczeniową osobą.Dzieci mieszkają osobno,kilka km ode mnie.Potrzebują pomocy więc :) babcia na żądanie.Nigdy nie odmawiam żadnej pomocy,staram się .Nie uważam się za pępek świata bo wychowałam,wykształciłam dzieci i teraz proszę skakać nade mną:) , nic z tych rzeczy.Staram się być samowystarczalna we wszystkim aczkolwiek jak niekiedy nie daję rady z problemem to fachowiec robi to czego nie potrafię , zapłacę i po sprawie/jestem wdową /.Nie ścigam dzieci aby przyjeżdżali extra bo mamusia ma z czymś problem.Dorosłe dzieci mają swoje życie i szanuje to.Wiem że zawsze mogę na nich liczyć ale nigdy jak dotąd nie nadużywałam ich. Uważam więc że większość osób pokolenia 60+ nie jest roszczeniowa,bynajmniej w moim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu tez nie ma kobiet z tytułu tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani "60plus" super komentarz i swoistego rodzaju kwintesencja :) Swoją drogą jako przedstawicielska młodego pokolenia (no z tym młodym to może nie przesadzajmy ;)) dodam od siebie, że w dzisiejsze czasy nie są przychylne kobietom. Współczesna matka polka to już nie ta, co dzielnie radziła sobie z trudami opisanymi w podręcznikach do historii. Dzisiaj babki niejednokrotnie czują się zagubione. Nawtykamy sobie do głowy, że musimy być idealne (tak jakby ideały istniały), że musimy posiadać dyplom elitarnej uczelni, pracować na etacie w prestiżowej firmie, mieć czas dla dziecka, gotować ekologiczne posiłki, czytać książkę tygodniowo, a żeby tego było mało musimy również wieczorami witać męża w seksownej bieliźnie prezentując BMI na poziomie max 20. Mało tego - my bardzo siebie oceniamy nawzajem. Napisałabym więcej ale spać mi się chce :P więc na tym zakończę swój wywód ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani z pokolenia 60+. Nie chce Pani zostać moją matką? Bo moja to całkowite Pani przeciwieństwo. Zero swojego życia, zainteresowań, ciągłe narzekanie, że tu boli, tam boli. I ciągłe ściąganie mnie do siebie, bo trzeba posprzątać, pomóc, coś zrobić. Oczywiście latam jak piesek, a i tak jest źle i słyszę, że na mnie nie można liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoc rodzicom to osobny temat ja mimo choroby staram się nie nadużywać dzieci kiedy było lepiej nigdy nie wszyscy są zadowoleni mówi się że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i coś w tym jest nasze wnuki też powiedzą swoim rodzicom że kiedyś im było lepiej nigdy nie jest każdy zadowolony kiedyś było biedni e ale ludzie byli szczęśliwsi i spokojniejsi no i jedno było praca może marna i słabo płatna ale nikogo z pracy nie wyrzucali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60plus
gość dziś , :) ,matkę się ma jedną aczkolwiek wiadomo że każdy z nas jest inny.Gdy byśmy bliżej siebie mieszkały to mogłabym być tzw drugą matką ale chętną do pomocy gdyby była potrzeba:). Wiadomo że w starszym wieku zaczyna coś szwankować zdrowie ,mnie również,ale co to da że będę ubolewała nad sobą do dzieci?przecież użalanie sie nad sobą nic nikomu nie pomoże tak że uważam że mimo figli jakie płata nam życie trzeba puki sie da podnosić sie i iść do przodu ,nie można się poddawać.Zawsze mówiłam że życie to jedna wielka walka,zawsze o coś a na starość o zdrowie i walczę po swojemu nie marudząc jak mi coś strzyka,boli czy doskwiera samotność i pustka 4 ścian.Nie jest łatwo niekiedy ale kto powiedział że będzie łatwo,bezproblemowo?Nie ma lekko i trzeba walczyć:). Jestem jak pogotowie -dzwonią i pomoc dojeżdża :) a najważniejsze że wszyscy są zadowoleni,ja chyba najbardziej:). Pozdrawiam młode pokolenie;) jak również 60+ :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nigdy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nikt nigdy nie xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Do czego to sie ma ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę nikomu ubliżać ale aż cuśnie mi się na usta powiedzieć że w duupie żescie były i g....no widziały Pracowałam w biurze konkretnie Przyg.Prod firmie Budowlanej Ukonczyam studia dzienne gdzie musiałam dorabiać w społ.Grosik by miec na utrzymanie bo rodzice nie mieli mi z czego dac więcej niż mogli. Urodziłam dziecko i 5 mies.życia oddałam do żłobka.Było tam od 6-tej do 16-tej, Dojazd do żlobka zajmował mi prawie godz. Zabierałam dziecko z siatką obfajdanych pieluch i w domu miusiałam je prać i gotować .Woda i wc było poza mieszkaniem,w domu piec na węgiel.Takie były czasy.Pożyczka na wkład mieszkaniowy i 15 lat czekania. Z drugim dzieckiem było lepiej bo mieszkanie wynajęte ale była chociaz zimna woda a warunki podobne. Dziecko tez wychowywane w żlobku. Wy narzekacie ze wam zle? macie czesto warunki przy rodzicach,pieluchy jednorazowe,zupki w słoikach,soczki gotowe z marketu a człowiek musiał przecierać przez sitko i myć te gary w misce z wodą.Prali i zmywarki .Ja miałam Franię i musiałam przynieśc i wynieśc 20 wiader wody oczywiscie zagrzac na piecu do tego prania. To był koszmar.Mowicie o wczasach za darmo? a czym na te wczasy z malenkimi dziecmi było jechać? teraz tyłki prawie kazdy wozi byle gratem ale jednak,kiedyś można było pomarzyć o samochodzie,mieli ci co mieli dzianych rodziców. W tyłkach wam się przewraca,chcecie być matkami tylko nie macie zielonego pojęcia co wasze matki przechodziły ,jak wygladało ich życie.Chcecie mieć mężów tylko nie macie ochoty na to by być matką,bo to wymaga poświęceń a wy nie macie zielonego pojecia,tylko wam dobrze wychodzi kochanie się i nic poza tym. Mowicie z coś w zakładzie było za darmo? owszem dostawałyśmy na dzien kobiet albo rajstopy albo kawe 100gr/kwaśną:) . Dodam że całe życie mieszkam w miescie i w mojej sytuacji była cała masa takich osob którym nikt nic nie dał i nie pomógł. Wychowalismy swoje dzieci,zainwestowalismy w ich wykształcenie,pomoglismy na starcie a teraz mamy im pomagac w wychowywaniu wnuków? KOBIETY, jesli macie problemy z głową to do lekarza.Rodzice to też ludzie i coś im się należy od życia.Zyczę aby każda z was kiedyś dała tyle swoim ile sama dostała. lat 61

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka że obecni młodzi chcą wszystko mieć natychmiast,gotowe i podane na tacy. Kiedyś młodzie byli skromni,dorabiali się wszystkiego od łyżki do cukru,dzisiaj oczekują by dostać od rodziców a z kolei głupi rodzice przescigują się w prezentach.Chory ,zwariowany świat i zachłanny naród bez krzty uczuć dla często spracowanych rodziców.Wezmą wszystko a pozniej fruu starych do przytułku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj nie swiruj, nikt cię nie zmusza,idz na zmywak .To tez praca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj juz przy jednym dziecku sa tak zmeczone ze padaja na nos ja wychowalam trojke kiedys mezczyzni malo pomagali w domu i nie bylo dzisiejszych urzadzen ktore znacznie ulatwiaja prace. Dzis by chcieli miec wiele i to od razu najlepiej jak na filmach ale zycie nie jest latwe.Druga sprawa ze dzis mlodzi sa wychowywani w cieplarnianych warunkach od malego nie przyzwyczajeni do pracy i obowiazkow ,na dzieci sie dmucha i chucha ,a nie jakk dawniej ze dzieci musieli pomagac od malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarnobyl to byla oczywiscie ciezka tajemnica, dowiedzilam sie z wolonej Europy,ze cos sie stalo, media szly w zaparte x Taaa, a cała dzieciarnia dostała porcję lukoli w szkołach i jakoś każdy wiedział dlaczego. Wielka tajemnica ha ha ha. xxx Ale to już było 2016.07.19 Polacy nauczeni są wszystko dostać za darmo.Same żądania, ale nic w zamian od siebie.Dawniej nie było pampersów, urlopów macierzyńskich rocznych i musieliśmy z mężem sobie radzić żeby dwoje dzieci wychować.Na mieszkanie czekaliśmy 23 lata, zanim otrzymaliśmy i też trzeba było zapłacić.Moi znajomi budowali się, a i owszem, ale w jaki sposób? Niczego nie kupili.Mieli taka zasadę."Jak jest większe jak wesz, to do domu bierz"Kto nie ukradł, ten nie miał! Taka prawda! x Ktoś ich tego musiał nauczyć. Na pewno nie twoje pokolenie, bo twoje pokolenie swoim dzieciom nic właściwie nie dało. Bo to twoje pokolenie jest nauczone, że państwo daje. Gdyby nie było antykoncepcji, to urlopów macierzyńskich rocznych, też by nie było, bo dzisiejsze "młode" by się rozmnażały jak wy. Gwoli przypomnienia skrobanka była legalna. Połowa Polek twojego pokolenia jest po aborcji i to nie jednej, a teraz ta sama połowa wrzeszczy o zakaz aborcji. 23 lata na mieszkanie, to trzeba było się zatrudnić tam, gdzie dawali mieszkanie zakładowe. Wystarczyło złożyć papiery i się pracowało. A potem można było mieszkanie jak nastąpiły zmiany w ustroju wykupić za grosze. A co do kradzieży, to widocznie prawie całe twoje pokolenie kradło. xxx gość wczoraj Wy narzekacie ze wam zle? macie czesto warunki przy rodzicach,pieluchy jednorazowe,zupki w słoikach,soczki gotowe z marketu a człowiek musiał przecierać przez sitko i myć te gary w misce z wodą.Prali i zmywarki .Ja miałam Franię i musiałam przynieśc i wynieśc 20 wiader wody oczywiscie zagrzac na piecu do tego prania. To był koszmar.Mowicie o wczasach za darmo? a czym na te wczasy z malenkimi dziecmi było jechać? teraz tyłki prawie kazdy wozi byle gratem ale jednak,kiedyś można było pomarzyć o samochodzie,mieli ci co mieli dzianych rodziców. x Często warunki przy rodzicach... No tak, w budowanych przez was z "kradzionego" domach, albo wykupionych za grosze mieszkaniach. Co z tego, że mam towaru w ch..j jak, nie mam za co tego kupić. Ty przynajmniej ten żłobek miałaś. Wow, zupka przez sitko. Sorry noo, jakby teraz matki dzieciom nie gotowały. Wykształciliście dzieci i pomogliście na starcie? Widzisz, ja nie będę miała jak pomóc dzieciom na starcie, bo zarobki i opłaty za czynsze i inne są jakie są. Wczasy? Nie było czym zajechać? Sorry, ale komunikacja była dość dobrze zorganizowana. Autobusy i pociągi co chwilę. Zapomniałaś wspomnieć o dobrym socjalnym. xxx gość dziś Dzisiaj juz przy jednym dziecku sa tak zmeczone ze padaja na nos ja wychowalam trojke kiedys mezczyzni malo pomagali w domu i nie bylo dzisiejszych urzadzen ktore znacznie ulatwiaja prace. x Owszem, facet w domu palcem nie kiwnął. A czyja to była wina? Przodownice pracy. Wszystkie macie z tego tytułu wypadnięte macice, bo się szarpało już w połogu i jeszcze uważacie, że młodsze pokolenie też tak musi, bo wy z tym żyjecie, to i młodsze może sikać po nogach co 5 minut. To, że nie było takich urządzeń, też prawda, ale prawdą jest też to, że gdyby szanowny pan i władca się ruszył od czasu do czasu, to byś pretensji o te sprzęty teraz nie miała. xxx Nie! My nie narzekamy, ze mamy źle, my narzekamy, że pracodawcy nas nie szanują. Że mamy większy problem z mieszkaniem niż wy, bo moje pokolenie jest zakopane w kredytach. Młodsze o 10-15 lat już nie, bo ich rodzice jak wchodził kapitalizm, to mieli po 3 dychy na karku, było z racji wieku ciut mądrzejsze i dało rade pozakładać swoje firmy i oni swoim dzieciom pomagają. My 18-20 letni gówniarze nauczeni przez rodziców tylko tyle, aby skończyć jakąś szkołę i iść do pracy. Tylko wasze pokolenie nie przewidziało, że fajne czasy z ogromem pracy się skończą. Nastąpiło wielkie bezrobocie, kiedy moje pokolenie zamiast się dorabiać, musiało się dokładać więcej do domowego budżetu, bo w każdej rodzinie był ktoś bezrobotny. Trwało ono z 10 lat i żeby mieć coś więcej, to teraz siedzimy w długach. Wy pójdziecie najpóźniej w wieku 62 lat na emeryturę, my będziemy bakać do 70siątki, pomimo przepracowanych 40paru lat i dużo mi przyjdzie z tych domowych urządzeń jak z balkonikiem po hali będę popylać. Nie bedzie za 20-30 lat emerytury w wieku lat 60. Może jej wcale nie być. Taak, łatwiej jest, tylko szkoda, że młode pokolenie się nie rozmnaża, bo nie wie, czy pracę jutro będzie mieć. A wy też nie ułatwiacie, bo przecież ciąża to nie choroba i w kolejce do kasy nie przepuścicie, bo teraz wielce stare jesteście, ale jak facet z rocznym dzieckiem stoi, to proszę bardzo, proszę przejść. Niestety to co było w większości zakładów pracy: było czy się stało, czy leżało to się należało, się skończyło. Teraz się zap/ier/dala i to bardziej niż wtedy. Co ja osobiście mam wam do zarzucenia jeszcze, to to, że macie w 4 literach swoje zdrowie. A po co badania piersi, a po co morfologia co pół roku? Ale jak mnie tu strasznie boli i zwyrodnienia są pewnie i bla bla. Wstrętne hipokrytki. Jak piszecie jak wam to było źle, to napiszcie też, co było dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja przeszłam życiową katorgę,na kredytach MM,Orsach,pozyczkch zakładowych,masa problemów by wystarczyło na jedzenie a i puste pólki ocetem,kartki na mięso,cukier,buty etc. Mi tez młode kobiety nie ustępowały miejsca w tramwaju kiedy trzymałam na ręku pólroczne dziecko,jezdziłam dwa razy dziennie i ręce mdlały,kazda psysk miała w szybie a teraz żadacie to od innych hipokrytki zafajdane..Co ty kobiecino tak szczekasz? szkoda cie matka nie wyskrobała bo jednego roszczeniowego typa byłoby mniej.Nie chcesz wpadającej macicy:) to nie rozkładaj nóg,nie produkuj dzieci i nie żadaj pomocy i to najchętniej od teściowej. Wiesz że jestem szczesliwa mimo tych 60 lat,z prostej przyczyny ,bo mam normalną rodzinę i ćorkę na poziomie,nie takiego prostaka jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W d... się poprzewracało - wnukiem się babcia nie chce zajmować. I ja się pytam co z tego?! Jeśli woli oglądać TV, czytać gazety albo spać cały dzień to jej sprawa! Ona swoje dzieci już wychowała i może jedna z drugą jest jaka jest, ale należy jej się wdzięczność. A nie tylko roszczenia i oczekiwania, że wszyscy będą wkoło skakać bo szanowna córcia na dzieciaka się zdecydowała. Ciekawe jak szanowne młode mamusie chciałyby spędzać swój wolny czas - może opiekując się dzieciaczkami np. siostry albo koleżanki? No to wyobraźcie sobie, że istnieją większe przyjemności - chociażby oglądanie TV 60-letniej osobie może wydać się ciekawsze niż za---pierdzielanie za często rozpuszczonymi wnukami. Pracując przez 30 lat i wychowując Wasze tyłki wyobraźcie sobie, że można oczekiwać trochę troski i uwagi. Ma jedna z drugą zdrowe rączki, jakieś wykształcenie i łeb na karku?! Zgadnijcie dzięki komu? Sorry ale mnie tak w domu wychowali, dla mojej mamy nadszedł czas odwdzięczenia się za wszystkie lata, które dla mnie poświęciła, wnuki kochają babcię i przyjeżdżają po to, by sprawiać jej przyjemność kiedy ona tego chce. Mam 32 lata i w głowie mi się nie mieści postawa niektórych, roszczeniowe nastawienie i zero szacunku. Mam nadzieję, że wasze dzieciątka będą was traktować identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno - moje dzieci widzą jak traktuję swoją mamę: z ogromną troską i szacunkiem, czasem może nawet zbyt dużym. i dokładnie tak samo podchodzą do mnie, więc wzorce wyniesione z domu są powielane. To największa radość dla matki. Jak patrzę na szacunek niektórych dzieci do rodziców, ich odzywki, roszczeniowość i bezstresowe wychowanie to w sumie już się nie dziwię, że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety to co było w większości zakładów pracy: było czy się stało, czy leżało to się należało, się skończyło. Teraz się zap/ier/dala i to bardziej niż wtedy. Co ja osobiście mam wam do zarzucenia jeszcze, to to, że macie w 4 literach swoje zdrowie. A po co badania piersi, a po co morfologia co pół roku? Ale jak mnie tu strasznie boli i zwyrodnienia są pewnie i bla bla. Wstrętne hipokrytki. Jak piszecie jak wam to było źle, to napiszcie też, co było dobre. xxxxxx Widac masz złe wzory,bo moi rodzice to ludzie kulturalni,wiedza ze trzeba dbać o zdrowie ale z byle pierdołą nie biegają co pl roku na morfologię to jakaś przesada. Poza tym czytając twój wpis odnoszę wrażenie że jesteś cała w pretensjach i nie bardzo wiem do kogo je masz.Każdy tutaj piszący ma swój życiorys a ty starasz sie wmawiać ludziom że wszystko co dzisiaj posiadają to wczesniej dostali za darmo bądz "ukradli" bo było łatwo. Myśle że gybyś coś znaczyła nie jazgotałabyś,poza tym nikt nie powiedział że musisz mieć wszystko to co mają inni,a niby dlaczego? bo jestes taka sama? a może niekoniecznie i przeceniasz się.Rodziców się nie wybiera,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja swojej matce nie mam za co dziekowac i jak ulal wpisuje sie w opis autorki. W ciagu mojego 28 letniego zycia wypomniano mi wszystko...od tego,ze plakalam i nie dawalam spac,tego,ze chorowalam i tego,ze nie jestem taka jakie sa oczekiwania. Tak sie hoduje zwierzatka a nie wychowuje dzieci -troszczy o ubranie,jedzenie ale nic wiecej. Bedac dzieckiem juz bylam samotna, Mialam depresje i brak poczucia wlasnej wartosci. Sluchalam,ze po co ja sie urodzilsm i zniszczylam jej zycie. Cokolwiek bym nie zrobila nigdy nie Moglam zasluzyc na akceptacje swojej zimnej wiecznie oschlej matki. Nie pamietam aby przytulala,mowila cos dobrego..za to wyzwiska pamietam dobrze. Wzglednie dobrze bylo tylko wtedy gdy robilam co Chcieli. Nie dostalam ani wsparcia ani wzorcow,popelnilam w zyciu wiele bledow bo dzialalm instynktownie,zdana na siebie ale poradzilam sobie jakos. Teraz nagle wystraszyli sie starosci i samotnosci i szukaja komtaktu a nadal nie chca dac nic od siebie,nadal sa toksyczni i nic nie zrozumieli,oczekuja jedynie pomocy i potrafia mowic tylko o sobie. Nie Chce ich znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P*********e Hipolicie. Mam 62 lata, tak samo jak moj maz. Jestesmy rodzicami i dziadkami - i pracujemy zawodowo, w pelnym wymiarze godzin. Dzieci otrzymaly od nas wyksztalcenie - oplacalismy calej trojce studia, mieszkania i utrzymanie podczas studiow (zyjemy w Niemczech). Nie maja dlugow (Bafög) - teraz pracuja i zarabiaja. A my splacamy nasze mieszkanie (dopiero po odejsciu dzieci nie tylko z domu, ale dopiero na wlasne moglo to nabrac tempa). Od czasu do czasu (weekendy) opiekujemy sie wnukami, czasem wskakujemy dniem lub dwoma urlopu gdy wnuki choruja - a poza tym jestesmy jak tu powiedziano, egoistami. Dbamy o nasze hobbys, wyjezdzamy czesto, zyjemy przyjemnie i wygodnie - niczyim kosztem. I mamy do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wykształciłam dwóch synów,start mieli ze tylko pozazdrościćjednemu pomagałam wychowywać dziecko bo żona była owszem ale do pieszczot,dziecko urodziła ale nie lubiła.Uczestniczyłam w życiu dziecka będac prawie zmuszaną do zajęc ,finansowo również.Za to teraz kiedy wyrosła jest ukochaną mamą nastolatki. Szkoda że ta córka nie wie bo nie pamięta że była piątym kołem u wozu. Jeśli nabiorę odwagi to kiedyś ją uświadomię i wcale nie złośliwie ale choćby za to że zniszczyła naszą rodzinę ale tez swoich rodziców i rodzeństwo.Baba z piekła rodem,wiecznie niezadowolona i cała w pretensjach,roszczeniowa i nie lubiąca tych którzy mają swoje zdanie. Myśle ż sobie tak ustawi córkę że na starośc będzie jej niewolnicą. Na pewno ją wykształci ale uczy ją zimna w stosunku do najbliższych,zero szacunku,roszczeniowości,kochania dóbr materialnych. Wszystkie matki przestrzegam przed chorą miłością do własnych dzieci,takie mamy nie są szanowane ale jesli nawet to tylko wtedy kiedy mają i pomagają fizycznie.Zdrowy egoizm,dac jesc,wykształcić i fora ze dwora.Koniec rodziców bdzie zawsze taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:09 a dlaczego te slowa kierujesz wlasnie do mnie? Moze nie zrozumialam ale czy uwazasz,ze Moja matka postepowala slusznie? Piszesz o chorej milosci ...Moja mnie nie kochala co powiedziala mi kiedys otwarcie...mowila ze po slubie Miala nadzieje na wygodne zycie z ojcem we dwoje a tu niesttety pojawilam sie ja..przyczyna calego zla. Ty chociaz swoje dzieci wyksztalcilas a ja w pewnym momencie Mialam nawet wypominane,ze jem dlatego jak tylko Moglam opuscilam rodzinny dom. Nie winie za te sytuacje systemu,ciezkich czasow itd. Jedni maja kochajace matki,inni nie. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ty to musisz być niezle jeb....ta.Myślisz że wszyscy dostawali mieszkania zakładowe? a jesli nawet to musieli pracowac w tym zakładzie do konca swoich bo inaczej mieszkaliby w kartonie bananach.Myślisz że wszyscy jezdzili na darmowe wczasy,dostawali socjal,miejsc w przedszkolach było bez liku ?sama załatwiałam za łapówę by moje dziecko mogło dostać się do przedszkola. Pomoc dzieciom na starcie,myślisz że każdy opływał w kasie by dać tym dzieciom? często trzeba zacisnąc pasa by dac diecku na lodowke czy telewizor. Z miesiąca na miesiąc okradało się siebie by dac dorosłemu dziecku,zyc i zrobić opłaty.O nowych bucikach i ciuszkach nie ma mowy,bo po co starym,młoda synowa musi mec wszystko nowe i od razu,nie tak jak człowiek dorabiał się latami by kupić meble. Co ty babo wiesz,tylko pyszczyć potrafisz,naczytałaś się durnych opowiesci i teraz kłapiesz jęzorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Czytaj ze zrozumieniem,nawiązałam bo jedni nie kochają tak w przypadku matki mojej wnuczki,a głupia ja poswięciłam 12 lat swojego życia by dziecko miało dobre dzieciństwo,miłośc i niczego nie pragnęło.Teraz mama jest guru ta obra i niezastąpiona a dziadków się nie zna. Tu wcale nie chodzi o to by miała mamę nie kochać ale pomyśl co czują ludzie którzy zostali potraktowani jak śmieci. Czyje rączki to zrobiły? osoba która nie splamiła się opiekuńczością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×